Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki wielkie za odpowiedź :) Macie rację zostanę w domu to będę studiować forum i ulotkę przez pół dnia. Jak zacznie mi odwalać w pracy to powiem, że dostałam biegunki i pójdę do domu :P

Dzięki za podpowiedź z lekarzem rodzinnym jak będzie mi gorzej to uderzę do internisty :)

 

Wspomagaj się benzo jeśli będziesz miała kryzys, albo udaj się do rodzinnego na ból korzonek/rwa kulszowa i L4 gwarantowane. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wow, czas leci; od ponad roku na paroksetynie :) nadal świetnie działa

 

to był bardzo dobry czas

 

to jednak niesamowite, jak do niektórych rzeczy trzeba dojrzeć, zrozumieć;

 

przez ten czas brałam tylko leki i byłam na konsultacjach u lekarza, a teraz mam zamiar iść na porządną terapię :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za odpowiedź :) Macie rację zostanę w domu to będę studiować forum i ulotkę przez pół dnia. Jak zacznie mi odwalać w pracy to powiem, że dostałam biegunki i pójdę do domu :P

Dzięki za podpowiedź z lekarzem rodzinnym jak będzie mi gorzej to uderzę do internisty :)

 

Mnie tylko praca i kontakt z ludzmi trzyma w jakiejs wzglednej normalnosci. Jak posiedzialam dzien sama w domu to widzialam u siebie wszystkie objawy z ulotki (a w rzeczywistosci mam polowe;) ). Zaopatrz sie w xannax czy co tam masz na uspokojenie i idz do pracy. Dasz rade, te skutki uboczne nie sa jakies wylaczajace z funkcjonowania. Jaka masz prace? Masz kontakt z mocno stresowymi sytuacjami? z klientem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma siłę to może iść do pracy, ale jak we mnie depresja uderzyła kiedyś na początku to nie byłem w stanie wstać z łóżka, nie wiem na co wy się tam leczycie, ale jak depresja przyp...i konkretnie to nie ma zmiłuj. :pirate:

Nie sądzę że na depresję skoro ktoś śmiga do niej i z bananem na twarzy zapomina o chorobie ;)

 

-- 03 maja 2016, 22:10 --

 

Moja praca tez jest związana z klientem lecz nie wyobrażam sobie w depresji obsługiwać kogoś Kiedy raz ze nie skupiam się na rozmowie przez zaburzenia koncentracjiuwagi a dwa ze w chorobie wszelkie kontakty z ludźmi bardzo męczą nie mówiąc o depresji

 

-- 03 maja 2016, 23:02 --

 

Moja praca tez jest związana z klientem lecz nie wyobrażam sobie w depresji obsługiwać kogoś Kiedy raz ze nie skupiam się na rozmowie przez zaburzenia koncentracjiuwagi a dwa ze w chorobie wszelkie kontakty z ludźmi bardzo męczą nie mówiąc o depresji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś ma siłę to może iść do pracy, ale jak we mnie depresja uderzyła kiedyś na początku to nie byłem w stanie wstać z łóżka, nie wiem na co wy się tam leczycie, ale jak depresja przyp...i konkretnie to nie ma zmiłuj. :pirate:

Nie sądzę że na depresję skoro ktoś śmiga do niej i z bananem na twarzy zapomina o chorobie ;)

 

-- 03 maja 2016, 22:10 --

 

 

Moja praca tez jest związana z klientem lecz nie wyobrażam sobie w depresji obsługiwać kogoś Kiedy raz ze nie skupiam się na rozmowie przez zaburzenia koncentracjiuwagi a dwa ze w chorobie wszelkie kontakty z ludźmi bardzo męczą nie mówiąc o depresji

 

Nie mowie ze biegam do pracy z bananem na twarzy ale dzieki temu ze mam cel w zyciu i jakis kontakt z ludzmi to jest mi latwiej.. Nie mam depresji tylko nerwice lękową. Siedzenie w domu mnie miazdzylo i odkad pracuje to mi lepiej, poczucie przydatnosci spolecznej i jakiegos porzadku dnia mi pomaga. Mysle ze lepiej probowac zyc normalnie, a jak sie okaze ze nie daje rady w pracy to pojdzie na L4.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przepisała mi żadnego uspokajacza tylko parogen :/ noc miałam masakryczna. Czy to możliwe ze po pierwszej tabletce mozna nie spac ? Oczy mam jak sowa. Czuje sie poza tym całkiem ok. Nie wzięłam rano kolejnej tabletki. Moze zle robie ale chce isc do lekarza zeby mi cos przepisała na uspokojenie dodatkowo. Bo cienko to widze jak mnie tak wzięło juz na starcie. To normalne ze lekarz dał mi tylko parogen ? I nic poza tym ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przepisała mi żadnego uspokajacza tylko parogen :/ noc miałam masakryczna. Czy to możliwe ze po pierwszej tabletce mozna nie spac ? Oczy mam jak sowa. Czuje sie poza tym całkiem ok. Nie wzięłam rano kolejnej tabletki. Moze zle robie ale chce isc do lekarza zeby mi cos przepisała na uspokojenie dodatkowo. Bo cienko to widze jak mnie tak wzięło juz na starcie. To normalne ze lekarz dał mi tylko parogen ? I nic poza tym ?

