Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

 

Gdybyś była chociaż trochę obeznana

 

ty jesteś mała pełno sprytna żeby to zrozumieć i ogarnąć.

 

Wyrocznia się odezwała :lol:

 

Właśnie widać jak pomaga ci ta psychoterapia

 

-- 21 mar 2017, 22:56 --

 

jakoś był okres gdzie mi pomagała jak na nią chodziłem a teraz nie chodzę i czuje się jak czuję. No ale !

 

Tyle w temacie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mhrps, nie mówię, że nie chcę. Już mam namiar na psychoterapeute.

Tylko naprawdę trudno jest mi uwierzyć, że gadanie przyniesie taki sam terapeutyczny wpływ na moje fobie i nerwice jak lek. Mam znajomych, którzy latami chodzą na psychoterapię, a i tak wracają do leków. Dla mnie to strata kasy ale warto spróbować

 

-- 21 mar 2017, 23:05 --

 

Psychoterapia uczy radzić sobie z lękiem ale go nie eliminuje. Nie wyobrażam sobie kilka razy dziennie mieć ataki paniki i z nimi walczyć. To na dłuższą metę wyczerpuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Gdybyś była chociaż trochę obeznana

 

ty jesteś mała pełno sprytna żeby to zrozumieć i ogarnąć.

 

Wyrocznia się odezwała :lol:

 

Właśnie widać jak pomaga ci ta psychoterapia

 

-- 21 mar 2017, 22:56 --

 

jakoś był okres gdzie mi pomagała jak na nią chodziłem a teraz nie chodzę i czuje się jak czuję. No ale !

 

Tyle w temacie

 

Po pierwsze co ma terapia do błędu ortograficznego który popełniłem ?. Po drugie moja droga koleżanko z forum ostatni raz byłem na terapii 4 lata temu i trwała ona 2 miesiące a dawała efekt w postaci równowagi przez 1,5 lata ty sobie umiesz to teraz wyobrazić ? 2 miesiące a 1,5 roku spokoju ? no nie wiem czy ty i grabarz będziecie w stanie to przeżyć ! A wierz mi że moje lęki i fobie a twoja to pikuś !

 

mhrps, nie mówię, że nie chcę. Już mam namiar na psychoterapeute.

Tylko naprawdę trudno jest mi uwierzyć, że gadanie przyniesie taki sam terapeutyczny wpływ na moje fobie i nerwice jak lek. Mam znajomych, którzy latami chodzą na psychoterapię, a i tak wracają do leków. Dla mnie to strata kasy ale warto spróbować

 

Aha czyli to że twoi znajomym się coś tam udało ale jednak nie do końca to już znaczy że tobie nie pomoże prawda ?

 

-- 21 mar 2017, 23:05 --

 

Psychoterapia uczy radzić sobie z lękiem ale go nie eliminuje. Nie wyobrażam sobie kilka razy dziennie mieć ataki paniki i z nimi walczyć. To na dłuższą metę wyczerpuje.

 

Psychoterapia uczy radzić sobie z lękiem

 

Ty sobie kompletnie nie zdajesz sprawy jak działa terapia tu nawet nie ma co dyskutować z tobą. Nie masz nawet zielonego pojęcia co to jest. Siedzisz ciągle na nerwicy i w tematach leków może byś poszła na inne forum gdzie właśnie piszą na temat terapii poczytała opinie ludzi na ten temat nie pomyślałaś nigdy o tym ?

 

mhrps, ja nie mam potrzeby, aby ktoś mnie wysłuchał. Ja oczekuję całkowitej eliminacji lęku, a tego psychoterapia nie jest w stanie zapewnić.

 

Nie byłaś nawet na jednej sesji i to komentujesz ? Zaraz dojdziesz do jądra ziemi koleżanko albo już latasz gdzieś po orbicie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wierz mi że moje lęki i fobie a twoja to pikuś !

 

Tego kolego to akurat nie wiesz, nie jesteś w jej głowie.

