Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

@qba brałem 15, 30 i 45 mg. Z tego co pamiętam przy 15 jeszcze nie było źle, na pewno spałem dobrze i już nie pamiętam czemu odstawiłem.

Pierwszy raz przepisali mi mirtazapiny 30 mg razem z paroksetyną i chyba już po tygodniu zaczął się zwiększać lęk, niestety wtedy nie wiedziałem że to ona go powoduje i brałem dalej, gdzieś po miesiącu było tak tragicznie że nie potrafiłem tego wytrzymać i próbowałem się zabić. No ale że jestem człowiekiem dużej wiary (albo głupi) po wielu latach spróbowałem jeszcze raz, 45 mg. Początki były dobre, lepszy nastrój i energia ale po dwóch tygodniach znowu pojawił się zajebisty lęk na szczęście tym razem wiedziałem że to wina mirtazapiny, odstawiłem i szybko się uspokoiło.

Tak, wenla bardzo mi pomogła na lęk i fobię społeczną za pierwszym razem, wtedy dostałem 150 mg i po kilku dniach zauważyłem poprawę a z czasem było tylko lepiej. Nie jakoś niewiadomo jak lepiej ale w porównaniu z tym co było wcześniej poprawa była ogromna. Ale najlepsze w niej dla mnie jest to że działa na mnie za każdym razem kiedy do niej wracam, pierwszy raz to było z 20 lat temu i teraz bodajże piąty raz ją biorę, tylko dawki większe.

Wejście u mnie było bardzo łagodne, tylko chwilę byłem bardziej spięty i trudniej było zasnąć ale to szybko minęło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tizziano napisał(a):

No nic po 3 miesiącach na dawce 40mg dziś wszedłem na 50mg bo jest słabo... mam nadzieje że 50 albo 60 mi pomoże-tak jak kiedyś...

widzę że masz podobną sytuację jak ja ;). Na mnie paroxetyna po 6 latach przestała działać i przy stresie leki i deprecha wróciła. Podniosłem dawkę ale nadal była przez miesiąc lipa więc lekarz dorzucił mi mirtazepine i pregabaline. Pierwszy tydzień był spoko ale od czterech dni leki wróciły. Kazał mi Szaman podnieść mirte do 45mg i pregabaline na noc do 150mg. Ale nie wiem czy ten zestaw jest dla mnie. Bo jak pisze Zaburzony mirta u niego wywoływała leki. Dziwne dla mnie jest tylko to że Wenla na niego działała a też oddzialywuje na dwa neuroprzekaźniki. 

W sumie widzę że się nie patyczkujesz z dawka paroxetyny i skok o 10mg jest spory. Mnie zawsze paro wyrywało z butów jak zwiększałem dawkę. Dlatego strasznie powoli zwiększałem. Raczej o 5mg. Ale życzę Ci żeby w końcu przyniosła ulgę i to zwiększenie dawki nie dało ubojów. Pisz co u Ciebie

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, qba napisał(a):

widzę że masz podobną sytuację jak ja ;). Na mnie paroxetyna po 6 latach przestała działać i przy stresie leki i deprecha wróciła. Podniosłem dawkę ale nadal była przez miesiąc lipa więc lekarz dorzucił mi mirtazepine i pregabaline. Pierwszy tydzień był spoko ale od czterech dni leki wróciły. Kazał mi Szaman podnieść mirte do 45mg i pregabaline na noc do 150mg. Ale nie wiem czy ten zestaw jest dla mnie. Bo jak pisze Zaburzony mirta u niego wywoływała leki. Dziwne dla mnie jest tylko to że Wenla na niego działała a też oddzialywuje na dwa neuroprzekaźniki. 

