Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czesto placze


Limara

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 26.11.2023 o 16:52, Jurecki napisał(a):

A z jakiego powodu płaczesz?

Jestem mezatka, ale nie kocham meza. On jest dobrym czlowiekiem na swoj sposob. Nie widze alternatywy rozwodu, poniewaz zostane sama. Nie mam wielu przyjaciol, jestem raczej samotnikiem.

Nieszczesliwa milosc z roku 2017 stracila mnie z rownowagi. Nie bylam wtedy mezatka. W 2022 poslubilam mojego terazniejszego meza, do ktorego czulam i czuje za malo. Meza znam od roku 2011. Nie mamy dzieci, poniewaz nie chce z moim mezem nie chce miec dzieci.

 

 

W dniu 26.11.2023 o 18:23, 94. napisał(a):

@Limara Ile masz lat?

Napisze ile mam lat, ale to nie znaczy, ze mozna wyciagac z wieku jakies naukowe wnioski. Mam 49 lat. Klimakterium nie mam i to nie jest powodem moich placzow.

W dniu 26.11.2023 o 18:23, 94. napisał(a):

@Limara Ile masz lat?

Napisze ile mam lat, ale to nie znaczy, ze mozna wyciagac z wieku jakies naukowe wnioski. Mam 49 lat. Klimakterium nie mam i to nie jest powodem moich placzow.

Edytowane przez Limara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Limara napisał(a):

Jestem mezatka, ale nie kocham meza. 
Nieszczesliwa milosc z roku 2017 stracila mnie z rownowagi. Nie bylam wtedy mezatka. W 2022 poslubilam mojego terazniejszego meza, do ktorego czulam i czuje za malo. Meza znam od roku 2011. Nie mamy dzieci, poniewaz nie chce z moim mezem nie chce miec dzieci.

 

 

Smutne, ale tak szczerze to bardziej współczuję Twojemu mężowi. Potraktowałaś go trochę jak zamiennik za utraconą miłość, zupełnie przedmiotowo. Postaw się na jego miejscu. Jesteś z nim tylko dlatego, że nie chcesz być sama (egoizm). Nie chcesz mieć z nim dzieci, bo go nie kochasz (znowu egoizm, bo może on by chciał - a Ty nawet mu nie dajesz szansy, żeby spotkał kobietę, która go naprawdę pokocha i da mu dzieci). Straszne. My faceci też czujemy, nie chciałbym być na jego miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Limara napisał(a):

Jestem mezatka, ale nie kocham meza. On jest dobrym czlowiekiem na swoj sposob. Nie widze alternatywy rozwodu, poniewaz zostane sama. Nie mam wielu przyjaciol, jestem raczej samotnikiem.

Nieszczesliwa milosc z roku 2017 stracila mnie z rownowagi. Nie bylam wtedy mezatka. W 2022 poslubilam mojego terazniejszego meza, do ktorego czulam i czuje za malo. Meza znam od roku 2011. Nie mamy dzieci, poniewaz nie chce z moim mezem nie chce miec dzieci.

 

Napisze ile mam lat, ale to nie znaczy, ze mozna wyciagac z wieku jakies naukowe wnioski. Mam 49 lat. Klimakterium nie mam i to nie jest powodem moich placzow.

Teraz, Dryagan napisał(a):

Smutne, ale tak szczerze to bardziej współczuję Twojemu mężowi. Potraktowałaś go trochę jak zamiennik za utraconą miłość, zupełnie przedmiotowo. Postaw się na jego miejscu. Jesteś z nim tylko dlatego, że nie chcesz być sama (egoizm). Nie chcesz mieć z nim dzieci, bo go nie kochasz (znowu egoizm, bo może on by chciał - a Ty nawet mu nie dajesz szansy, żeby spotkał kobietę, która go naprawdę pokocha i da mu dzieci). Straszne. My faceci też czujemy, nie chciałbym być na jego miejscu.

A jak czuja sie kobiety? Faceci niby sa bardziej interesujace z wiekiem, moga wiec sobie znalezc kobiete rowniez w sile wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Limara napisał(a):

Faceci niby sa bardziej interesujace z wiekiem, moga wiec sobie znalezc kobiete rowniez w sile wieku.