 

życiowa porażka, ja chodziłem na psychoterapię dynamiczną i powiem szczerze, że za wiele nie pomogła, ale... zmiana nawyków myślowych (co brzmi jak totalny banał) jest kluczowa w zaburzeniach lękowych. Same leki raz pomagają, raz nie pomagają, to też kwestia prób i błędów zanim coś dobrego trafisz dla siebie. Mimo wszystko może trafisz na taką psychoterapię, która będzie równie dobrze trafiona dla Ciebie jak trafiony lek. Poleganie wyłącznie na lekach to zgubna droga, gdyby tak było pewnie bym się już dawno wyleczył. Trwałe postępy robię tylko wtedy, gdy zmieniam swój sposób myślenia, odbierania emocji, przetwarzania ich, nie nadawania wartości myślom lękowym... co nie wyklucza dobierania i tak odpowiedniej farmakoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jprdl nawet nie chce mi sie komentować twojego pieprzenia. Sam komentujesz w co najmniej 2 watkach lekowych. Właśnie widzę jak ci ta terapia pomaga.

 

Ty nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem kto ci pisał że teraz chodzę na terapię ?. GDZIE ? Haha szkoda słów i strzępienia ryja,nawet widzę że masz omamy wzrokowe bo jakoś sobie nie przypominam żebym w dwóch wątkach coś pisał. No oczywiście że nie odpiszesz bo nie masz żadnych argumentów.

 

A wierz mi że moje lęki i fobie a twoja to pikuś !

 

Tego kolego to akurat nie wiesz, nie jesteś w jej głowie.

 

życiowa porażka, ja chodziłem na psychoterapię dynamiczną i powiem szczerze, że za wiele nie pomogła, ale... zmiana nawyków myślowych (co brzmi jak totalny banał) jest kluczowa w zaburzeniach lękowych. Same leki raz pomagają, raz nie pomagają, to też kwestia prób i błędów zanim coś dobrego trafisz dla siebie. Mimo wszystko może trafisz na taką psychoterapię, która będzie równie dobrze trafiona dla Ciebie jak trafiony lek. Poleganie wyłącznie na lekach to zgubna droga, gdyby tak było pewnie bym się już dawno wyleczył. Trwałe postępy robię tylko wtedy, gdy zmieniam swój sposób myślenia, odbierania emocji, przetwarzania ich, nie nadawania wartości myślom lękowym... co nie wyklucza dobierania i tak odpowiedniej farmakoterapii.

 

Kolego przerabiałem w sumie wszystkie objawy nerwicy wiec raczej wątpię żeby coś tam innego siedziała oprócz tego co widać po jej pisowni i trybie myślenia a jest to typowa....Zresztą powiem tak tu już na tym forum ludzie dosłownie UMIERAJĄ od tego że im coś tam w klatce uciska albo boli ich brzuszek wiec wnioski wyciągnij sam.

 

Akurat próbuję to od kilku godzin powiedzieć tej dziwnej osobie ale ona jest niczym mamut :shock: . Prędzej dogadam się z słupem wysokiego napięcia niż z nią,umiejętność czytania ze zrozumieniem to gdzieś etap podstawówki ale jak widać poniektórzy umysłem tam utknęli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że dzięki terapii przybywa dopaminy i serotoniny w mózgu i pomaga w nerwicach i depresjach,tyle że ty jesteś mała pełno sprytna żeby to zrozumieć i ogarnąć.

Sprytny się odezwał.

Psychoterapia nie zwiększa poziomu dopaminy ani serotoniny, "ekspercie":

 

http://citeseerx.ist.psu.edu/viewdoc/download?doi=10.1.1.873.2172&rep=rep1&type=pdf

In conclusion, this preliminary study does not support the involvement of ventral dopaminergic neurotransmission in the antidepressant effects of fluoxetine or psychodynamic psychotherapy.

http://www.psychiatrictimes.com/psychotherapy/how-psychotherapy-changes-brain

The researchers showed that midbrain serotonin transporter density significantly increased during psychotherapy in patients with atypical depression, but not among patients with standard depression. There were no changes in the levels of striatum dopamine transporter.