 

Większość lekarzy zawsze dodaje jakieś benzo albo chociaż hydroksyzynę, żeby brać doraźnie na początku. Idź do lekarza niech Cię czymś wspomoże. Bezsenność i natężenie lęków to norma w pierwszych dniach. Mi po kilku dniach bezsenność przeszła ale ja biorę małą dawkę 10mg. Niestety przyszło totalne zamulenie i natężenie moich objawów somatycznych w postaci zawrotów głowy i to nie mija pomimo że już prawie 3 tyg. biorę. .. Generalnie fizycznie czułam się lepiej na początku drugiego tygodnia pomimo niewyspania i lęków a teraz wyspana i z małymi lękami tylko że funkcjonować i tak się nie da bo cały świat widzę jak przez mgłę i chodzę jak pijana.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

myslicie, że zmniejszenie dawki pomoże?
Po pierwsze miesiąc, to tyle co nic, nie już bierzesz miesiąc tylko dopiero miesiąc,

zmniejszenie dawki nie wiele da, choć coś może pomóc, radzę uzbroić się w cierpliwość, ssri rozkręcają się miesiącami, pierwszy miesiąc

to praktycznie same skutki uboczne występują, w 2 miesiącu zaczyna się coś dziać, poza tym dawka minimalna terapeutyczna paro to 20mg,

na co się leczysz??

 

Sorry, że tak późno odpisuję. Leczę się na zaburzenia lękowe i nerwicę wegetatywną. Znam swoją chorobę od podszewki. Pewnego dnia przeszła mi przez głowę katastroficzna myśl - negatywna i czasami jak ta myśl się pojawiała to występowały objawy somatyczne (kołatanie serca, szybki oddech, drżenie rąk, świdrowanie w brzuchu). Potem doszło jeszcze przedwczesne wybudzanie się. Początkowo leczyłem się ziołowymi preparatami, dopiero po 2 miesiącach zgłosiłem się do lekarza.

Paro biorę 40 dni. Poprawiła mi się jakość snu, nie biorę leków nasennych ani benzo. Te myśli nadal się pojawiają ale je ignoruje i nie ma już takich objawów somatycznych, chociaż bicie serducha nadal jest, ale staram się o tym nie myśleć. To bicie pojawia się najczęściej w pozycji leżącej. Zauważylem również, że poprawia mi się tak ok. godz. 18:00 (lek 20 mg zażywam ok. 8:00 rano).

Już teraz nawet potrafię lepiej się skupić, więcej ogarniam, czuję że jest lepiej. Jedynie co mi przeszkadza, to poranne wstawanie, taka ocieżałość głowy (coś jakby ból). nie wiem czy to przejdzie, jak myślicie?

 

Lekarz mi powiedział, że minimalna kuracja paro to 3 miesiące. Niedlugo mam egzamin (1.07). Doktor powiedział, że sam zdecyduję, kiedy odstawić ten lek (skoro nie potrzebuję innych wspomagaczy typu benzo - to nie jest najgorzej). Chciałbym zmniejszyć dawkę od połowy maja do 10 mg i pomalutku schodzić z leków i dawać sobie samemu radę. W lipcu mam 4 tygodnie luzu, gdy będę miał wolne. Poza tym będzie ciepło i łatwiej mi będzie zwalczać ew. negatywne objawy.

 

PS. > dodam jeszcze, że mój stan nie był katastrofalny. Męczyło mnie po prostu zbyt wczesne wybudzanie się, które powodowało osłabienie i te myśli, które wspierały objawy wegetatywne.

 

 

Jeśli możecie coś doradzić, to byłbym bardzo wdzięczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przepisała mi żadnego uspokajacza tylko parogen :/ noc miałam masakryczna. Czy to możliwe ze po pierwszej tabletce mozna nie spac ? Oczy mam jak sowa. Czuje sie poza tym całkiem ok. Nie wzięłam rano kolejnej tabletki. Moze zle robie ale chce isc do lekarza zeby mi cos przepisała na uspokojenie dodatkowo. Bo cienko to widze jak mnie tak wzięło juz na starcie. To normalne ze lekarz dał mi tylko parogen ? I nic poza tym ?

