Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, Lukaszroz napisał(a):

Mi paro weszlo po 3/4 miesiacach...jesli masz choc pojedyncze lepsze dni to znaczy ze powoli sie rozkreca,Musisz pamietac ze każde zwiekszenid dawki może wywołać uboki.Poczekaj jeszcze parę tygodni na tej dawce i jeśli nie będzie poprawy to zwróć się do lekarza...

Gdy brałam 50mg to po 20 dniach miałam dwa normalne dni.potem zwiększyłam do 60mg.narazie żadnych efektów. 2 tygodnie biorę 60mg.tak bardzo się boję bo próbowałam już wszystkiego i nic nie działa tylko paro przez 12 lat pozwoliło mi żyć normalnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adwentystka napisał(a):

Gdy brałam 50mg to po 20 dniach miałam dwa normalne dni.potem zwiększyłam do 60mg.narazie żadnych efektów. 2 tygodnie biorę 60mg.tak bardzo się boję bo próbowałam już wszystkiego i nic nie działa tylko paro przez 12 lat pozwoliło mi żyć normalnie

Daj paro jeszcze czas wejdzie napewno....Nie poddawaj sie Zle dni beda przeplatac się z dobrymi a na koniec wszystko wróci do normy....paro to bardzo dobry lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Gdy brałam 50mg to po 20 dniach miałam dwa normalne dni.potem zwiększyłam do 60mg.narazie żadnych efektów. 2 tygodnie biorę 60mg.tak bardzo się boję bo próbowałam już wszystkiego i nic nie działa tylko paro przez 12 lat pozwoliło mi żyć normalnie

Czyli były dobre chwilę, więc jest ta sinusoida w tle.. warto poczekać i na pewno skonsultować to z lekarzem , niech on zadecyduje co dalej, my nie możemy doradzać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lukaszroz napisał(a):

Daj paro jeszcze czas wejdzie napewno....Nie poddawaj sie Zle dni beda przeplatac się z dobrymi a na koniec wszystko wróci do normy....paro to bardzo dobry lek

Wiesz depresja minęła,ale wciąż mam lęk wolnopłynący,niedowytrzymania,od rana do nocy.na dodatek przewróciłem się i pękła mi kość w stopie,wczoraj na pogotowiu byłam 7 godzin,myślałam że mnie szlag trafi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja za to muszę stwierdzić, że jestem wdzięczna, że mnie przekonaliście by przetrwać ten gorszy okres na początku i wytrzymać do momentu, aż paro zacznie działać. W końcu wracam do życia, wychodzę do ludzi, mam dobry humor, chce mi się po prostu żyć. Miło jest wrócić do takiej zwykłej rutyny. ;) Owszem, bywają gorsze momenty w ciągu dnia, ale nie myślę o tym w ogóle. 2 miesiące temu nie było momentu bym nie myślała, jak to się źle czuję - teraz, nawet jeśli taki moment nadchodzi, olewam to i idę dalej. Trochę nauczyłam się kontrolować swoją głowę, nie zagłębiać się i nie wpadać w ten wir samych negatywnych myśli, staram się je odrzucać i nawet mi to wychodzi. Ot tak, chciałam zaktualizować info o samopoczuciu :D Jeśli ktoś jest na początku tej drogi - uwierzcie, warto wyczekać, ale i koniecznie pracować nad sobą  też!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Minęło 5 tygodni na paro i działanie przeciwlękowe jest już wyraźnie zauważalne. Jest lepiej. Ale ta senność... Biorę 20 mg a czuję się tak senny jak kiedyś na 40 mg. Mam nadzieję, że to przejdzie, bo na chwilę obecną to jest tragedia, a i kawa nie pomaga. 

2 godziny temu, Magdalenkaa napisał(a):

W końcu wracam do życia, wychodzę do ludzi, mam dobry humor, chce mi się po prostu żyć.