 

Grabarzyna ci jeszcze badania nie podał ? WRĘCZ NIEMOŻLIWE !. No przecież to jasna sprawa że ci psychologowie na oddziałach w poz i psychiatrykach to się nudzą i chcą tylko wyciągać informacje z twojego życia i potem cię obgadywać.

Za bardzo ograniczony jesteś, żeby zrozumieć, że nie każdy ma czas i pieniądze, żeby korzystać z psychoterapii, jak np. ja, muszę pracować, być żeby mieć za co żyć. Na psychoterapię nie mam czasu, a leki dają mi dużo więcej - normalność. U mnie miesięczna psychoterapia, w czasie kiedy byłem bez leków okazała się całkowicie nieskuteczna, choć wiem, że to dość krótko.

 

Grabarz666 a gdzie badanie ? ty lepiej już siedź cicho bo już połowa forum ma z ciebie bekę i lepiej siedź w budzie i szukaj jakiegoś badania i powiększaj swój toporny łepetynek. Nie wiem co ty jeszcze robisz na tym forum, mnie na twoim miejscu to już by było wstyd tu siedzieć i gdziekolwiek się udzielać proponuję zmianę forum.

Nie od ciebie to zależy, więc po prostu się nie odzywaj w tej kwestii.

 

Ciężkiego typu nerwica ta ta :mrgreen: Szkoda że sam ją mam i jakoś był okres gdzie mi pomagała jak na nią chodziłem a teraz nie chodzę i czuje się jak czuję. No ale !

Prawdziwie naukowe wnioskowanie, skoro na mnie działa, to działać musi na każdego.

 

Jak to szło? Jakoś chyba tak:

 

In summary, on the basis of the available evidence, we do not know whether psychological therapy, antidepressant medication or a combination of the two is most effective to treat depressive disorders in children and adolescents.

 

http://www.cochrane.org/CD008324/DEPRESSN_psychological-therapies-versus-antidepressant-medication-alone-and-in-combination-for-depression-in-children-and-adolescents

 

Więcej mi się nie chciało szukać ;)

Grabarz666 i co teraz ? szok totalna masakra twojej oporności!, jak ty się teraz z tego wywiniesz ?. Czy w tym wątku dojdzie do tego że za wszelką cenę będziesz chciał udowodnić że tylko i wyłącznie liczą się leki a terapia to ZUO. Mam straszne obawy że w tym wątku dojdzie do 1000000 stron w których będziesz wklejał swoje badania że jednak nie mamy racji !.

A jak ta analiza ma się do leczenia ciężkiego epizodu depresyjnego (ze stuporem) za pomocą psychoterapii?! Nijak, więc nie ekscytuj się niezdrowo, bo cytować właściwe badanie trzeba umieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za bardzo ograniczony jesteś, żeby zrozumieć, że nie każdy ma czas i pieniądze, żeby korzystać z psychoterapii, jak np. ja, muszę pracować, być żeby mieć za co żyć. Na psychoterapię nie mam czasu, a leki dają mi dużo więcej - normalność. U mnie miesięczna psychoterapia, w czasie kiedy byłem bez leków okazała się całkowicie nieskuteczna, choć wiem, że to dość krótko.

 

Znowu sam siebie ośmieszasz :mrgreen: Tak bo poradnie z nfz są płatne zapomniałem przecież ! Zaraz pewnie napiszesz jacy to lekarze z nfz są do bani. Do tego psychiatra przecież leczy za darmo tylko 100 zł za miesiąc co dziwne taką samą sumę bierze psychoterapeuta ! wyobrażasz to sobie ?. Nie masz godziny czasu chodzić na terapie ? ale czas na czytanie badań i szukania udowadniania na forum wszystkiego badaniami to już masz . Pracujesz coś niesamowitego ! wyobraź sobie że ja również co lepsza nawet 6 dni w tygodniu po 10-12 h.. Kolejna sprawa grabarz podobno jesteś tak obeznany a sam nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem czy ja gdzieś napisałem LEKI SSRI TO GÓWNO LICZY SIĘ TYLKO i wyłącznie terapia ?. Pisze to już po raz trzeci nigdy nie twierdziłem że terapia jest na wszystko!. Ciągle piszemy o zaburzeniach lękowych ty nagle wychodzisz z tekstem na temat ciężkiej depresji WTF się pytam ?. Do tego znowu wklejanie tych linków.

