Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Na izbie przyjec w szpitalu Pani doktor powiedziala ze nie ma takiego slowa jak "parestezje", do tego mylila substancje czynne w lekach.

Pelen profesjonalizm :D

W koncu gdy bliska mi osoba w ciezkim stanie wyladowala na izbie w trakcie dyzuru tej ze wlasnie Pani, po ponownych wpadkach "troche" jej pojechalem i podwazylem jej kompetencje przy wspolpracownikach.

Tak nie moze byc.

 

Sulpiryd na odstawienie nic nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast jak mówiłem zmieniłem Paroxinor na Paxtin i zaryzykowałem wbić się na 10mg, zobaczymy... liczę, że będzie dobrze i że Orion to po prostu był syf ;p

Też jestem zdania, że sulpiryd się nie nadaje na odstawkę paro, lepsze jakieś benzo lub ewentualnie opipramol jak ktoś się boi benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Feniksx , znamy sie juz troche z forum ;) i wiem, ze podobnie jak ja, reagujesz "troche" panicznie na roznego rodzaju symptomy zwiazane ze zmiana dawki ;)

Tym bardziej obawiam sie zejscia z 40mg na 0mg paro w 6 dni !!! Zycze Ci oczywiscie jak najlepiej, ale taka "lotna" zmiana z SSRI na SSNRI czy inne SSRI nie zawsze przychodzi z latwoscia. Sa osoby ktore skacza sobie z leku na lek i po nich to splywa. Ja raz to zrobilem i znalazlem sie w glebokiej dupie ;)

I cala ta akcja tylko dlatego, ze miales jeden nawrot paniki. Nie jestem lekarzem, ale na twoim miejscu przemyslalbym to w spokoju jeszcze raz.

 

3maj sie ;)

 

 

jeszcze decyzja nie zapadła.... w sumie d 6 lipca mam w planach byc na parogenie.... jeśli nic sie nie zmieni to wtedy podejmę się zmiany....

na razie widze ze jest gorzej.... znowu zagryzam szczękę, kontroluje oddech i jestem niespokojny....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

feniksx, nie byłbym pewien czy Wenla jest trafionym lekiem na ataki paniki . U mnie raczej by pogorszyła sprawę . Racje ma In_Chains_Of_DD, ( w dziale wenla ) ,że jeden atak paniki to jeszcze nie powód do rozwodu z obecnym lekiem . Tak często wyglada proces leczenia ,że raz lek pomaga , a raz pomaga mniej . Obecnie biorę 5 mg paro + 10 mg Esci . Kiedyś 2,5 esci działo silniej( antydepresyjnie-antylękowo ) niz obecnie 10 mg . Trzeba uzbroić sie w cierpliwość i wierzyć w poprawę , a kto wierzący- gorąco i wytrwale wołać do Boga i Jego miłosierdzia o zmiłowanie i zdrowie .

Obecnie jestem w bardzo złej formie ,,,, biorę leki , modlę sie i czekam na " lepsze dni " . One musza nadejść ,,, i oby jak naprędzej ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bedzielepiej o kurde, ale przygoda :shock::o ... Współczuje Ci, strasznie gówniana sytuacja... Ale żenua z tym lekarzem... Jak się teraz czujesz?

 

Dużo śpię. Trzesawka nadal jest, zwłaszcza jak sie rozemocjonuję. Ale psychicznie jestem w raju jakimś :P coś jak euforia. Albo witaminki działają, albo nie wiem jak to wytłumaczyć, ale nie płaczę, nie wsciekam się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale psychicznie jestem w raju jakimś :P coś jak euforia. Albo witaminki działają, albo nie wiem jak to wytłumaczyć, ale nie płaczę, nie wsciekam się :)