 

Większość lekarzy zawsze dodaje jakieś benzo albo chociaż hydroksyzynę, żeby brać doraźnie na początku. Idź do lekarza niech Cię czymś wspomoże. Bezsenność i natężenie lęków to norma w pierwszych dniach. Mi po kilku dniach bezsenność przeszła ale ja biorę małą dawkę 10mg. Niestety przyszło totalne zamulenie i natężenie moich objawów somatycznych w postaci zawrotów głowy i to nie mija pomimo że już prawie 3 tyg. biorę. .. Generalnie fizycznie czułam się lepiej na początku drugiego tygodnia pomimo niewyspania i lęków a teraz wyspana i z małymi lękami tylko że funkcjonować i tak się nie da bo cały świat widzę jak przez mgłę i chodzę jak pijana.

Dzieki za podpowiedz. Ja rownież sie obawiam objawów somatycznych bo niestety u mnie wiąże sie to z masakra żołądkowa. Pójdę do innego dr jeszcze zeby mnie wysłuchał ktoś inny. średnio zaufałam tej lekarce ktora mi przepisała parogen. Nie odpowiedziała na żadne pytanie, które jej zadałam wcisnęła receptę i kartke z numerami do psychologów, których poleca do terapii :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cranberrries, 3 miesiące to za krótko, wszystkie objawy wrócą szybciej niż myślisz. A jeśli twój stan nie był katastrofalny to imo najlepsza dla ciebie byłaby terapia. Leki wygaszają objawy, ale to terapia pozwala uczynić realny postęp w chorobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś po paro tak, że nie potrafił ustalić skąd pochodzi dźwięk np. coś spada a ty nie potrafisz zlokalizować gdzie co i jak?

 

Ja w ogóle mam po paro wrażenie spowolnionej reakcji na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne, tak jakby wszystko musiało przebić się przez jakiś mur w głowie, bardzo możliwe że u siebie zauważyłeś to na przykładzie dźwięku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miał ktoś po paro tak, że nie potrafił ustalić skąd pochodzi dźwięk np. coś spada a ty nie potrafisz zlokalizować gdzie co i jak?

 

Ja w ogóle mam po paro wrażenie spowolnionej reakcji na jakiekolwiek bodźce zewnętrzne, tak jakby wszystko musiało przebić się przez jakiś mur w głowie, bardzo możliwe że u siebie zauważyłeś to na przykładzie dźwięku...

Ta tak to jest, ssri w tym paro spłaszcza bardzo uczucia i odczucia, w dużej mierze na tym opiera się działanie przeciwdepresyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tissi, może rzeczywiście powinnaś skonsultować się jeszcze z jednym lekarzem, jeśli czujesz że nie do końca zostałaś zdiagnozowana. Każdy lekarz ma swój ulubiony zestaw leków, który przepisuje bo sprawdził mu się na jakiejś grupie osób. A może w ogóle nie potrzebujesz na razie tego typu leków tylko sama psychoterapia mogłaby pomóc, z tego co piszesz w miarę normalnie funkcjonujesz. Niestety wszystkie te leki mają skutki uboczne i to nieprawda że u wszystkich tylko na początku kilka lub kilkanaście dni, ja zaczynam 4 tydzień i nie mijają - w brzuchu - rewolucja trwa, w głowie - rewolucja trwa a nawet się nasila: pieczenie, rozpieranie głowy, uszu, szumy, zawroty, serce - rewolucja trwa: ciągle wysokie ciśnienie po leku i do tego doszło coś czego na początku stosowania nie było czyli potworne zamulenie i derealizacja ( wszystko widzę jak przez mgłę). To już mój 3 lek z grupy SSRI, w przypadku poprzednich nie dotrwałam nawet do takiego czasu, już wcześniej dawały popalić i to solidnie np. nagłe omdlenia i lekarz odstawiał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta tak to jest, ssri w tym paro spłaszcza bardzo uczucia i odczucia, w dużej mierze na tym opiera się działanie przeciwdepresyjne.

Powiedziałbym, że głównie przeciwlękowe.

Ta tak to jest, ssri w tym paro spłaszcza bardzo uczucia i odczucia, w dużej mierze na tym opiera się działanie przeciwdepresyjne.

Powiedziałbym, że głównie przeciwlękowe.