 

Ten tekst który zacytowałem pokazał wszystko i potwierdził to co myślałem

nie mam czasu,nie mam pieniędzy,muszę pracować,byłem miesiąc na terapii
wniosek osób które hejtują terapię w takim przypadku będzie brzmiał NIE DZIAŁA bo argumenty mówią same za siebie !.

 

Podsumowanie. Pamiętajcie ludziska bierzcie tylko i wyłącznie leki o terapii zapomnijcie całkowicie bo nie działa tylko ze względu na to że nie ma się czasu,pieniędzy i chodzi się na nią tylko miesiąc,do tego dochodzą inne kwestie w głowach ograniczonych ludzi. To musi być całkowity zonk kiedy bierzesz leki latami przerobiłeś je już wszystkie i nie masz już żadnych leków które na ciebie działają i co wtedy ?. Lobotomia ? mhm myślę że niektórzy by wyszli na niej korzystnie :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jprdl nawet nie chce mi sie komentować twojego pieprzenia. Sam komentujesz w co najmniej 2 watkach lekowych. Właśnie widzę jak ci ta terapia pomaga.

 

Ty nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem kto ci pisał że teraz chodzę na terapię ?. GDZIE ? Haha szkoda słów i strzępienia ryja,nawet widzę że masz omamy wzrokowe bo jakoś sobie nie przypominam żebym w dwóch wątkach coś pisał. No oczywiście że nie odpiszesz bo nie masz żadnych argumentów.

 

 

Piszesz, że jesteś po psychoterapii i ze ci pomogła wiec napisałam, ze wlasnie widze jak ci pomogla. Pieprzysz jak nakręcony i kogos obrazasz. Zachowujesz sie jak szukajacy wrazen gimbus i narzucasz swoje zdanie. Upierdoliles sie mnie jak rzep wciskając swoje racje. Dawno nie widzialam tu takiego upierdliwca. Tekstem, ze przechodzisz gorsza nerwice od kogos rozwaliłes system.

Mogę pisać 100 postow dziennie, ze mnie cos boli, ipt. bo mam nerwicę lękowa a tobie ch.j do tego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jprdl nawet nie chce mi sie komentować twojego pieprzenia. Sam komentujesz w co najmniej 2 watkach lekowych. Właśnie widzę jak ci ta terapia pomaga.

 

Ty nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem kto ci pisał że teraz chodzę na terapię ?. GDZIE ? Haha szkoda słów i strzępienia ryja,nawet widzę że masz omamy wzrokowe bo jakoś sobie nie przypominam żebym w dwóch wątkach coś pisał. No oczywiście że nie odpiszesz bo nie masz żadnych argumentów.

 

 

Piszesz, że jesteś po psychoterapii i ze ci pomogła wiec napisałam, ze wlasnie widze jak ci pomogla. Pieprzysz jak nakręcony i kogos obrazasz. Zachowujesz sie jak szukajacy wrazen gimbus i narzucasz swoje zdanie. Upierdoliles sie mnie jak rzep wciskając swoje racje. Dawno nie widzialam tu takiego upierdliwca. Tekstem, ze przechodzisz gorsza nerwice od kogos rozwaliłes system.

Mogę pisać 100 postow dziennie, ze mnie cos boli, ipt. bo mam nerwicę lękowa a tobie ch.j do tego

 

Chodźmy na pw i popiszmy jakie mamy objawy i porównajmy kto gorzej się czuje co ty na to ?

