Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

mój dzień też się zaczął kiepsko... od rana nic mi nie działa, słaby zasięg

do tego głowa eksploduje mi zaraz od myśli o wykreowanej symulacji, a chciałabym brać ten świat na poważnie... :hide:

niekiedy walę się głową w ścianę... :sad:  mam kilka guzów

ech, jedzenie mnie dzisiaj obrzydza! nie wiem, co zjeść na śniadanie

może owoce... muszę dzisiaj poćwiczyć, zejść na ziemię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maat napisał(a):

Właściwie tak jak w piosence "Boli mnie głowa i nie mogę spać".

Od dwóch godzin powiedzmy .

Tak więc piję kawę i rozwiązuję krzyżówki.

Codziennie ostatnio słucham tej nuty. 

Nie mogę leżeć, a nie mogę wstać.

 

No... ciężko wczoraj było mi zasnąć. Dostałam e receptę na xanax, i w nocy pojechałam do całodobowej apteki. Po 40 minutach od wzięcia 1mg zasnęłam. Ostatnio często panika, lęk i pobudzenie nieprzyjemne. I rozkminiłam, że to może być zbyt pobudzająca mieszanka Abilify i Wenlafaksyna 225mg. Zmniejszam wenlę 75mg, tak jak mi radziła lekarka. Potem niby weszłyśmy na 150mg, a ja sama sobie wziększyłam do 225mg. Wiem, że to nieodpowiedzialne i nie można tak robić. Ale przyznaję, zrobiłam to i byłam na tej dużej dawce przez miesiąc. Jeszcze odstawienie zamulacz pt. Solian pobudziło mój organizm. Moje hormony buzują. Czekam na okres, którego nie mam od pół roku.

 

Muszę się słuchać lekarza, bo to nieodpowiedzialne i zawsze na tym wychodzę ŹlE.

Nie róbcie tego, lekarz wie lepiej. 

 

Wcale nie było dobrze na tym 225mg. Byłam po prostu bardziej nabuzowana, ale bez konkretnego celu i jakiejś ciekawej aktywności. Bardziej zagubienie i włączył się niepokój po wprowadzeniu arypriprazolu. Nie polecam więc zwiększać nic na własną rękę. Nie róbcie tego. Ja żałuję.

 

Dziś schodzę już na 75 mg tak jak miało być od początku i myślę, że pozbędę się tego niepokoju wkrótce.

 

Jeszcze trochę wpsomogę się xanaxem, aby przejść to całe przemeblowanie w lekach.

 

 

W tej chwili czuję się dobrze. Ja tak zwykle z rana czuję się najlepiej. Wieczorami już mam lekki zjazd. Ostatnie dni były takie bezsensowne. NIe wiedziałam w co mogę pożytecznego włożyć ręce.

 

Wszystko zdawało się być pozbawione sensu. Czytałam książkę. To było fajne. Szklany klosz mnie wciągnął. Bardzo lubię Sylvię Plath. Ona miała dwubiegunówkę, tak jak ja. Świetna pisarka. Mam na kompie jej dzienniki, które mają ponad tysiąc stron. Dość dużo przeczytałam, bardzo lubię jej styl.

 

Teraz staram się ciągnąć czytanie książek od początku do końca, zamiast robić sobie chaos i czytać ileś ksiąg naraz.

 

Piję kawę, oglądam Gonciarza. Świeżo po prysznicu, dziś będzie dobry dzień. Mam wolne, ale trochę  fizycznej roboty mnie czeka. Trzeba jeszcze się wziąć za kurs i zdać kolejny moduł. 

 

Jeszcze parę dni ciepłych przed nami. A może by tak na rower?

We will see ❤️

 

Zrobiłam Wam dzban kawy. Częstujcie się ☕🫖

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idyllicznie. Wstałam o 2

 Wczoraj przespałam pół dnia. Czuję się wypoczęta. Piję kawę ☕📖 zabieram się ZA pisanie. Potem wszyscy do pracy, a ja wolne. No ale w domu tez musze trochę zrobić. Praca jest dobra. Bezczynność zbyt dużo jest zabójcza dla umysłu. Po pracy człowiek pokornieje i docenia odpoczynek.

