Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lek przed wysmiewaniem


Kondro145

Rekomendowane odpowiedzi

Witaj na Forum! 🙂

 

W mojej historii życia wyśmiewanie to jeden z tematów przewodnich. Dość często mnie wyśmiewano, niestety nie tylko w szkole, ale i na podwórku.

W szkole przyczepiały się do mnie pojedyncze osoby, w tym jedna non-stop komentowała złośliwie moje zachowanie, co rzecz jasna nie było normalne z jego strony. Ale ja to chowałem, wręcz bałem się o tym powiedzieć, udawałem, że sobie z tym radzę, co było olbrzymim błędem. To jest w tym najgorsze. Zaczepki zaczepkami byle umieć na nie odpowiednio reagować, bronić się, oddawać jeśli się umie samemu, pokazywać agresorowi, że nie jesteśmy szmatą do podłogi. Dzieci faktycznie potrafią być okrutne, ale to też nie do końca ich wina, tylko tego, że same nie umieją dostrzec co jest dobre, a co złe, bo tak się rozwijają. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat jezeli chodzi o szkoly to najgorzej jest w podstawowkach ze mnie tez sie wysmiewano ze niski chudy ale czlowiek dojrzal urosl waga wzrosla i co nie ktorym mozg ''urosl''

 

Wysmiewanie to problem ludzi o niskiej inteligencji bo nie rozumiem jak mozna wysmiewac kogos kogo tak naprawde nawet nie znasz kazdy ma prawo do swoich pogladow i wyrazania swojej opinii. Ale w sposob kulturalny nie umniejszajacy nikomu.

Edytowane przez Kondro145

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, MarekWawka01 napisał(a):

Dzieci faktycznie potrafią być okrutne, ale to też nie do końca ich wina, tylko tego, że same nie umieją dostrzec co jest dobre, a co złe, bo tak się rozwijają. 

 

Ja bylem ofiara wysmiewania przez dzieci w szk.pdst, na podwork itd. No nie zgodze sie, ze dzieci nie wiedza. One dobrze widzą co robią, wiedzą ze karmia sie kosztem ofiary, wiedzą ze robią źle. One nie maja lęku przed konsekwencją czy karą za takie zachowanie A to co innego. ludzie po prostu tacy są, mysla tylko o sobie i dbają o siebie. Inni to postacie w ich filmie, pojawiaja sie i znikaja. To generalnie nie zmienia sie na starosc, poza tym ze zaczynają sie bać reakcji innych, kiedy dorosną. Ja nigdy nie wyśmiewalem innych bo to nigdy mnie nir śmieszylo, w ogole to zachowanie  z patośrodowisk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Marc_man napisał(a):

 

Ja bylem ofiara wysmiewania przez dzieci w szk.pdst, na podwork itd. No nie zgodze sie, ze dzieci nie wiedza. One dobrze widzą co robią, wiedzą ze karmia sie kosztem ofiary, wiedzą ze robią źle. One nie maja lęku przed konsekwencją czy karą za takie zachowanie A to co innego. ludzie po prostu tacy są, mysla tylko o sobie i dbają o siebie. Inni to postacie w ich filmie, pojawiaja sie i znikaja. To generalnie nie zmienia sie na starosc, poza tym ze zaczynają sie bać reakcji innych, kiedy dorosną. Ja nigdy nie wyśmiewalem innych bo to nigdy mnie nir śmieszylo, w ogole to zachowanie  z patośrodowisk.