 

1308977754001.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu sam siebie ośmieszasz :mrgreen:

Ośmieszyłeś się sam twierdząc, że psychoterapia zwiększa poziom dopaminy i serotoniny, co nie jest prawdą :lol:

 

Tak bo poradnie z nfz są płatne zapomniałem przecież !Zaraz pewnie napiszesz jacy to lekarze z nfz są do bani.

Zaraz to taka bakteria. Nie wkładaj mi do ust rzeczy, których nie wypowiedziałem.

 

Do tego psychiatra przecież leczy za darmo tylko 100 zł za miesiąc co dziwne taką samą sumę bierze psychoterapeuta !

Ja psychiatrę mam za darmo, bo pracuję. ty pracujesz i masz za 100 zł, teraz już wiem jak wygląda twoja "praca".

 

Nie masz godziny czasu chodzić na terapie ? ale czas na czytanie badań i szukania udowadniania na forum wszystkiego badaniami to już masz .

Tak, robię to w czasie, w którym, inni piją piwo, lampią się w TV lub robią inne rzeczy, to moje hobby.

 

wyobraź sobie że ja również co lepsza nawet 6 dni w tygodniu po 10-12 h..

Nie chciało się nosić teczki, trzeba nosić woreczki :twisted:

 

Kolejna sprawa grabarz podobno jesteś tak obeznany a sam nawet nie umiesz czytać ze zrozumieniem czy ja gdzieś napisałem LEKI SSRI TO GÓWNO LICZY SIĘ TYLKO i wyłącznie terapia ?

A ja nigdzie nie napisałem, że psychoterapia to gówno, tylko nie w każdych przypadkach musi być skuteczna i nie każdy może sobie na nią pozwolić. Każdy ma możliwość wyboru. Nikt nikogo nie zmusza do leków.

 

To musi być całkowity zonk kiedy bierzesz leki latami przerobiłeś je już wszystkie i nie masz już żadnych leków które na ciebie działają i co wtedy ?. Lobotomia ? mhm myślę że niektórzy by wyszli na niej korzystnie :twisted:

A nie słyszałeś o elektrowstrząsach, metodach ablacyjnych (cingulotomii, kapsulotomii, podogoniastej traktotomij, limbicznej leukotomii), nuromodulacji (stymulacji nerwu błędnego, stymulacji przedniej odnogi torebki wewnętrznej, stymulacji nucleus accumbens, stymulacji pola 25. wg Brodmana). Możliwości jest wiele, w przeciwieństwie do psychoterapii ich działanie jest znacznie szybsze, bo nie każdy może sobie pozwolić na wielomiesięczne oczekiwanie na poprawę nie pracując z powodu bardzo złego stanu, tak jak to było i u mnie.

 

Dla mnie to koniec dyskusji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem albo jedno ,albo drugie.Nie ma sensu chodzenia na terapie,podczas brania leków ... bo gdy odstawisz leki ,to bedzie tak samo jak przed braniem .Wiec albo nie bierzesz leków ,i chodzisz na terapie ,albo bierzesz leki i nie chodzisz na terapie ,bo po co skoro leki daja Ci "normalnosc" :P

zazwyczaj bierze się leki żeby móc chodzić na terapie bo jak masz lęki że nie wychodzisz z domu to jak iść na tą terapie,

a terapia jest ważna bo biorąc leki tylko zaleczasz i wyciszasz chorobę na jakiś czas a terapią dochodzisz do przyczyny tej choroby ,choć nie jest to wcale takie łatwe bo nie wygląda to tak że sie wygadasz i jesteś zdrowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grabarz,i jeszcze powiedz że przeszedłeś te wszystkie metody ablacyjne,i nic nie pomogło :D

