Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Od miesiąca biorę paroksetynę (w tej chwili 30mg, od jutra mam zacząć brać 40mg) i od ok. 2-ch tygodni mam zaparcia, co 3 dni "załatwiam" się.

Nie mam żadnych bólów brzucha itp.

Czy to normalne na paroksetynie ?

 

 

tak, wlasnie biore paro tylko na jelito drazliwe bo mam bardzo duzo biegunek i normuje mi to, taki efekt dzialania

 

jest jakas roznica miedzy braniem paro rano a wieczorem? mam wrazenie, ze od rana mnie bardzo zamula i chce mi sie od tego spac wiec biore na noc ale dzialanie w dzien takie same?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłbym od najsłabszego ale jak dla mnie ona jest do dupy i długo się wkręca. Dalej escitalopram w sile działania. Najsilniejsza paroksetyna. Daje duże pobudzenie i działa dobrze przeciwlękowo. Porównywalnie do poprzednich leków według tabelek Grabarz666 ale jak dla mnie najlepiej z całego tego zestawu. Jeśli masz silne objawy polecam paroksetynę. Ale wiadomo skutki uboczne też idą w parze. Serta ma najmniej, paro najwięcej. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma inne zaburzenia i różne leki mu pomagają. Niby to wszystko SSRI ale jednak są różnice w działaniu. Ty bardziej wcelowałeś z sertą i odbiło się to na lepszym samopoczuciu. Może paro nie celowała tak w Twoje objawy. Wszystko też zależy od dawki, długości brania itp. Ale jak dla mnie paro jest znacznie silniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam paro 4,5 roku...

 

MINUSY PARO: miałam zerowe libido i nie mogłam dojść do orgazmu

 

 

 

Ja także biorę paroksetynę 20 mg dziennie już od początku brania pojawił się straszny objaw ZEROWE LIBIDO I NIE MOC DOJŚCIA DO ORGAZMU.

Jestem w związku z chłopakiem od dłuższego czasu, ostatnio zauważył, że nie mam na niego w ogóle ochoty... masakra, strasznie mnie to dręczy ...

 

Powiedziałam mu, że to przez ten nowy lek Paroxinor. On nie jest z tego zadowolony, jest ciągle podniecony jak się spotykamy, a ja w ogóle.

 

Teraz to ja już nawet unikam z nim spotkań :-(

 

Strasznie się boję, że nas związek przez ten lek się rozpadnie albo on mnie zdradzi, bo kto normalny by coś takiego wytrzymał w związku..

 

 

 

Błagam !!! Doradźcie co mam zrobić ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy ma inne zaburzenia i różne leki mu pomagają. Niby to wszystko SSRI ale jednak są różnice w działaniu. Ty bardziej wcelowałeś z sertą i odbiło się to na lepszym samopoczuciu. Może paro nie celowała tak w Twoje objawy. Wszystko też zależy od dawki, długości brania itp. Ale jak dla mnie paro jest znacznie silniejsza.

paro brałem 3 razy za pierwszym razem bylo ok a nawet super czulem sie praktycznie zdrowy, za drugim juz gorzej a za trzecim 60mg i nic,

teraz biore setre nie całe 2 tyg. i na mnie dziala mocniej niz paro tak jak pisalem wczesniej bardziej pobudza ale mysle ze to minie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem brać następujące suple. Hepatil, wyciąg z karczocha, miłorząb i sylimarynę. I co się okazało? Że paroksetyna z każdym dniem, przestaje działać. Który supel to może powodować?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem brać następujące suple. Hepatil, wyciąg z karczocha, miłorząb i sylimarynę. I co się okazało? Że paroksetyna z każdym dniem, przestaje działać. Który supel to może powodować?

 

żaden ;) napewno nie miłorząb który nasila działanie neuroprzekaźników ani ziółka na wątrobe . ale ludzie se wkręcacie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroksetynę biorę 9 miesiąc. Przez cały ten czas działała doskonale, a teraz działanie nagle zaczęło słabnąć - znowu odczuwam lęki społeczne, objawy somatyczne. Gdzieś czytałem, że podobno sylimaryna wpływa na cytochromy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez cały ten czas działała doskonale, a teraz działanie nagle zaczęło słabnąć - znowu odczuwam lęki społeczne, objawy somatyczne

---ma prawo słabnąć( w sumie 9 miesiecy to stosunkowo krótko ) , jeśli ten trend będzie będzie się utrzymywał proponuje zwiekszyć dawkę . Jeśliby ew. to nic nie dało byłoby rozsądne zmnienić lek na inny SSRI . Ew. wcześniej dołożyc Lamotryginę .

U mnie po 4 latach Paro prawie " przestało działac antylękowo " . Zwiekszanie dawki nic nie dawało oprócz uboków . Zmnieniłem na Esci ,,, pomogło.

