Skocz do zawartości
Nerwica.com

hemisphere

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hemisphere

  1. hemisphere

    ( ̄▽ ̄)ノ

    Nie no, nu disco to nie ta strona, o ile dobrze kojarzę, jaki to gatunek. Raczej coś w kierunku tresorowych pierolnięć (jeśli przez "tresorowe" masz na myśli dźwięki z berlińskiego klubu).
  2. Twój podpis mi uświadomił, że się palnęłam w dawce i przyjmuję 20 mg, a nie 10 mg. Wczoraj nie wzięłam właśnie i nie wiem, czy dzisiejszy atak jest tym spowodowany. Dzięki wielkie za odpowiedź!
  3. Wątek jest dość długi, i nie mam aż tyle czasu na czytanie go, więc jeśli padło pytanie, które za momencik zadam, to z góry przepraszam :c 3 lata temu leczyłam się na impulsywne zachowania oraz zaburzenia depresyjno-lękowe, przyjmowałam m.in. Citalopram, później przeszło. Rok temu nasiliły się stany lękowe, doszły ataki paniki, miałam przepisany Paroxinor, 10 mg z rana, odstawiłam po miesiącu, bo uznałam, że jest lepiej. 2 miesiące temu znów ta sama sytuacja i znów ta sama dawka Paroxinoru. Ataków paniki i codziennych lęków już nie mam, chyba, że zapomnę wziąć rano tabletkę i następnego dnia jest źle. Ale od 2 tygodni widzę u siebie stany depresyjne jak 3 lata temu, dochodzą "delikatne" myśli samobójcze, brak chęci do życia, a dosłownie 10 minut temu złapał mnie atak paniki i od paru dni jestem zdecydowanie nerwowa. Czy miał ktoś podobne doświadczenia z paroksetyną, że po jakimś czasie tak jakby straciła swoje działanie i przestała pomagać, a zaczęła nawet szkodzić? Wizytę u psychiatry mam na początku sierpnia, a nie da się przełożyć wizyty na wcześniej i nie wiem, czy zacząć na własną rękę odstawiać, czy coś :c
  4. hemisphere

    ( ̄▽ ̄)ノ

    Nie sądziłam, że japońska emotka w tytule spowoduje takie poruszenie Ale tak, to jest po prostu machający stworek, tak na przywitanie, żeby się wyróżnić z tłumu i nie pisać "cześć". @Michellea: Hej hej! Tak na szybko to polecam może medytację itp. Jeśli masz smartphona i nie masz problemów z angielskim, to polecam aplikację "Stop, Breathe and Think", tam są różne takie fajne tryby medytacji, gdzie pani mówi różne rzeczy i pomagają się uspokoić. Albo aplikacja z dźwiękami natury, też bardzo fajnie. Polecam też nosić ze sobą wszelkie gniotki, które można szybko złapać w łapkę i się wyżyć :3 A jeśli jesteś w domciu, to włącz chociażby Chodakowską, Mel B czy inne cardio z youtuba i wypoć to wszystko! @Arhol, @Kiya: Hej! Siedzę w internecie już tyle, że żadne trolle mi nie straszne @elo: ojej, tego jest sporo, więc może określ, czy wolisz bardziej przymulaste/depresyjne klimaty, czy coś bardziej gitarowego, skocznego, elektronicznego, coś w stronę techno czy cokolwiek @AnissemSirch: Ahoj! Ojej, miło to czytać, ale "wyluzowana" to zdecydowanie jedno z najgorszych określeń, jakimi można mnie opisać, naprawdę Jestem po prostu miła, o. @Neurotica_Lostica: Ano :3 Ale fanką tamtejszej kultury specjalnie nie jestem, aczkolwiek moja siostra owszem. @theinternet: Praca z awatara niestety nie jest moim dziełem, ale tej oto Pani: https://www.behance.net/eloiseheritier Polecam serdecznie!
  5. Jako fanka zdrowego żywienia i znerwicowana osóbka mogę powiedzieć, że u mnie zbilansowana dieta jak i aktywność fizyczna bardzo pomagają w lękach. Po pierwsze - zbilansowana dieta dostarcza nam w odpowiednich ilościach wszystkich minerałów, witamin, składników odżywczych, więc organizm nie musi zmagać się z niedoborami, zatem funkcjonuje normalnie, więc nie pokazuje żadnych anomalii. Koniec końców - mam mniej stresu, ponieważ nie wmawiam sobie chorób tak natarczywie, bo nie mam się doczepić to zbyt wielu rzeczy. Po drugie - aktywność fizyczna pomaga w wyładowaniu stresu. Naprawdę, nic tak dobrze nie poprawia szybko samopoczucia jak porządne cardio, kiedy płot spływa po całym ciele, mięśnie palą jak szalone, a ty masz ochotę przestać, bo cię już wszystko boli. Ten masochizm pomaga. Po trzecie - pilnowanie tego, co mam na talerzu, daje mi poczucie kontroli nad swoim życiem i jest swego rodzaju codzienną terapią pokazującą, że jednak jestem w stanie nad czymś zapanować.
  6. Moje ataki paniki zaczynają się tak, że czasem nie wiem, czy nie jestem po prostu odwodniona, czy to atak paniki i to jest w tym chyba najgorsze :c Bo nawet jak jest mi tylko słabo, albo nierównomiernie mi zabije serce, to zaczynam się stresować, że to atak i się zaczynam nakręcać. Później zaczyna się mrowienie w kończynach i twarzy, odrętwienie, często tracę w nich czucie. Mam spięte mięśnie, nie jestem w stanie nimi w ogóle poruszyć. W międzyczasie pojawiają się duszności, deralizacja, przyspieszone bicie serca, szum w uszach, nagły ścisk żołądku, który powoduje nudności. Z reguły przy odrętwieniu już wiem, że jest to tylko atak i jestem w stanie sobie wmówić, że tak naprawdę nie umieram i zaraz mi przejdzie, ale nieraz nie chcą ustąpić nawet przez pół godziny i wtedy jest już gorzej, bo zaczynam się stresować :c Najczęściej obecność kogoś bliskiego i rozmowa o czymś innym niż atak mi pomaga, a jeśli zdążę jeszcze zapanować nad mięśniami rąk, to włączam szybko aplikację z medytacją lub dźwiękami natury i zaczynam medytować i staram się jak najszybciej wypić dużo wody, aby pozbyć się suchości w ustach (co nie zawsze pomaga). Nieprzyjemne jest również to, że przez następnych parę dni czuję się taka totalnie znerwicowana i czuję, jakbym lada moment miała dostać ponownie ataku :c Czy ktoś ma podobnie? N
  7. hemisphere

    ( ̄▽ ̄)ノ

    Witajcie! Z tej strony 21-letnia fanka niszowej muzyki, z zamiłowaniem do zdrowego żywienia, grafiki komputerowej, ilustracji, typografii i wszelkich rodzajów sztuki. Zostałam zdiagnozowana rok temu z zespołem lęku uogólnionego z atakami paniki. Zarejestrowałam się na to forum, wierząc, że znajdę tu wsparcie od osób, które również zmagają się z podobnymi zaburzeniami. Po prostu chciałabym wiedzieć, że nie jestem sama i są na tym świecie ludzie, którzy rozumieją, że codzienny stres znikąd oraz nagłe ataki z brakiem kontroli nad organizmem to nie są żadne moje wymysły :c Jeśli ktoś chciałby porozmawiać o relaksujących rzeczach, które mi pomagają, to śmiało, chętnie pomogę, bo już wiele rzeczy wypróbowałam i podzielę się sposobami na walkę z tym ustrojstwem :3
×