Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czemu młodzi ludzie umierają?


Paweł Szmit

Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, Robinmario napisał:

 Dziecko cierpi jeśli nie ma zaspokojonych podstawowych potrzeb , to my później te potrzeby w nich rozbudowujemy  i wmawiamy , że ich niespokojnie powinno powodować ból .
 

Dziecko jak ranne musi miec amputowane rączki bo pocisk trafił w jego dom. To los sprawił że będzie cierpieć, nie to jak my im wytłumaczymy definicje cierpienia. Bo cierpienie to myśli ale też uczucia, choć to prawda że nie cierpią tyłka kompletnie odklejeni, oni żyją w swoim świecie i jest im dobrze. A może ich świat też ma cierpienie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Dalja napisał:

Dziecko jak ranne musi miec amputowane rączki bo pocisk trafił w jego dom. To los sprawił że będzie cierpieć, nie to jak my im wytłumaczymy definicje cierpienia. Bo cierpienie to myśli ale też uczucia, choć to prawda że nie cierpią tyłka kompletnie odklejeni, oni żyją w swoim świecie i jest im dobrze. A może ich świat też ma cierpienie?

To , że ma amputowane rączki to jest ból fizyczny , on minie , jeśli tego nie zaakceptuje to tak , będzie cierpieć za każdym razem jak o nich pomyśli , to ludzie stworzyli we własnych głowach obraz człowieka idealnego i wiele osób cierpi jeśli uważa , że nie pasuje do tego obrazu , ludzki mózg ma możliwość adaptacji i wcale nie musi cierpieć ciągle . Zauważ też , że każdy myśli i ocenia z własnej perspektywy , jak sam by się czuł w danej sytuacji a inna osoba ma inny zasób przekonań i będzie się czuć inaczej . Widzisz osobę niepełnosprawną i możesz pomyśleć , jakbym taki był , była to bym cierpiał , ta osoba może być o wiele bardziej radosną osobą niż ta oceniająca . 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Robinmario napisał:

To , że ma amputowane rączki to jest ból fizyczny , on minie , jeśli tego nie zaakceptuje to tak , będzie cierpieć za każdym razem jak o nich pomyśli , to ludzie stworzyli we własnych głowach obraz człowieka idealnego i wiele osób cierpi jeśli uważa , że nie pasuje do tego obrazu , ludzki mózg ma możliwość adaptacji i wcale nie musi cierpieć ciągle . Zauważ też , że każdy myśli i ocenia z własnej perspektywy , jak sam by się czuł w danej sytuacji a inna osoba ma inny zasób przekonań i będzie się czuć inaczej . Widzisz osobę niepełnosprawną i możesz pomyśleć , jakbym taki był , była to bym cierpiał , ta osoba może być o wiele bardziej radosną osobą niż ta oceniająca . 

tak racja 100%

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Dalja napisał:

Bo cierpienie to myśli ale też uczucia, choć to prawda że nie cierpią tyłka kompletnie odklejeni, oni żyją w swoim świecie

Ze statystyk wynika , że najmniej „odklejeni” ludzie to ci z depresją 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Robinmario napisał:

Ze statystyk wynika , że najmniej „odklejeni” ludzie to ci z depresją 

No oczywiście, skąds sie ta depresja bierze ;) jeszcze kolrelacja jest z inteligencją, ktoś dużo myśli to sie tez duzo smuci i ma duzo wątpliwości. WIelu artystów, pisarzy i naukowców miało depresję

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Dalja napisał:

Tak, tak się to tlumaczy bo to prawda. Bóg nie sprawia zła ale mu nie zapobiega. Więc jakby nie patrzac, nie robienie niczego żeby czemus zapobiec jest cichym przyzwoleniem. Nigdy tego nie zrozumiem. Tez jestem katolikiem.

Z drugiej strony na ziemi panoszy się zło czyli szatan jest silny, zaś przegra on ostatecznie dopiero po końcu świata I zwycięży dobro nad złem. Motyw swoją drogą powielany w wielu kulturach, patrz mitologie etc. Więc skoro walka trwa, znaczy ze Bóg na nią pozwala, bo nie można powiedzieć że by nie wygrał bo skoro ma być wszechmocny to co? Pozwala na walkę, na cierpienie, dla wyższych celow. Ale mi się to zupełnie nie podoba, bo cierpią zawsze niewinni, nawet tak małe osóbki co nawet nie umieją sobie wytłumaczyć sensu cierpienia tak jak człowiek dorosły... i to mi się bardzo nie podoba, to podejście z góry brrrr

Nikt tego nie rozumie. Wiara zaczyna się tam gdzie kończy się rozum. Ja sobie tłumaczę, że osoby cierpiące niewinnie będą szczęśliwe w wieczności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, chester napisał:

Nikt tego nie rozumie. Wiara zaczyna się tam gdzie kończy się rozum. Ja sobie tłumaczę, że osoby cierpiące niewinnie będą szczęśliwe w wieczności.