I to jest dla Ciebie argument za tym, że można kogoś traktować przedmiotowo? 😆 Sorry, ale bardzo mocno współczuję Twojemu mężowi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Smutne, ale tak szczerze to bardziej współczuję Twojemu mężowi. Potraktowałaś go trochę jak zamiennik za utraconą miłość, zupełnie przedmiotowo. Postaw się na jego miejscu. Jesteś z nim tylko dlatego, że nie chcesz być sama (egoizm). Nie chcesz mieć z nim dzieci, bo go nie kochasz (znowu egoizm, bo może on by chciał - a Ty nawet mu nie dajesz szansy, żeby spotkał kobietę, która go naprawdę pokocha i da mu dzieci). Straszne. My faceci też czujemy, nie chciałbym być na jego miejscu.

Ja mojego meza nie trzymam. Moze sobie robic, co chce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, acherontia styx napisał(a):

I to jest dla Ciebie argument za tym, że można kogoś traktować przedmiotowo? 😆 Sorry, ale bardzo mocno współczuję Twojemu mężowi.

Bardzo dziekuje za podbudowanie. A skad Ty mozesz nawet przypuscic, ze moj maz to taki biedny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Limara napisał(a):

Ja mojego meza nie trzymam. Moze sobie robic, co chce.

Przepraszam, może oceniam tylko po tych kilku zdaniach, jakie napisałaś. To z nich wynika, że potraktowałaś chłopa jak potraktowałaś. Niemniej wynika też, że jak sie pobieraliście to Ty go nie kochałaś, a on Ciebie tak (bo pewnie by się nie żenił w innym przypadku), więc cóż... ocena jest jasna. Niemniej oczywiście rozumiem, że czujesz się nieszczęśliwa, bo masz deficyty miłości

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Dryagan napisał(a):

Przepraszam, może oceniam tylko po tych kilku zdaniach, jakie napisałaś. To z nich wynika, że potraktowałaś chłopa jak potraktowałaś. Niemniej wynika też, że jak sie pobieraliście to Ty go nie kochałaś, a on Ciebie tak (bo pewnie by się nie żenił w innym przypadku), więc cóż... ocena jest jasna

Moja opinia jest, ze on chcial wziasc slub tylko dla srodowiska, poniewaz od 2011 roku nie mieszkalam u niego nawet na weekend i nadal mieszkam sama. Ale duzo slow, krotki sens. Mozna sie rozpisywac i najczesciej jest ten ktory sie zwierzy calej historii winny.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Limara napisał(a):

Moja opinia jest, ze on chcial wziasc slub tylko dla srodowiska, poniewaz od 2011 roku nie mieszkalam u niego nawet na weekend i nadal mieszkam sama. Ale duzo slow, krotki sens. Mozna sie rozpisywac i najczesciej jest ten ktory sie zwierzy calej historii winny.

 

Jesli tak jest to inna sprawa. Po prostu możemy pewne rzeczy wnioskować tylko i wyłącznie po tym co piszesz, tego nie było w poprzedniej wiadomości. jeśli czujesz się samotna to masz prawo czuć się źle, Tylko, że napisałaś też, że nie rozwiedziesz się, bo byłabyś całkiem sama, a w zasadzie i tak jesteś sama. To po co ta fikcja z małżeństwem?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Dryagan napisał(a):

Jesli tak jest to inna sprawa. Po prostu możemy pewne rzeczy wnioskować tylko i wyłącznie po tym co piszesz, tego nie było w poprzedniej wiadomości. jeśli czujesz się samotna to masz prawo czuć się źle, Tylko, że napisałaś też, że nie rozwiedziesz się, bo byłabyś całkiem sama, a w zasadzie i tak jesteś sama. To po co ta fikcja z małżeństwem?

 

Fikcja malzenstwa? Jezeli on dazy to tego, abysmy byli razem, to nie tylko to, ze ja bede sama, jest wazne, ale rowniez to, ze moj maz bylby sprawa rozwodowa zawiedziony i wtedy bylby "biednym, porzuconym mezczyzna" a ja oczywiscie bylabym ta Podla, ktora jego zostawila ze swoim domkiem i warsztatem, gdzie trzeba sily roboczej.

 

 

W dniu 26.11.2023 o 17:32, johnn napisał(a):

Jak często?

Nie licze. Roznie, do czasu do czasu

Edytowane przez Limara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Nie wiem czy z wiekiem mężczyźni są bardziej interesujący, śmiem wątpić. Ale nie o to przecież chodzi. Ja mam starszą od siebie Żonę i kocham ją bardzo, wcale nie chce jej zamieniać na inny model

W Przypadku mojego malzenstwa jest ta teza dla mnie malo wazna, ze z wiekiem mezczyzna moglby byc interesujacy. To tylko przyklad, ze moj maz nie "jest w slepej uliczce". On moze sobie kogos znalezc...oczywiscie jak moze. Powtarzam, ja jego nie trzymam. 