 

Wiesz, wg mnie to nie jest takie proste, jak to ująłeś. Zauważ, że dzieci nie mają tak dużego wglądu w czyjeś myśli i emocje, tak jak dorośli. Np. dziecko potrafi bez skrupułów oberwać pająkowi nóżki albo wytargać kota za ogon, bo jego mało będzie obchodzić to, że to kogoś może boleć albo doprowadzić do płaczu. Dzieci to poznają, kiedy będą za to karane klapsem. Fakt, że każdy ma inny poziom empatii, ale jednak przepychanki i bijatyki to pewnym sensie normalną rzecz na takim etapie rozwoju. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, MarekWawka01 napisał(a):

 

Wiesz, wg mnie to nie jest takie proste, jak to ująłeś. Zauważ, że dzieci nie mają tak dużego wglądu w czyjeś myśli i emocje, tak jak dorośli. Np. dziecko potrafi bez skrupułów oberwać pająkowi nóżki albo wytargać kota za ogon, bo jego mało będzie obchodzić to, że to kogoś może boleć albo doprowadzić do płaczu. Dzieci to poznają, kiedy będą za to karane klapsem. Fakt, że każdy ma inny poziom empatii, ale jednak przepychanki i bijatyki to pewnym sensie normalną rzecz na takim etapie rozwoju. 

ja pamietam w podstawowce byl chlopak z rodziny alko i przychodzil zaniedbany. Dzieci robily z niego beke a to byl wiek 11 lat. I wtedy wiedzialem ze to nie ok. Nie tylko ja. Wyzywali sie na nim inni z pato rodzin, bo byl slaby, nie oddawal. Ale moze tak byc jak piszesz. Kazdy ma inny poziom empati. Ja zawszrle mialem bardzo gleboka empatie i przez to same problemy. Gdyby mozna bylo usuwac empatie, chcialbym. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marc_man napisał(a):

ja pamietam w podstawowce byl chlopak z rodziny alko i przychodzil zaniedbany. Dzieci robily z niego beke a to byl wiek 11 lat. I wtedy wiedzialem ze to nie ok. Nie tylko ja. Wyzywali sie na nim inni z pato rodzin, bo byl slaby, nie oddawal. Ale moze tak byc jak piszesz. Kazdy ma inny poziom empati. Ja zawszrle mialem bardzo gleboka empatie i przez to same problemy. Gdyby mozna bylo usuwac empatie, chcialbym. 

 

Niedojrzałość emocjonalna rodziców zaciąży na dzieciach, czy tego chcą, czy nie. Oczywiście nie chcę powiedzieć, że dzieci to kopie rodziców (bo wg mnie to totalna bzdura), tylko że po prostu dziecko na drodze jakichś tam mechanizmów powiela i "wdrukowuje" w siebie (często nieświadomie) pewne zachowania rodziców. W psychologii to chyba nazywa się "imprinting", ale nie znam się. Nawet słyszałem, że podobno w ten sposób kształtuje się orientacja seksualna. Ale to już inny temat... 

Edytowane przez MarekWawka01

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marc_man napisał(a):

Ja bylem ofiara wysmiewania przez dzieci w szk.pdst, na podwork itd. No nie zgodze sie, ze dzieci nie wiedza. One dobrze widzą co robią, wiedzą ze karmia sie kosztem ofiary, wiedzą ze robią źle. One nie maja lęku przed konsekwencją czy karą za takie zachowanie A to co innego. ludzie po prostu tacy są, mysla tylko o sobie i dbają o siebie. Inni to postacie w ich filmie, pojawiaja sie i znikaja. To generalnie nie zmienia sie na starosc, poza tym ze zaczynają sie bać reakcji innych, kiedy dorosną. Ja nigdy nie wyśmiewalem innych bo to nigdy mnie nir śmieszylo, w ogole to zachowanie  z patośrodowisk.

Nie zgadzam się. Dzieci są dziećmi i nie mają rozwiniętej na tyle psychiki i empatii, żeby wiedzieć z góry czy coś jest złe czy dobre. Uczą się tego w miarę dorastania i doświadczania. Dziecko jak Ci powie, że Cię nienawidzi, to rzeczywiście w tym momencie Cię nienawidzi całym sobą, co nie przeszkadza mu w tym, żeby za 3 minuty Cię uwielbiać. Dzieci są idealnym przykładem życia "tu i teraz". To dorośli i środowisko w dużym stopniu kreują to jak dziecko będzie później postrzegać siebie i innych oraz jak będzie ich traktować.