W sumie widzę że się nie patyczkujesz z dawka paroxetyny i skok o 10mg jest spory. Mnie zawsze paro wyrywało z butów jak zwiększałem dawkę. Dlatego strasznie powoli zwiększałem. Raczej o 5mg. Ale życzę Ci żeby w końcu przyniosła ulgę i to zwiększenie dawki nie dało ubojów. Pisz co u Ciebie

 

Dzięki u mnie Paro za pierwszym razem w ogóle nie działała, za drugim dopiero 60 mg zadzialalo po 3 miesiącach..  potem byłem na 20 mg I też było ok... także loteria...inne leki nie pomagaly

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde na prawdę ch*jowo się czuję... a przecież codziennie nie mogę Lorafenu brać.. i nie biorę, ale w tej chwili to dla mnie zbawienie, bo przez cały dzień czuję takie zdenerwowanie że szok... oby ta paroksetyna w końcu pomogła...bo przecież pomagała przez 3 lata... głupi byłem że odstawiłem.... jak nie to nie wiem co robić.. Najlepsze jest to że przez miesiąc w grudniu będąc na 40 mg było dobrze, a teraz jakby diabeł wstąpił..

Edytowane przez tizziano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, acherontia styx napisał(a):

Ja biorąc paro z 20mg wskoczyłam od razu na 40mg. Zwiększanie o 10 to wg mojej lekarki jest patyczkowanie się xD mi zawsze lekarz rozpisuje szybkie wejścia. Owszem, pozdychałam 2 tygodnie i miałam spokój. Zresztą ja nie jestem fanką dzielenia tabletek, bo nigdy nie chce mi się bawić. Tak samo jak u mnie nie ma racji bytu branie leków 3x dziennie.

No to możemy sobie przybić piątkę 🙂 Też mam lekarkę, która nie bawi się w miareczkowanie dawek leków, które generalnie uchodzą za bezpieczne. Mi np. od razu zleciła wskoczenie na 100mg Ketrelu, bo moja lekarka wie, że ja ten lek bardzo dobrze toleruję.

 

Tak samo mogę wziąć od razu 25mg hydroksyzyny, będąc przy ludziach (w pracy, na zewnątrz itp.) i nie bać się tego, że zasnę, bo mnie to nawet 100mg hydroksyzyny wzięte na raz nie położy. Hydroksyzyna mnie tylko wycisza. Ale teraz już mam tak ustawione leczenie, że na szczęście nie mam absolutnie żadnej potrzeby doraźnego brania jakichkolwiek leków wyciszających.

 

No i też nie lubię dzielić tabletek i brać 3x dziennie, bo ja leki wolę brać tylko rano zaraz po przebudzeniu i wieczorem zaraz przed położeniem się spać. Wtedy mam pewność, że o nich pamiętam. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Jaką uczelnie medyczną skończyłeś  że zalecasz leczenie? Bo niestety, ale dyplomów kupionych na bazarze w naszym kraju nie honorują.

Nie zalecam. Każdy robi jak zechce. Raczej wymieniam doświadczenie. Napisałem w poście że w porozumieniu z lekarzem. Przez internet również w porozumieniu z lekarzem. Są portale oferujące taka konsultacje. Po prostu chce pomóc człowiekowi wymieniając doświadczenia. Od tego chyba mamy to forum. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, qba napisał(a):

Nie zalecam. Każdy robi jak zechce. Raczej wymieniam doświadczenie. Napisałem w poście że w porozumieniu z lekarzem. Przez internet również w porozumieniu z lekarzem. Są portale oferujące taka konsultacje. Po prostu chce pomóc człowiekowi wymieniając doświadczenia. Od tego chyba mamy to forum. 