Ciekawie napisane , jak tu ogarnąć wieczność rozumem , pozostaje wiara . 

Edytowane przez Robinmario

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Robinmario napisał:

To , że ma amputowane rączki to jest ból fizyczny , on minie , jeśli tego nie zaakceptuje to tak , będzie cierpieć za każdym razem jak o nich pomyśli , to ludzie stworzyli we własnych głowach obraz człowieka idealnego i wiele osób cierpi jeśli uważa , że nie pasuje do tego obrazu , ludzki mózg ma możliwość adaptacji i wcale nie musi cierpieć ciągle . Zauważ też , że każdy myśli i ocenia z własnej perspektywy , jak sam by się czuł w danej sytuacji a inna osoba ma inny zasób przekonań i będzie się czuć inaczej . Widzisz osobę niepełnosprawną i możesz pomyśleć , jakbym taki był , była to bym cierpiał , ta osoba może być o wiele bardziej radosną osobą niż ta oceniająca . 

Bardzo mądrze napisane. Takie zjawiska możemy wyjaśniać poruszając się na granicy rozumu i wiary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2023 o 09:39, chester napisał:

PS @Szczebiotka zazdroszczę Ci tej pracy. Super sprawa. Jeszcze po łacinie 🥰 Pozdro

Od jakiegoś czasu niestety nie robię tego. A przynajmniej nie na taką skalę jak wcześniej. I trochę mi z tym źle bo naprawdę jest to bardzo fajna sprawa. Ale może jeszcze kiedyś wrócę do tego, jeśli tylko będę miała więcej czasu. Łacina to bardzo fajny język 😛 i wbrew pozorom nie jest aż taki trudny 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.02.2023 o 17:26, Dalja napisał:

Tak, tak się to tlumaczy bo to prawda. Bóg nie sprawia zła ale mu nie zapobiega. Więc jakby nie patrzac, nie robienie niczego żeby czemus zapobiec jest cichym przyzwoleniem. Nigdy tego nie zrozumiem. Tez jestem katolikiem.

Z drugiej strony na ziemi panoszy się zło czyli szatan jest silny, zaś przegra on ostatecznie dopiero po końcu świata I zwycięży dobro nad złem. Motyw swoją drogą powielany w wielu kulturach, patrz mitologie etc. Więc skoro walka trwa, znaczy ze Bóg na nią pozwala, bo nie można powiedzieć że by nie wygrał bo skoro ma być wszechmocny to co? Pozwala na walkę, na cierpienie, dla wyższych celow. Ale mi się to zupełnie nie podoba, bo cierpią zawsze niewinni, nawet tak małe osóbki co nawet nie umieją sobie wytłumaczyć sensu cierpienia tak jak człowiek dorosły... i to mi się bardzo nie podoba, to podejście z góry brrrr

Bóg ma swoje zasady. Nawet jeśli człowiek cierpi niewinnie, ma ciężkie życie przez innych a ma coś przeciwko bliźniemu, który go krzywdzi i nie potrafi mu wybaczyć to daremne cierpienie. Nawet jeśli ten "kat" nie czuje się niczemu winien. Będzie piekło. Trzeba wyprzeć się swoich uczuć, emocji, swojej natury. Nieważne, że serce krwawi, trzeba kochać swoich wrogów i życzyć im jak najlepiej. Dziwne to wszystko. Tego też nie umiem zrozumieć. 

Edytowane przez Barbecue

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Barbecue napisał:

Bóg ma swoje zasady. Nawet jeśli człowiek cierpi niewinnie, ma ciężkie życie przez innych a ma coś przeciwko bliźniemu, który go krzywdzi i nie potrafi mu wybaczyć to daremne cierpienie. Nawet jeśli ten "kat" nie czuje się niczemu winien. Będzie piekło. Trzeba wyprzeć się swoich uczuć, emocji, swojej natury. Nieważne, że serce krwawi, trzeba kochać swoich wrogów i życzyć im jak najlepiej. Dziwne to wszystko. Tego też nie umiem zrozumieć. 

Bo wiara ma niewiele wspólnego z rozumem. Jeśli Bóg sterowałby ludźmi jak pionkami świat nie miałby sensu. Byłby jak gra planszowa. Mamy wolną wolę. " Błogosławieni, którzy nie wiedzieli, a uwierzyli " 🙃

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×