To przeciwdepresyjne to bardziej miała być ironia, w sumie mogłem zrobić tak "przeciwdepresyjne" :pirate: , choć właśnie dzięki temu przymuleniu człowiek nie ma nawet siły się powiesić, więc jest to jakieś tam

działanie przeciwdepresyjne. :o

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie parę dni temu wash-out po fluoksetynie(chyba jeszcze nie skończony) zbiegł się z rzucaniem palenia i tymczasowym detoksem od kofeiny. Mimo tego, że biorę inne wspomagacze, nie borykałem się nigdy z typowymi zaburzeniami lękowymi (z wyjątkiem objawów SAD, no i chyba, że NN/OCD uznać za zaburzenie lękowe), a mój poziom lęku nie jest zazwyczaj zbyt wysoki to dosłownie przez jeden dzień włączyły mi się tak ekstremalne lęki, że mała głowa. I to jeszcze podszyte jakimś takim paranoicznym, surrealistycznym płaszczykiem. Poszedłem wieczorem na spacer i zahaczyłem o lokalny sklep. Przerażało mnie wszystko to na co wcześniej w ogóle nie zwracałem uwagi, począwszy od drzew, kubłów na śmieci, dzieci na orliku, watahy psów osiedlowych, ekspedientki i jakieś takie myśli mi się kołatały po głowie- "ale to miasto jest przehuj straszne o.O" albo "o kur.wa, ten kot na słupie łączy się z kocim statkiem-matką planując inwazję na naszą planetę" czy "o matko, a co jak zaraz Putin yebnie atak nuklearny z silosów i trzeba będzie uciekać do garażu?". A tak naprawdę to spokojna, senna dzielnica, niemalże na prowincji. No ale wróciłem do domu, odpaliłem alprę i przeszło jak ręką odjął. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To przeciwdepresyjne to bardziej miała być ironia, w sumie mogłem zrobić tak "przeciwdepresyjne" :pirate: , choć właśnie dzięki temu przymuleniu człowiek nie ma nawet siły się powiesić, więc jest to jakieś tam

działanie przeciwdepresyjne. :o

Trudno jednoznacznie stwierdzić czy działanie p/lękowe jest efektem działania p/depresyjnego czy odwrotnie 8)

W każdym razie z autopsji mogę powiedzieć, że przy dawce 20 mg escytalopramu odczuwałem anhedonię i byłem mocno "zobojętniony" (jeśli to słowo jest w ogóle odpowiednie) i uspokojony (uspokojenie trochę innego typu niż 2h po przyjęciu mirtazapiny czy trazodonu wskutek blokady rec. 5-HT2A i/ lub alfa-1 i/lub H1), ale nastrój wcale nie był lepszy niż na 30 mg mirtazapiny. Myślę, że prawie każdy kto brał SSRI w maksymalnych dawkach wie o co mi chodzi. Dlatego to zobojętnienie i "uspokojenie" po SSRI interpretuję bardziej jako przeciwlękowe niż przeciwdepresyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piszecie tutaj o ahedonii po paro. Ja mam właśnie odwrotnie, cokolwiek mnie zaczęło cieszyć. A już zapomniałam jakie to uczucie. Ale faktycznie jestem jakby wyprana z emocji i odczuwania. Jakby trochę obok mojego życia. I nagle patrzę do lustra i z panika uswiadamiam sobie ze to moje odbicie.

Już mi się wydawało że paro przytlumilo mi lęki ale w nocy dostałam takiego koszmarnego uczucia ze myślałam ze umrę. Serio aż tak nigdy nie miałam. Zjadłam Wii xannaxu i przeszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, mnóstwo osób po SSRI uskarża się na apatię, anhedonię czy właśnie uczucie "zobojętnienia", nadmiernego "uspokojenia", "spłycenia emocjonalnego", "stępienia afektu" itp. (szczególnie przy stosowaniu maksymalnych dawek). Uzyskało to nawet swoją fachową nazwę: SSRI-Induced Indifference lub SSRI-Induced Apathy Syndrome, a na forach zagranicznych kolokwialnie- SSRI-induced zombie feeling. Co prawda cały fenomon opiera się głównie na doniesieniach od samych pacjentów i case reportach, ale parę publikacji naukowych czy artykułów prasowych również poczyniono na ten temat:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2989833/

http://neuro.psychiatryonline.org/doi/abs/10.1176/jnp.23.1.jnpe19

http://bjp.rcpsych.org/content/195/3/211

http://www.huffingtonpost.com/dr-peter-breggin/antidepressants-long-term-depression_b_1077185.html

 

Ogólnie polecam przeszukać google w sekcji "Artykuły naukowe" dla hasła "ssri induced indifference".

 

Z kolei fora takie jak longecity, socialanxietysupport, drugs-forum czy crazyboards pomogą zapoznać się z problematyką zagadnienia z tej drugiej, nienaukowej perspektywy, ale bez spiskowej teorii dziejów i paranoicznych wstawek (przeważnie).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×