Ja na razie przesypiam życie 🤨 Ale nie odczuwam już chociaż ciągłego lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Od dziś of rana płaczę,tracę nadzieję.to już 2,5 tygodnia na dawce 60mg.i żadnych znaków na lepsze,dziś nie przespałam całą noc.nie ma dla mnie ratunku,brałam już wszystko co możliwe tylko paro pomagało.mąż też chcę odejść bo nie daje już rady

A czy Ty poza czekaniem na lek robisz cokolwiek żeby samej sobie pomóc?

Leki w takich przypadkach to nie wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, acherontia styx napisał(a):

A czy Ty poza czekaniem na lek robisz cokolwiek żeby samej sobie pomóc?

Leki w takich przypadkach to nie wszystko.

Robiłam 3 razy terapię grupową i też indywidualną,nic nie pomogło,wydałam kupę kasy.a pracowałam nad sobą bardzo cięzko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Od dziś of rana płaczę,tracę nadzieję.to już 2,5 tygodnia na dawce 60mg.i żadnych znaków na lepsze,dziś nie przespałam całą noc.nie ma dla mnie ratunku,brałam już wszystko co możliwe tylko paro pomagało.mąż też chcę odejść bo nie daje już rady

60 mg już po 2 miesiącach? Wydaje mi się że za szybko na wysokie dawki wskoczyłaś. Dlatego tak długo się rozkręca. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Od dziś of rana płaczę,tracę nadzieję.to już 2,5 tygodnia na dawce 60mg.i żadnych znaków na lepsze,dziś nie przespałam całą noc.nie ma dla mnie ratunku,brałam już wszystko co możliwe tylko paro pomagało.mąż też chcę odejść bo nie daje już rady

kiedy masz wizytę u lekarza?

Pisałaś , że jak byłas  w PL to lepiej się czułaś, więc była sinusoida, potem zwiększyłaś dawkę, więc ładowało się na nowo jakby, a może być i tak, że ten lek już nie jest dla Ciebie. U mnie 60mg nie pomogło za drugim razem, pomogła zmiana leku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Adwentystka napisał(a):

W Polsce czułam się dobrze dzięki pregabalinie przez tydzień,potem już bez niej miałam dwa dni dobre,a teraz 60mg.wizytę mam 18 mają.nie wiem czy to wytrzymam,tym bardziej że brałam nawet trójpierścieniowe i nie pomagaly

Ja brałem prawie wszystko co jest i raczej nic nie pomagało. Wyjątkiem było paro ale zaczęło działać dopiero po 3-5 miesiącach brania.

 

Moją główną dolegliwością jest odczuwanie ciągłego lęku i niepokoju. I faktycznie paro go wyleiminowała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.05.2024 o 15:35, Magdalenkaa napisał(a):

 

Eh kurcze, ciężko stwierdzić, każdy chyba ma swoje sposoby na to. Ja powiem tak - poszłam na zwolnienie w tym czasie na lekko ponad tydzień, ale uważam że to nie był do końca dobry pomysł, bo siedzenie w domu nie pomaga. Jednak idąc do pracy zajmujesz sobie głowę czymkolwiek. 

Ja noszę wszędzie ze sobą lek wspomagający, by w razie potrzeby go zażyć i sobie pomóc po prostu. Trzymam kciuki, by lekko poszło, bez większych dolegliwości 🙂 

 

 

Dziękuję @Magdalenkaa . Mija tydzień i bez zmian. Ale jeszcze trochę to zajmie. Moja praca mi nic a nic nie pomaga. Raczej ludzie w niej i mój lęk, a właściwie przerażenie przed nimi, co zapewne czują. I tak zapewne pomogą mi na chwilę. Zapytałam o to moją panią doktor, czy to już tak musi być. Powiedziała, że nie, ale żeby utrzymać efekty terapeutycznie musi mocniej pójśc do przodu, a tak się składa, że ja już 10 lat jestem w terapii i w sumie mój największy problem, czyli to przerażenie nigdy nie było nawet na tapiecie. Zawiesiłam terapię, szukam kogoś innego, ale szczerze mówiąc przestaje wierzyć, że terapia w czymkolwiek mi pomoże. Ech tam. Jeszcze trochę i chociaż na chwilę ulży. Może dłuższą (?)