Owszem, jest dokładnie tak, jak napisała @acherontia styx, sugerowałeś leczenie konkretnymi substancjami. Sugestia była skierowana do konkretnego użytkownika, nie było tam napisane "Mnie pomaga w takich sytuacjach to i to", tylko "załatw sobie to i to". W takiej sytuacji należy zawsze pamiętać, że to co pomaga Tobie, niekoniecznie zadziała na kogoś innego. Każdy z nas jest inny, ma też inne choroby, inne doświadczenia. Żadna w tym pomoc, raczej szkodzenie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok przyjołem z pokorą. Moją intencją nie było wskazywanie ani doradzanie leczenia. Może po prostu źle dobrałem słowa. I faktycznie z posta można tak to odebrać. Natomiast nie chciałem nikomu dobierać leczenia. Po prostu wkurzają mnie trochę lekarze, bo każą nam czekać na efekty i zadko kiedy zważają na skutki uboczne. A pewnie w niejednym przypadku można je by było zminimalizować. W każdym razie jeśli kogoś na forum moja odpowiedź wzburzyła to PRZEPRASZAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, qba napisał(a):

Ok przyjołem z pokorą. Moją intencją nie było wskazywanie ani doradzanie leczenia. Może po prostu źle dobrałem słowa. I faktycznie z posta można tak to odebrać. Natomiast nie chciałem nikomu dobierać leczenia. Po prostu wkurzają mnie trochę lekarze, bo każą nam czekać na efekty i zadko kiedy zważają na skutki uboczne. A pewnie w niejednym przypadku można je by było zminimalizować. W każdym razie jeśli kogoś na forum moja odpowiedź wzburzyła to PRZEPRASZAM

racja, przepisują benzo tez albo prege max dawkach a nie ostrzegają jak to może uzależnić , i jak cięzko z tego zejść

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, AnnoDomino34 napisał(a):

racja, przepisują benzo tez albo prege max dawkach a nie ostrzegają jak to może uzależnić , i jak cięzko z tego zejść

Nie porównuj pregabaliny z benzo.

Niestety mam ,,doświadczenie” z benzo a pregabalina to był lek wybawienie dla mnie.

Edytowane przez Nieznany24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Verinia napisał(a):

@Nieznany24 a wiesz, że ludzie potrafią brać 1-2g tej pragabaliny? Uzależnić może, ale nie musi. Ludzie porównują schodzenie do schodzenia z benzo lub opiatów, ale jest trochę łagodniejsze, choć zależy ile brałeś.

Wiem bo czytałem na stronach narkomanii że co nie którzy ładowali do nosa ponad 1200 pregabaliny na raz. Robili to w celach rekreacyjny a potem kłopot bo jeden z drugim się uzależnił a odstawienie było ciężkie.  W ten o to sposób demonizuje się ten dobry lek. 
My tutaj mówimy o dawkach  terapeutycznych stosowanych według zaleceń lekarza a żaden lekarz nie przepisze tak dużej dawki. 
Moja pani doktor powiedziała mi że dawka terapeutyczna to max 600mg pregi i to już taka  nagięta  dawka maksymalna. Ja doszedłem max do 450 i bez najmniejszych problemów z pregabaliny schodzę (obecnie 250mg). Był tu ostatnio ktoś kto pytał o poradę w temacie pregabaliny bo brał 300 i stwierdził że podniesie sobie do 900mg. W ten oto sposób samoleczenie może doprowadzić do kłopotów. Trzymajmy się zaleceń lekarzy a nie skaczmy po dawkach. 
nie wiem czy wiesz ale równie dobrze można uzależnić się od ibuprofenu czy innych środków przeciwbólowych dostępnych bez recepty a nawet przez krople do nosa można wpaść w błędne koło uzależnienia. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, acherontia styx napisał(a):

A tu to słynny Xylometazolin króluje :D 
 

Akurat ja pregabalinę hejtuję, bo w dawce terapeutycznej, której bardzo daleko było do maksymalnej rozwaliła mi serducho, które wcześniej było zdrowe. Wykryte przypadkiem przy badaniach okresowych do pracy, bo objawów nie dawało żadnych. Zaczęło się niewinnie, bo lekarz medycyny pracy nie mógł mi zmierzyć ciśnienia, mimo kilkukrotnych prób i wysłał mnie na EKG, a tam wydłużone QTc, blok odnogi pęczka Hisa. No to po EKG z automatu wylądowałam na SOR, bez zdolności do pracy do czasu wyjaśnienia.