Edytowane przez Limara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Limara napisał(a):

Fikcja malzenstwa? Jezeli on dazy to tego, abysmy byli razem, to nie tylko to, ze ja bede sama, jest wazne, ale rowniez to, ze moj maz bylby sprawa rozwodowa zawiedziony i wtedy bylby "biednym, porzuconym mezczyzna" a ja oczywiscie bylabym ta Podla, ktora jego zostawila ze swoim domkiem i warsztatem, gdzie trzeba sily roboczej.

 

Pytanie brzmi: po co za niego wyszłaś? To było w końcu niedawno. Nie jesteś już młódką, więc chyba swój rozum masz. Wiedziałaś jaka jest sytuacja, że go nie kochasz i będzie Ci z tego powodu ciężko. Co zatem Tobą powodowało? Sorki, ale jestem po prostu ciekawy... Cedzisz informacje o sobie tak po trochu. Na początku myślałem, że krzywdzisz męża, teraz... no sam już nie wiem. Może jesteś ofiarą tej sytuacji i tego związku. Nie wiem, jakie były Twoje motywy ani jego, by brać ten ślub. Czy tylko samotność? W sumie można zbudować związek na przyjaźni, jeśli chociaż tyle do niego czujesz.

Pytanie: Czego pragniesz tak naprawdę?

Płaczesz, więc ten związek nie spełnił Twoich nadziei.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Pytanie brzmi: po co za niego wyszłaś? To było w końcu niedawno. Nie jesteś już młódką, więc chyba swój rozum masz. Wiedziałaś jaka jest sytuacja, że go nie kochasz i będzie Ci z tego powodu ciężko. Co zatem Tobą powodowało? Sorki, ale jestem po prostu ciekawy... Cedzisz informacje o sobie tak po trochu. Na początku myślałem, że krzywdzisz męża, teraz... no sam już nie wiem. Może jesteś ofiarą tej sytuacji i tego związku. Nie wiem, jakie były Twoje motywy ani jego, by brać ten ślub. Czy tylko samotność? W sumie można zbudować związek na przyjaźni, jeśli chociaż tyle do niego czujesz

Ofiara nie jestem. Myslalam, ze cos sie zmieni, ale chemia nie pasuje. Wiem, ze glupio brzmi, ale on jest za wysoki i nie w moim zapachu. Oprocz tego nie wierze jemu, bo raz sie juz przed malzenstwem naciol. Szukal na DATING-Stronie kobiety i wszedl na moje fiktywne konto, poczym, myslac, ze rozmawia z piekna kobieta, pisal przede wszystkim na moj temat.

Edytowane przez Limara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Dryagan napisał(a):

Pytanie brzmi: po co za niego wyszłaś? To było w końcu niedawno. Nie jesteś już młódką, więc chyba swój rozum masz. Wiedziałaś jaka jest sytuacja, że go nie kochasz i będzie Ci z tego powodu ciężko. Co zatem Tobą powodowało? Sorki, ale jestem po prostu ciekawy... Cedzisz informacje o sobie tak po trochu. Na początku myślałem, że krzywdzisz męża, teraz... no sam już nie wiem. Może jesteś ofiarą tej sytuacji i tego związku. Nie wiem, jakie były Twoje motywy ani jego, by brać ten ślub. Czy tylko samotność? W sumie można zbudować związek na przyjaźni, jeśli chociaż tyle do niego czujesz.

Pytanie: Czego pragniesz tak naprawdę?

Płaczesz, więc ten związek nie spełnił Twoich nadziei.

Naprawde chcialabym choc tylko dla przyjazni tego czlowieka, ktorego poznalam w roku 2017 i niestety, on dla mnie tak jakby sie w powietrzu rozpuscil...

 

2 minuty temu, Dryagan napisał(a):

I dopiero po ślubie zauważyłaś, że jest za wysoki i nie tak pachnie???? Przed ślubem znaliście się tylko korespondencyjnie, czy jak? Nie rozumiem, dziwne to jest dla mnie. 

Namowil mnie na slub. Nie mieszkamy ze soba. Dziela nas 30 km

Edytowane przez Limara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Dryagan napisał(a):

Przedziwne małżeństwo i cała ta historia. Przyznaję, że nie rozumiem - za mało wyjaśniasz. To serio taki fikcyjny ślub, tylko na papierze? Nigdy bym się na coś takiego nie zgodził

Nieraz sa rzeczy dziwne i nie jasne, ale takie jest zycie.. Moze za duzo sie rozpisalam. Ty Dryagan masz z pewnoscia jeszcze innych pacjentow 😉

Edytowane przez Limara

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×