Edytowane przez acherontia styx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Dziecko jak Ci powie, że Cię nienawidzi, to rzeczywiście w tym momencie Cię nienawidzi całym sobą, co nie przeszkadza mu w tym, żeby za 3 minuty Cię uwielbiać.

Dzieci są idealnym przykładem życia "tu i teraz". To dorośli i środowisko w dużym stopniu kreują to jak dziecko będzie później postrzegać siebie i innych oraz jak będzie ich traktować.

 

Mam identyczne wnioski. Natomiast różnimy sie postrzeganiem tej sytuacji. Ci ktorzy wyśmiewają mają wspolna ceche. Podobny dom rodzinny. Nie powiem ze pamiętam wszystko z dzieciństwa ale jak przez mgłe kojarze, ze to byly dzieci z domów dysfunkcyjnych. Te dzieci tez mają zmysl logiczny, jakis poziom empatii. Moj 9latek kuma sprawy miedzyludzkie niegorzej niż niejeden dorosly. Co oznacza ze w szkole podst. dzieci wiedzą co robią, wiedzą ze to boli ofiare, im daje to chwile satysfakcji, to jest moment kiedy oni górują nad innymi. W domu są ofiarą, w szkole ofiarą jest ktoś inny. Ja ze swoimi dziecmi rozmawiam i oni wiedzą to o czym teraz piszemy a jest to szkola podst. Mysle ze to najzwyklejszy przyklad pierwszego mobbingu jaki pojawia sie w życiu mlodego czlowieka. Dzieci widzą, ze mozna szybko stac sie ofiarą albo katem. Kiedys na innym forum jedna dziewczyna opisala, ze zostala oszukana na sex przez kolege z klasy, z ktorego kiedys sie naśmiewala wlasnie w tej szkole. Ona to pamietala bardzo dobrze po  kilkunastu latach i bala sie czy czasem on jej nie wykorzystał. Jak sie okazalo, tak wykorzystal ją i odbil sobie tamto traktowanie.  Zresztą kazdy z nas wie co czul wtedy i jakie ma uczucia do kolegow ze szkoly.

 

Edytowane przez Marc_man

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.05.2023 o 21:47, acherontia styx napisał(a):

Nie zgadzam się. Dzieci są dziećmi i nie mają rozwiniętej na tyle psychiki i empatii, żeby wiedzieć z góry czy coś jest złe czy dobre. Uczą się tego w miarę dorastania i doświadczania. Dziecko jak Ci powie, że Cię nienawidzi, to rzeczywiście w tym momencie Cię nienawidzi całym sobą, co nie przeszkadza mu w tym, żeby za 3 minuty Cię uwielbiać. Dzieci są idealnym przykładem życia "tu i teraz". To dorośli i środowisko w dużym stopniu kreują to jak dziecko będzie później postrzegać siebie i innych oraz jak będzie ich traktować.