Czyli mogło się to bardzo źle skończyć a więc w Twoim przypadku to wcale się nie dziwie że jesteś Anty-Prega. Na szczęście szybka diagnoza lekarzy i sytuacja została opanowana a przynajmniej mam taką nadzieje. 
Z tego co czytałem w Twoich wcześniejszych postach to brałaś prege przed dwa lata i odstawiłaś ją z dnia na dzień bez większych problemów czyli jesteś doskonałym przykładem na to że w dawkach terapeutycznych Pregabalina nie uzależnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Nieznany24 napisał(a):

Pregabalina nie uzależnia.

Ja jestem zdania że uzależnia a na pewno ma taki potencjał. Brałem pręgę ok 5mc w dawkach terapeutycznych i zaczynałem czuć ten potencjał dlatego postanowiłem odstawić z dnia na dzień. Nic szczególnego mi nie było ale ja już odstwiałem o wiele grubsze kalibry jednak nie wiem co by było gdybym ciągnął to dłużej. Jedno jest pewne pregabalina mocno po GABA daje i właśnie tu dopatruje się owego potencjału. 

Edytowane przez Zawieszony

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bo prawda jest taka, że uzależnić to się można od wielu rzeczy, ale wcale nie trzeba...są ludzie o biorą Benzo po 15-20 lat i nie są uzależnieni od nich a tolerka nie skacze... W końcu to nie heroina czy fentanyl, a jednak lek... Zresztą do jakiegokolwiek uzależnienia trzeba mieć po prostu tendencje...znam gości którzy chlali dzien w dzien alkohol i z dnia na dzień odstawili sami i żyją normalnie, a ponoć alkohol to zaraz za heroiną i pochodnymi najgorszy uzależniasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Nieznany24Jeżeli ktoś doszukuje się w pregabalinie potencjału euforycznego i uspokającego, to odnajdzie go, lecz... No właśnie, tolerancja wzrasta na to odczucie. I człowieczek bierz tego więcej, lub sobie skacze po dawkach. Ja mam sklonności do uzależnień. Potrafiłam dowalić 600mg z rana, że poczuć się jak po alkoholu. To jest nawet lepszy stan niż ten po alkoholu, wg mnie, ale robiłam się "szurnięta". Kilka godzin miałam, można powiedzieć - stan hipomaniakalny. Ale ostatecznie po południu miałam zjazd. Rano czułam się fatalnie, dopiero gdy pregaba zaczynała działać, zaczynałam odczuwać ulgę. Działanie to sprzed lat było mocniejsze, wiadomo. Teraz działa mega średnio... Tak właściwe ona nie leczy, wiecie? Ona tylko maskuje problemy. Ma też krótki okres półtrwania, około 6 godzin, więc najlepiej by brano ją w dawkach podzielonych. Teraz lekarze przepisują ją na potęgę. Jest metabolizowana tylko w nerkach, i to one dostają po dupce.  Ma wiele skutków ubocznych o których się nie mówi. I tak, mają potencjał uzależniajacy i nie zgadzam się z tym, że można się od wszystkiego uzależnić. To takie pierdzielenie. Ludzie idą się kłaść do szpitali, by to odstawić. Jesteś teraz na 250mg, ale im bliżej do zera, tym trudniej zejść.

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pregabalina zdecydowanie uzależnia, mnie to nie spotkało bo źle działała i brałem bardzo krótko, ale wystarczy poczytać co ludzie piszą na innym popularnym forum przez co przechodzili. Ale też tam większość userów brała ją w dawkach rekreacyjnych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zburzony napisał(a):

Pregabalina zdecydowanie uzależnia, mnie to nie spotkało bo źle działała i brałem bardzo krótko, ale wystarczy poczytać co ludzie piszą na innym popularnym forum przez co przechodzili. Ale też tam większość userów brała ją w dawkach rekreacyjnych.