Pomogły leki (wenlafaksyna 37.5 mg i mirtazapina 30 mg), więc po co jeszcze te metody. Czuje się baaaardzo blisko normalności. Leczenie kosztuje mnie 35 zł za miesiąc, to mała cena za normalność (zdrowie). Czas, który bym musiał poświecić na psychoterapię przeznaczam na dodatkową pracę (korepetycje), a pieniądze przeznaczyłem na studia podyplomowe, żeby móc zmienić w najbliższym czasie pracę i kupić mieszkanie, czyli zacząć życie pełną parą, jak sprzed choroby, bo zdrowie już jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę, ze psychoterapia i leki wzajemnie sie wykluczają. Albo jedno albo drugie. Jak można stwierdzić, że pomogła nam akurat psychoterapia skoro jednoczesnie braliśmy lek? Jak to odróżnić? No i skoro psychoterapia jest tak pomocna, to dlaczego ludzie z silną nerwicą muszą najpierw zacząć od leków, zeby w ogóle pójść na psychoterapie? Jak to z tym jest?

Te zaburzenia pozostają już na zawsze. Nie wylecza ich ani leki ani psychoterapia, bo zawsze są nawroty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki tłumią emocje .Niestety jak masz pracowac na psychoterapii ,jak terapia opiera sie na emocjach,a są one stlumione lekami ?

 

-- 22 mar 2017, 12:45 --

 

Jak masz takie lęki ,że nie mozesz z domu wyjsc ,to jedz do szpitala,tam zaproponuja Ci psychoterapie na miejscu

tak się składa że lezałem na oddziale nerwic juz 2 razy raz 3 miesiące a raz 6

i tam też przyjacielu na początku terapi podają leki żebyś mógł sie wogóle skupić na terapii a pracują tam specjaliści i wiedzą co robią, ale tak jak mówię terapia jest naprawdę ciężka i długotrwała a przyczyna choroby nigdy nie jest tą którą uważamy ponieważ ona zazwyczj jest głęboko ukryta w nas samych.

o terapii mógłbym pisać dużo bo od 10 lat z małymi przerwami mam terapie oraz hipnoze.

skuteczna terapia na początku zazwyczaj pogarsza nasz stan.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Kolego przerabiałem w sumie wszystkie objawy nerwicy ...

 

Taa miałeś wszystkie objawy nerwicy i w ogóle najgorszą nerwicę ze wszystkich ludzi...

 

Nie wyglądasz jakbyś przeżył prawdziwe piekło, bo byś tak nie p***ł głupot. Pewnie też chorowałeś 20 lat na chroniczną 24h lekooporną depersonalizację i derealizację gdzie Twoi bliscy byli ci obcy i nawet nie poznawałeś swojej ręki, też pewnie miałeś tak silne natręctwa myślowe o skrzywdzeniu swoich bliskich, że wychodziłeś z domu z lęku że im coś zrobisz, byłeś pewnie już uzależniony od benzo i wylądowałeś na odwyku, atak paniki dopadał cię 15 razy dziennie tak, że nie mogłeś zupy zjeść a w nocy dzwoniłes na pogotowie bo myslales ze wariujesz i żeby Cię zabierali... no jasne wszystko to przeżyłeś a zakladajac ze 99 w nicku to Twoj rocznik i patrzac na to jak piszesz... to jesteś młodym ingorantem co uważa, że wszystko wie najlepiej. Gdybyś doświadczył czegoś takiego i dotknął największego dna to bys nigdy nie pisał, że Ty miales gorzej a inni mają lekko... takie przeżycia uczą pokory i tego, że nerwica jest dla każdego indywidualnym piekłem. Jedyne w czym się z Tobą zgadzam to, to że psychoterapia jest pomocna. Bez odbioru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ośmieszyłeś się sam twierdząc, że psychoterapia zwiększa poziom dopaminy i serotoniny, co nie jest prawdą :lol:

 

Oczywiście że nie ! dam ci przykład radosna chwila w życiu może podnieś te neuroprzekaźniki dalej tego nie umiesz skapować ? Może ci to ulepić w plastelinie ?

 

Zaraz to taka bakteria. Nie wkładaj mi do ust rzeczy, których nie wypowiedziałem.

 

Może klasycznie jakieś badane na to ?

 

Ja psychiatrę mam za darmo, bo pracuję. ty pracujesz i masz za 100 zł, teraz już wiem jak wygląda twoja "praca".