A ja uważam że dzieci wiedzą co robią. Otóż dzieci tworzą relacje przyjacielskie z tymi którzy są "górą stada" czyli z tymi którzy wszyscy "się boją". I dziecko czuje satysfakcje jeżeli się wyśmiewa z kogoś no ale gdy on padnie ofiarą wyśmiewania to próbuje się zemścić na oprawcy. I dzieci właśnie wiedzą co robią dopiero z wiekiem dowiadują się że tak nie wypada. No ale niektórzy są już tacy przez całe życie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony nam wadzi takie zachowanie u dzieci racja bo krzywdza innych i rodzice mają problemy i obawy, że opieka zabierze im dzieci bo nie potrafia sie nimi zająć, ale z drugiej strony lepiej zeby sie wyszalało w ten zły sposów na początku życia niż tłumic to i w dorosłosci niech odpowiada za to co robi. Może byc duzo dzieci u których cos zdiagnozowano i nie wyleczysz tego a inne da sie wychowac. Przepisy są jednoznaczne to rodzic musi sprawdzic dziecko badaniami czy on tkai jest i zostanie juz do konca zycia czy da sie to zmienic by żył normalnie a ludzie wokół też bez obawy. Nurtuje mnie taka myśl, że zdrowi rodzice czasem rodzą chore dziecko, a jakie dziecko urodzi się u chorego rodzica? Zdrowe? chore? Pewnie psychika nie zależy od stanuz drowia rodzica i osoba chora moze urodzic normalne dziecko....Ja też byłam wyśmiewana i jeden taki górował nad reszta klasy a koleżanka z klasy na pocieszenie odpowiedziała mi: ktoś musi być niejako gorzej traktowany. Mega mnie zdziwił brak empatii u niej i przyzwolenie na to by mi dokuczali oni mieli spokój a mnie można lać i dokuczać mi. Mega sie zawiodłam na niej i ludziach wtedy.,

Edytowane przez kabe1789

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kabe1789 napisał(a):

Z jednej strony nam wadzi takie zachowanie u dzieci racja bo krzywdza innych i rodzice mają problemy i obawy, że opieka zabierze im dzieci bo nie potrafia sie nimi zająć, ale z drugiej strony lepiej zeby sie wyszalało w ten zły sposów na początku życia niż tłumic to i w dorosłosci niech odpowiada za to co robi. Może byc duzo dzieci u których cos zdiagnozowano i nie wyleczysz tego a inne da sie wychowac. Przepisy są jednoznaczne to rodzic musi sprawdzic dziecko badaniami czy on tkai jest i zostanie juz do konca zycia czy da sie to zmienic by żył normalnie a ludzie wokół też bez obawy. Nurtuje mnie taka myśl, że zdrowi rodzice czasem rodzą chore dziecko, a jakie dziecko urodzi się u chorego rodzica? Zdrowe? chore? Pewnie psychika nie zależy od stanuz drowia rodzica i osoba chora moze urodzic normalne dziecko....Ja też byłam wyśmiewana i jeden taki górował nad reszta klasy a koleżanka z klasy na pocieszenie odpowiedziała mi: ktoś musi być niejako gorzej traktowany. Mega mnie zdziwił brak empatii u niej i przyzwolenie na to by mi dokuczali oni mieli spokój a mnie można lać i dokuczać mi. Mega sie zawiodłam na niej i ludziach wtedy.,

O Boże jak usprawiedliwiła tę sytuację, współczuję bardzo. Może nie miała złych zamiarów, ale prawdopodobnie żeby wyeliminować swoje poczucie winy tak tę sytuację przerobiła, bo zrobić coś z nią się bała, takie mam wrażenie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, misiek33344 napisał(a):

O Boże jak usprawiedliwiła tę sytuację, współczuję bardzo. Może nie miała złych zamiarów, ale prawdopodobnie żeby wyeliminować swoje poczucie winy tak tę sytuację przerobiła, bo zrobić coś z nią się bała, takie mam wrażenie

No ja lubiłam tę dziewczynę, wydawała mi się dobra, sympatyczna i empatyczna a te słowa mnie ścięły na maxa. Z czasem zrozumieliw szyscy że to mnie boli co robią i oddala mnie od nich dopiero powoli zaczęli się czuć głupio i starać się mnie jakoś na nowo otworzyc na nich ale uraz mi został do ludzi nie tylko przez ich notoryczne dokuczanie. Zawiodłam sie tez na dorosłych bo zgłaszałam przemoc ale jakoś zbyt lekko to potraktowali a ja psychicznie miałam dość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Vizyo napisał(a):

A ja uważam że dzieci wiedzą co robią. Otóż dzieci tworzą relacje przyjacielskie z tymi którzy są "górą stada" czyli z tymi którzy wszyscy "się boją". I dziecko czuje satysfakcje jeżeli się wyśmiewa z kogoś no ale gdy on padnie ofiarą wyśmiewania to próbuje się zemścić na oprawcy. I dzieci właśnie wiedzą co robią dopiero z wiekiem dowiadują się że tak nie wypada. No ale niektórzy są już tacy przez całe życie. 