To pewnie odblokowanie dopaminy po odstawieniu paro tak Cię nakręciło. Nie martw się to minie :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam cos podobnego na fluo. Jak pobiore z miesiac i odstawiam to nagle coś na podobę euforii i takie wysokie libido się pojawia. Orientuje się któś czy taki stan długo trwa? Bo kiedyś miałem wrażenie że miesiąc czasu ale to chyba niemożliwe ?
Trwa krótko z tydzien, może dwa no chyba, że bedziesz mial farta i tak ci zostanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj w większość dominują negatywne doświadczenia.

więc dla odmiany napiszę, że jestem po egzaminie i prawdopodobnie zdałem go z wynikiem rewelacyjnym. Pewności nie mam, był to egzamin pisemny, ale na pewno do przodu i być może z maksymalnym wynikiem. Takżę nie ma co psioczyć na paro.

mam dobry humor, śpię normalnie i jest git.

od niedzieli schodzę z dawki. Zobaczymy co będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobry wieczór.... a ja nie wiem co dalej.... mam kryzys... dzis kolejny dzien zagryzania szczeki myslenie o nerwach.... jakis podrazniony i nerwowy.... a rano obudzilem sie to bolaly mnie wszystkie stawy i byłem mega słaby.... czyzby Parogen przestał działać ??? albo osłabił działanie ?? czy ktoś tak miał... że działał działał i nagle jakby stracił na mocy ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Z góry przepraszam jeśli piszę nie w temacie, ale jestem kompletnie świeży w tym temacie, tak samo jak w przypadku nerwicy, która niestety mnie dopadła. To będzie długi wpis. Zaczęło się rok temu, w lipcu, zacząłem odczuwać dziwne uczucia zmęczenia, lekkiego niepokoju po śnie. Dodatkowo od wielu lat występował u mnie odruch wymiotny, przeraźliwy kaszel na tle nerwowym, stresujących sytuacji. Jak na złość na koniec lipca zaziębiłem lewe ucho i wtedy wpadłem na genialny pomysł podgrzania glowy poduszką elektryczną... I od tego wszystko się posypało. Przegrzałem mięsień potyliczny z tyłu głowy i doznałem neuralgii. Neurolożka zapisała doxepin teva 25mg i trzeba przyznać, że na neuralgię pomogła. Od października nie mam żadnych parestezji z tyłu głowy. Ale od września zacząłem odczuwać naciągania na czole. Najpierw niewielkie, ale z czasem coraz większe. Napinało, pulsowało, aż do czubka głowy co przy przełyku tworzyło takie kółko :) Zresztą Ci co to mają/mieli wiedzą ocb. To nie ustępowało, tylko było coraz gorzej, coraz więcej napinania, drgania, czasami kłucia na czole i czubku, ale neurolożka twardo brnęła, że to dalej neuralgia. Dała mi blokadę na tydzień pomogło, poźniej nawróciło, zmieniła lek na Neurontin i od tego zaczęły się kłopoty. Dostałem pierwszego ataku paniki w maju. Sieczka w głowie, pulsowanie, drganie na czole, latanie na maxa, niemożność przełknięcia śliny, słabość na żołądku, uczucie utraty przytomności, w czerwcu ponowny atak, aż w końcu zmieniłem neurologa i odesłał mnie do psychiatry, który wiadomo stwierdził, to co stwierdził, czyli nerwicę :)

 

I teraz przechodząc do sedna, zapisałą xanax 1mg SR przez trzy tygodnie 1 tabletka rano

Parogen 20mg rano. od 1 - 4 dni po 1,4, od 5 do 11 dni 1/2, a później cała tabletka

I Mitragen 30 mg - 1 tabletka na noc.

 

Wiadomo, każdy z nas ma swój organizm, na każdego działa inaczej, ale pytanie. Czy ktoś z Was był na takiej kombinacji leków ? Jakieś wrażenia ?

 

Psychiatra była miła i wyraziła nadzieję, że za miesiąc jak mam się zjawić na wizytę kontrolną to będzie już trochę lepiej, ale od razu zaznaczyła, że peirwsze efekty mogą być widoczne dopiero po 2-3 tygodniach zażywania leków.