Naczyta się jeden z drugim forum dla narkomanów a potem rozpowiadają dookoła jaka to pregabaliną zła… Na tym samym forum jest wątek o uzależnieniach od kropli do nosa więc broń was panie Boże żebyście owych kropli nie używali bo wpadniecie w nałóg………🤦‍♂️

o uzależnieniu od pregabaliny wypowiedziała się osoba której to nie spotkało więc stwierdza fakty po przeczytaniu forum kółka adoracyjnego wspólnej kreski.

Edytowane przez Nieznany24

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurcze. Nie wiecie kiedy można się poczuć lepiej po mirtazepinie? Zaczolem ją brać w dawce 30mg jakieś 2 tygodnie temu i przez półtora tygodnia nawet się czułem nie źle. Ale deprecha i lek się przebiły i lekarz kazał zwiększyć do 45mg. Na razie efektów brak. Czuję się jakbym chorował na grypę. I do tego lek i deprecha nie ustępują. Biorę jeszcze 45mg paroxetyny ale ona już po 6 latach na mnie nie działa. Do tego 150 pręgi na noc i 75 rano. Na razie lipa i nie wiem czy mirta ma szansę się jeszcze rozkręcić ? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 12.01.2025 o 22:48, qba napisał(a):

widzę że masz podobną sytuację jak ja ;). Na mnie paroxetyna po 6 latach przestała działać i przy stresie leki i deprecha wróciła. Podniosłem dawkę ale nadal była przez miesiąc lipa więc lekarz dorzucił mi mirtazepine i pregabaline. Pierwszy tydzień był spoko ale od czterech dni leki wróciły. Kazał mi Szaman podnieść mirte do 45mg i pregabaline na noc do 150mg. Ale nie wiem czy ten zestaw jest dla mnie. Bo jak pisze Zaburzony mirta u niego wywoływała leki. Dziwne dla mnie jest tylko to że Wenla na niego działała a też oddzialywuje na dwa neuroprzekaźniki. 

W sumie widzę że się nie patyczkujesz z dawka paroxetyny i skok o 10mg jest spory. Mnie zawsze paro wyrywało z butów jak zwiększałem dawkę. Dlatego strasznie powoli zwiększałem. Raczej o 5mg. Ale życzę Ci żeby w końcu przyniosła ulgę i to zwiększenie dawki nie dało ubojów. Pisz co u Ciebie

 

Witam.Mirta nie na kazdego dziala dobrze.Ja chyba tu na forum jestem jej najlepszym krolikiem doswiadczalnym i znawcą 🤗.Dla mnie dobry lek.Ale znam duzo ludzi u których wlasnie zwiększa lęki.Pewnie chodzi o to ze kazdy z nas inaczej reaguje na ten sam lek.Mirta dziala tez noradrenalinowo ,co moze pobudzac za mocno.Akurat u mnie dziala super.Aktywizuje zamiast wzbudzac niepokój.A wieczorem wycisza i usypia.Czyli czyni to,co powinna.Pozdrawiam i zycze zdrowka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Lucy32 napisał(a):

Witam.Mirta nie na kazdego dziala dobrze.Ja chyba tu na forum jestem jej najlepszym krolikiem doswiadczalnym i znawcą 🤗.Dla mnie dobry lek.Ale znam duzo ludzi u których wlasnie zwiększa lęki.Pewnie chodzi o to ze kazdy z nas inaczej reaguje na ten sam lek.Mirta dziala tez noradrenalinowo ,co moze pobudzac za mocno.Akurat u mnie dziala super.Aktywizuje zamiast wzbudzac niepokój.A wieczorem wycisza i usypia.Czyli czyni to,co powinna.Pozdrawiam i zycze zdrowka.

hmm. Dziś jakby jakaś poprawa. Rano mniejsza zamuła. Nawet kawę mi dało wypić. W dzień już bez lęków ale trochę jak na speedzie. Zobaczymy jutro i dziś wieczorem czy zasnę. Mam nadzieję że nastąpi jakiś przełom. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×