Tutaj chodzi o świadomość na dany czas. Ja znałem chłopaków którzy w wieku 10 lat dojeżdżali innych i wręcz ich to podniecało i satysfakcjonowało. Z dorosłymi jest tak samo, ranią w danym czasie np mąż żonę, a kiedy ona odchodzi , to on dopiero zyskuje świadomość, że ją ranił świadomie bądź nieświadomie na dany czas. Jedni żałują i później starają się to naprawić,  a inni zatwardziale trwają w przekonani, że nie ma w nich żadnej winy. Wszystko zależy od świadomości czynu w danym czasie. Tedy bunndy dostawał orgazmu podczas duszenia kobiety, jak widział uchodzące z niej życie coraz bardziej się podniecał i chciał więcej. Świadomość czynu:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, kabe1789 napisał(a):

No ja lubiłam tę dziewczynę, wydawała mi się dobra, sympatyczna i empatyczna a te słowa mnie ścięły na maxa. Z czasem zrozumieliw szyscy że to mnie boli co robią i oddala mnie od nich dopiero powoli zaczęli się czuć głupio i starać się mnie jakoś na nowo otworzyc na nich ale uraz mi został do ludzi nie tylko przez ich notoryczne dokuczanie. Zawiodłam sie tez na dorosłych bo zgłaszałam przemoc ale jakoś zbyt lekko to potraktowali a ja psychicznie miałam dość.

A jej ojciec jak się potem okazało był w męskiej róży różańcowej i zmarł jakiś czas temu. Byłam na jego pogrzebie nie mając za duzo kasy choć znicza kupiłam bo na wiązankę mnie nie było stać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kabe1789 napisał(a):

A jej ojciec jak się potem okazało był w męskiej róży różańcowej i zmarł jakiś czas temu. Byłam na jego pogrzebie nie mając za duzo kasy choć znicza kupiłam bo na wiązankę mnie nie było stać.

Chcesz zapominać? Podszkol pamięć wybiórczą:) Będziesz wspomnienia miała w książkach na półce i będziesz siegała po które chcesz i kiedy chcesz. Dlaczego to Ci utkwiło w głowie? Dlatego, że wywołało to u Ciebie duże emocje, a jak już wiele razy wspominałem, dopamina jest najlepszym utrwalaczem pamięci, szlaki są wylane betonem po niej. Znajdź coś co  Cię ekscytuje wyzwalaj emocje i kieruj je w to co dla Ciebie najlepsze. Ja tak robię już od 13 lat i mam wszystko na półce i sięgam kiedy chce:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, DEPERS napisał(a):

Tutaj chodzi o świadomość na dany czas. Ja znałem chłopaków którzy w wieku 10 lat dojeżdżali innych i wręcz ich to podniecało i satysfakcjonowało. Z dorosłymi jest tak samo, ranią w danym czasie np mąż żonę, a kiedy ona odchodzi , to on dopiero zyskuje świadomość, że ją ranił świadomie bądź nieświadomie na dany czas. Jedni żałują i później starają się to naprawić,  a inni zatwardziale trwają w przekonani, że nie ma w nich żadnej winy. Wszystko zależy od świadomości czynu w danym czasie. Tedy bunndy dostawał orgazmu podczas duszenia kobiety, jak widział uchodzące z niej życie coraz bardziej się podniecał i chciał więcej. Świadomość czynu:) 