 

Paro-Statkiem w piękny rejs, statkiem na parę w piękny rejs

Przy wtórze klątw bosmana, głośnych krzyków aż od rana

Tak śpiewnie dusza łka ,,,

i dalej " panie prosza panie ...panowie panów i zawijasem ,,,obcasem :papa::tel::brawo:

;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroksetynę biorę 9 miesiąc. Przez cały ten czas działała doskonale, a teraz działanie nagle zaczęło słabnąć - znowu odczuwam lęki społeczne, objawy somatyczne. Gdzieś czytałem, że podobno sylimaryna wpływa na cytochromy.

 

mi działała 3 lata a bralem 5 lat .

przez cytchrom p 450 , przechodzi większość leków

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

Już kiedyś tzn 10 lat temu brałam paroksetyne (seroxat) i bardzo mi pomógł. Niestety nerwica lękowa wróciła i typ razem dostałam parogen i miansec30. Miansec pół tabletki biorę na wieczór a parogen rano, na razie przez 4 dni 1/4 tabl a teraz 3 dzień pół czyli 10mg. Czekam na zbawienne działanie leku. U mnie problem to lęki, napęd jest, okna pomyte itp. niestety napady lęku i paniki utrudniają mi życie. Chodzę trochę ogłupiała i senna, myślę że to wina miansec bo śpię po nim jak zabita. Docelowo mam brać 1 tabl miansec i 1 tabl parogenu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kurde doradzicie mi coś bo sam już nie wiem co robić. Biorę seroxat 25mg - mija już prawie 4,5 tyg najpierw były zwiększone lęki, bezsenność, brak apetytu. tragiczny ( płaczliwy) nastrój, po gdzieś trzech tygodniach uboki ustąpiły. Teraz nawet zasypiam bez Zolpidenu. Lęki niby też minęły ( nie wspieram się już xanaxem) za to pojawiła się senność i zamuła. Wiem że paro tak ma, ale czy to z czasem przechodzi? Generalnie nie mam w ogóle na razie humoru a raczej humor jest słaby. I teraz moje pytanie Czy dać mu jeszcze szansę na rozkręcenie? Czy to już trzeba zmieniać lek? Bo niby mija 4 tyg ( ponad) i niby jakaś tam poprawa jest ( wrócił apetyt , sam zasypaim, ustąpiły napady lęku) ale nadal nie mam humoru i ta senność mi dokucza. Do lekarza się nie mogę dodzwonić docelowo miałem być na dawce 30 mg ale zatrzymałem się na 25mg - boje się podnosic żeby ta sennośc się nie nasiliła. Biorę paro na deprechę z lekiem uopgólnionym ( w karcie rozpoznanie mam stany lękowe wpisane )

Czekać jeszze? Jest możliwość żeby paro sie jeszcze rozkręciło ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W 5-tym tygodniu brania poczułem się lepiej. Czułem spokój, trochę senność, pozytywne nastawienie, lepiej mi się myślało, dobierało słowa i miałem dobre samopoczucie, większa pewność siebie. Stany lękowe były dość mocno zredukowane. W tej chwili jestem siódmy tydzień i biorę 40mg. Od ponad tygodnia nagle działanie leku zostało jakby zredukowane i to dość mocno. Mam wciąż problemy z zaśnięciem i budzę się w nocy kilka razy (przed braniem paro też miałem te problemy).

W tej chwili nie czuję już takiego wyluzowania, spokoju i uciszenia jak w 5-tym tygodniu brania, a naprawdę już zacząłem się wtedy dobrze czuć. Dodatkowo od kilku dni mam ciągły pisk i szum w lewym uchu. Stało się to po zwiększeniu na 40mg. Nie wiem teraz co powinienem zrobić. Mam jeszcze zapas leku na miesiąc.

 

Czy poczekać jeszcze jakiś czas ?

Miał ktoś podobnie i polepszyło się ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam.

W 5-tym tygodniu brania poczułem się lepiej. Czułem spokój, trochę senność, pozytywne nastawienie, lepiej mi się myślało, dobierało słowa i miałem dobre samopoczucie, większa pewność siebie. Stany lękowe były dość mocno zredukowane. W tej chwili jestem siódmy tydzień i biorę 40mg. Od ponad tygodnia nagle działanie leku zostało jakby zredukowane i to dość mocno. Mam wciąż problemy z zaśnięciem i budzę się w nocy kilka razy (przed braniem paro też miałem te problemy).

W tej chwili nie czuję już takiego wyluzowania, spokoju i uciszenia jak w 5-tym tygodniu brania, a naprawdę już zacząłem się wtedy dobrze czuć. Dodatkowo od kilku dni mam ciągły pisk i szum w lewym uchu. Stało się to po zwiększeniu na 40mg. Nie wiem teraz co powinienem zrobić. Mam jeszcze zapas leku na miesiąc.

 

Czy poczekać jeszcze jakiś czas ?

Miał ktoś podobnie i polepszyło się ?

 

za szybko wskoczyłeś na 40 mg moim zdaniem , ja na 20mg ciagnełem prawie cały czas , czsami zwiększałem na chwile na 40 mg .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem to zgodnie z zaleceniem lekarza.