 

Wiem, długi wpis, ale to mój pierwszy wpis, a nie ukrywam, jestem trochę przybity tym, co mnie spotkało. Pozdrawiam i zdrówka wszystkim :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Z góry przepraszam jeśli piszę nie w temacie, ale jestem kompletnie świeży w tym temacie, tak samo jak w przypadku nerwicy, która niestety mnie dopadła. To będzie długi wpis. Zaczęło się rok temu, w lipcu, zacząłem odczuwać dziwne uczucia zmęczenia, lekkiego niepokoju po śnie. Dodatkowo od wielu lat występował u mnie odruch wymiotny, przeraźliwy kaszel na tle nerwowym, stresujących sytuacji. Jak na złość na koniec lipca zaziębiłem lewe ucho i wtedy wpadłem na genialny pomysł podgrzania glowy poduszką elektryczną... I od tego wszystko się posypało. Przegrzałem mięsień potyliczny z tyłu głowy i doznałem neuralgii. Neurolożka zapisała doxepin teva 25mg i trzeba przyznać, że na neuralgię pomogła. Od października nie mam żadnych parestezji z tyłu głowy. Ale od września zacząłem odczuwać naciągania na czole. Najpierw niewielkie, ale z czasem coraz większe. Napinało, pulsowało, aż do czubka głowy co przy przełyku tworzyło takie kółko :) Zresztą Ci co to mają/mieli wiedzą ocb. To nie ustępowało, tylko było coraz gorzej, coraz więcej napinania, drgania, czasami kłucia na czole i czubku, ale neurolożka twardo brnęła, że to dalej neuralgia. Dała mi blokadę na tydzień pomogło, poźniej nawróciło, zmieniła lek na Neurontin i od tego zaczęły się kłopoty. Dostałem pierwszego ataku paniki w maju. Sieczka w głowie, pulsowanie, drganie na czole, latanie na maxa, niemożność przełknięcia śliny, słabość na żołądku, uczucie utraty przytomności, w czerwcu ponowny atak, aż w końcu zmieniłem neurologa i odesłał mnie do psychiatry, który wiadomo stwierdził, to co stwierdził, czyli nerwicę :)

 

I teraz przechodząc do sedna, zapisałą xanax 1mg SR przez trzy tygodnie 1 tabletka rano

Parogen 20mg rano. od 1 - 4 dni po 1,4, od 5 do 11 dni 1/2, a później cała tabletka

I Mitragen 30 mg - 1 tabletka na noc.

 

Wiadomo, każdy z nas ma swój organizm, na każdego działa inaczej, ale pytanie. Czy ktoś z Was był na takiej kombinacji leków ? Jakieś wrażenia ?

 

Psychiatra była miła i wyraziła nadzieję, że za miesiąc jak mam się zjawić na wizytę kontrolną to będzie już trochę lepiej, ale od razu zaznaczyła, że peirwsze efekty mogą być widoczne dopiero po 2-3 tygodniach zażywania leków.

 

Wiem, długi wpis, ale to mój pierwszy wpis, a nie ukrywam, jestem trochę przybity tym, co mnie spotkało. Pozdrawiam i zdrówka wszystkim :)

 

Jeśli Ci to pomaga to pisz jak najwięcej. Skoro masz stwierdzoną nerwicę i nic innego, to bierz leki jakie przepisał lekarz. Jeśli nie spasują, to są inne. Ja mogę się wypowiedzieć tylko w kwestii Parogenu. Mam taką samą dawkę. Pierwsze efekty działania raczej po 4-5 tygodniach, taki jest realny termin. Przez pierwsze dwa tygodnie przeważnie następuje nasilenie objawów. U mnie nastąpiło. Ostre stany lękowe, napady paniki, uczucie że się umiera itp. Musiałem wziąć wolne bo nie byłem w stanie funkcjonować. Na to się musisz przygotować. Potem stopniowa poprawa, powrót do pracy i do jako takiej normalności. Kończę drugie opakowanie Parogenu i jest w miarę ok. Raz gorzej, raz lepiej, ale nawet jak jest gorzej, to nie przybiera to tak skrajnych form jak na początku choroby.