Ja ogólnie nie jestem psychologiem i nie mogę się wypowiedzieć profesjonalnie. Ale według mnie podniecanie się czyimś nieszczęściem jest to jakieś zaburzenie a podniecanie Teddego Bunndyego nie wiem jak to się pisze 😅 To mogła być poważna choroba psychiczna. Ogólnie wrednu dorośli w większości przypadków mieli ciężkie dzieciństwo. Ogólnie gnębieni w dzieciństwie raczej okazują miłość swojemu dziecko i nie chcą by go to spotkało. Ale Ci którzy mieli rodzinę w której byli bici mają zrytą psychikę. Oczywiście są osoby którzy są miłymi ludźmi mimo przeżyć no ale w większości niestety jest jak jest 😢

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Vizyo napisał(a):

Ja ogólnie nie jestem psychologiem i nie mogę się wypowiedzieć profesjonalnie. Ale według mnie podniecanie się czyimś nieszczęściem jest to jakieś zaburzenie a podniecanie Teddego Bunndyego nie wiem jak to się pisze 😅 To mogła być poważna choroba psychiczna. Ogólnie wrednu dorośli w większości przypadków mieli ciężkie dzieciństwo. Ogólnie gnębieni w dzieciństwie raczej okazują miłość swojemu dziecko i nie chcą by go to spotkało. Ale Ci którzy mieli rodzinę w której byli bici mają zrytą psychikę. Oczywiście są osoby którzy są miłymi ludźmi mimo przeżyć no ale w większości niestety jest jak jest 😢

Tutaj odpowiada kierunek wiatru i punkt zaczepienia, powtarzane wiele razy staje się powszednie i tak kształtuje się charakter, do tego może być wrodzony temperament, ale psychopaci są zawsze cisi i uśmiechnięci:), a swoje myślą 😱

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, DEPERS napisał(a):

Tutaj odpowiada kierunek wiatru i punkt zaczepienia, powtarzane wiele razy staje się powszednie i tak kształtuje się charakter, do tego może być wrodzony temperament, ale psychopaci są zawsze cisi i uśmiechnięci:), a swoje myślą 😱

Dokładnie nic dodać nic ująć trafiłeś w punkt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dodam ze dzieci sa na tyle okrutne ze wysmiewaja za wzrost za wyglad. Ale ten cholerny wzrost teraz mutanci maja 185 w 6 klasie. Kiedys w 8 klasie byly dzieci co mialy 160cm i nikt sie nie smial. I nawet te dzieci ktore sa mile sa przeciagane na ta strone by wysmiewac masakra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Kondro145 napisał(a):

To ile masz wzrostu ogólnie? Czyzby siatkarka 🙂

Nadal tylko 180 cm 😅. Mój tata był wysoki, moi bracia są wysocy, jeden ma nawet ponad dwa metry 🤪i od strony mamy jej tata był wysoki też coś około 2 metrów. Ale za moich czasów w szkole nikt się nie śmiał ze wzrostu itp, a byłam najwyższa przez wszystkie lata w podstawówce w klasie i druga pod względem wzrostu w szkole😅 nasi koledzy byli niżsi 🤪 

I w sumie grałam później w siatkówkę, nawet jeździłam na zawody międzyszkolne. Wciągnięto mnie też do drużyny koszykówki ale tam długo nie byłam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Kondro145 napisał(a):

Ja dodam ze dzieci sa na tyle okrutne ze wysmiewaja za wzrost za wyglad. Ale ten cholerny wzrost teraz mutanci maja 185 w 6 klasie. Kiedys w 8 klasie byly dzieci co mialy 160cm i nikt sie nie smial. I nawet te dzieci ktore sa mile sa przeciagane na ta strone by wysmiewac masakra.

Dokładnie mój kolega miał podobnie dzieci w tym wieku są straszne. Ktoś odbiega od innych to nie zasługuje na ich towarzystwo mimo że dzieci dorastają to u niektórych blizny na psychice zostają.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×