Zadzwonić i powiedzieć o tym psychiatrze czy czekać i za jakiś czas powinno być ok ?

Ewentualnie samemu zmniejszyć do 30mg ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jak po tej paroksetynie powinno sie czuć. Nie chodzi o efekty uboczne ale o jego działanie. Biore tydzień i zero różnicy teraz a zanim zacząłem brać. Mialem jedynie w pierwszy dzien brania i to przez maks 2h przyjemne uczucie pływania w głowie ,odrealnienie i pobudzenie ale juz na drugi dzien i kazdy następny czulem sie normalnie jak bez tabletek. Zaczalem leczyc nerwice natrectw mysli i zastanawia mnie w jakim sensie te mysli znikna. Chcialbym w to wierzyc ale watpie. Z gory dzieki za odp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie działała po około półtora tygodnia. Najpierw tydzień wchodziłem dawką 10mg, a następnie już 20mg (Parogen). Głównie doświadczyłem wzmożony napęd psychoruchowy, stany maniakalne, odwaga/deficyt lęku, pogorszenie libido, lekka derealizacja, spadek łaknienia, bezsenność. Mogę to porównać (ten stan po paro) do małych dawek stumulantów. Dawała kopa do działania, pobudzała, myślałem w innych kategoriach.

W jakim sensie te myśli znikną? Myślę że po prostu nie będziesz o tym myślał to i nie będziesz miał takich stanów. Trudno to opisać. Jeśli lek nie pomoże w tym zaburzeniu to wypadałoby zmienić. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok dzięki za odpowiedz, czyli to nie ma dzialania jednorazowego zadnego bo musi sie brac jakis czas. To dobrze bo myslalem ze na mnie nie dziala a to nawet nie zaczelo dzialac jeszcze. Ja biore paxtin 20 mg ósmy dzień. Dzięki i pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, po okolo 7 latach chce wrocic do paro. Pomagala mi na bardzo silne lęki, agorafobię i napady paniki. Z czasem dzialanie oslablo i doszly napadowe tachykardie. Zadne zmuany dawek nie pomogly. Zaczekam brac doxepin. Wszystkie ssri mam wyprobowane lata temu i tylko paro dawala rade. Bardzo dlugo czekalam na dzialanie przecuwlekowe. Nawet 8 tygodni. Umierajac na nasilone lęki podczas wchodzenia leku-parogen. Potem wszystko jak reka odjął. Fakt przytylam 15 kg ale moglam zyc bez strachu, podrozowac, skonczyc studia wyjsc za mąż...niestety paro przestala dzialac. Pozniej byly proby z snri-nie dla mnie. Niedawno odstawilam pregabaline i mnie piwaznie telepie. Lęki i napady paniki wrocily. Jrst do kitu. Nie mam zycia. Stad mysl zeby wrocic do paroksetyny. Czy ktos z Was wrocil po latach do paro? Jak bylo? Nie wuem czy jest sens die w to pakowac.tym bardziej, ze fatalnie znosze rozkrecanie sie leku. Mam silna lekooporna nerwice lekowa. Lek uogolniony, agorafobie i okresowe spadki nastroju. Lekarz sugeruje paro plus pregabaline-jakos mi ni le pomagala sama w dawce 450mg. Czy ktos z Was moze mi opowiedziec o powrocie do paro po latach i o tym z czym ja tualnie łączyć. Z benzo na poczatku na pewno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sówka ja po prawie 10 latach wróciłam do paroksetyny, kiedyś brałam seroxat, obencie mam parogen i miansec30, wieczorem biorę 1/2tabl miansecu, bardzo mi pomaga na spanie, wycisza mnie ale niestety powoduje wzmożony apetyt. Parogen biorę dzisiaj 3 dzień całą tabletkę, zaczynałam od 1/4 tabl przez 4 dni, później przez tydzień 1/2 tabl. Wolę wolniej wchodzić bo mój organizm bardzo wrażliwy. Kiedyś paroksetyna bardzo mi pomogła na nerwicę lękową, mam nadzieję, że tym razem też da radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

darunia

Dzięki, że napisałaś :smile:

Ja tez zaczynam od jak nahmniejszych dawek zawsze. Chyba zdecyduje sie na powrot do parogenu, ale nie ukrywam boje sie. Telepalo mnie zanim lek zaczal dzialac strasznie. Jak Ty sie czujesz teraz? Prosze pisz o tym jak lek działa na Ciebie po przerwie.

Trzymam kciuki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sówka, u mnie bardzo podobnie. Rok temu paro jakby przestawala dzialac lekarz zmienil na pregabaline i to byl duzy blad. Powrocila nerwica calkowicie. Potem próba z innym ssri. Wczoraj bylam u lekarza i po roku jednak wracam do paroksetyny. Tez sie boje ze nie zadziała ale lekarz uspokaja ze będzie dobrze, dolozyl do tego triticco plus kazał brac preventin balance. No i wracam na terapię. Oby pomogło jak ostatnio kiedy wyszłam dzięki paroksetynie z okropnego stanu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×