 

A słyszałeś o takim czymś jak prywatne poradnie ? Poważnie grabarz przemyśl 10 razy zanim coś napiszesz

 

Tak, robię to w czasie, w którym, inni piją piwo, lampią się w TV lub robią inne rzeczy, to moje hobby.

 

Nie obchodzą mnie jakieś cebule.

 

Nie chciało się nosić teczki, trzeba nosić woreczki :twisted:

 

Gdybyś był w mojej sytuacji i jakie miałem przeżycia to byś wisiał dobrze wiesz gdzie.

 

A ja nigdzie nie napisałem, że psychoterapia to gówno, tylko nie w każdych przypadkach musi być skuteczna i nie każdy może sobie na nią pozwolić. Każdy ma możliwość wyboru. Nikt nikogo nie zmusza do leków
.

 

No tak lepiej brać coś co tak naprawdę można leczyć całkowicie BEZPIECZNIE niż np zostać impotentem. Wyobraź sobie że są jeszcze więksi debile niż ci co nie chcą leczyć się np terapią np osoby chore na cukrzyce zamiast schudnąć zadbać o dietę i wysiłek to wolą walić insulinę. To właśnie mowa np o tobie

 

A nie słyszałeś o elektrowstrząsach, metodach ablacyjnych (cingulotomii, kapsulotomii, podogoniastej traktotomij, limbicznej leukotomii), nuromodulacji (stymulacji nerwu błędnego, stymulacji przedniej odnogi torebki wewnętrznej, stymulacji nucleus accumbens, stymulacji pola 25. wg Brodmana). Możliwości jest wiele, w przeciwieństwie do psychoterapii ich działanie jest znacznie szybsze, bo nie każdy może sobie pozwolić na wielomiesięczne oczekiwanie na poprawę nie pracując z powodu bardzo złego stanu, tak jak to było i u mnie.

 

Ahaha już to widzę jak ci to robią w Polskim szpitalu ehehe.

 

 

Taa miałeś wszystkie objawy nerwicy i w ogóle najgorszą nerwicę ze wszystkich ludzi...

 

Nie wyglądasz jakbyś przeżył prawdziwe piekło, bo byś tak nie p***ł głupot. Pewnie też chorowałeś 20 lat na chroniczną 24h lekooporną depersonalizację i derealizację gdzie Twoi bliscy byli ci obcy i nawet nie poznawałeś swojej ręki, też pewnie miałeś tak silne natręctwa myślowe o skrzywdzeniu swoich bliskich, że wychodziłeś z domu z lęku że im coś zrobisz, byłeś pewnie już uzależniony od benzo i wylądowałeś na odwyku, atak paniki dopadał cię 15 razy dziennie tak, że nie mogłeś zupy zjeść a w nocy dzwoniłes na pogotowie bo myslales ze wariujesz i żeby Cię zabierali... no jasne wszystko to przeżyłeś a zakladajac ze 99 w nicku to Twoj rocznik i patrzac na to jak piszesz... to jesteś młodym ingorantem co uważa, że wszystko wie najlepiej. Gdybyś doświadczył czegoś takiego i dotknął największego dna to bys nigdy nie pisał, że Ty miales gorzej a inni mają lekko... takie przeżycia uczą pokory i tego, że nerwica jest dla każdego indywidualnym piekłem. Jedyne w czym się z Tobą zgadzam to, to że psychoterapia jest pomocna. Bez odbioru.

 

Halo odbiór akurat wszystko się zgadza oprócz uzależnienia od benzo,dzwonienia na pogotowie. No oczywiście że nic lepiej nie pisać tylko siedzieć i patrzeć na ścianę i milczeć. Mam 26 lat i choruję od 2010 roku no i to czy uwierzysz w to czy miałem wszystkie objawy nerwicy to tak naprawdę gugu mnie interesuje. Te piekło o którym piszesz to w 99 % forum przeważnie to obręcze wokół główki i kłucia w serduszku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×