Xanax to typowy lek uspokajający, przed którym tak przestrzegają na tym forum. Ma zapewne za zadanie złagodzić skutki nerwicy oraz ewentualne pogorszenie objawów po rozpoczęciu leczenia paroksetyną "od zaraz", bo tak jak napisałem na skutki leczenia parogenem trzeba zaczekać dobrych kilka tygodni. Powodzenia i zdrowia życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek jest dość długi, i nie mam aż tyle czasu na czytanie go, więc jeśli padło pytanie, które za momencik zadam, to z góry przepraszam :c

3 lata temu leczyłam się na impulsywne zachowania oraz zaburzenia depresyjno-lękowe, przyjmowałam m.in. Citalopram, później przeszło. Rok temu nasiliły się stany lękowe, doszły ataki paniki, miałam przepisany Paroxinor, 10 mg z rana, odstawiłam po miesiącu, bo uznałam, że jest lepiej. 2 miesiące temu znów ta sama sytuacja i znów ta sama dawka Paroxinoru. Ataków paniki i codziennych lęków już nie mam, chyba, że zapomnę wziąć rano tabletkę i następnego dnia jest źle. Ale od 2 tygodni widzę u siebie stany depresyjne jak 3 lata temu, dochodzą "delikatne" myśli samobójcze, brak chęci do życia, a dosłownie 10 minut temu złapał mnie atak paniki i od paru dni jestem zdecydowanie nerwowa. Czy miał ktoś podobne doświadczenia z paroksetyną, że po jakimś czasie tak jakby straciła swoje działanie i przestała pomagać, a zaczęła nawet szkodzić? Wizytę u psychiatry mam na początku sierpnia, a nie da się przełożyć wizyty na wcześniej i nie wiem, czy zacząć na własną rękę odstawiać, czy coś :c

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hemisphere, Jeśli jesteś pewna, że to paro to może lepiej zacząć odstawiać ale z drugiej strony może to tylko taki okres przejściowy i warto to przeczekać. Pamiętaj żeby nie pomijać dawki bo może przez to tak Ci się pogorszyło. Jakieś przypomnienie w telefonie sobie ustaw.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hemisphere, Jeśli jesteś pewna, że to paro to może lepiej zacząć odstawiać ale z drugiej strony może to tylko taki okres przejściowy i warto to przeczekać. Pamiętaj żeby nie pomijać dawki bo może przez to tak Ci się pogorszyło. Jakieś przypomnienie w telefonie sobie ustaw.

Twój podpis mi uświadomił, że się palnęłam w dawce i przyjmuję 20 mg, a nie 10 mg. Wczoraj nie wzięłam właśnie i nie wiem, czy dzisiejszy atak jest tym spowodowany. Dzięki wielkie za odpowiedź!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem prawie 2 miesiące na 7,5mg paro, na noc 25mg trazodonu a w ciągu dnia 50-100mg opipramolu... Od wczoraj miałem konkretny zjazd... straszny natłok myśli, ucisk na głowę, nie mogłem wyleżeć/wysiedzieć w miejscu, czułem jakby mnie miało coś od środka rozsadzić albo jakbym miał nagle jakiejś "padaczki" dostać... dzisiaj rano budzę i znowu tak się czuje!! Co jest grane... : / Za dużo leków działa na serotoninę? Opipramol niby może zwiększać stężenie SSRI... no ale dawki nie są duże..? Ktoś coś podpowie? :?

 

 

 

Dziwne że łączysz paro z opipramol. Ja musiałam zejść z opipramol kompletnie by móc zacząć brać paro.2 ssri to aż dziwne. No ale lekarz wie co robi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×