Edytowane przez HerShadow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie a może tak być że biorę za dużą dawkę60mg.bo jak brałam 50mg po miesiącu miałam 2 dni normalne,a teraz jest coraz gorzej.płaczę cały czas.lekarz dopiero za 3 tygodnie ,chcę żeby wysłał mnie dl kliniki..cały czas trzęsę się.nawet ciężko mi pisać bo ręce jak galareta

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Adwentystka napisał(a):

Słuchajcie a może tak być że biorę za dużą dawkę60mg.bo jak brałam 50mg po miesiącu miałam 2 dni normalne,a teraz jest coraz gorzej.płaczę cały czas.lekarz dopiero za 3 tygodnie ,chcę żeby wysłał mnie dl kliniki..cały czas trzęsę się.nawet ciężko mi pisać bo ręce jak galareta

Strasznie się boję.chyba pojadę do szpitala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Adwentystka napisał(a):

Lekarza mojego nie ma.więc odd jutra biorę 50mg.wrocila depresja czuję się z dnia na dzień gorzej.j

 

 

Jeśli masz możliwość udać się do szpitala i tam do lekarza, skonsultować to i przedstawić swoje obawy - ja bym tak zrobiła, nie ma sensu na własną rękę kombinować z dawką leku. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.06.2024 o 14:53, postrzeleniec napisał(a):

Ja brałem prawie wszystko co jest i raczej nic nie pomagało. Wyjątkiem było paro ale zaczęło działać dopiero po 3-5 miesiącach brania.

 

Moją główną dolegliwością jest odczuwanie ciągłego lęku i niepokoju. I faktycznie paro go wyleiminowała.

w jakiej dawce było to paro? tez z tym walcze, a jak teraz pomaga?

8 godzin temu, Adwentystka napisał(a):

Słuchajcie a może tak być że biorę za dużą dawkę60mg.bo jak brałam 50mg po miesiącu miałam 2 dni normalne,a teraz jest coraz gorzej.płaczę cały czas.lekarz dopiero za 3 tygodnie ,chcę żeby wysłał mnie dl kliniki..cały czas trzęsę się.nawet ciężko mi pisać bo ręce jak galareta

jak brałaś pregabeline i pomagała, czemu przestałaś? może akurat to lek dla Ciebie lub we współpracy z paroksetyną? myslałaś o tym? oczywiście skonsultuj to z lekarzem:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Czy jest tu ktoś komu Paroksetyna po 9 latach brania przestała działać? Biorę 20 mg i nagle czuje się jak przed leczeniem. Napady paniki, agorafobia... kosmos...

Zwiększenie do 30mg dało jeszcze gorsze odczucia i po 6 tyg wróciłam do 20 mg. Psychiatra proponuję dodanie pregabaliny. Sama już nie wiem co robić. Czy jest tu ktoś kto przechodził przez coś podobnego? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Hej. Czy jest tu ktoś komu Paroksetyna po 9 latach brania przestała działać? Biorę 20 mg i nagle czuje się jak przed leczeniem. Napady paniki, agorafobia... kosmos...

Zwiększenie do 30mg dało jeszcze gorsze odczucia i po 6 tyg wróciłam do 20 mg. Psychiatra proponuję dodanie pregabaliny. Sama już nie wiem co robić. Czy jest tu ktoś kto przechodził przez coś podobnego? 

Za pierwszym razem jak brałem paroksetynę, po około 2,5 roku leczenia dawką 20 mg, jej działanie też osłabło. Tak jak piszesz, pojawiły się znowu napady paniki, agorafobia. Trwało to jakiś czas, więc lekarz zadecydował, aby podnieść dawkę do 40 mg (nie bawił się w półśrodki typu 30 mg). Na początku oczywiście było pogorszenie i skutki uboczne przy zwiększaniu dawki, po ustabilizowaniu 40 mg się wkręciło na tyle dobrze, że znowu odzyskałem spokój (kosztem motywacji i energii niestety, ale coś za coś).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×