 

Dzis ma być dobry dzień. 💗💜💕🤓

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wkurzony i oburzony, bo wydałem 300zł na neurologa, który bał się podjąć leczenia i odesłał mnie do psychiatry, a psychiatra będzie odsyłał do neurologa. Już mu mówiłem o odbijaniu piłeczki, to pozostał niewzruszony. I jeszcze leki na 100 procent tylko wypisuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, MiśMały napisał(a):

Wkurzony i oburzony, bo wydałem 300zł na neurologa, który bał się podjąć leczenia i odesłał mnie do psychiatry, a psychiatra będzie odsyłał do neurologa. Już mu mówiłem o odbijaniu piłeczki, to pozostał niewzruszony. I jeszcze leki na 100 procent tylko wypisuje.

Ja bym kazał zwracać pieniądze. Jebany śmieć. W której branży zbija się takie kokosy za nicnierobienie? A potem widzisz te /cenzura/ w najnowszych suvach. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mic43 napisał(a):

Ja bym kazał zwracać pieniądze. Jebany śmieć. W której branży zbija się takie kokosy za nicnierobienie? A potem widzisz te /cenzura/ w najnowszych suvach. 

Sorry za przekleństwa, ale nóż mi się w kieszeni otwiera w jaki sposób się zarabia na cierpiących. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś chyba skasował mój post, ale pisałem jeszcze, że lekarz w ogóle mnie nie przebadał i kategorycznie odmówił mi leczenia lekami, które pisał mi poprzedni neurolog i z dobrym skutkiem. Czyli nie jest zwolennikiem pisania leków offlabel. I co ciekawe to był młody lekarz. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, MiśMały napisał(a):

Czyli nie jest zwolennikiem pisania leków offlabel.

Co przez to rozumiesz?

2 godziny temu, Mic43 napisał(a):

Sorry za przekleństwa, ale nóż mi się w kieszeni otwiera w jaki sposób się zarabia na cierpiących. 

A dzisiaj właśnie czytałam, że na uroczystości zakończenia studiow medycznych ktos tam powiedział żeby pamiętali, że najważniejszy jest pacient.

 

Nie można też wszystkich wrzucać do jednego worka.

Ja bardzo nie lubię wizyt prywatnych, bo wtedy trudniej mi przełknąć to że nie poświęcono mi należytej uwagi.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, bei napisał(a):

Co przez to rozumiesz?

A dzisiaj właśnie czytałam, że na uroczystości zakończenia studiow medycznych ktos tam powiedział żeby pamiętali, że najważniejszy jest pacient.

 

Nie można też wszystkich wrzucać do jednego worka.

Ja bardzo nie lubię wizyt prywatnych, bo wtedy trudniej mi przełknąć to że nie poświęcono mi należytej uwagi.

 

Porzedni lekarz pisał mi memantynę na moje zaburzenia psychiczne. Dobrze działała na mnie. Ten lekarz mi odmówił leczenia tym, bo to jest lek na Alzheimera i póki nie mam tej choroby, to mnie absolutnie nie będzie tym leczył. Tymczasem psychiatrzy w Polsce już powoli zaczynają stosować ten lek nawet w nerwicach - eleniq bierze to na zok. 

 

Oprócz tego mówił, że ten lek mnie rozchwieje psychiczne, co nie jest prawdą, bo brałem ten lek rok czasu i nie miał żadnych skutków ubocznych. 

 

Już tego nawet nie komentowałem i innych rzeczy, bo niczego nie przyjmował co ja mówiłem. 

 

Do tego ciągle gadał, mądrząc się. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@MiśMały dlaczego nie chodzisz juz do poprzedniego lekarza?

 

Według mnie lekarz powinien leczyć zgodnie ze swoją wiedzą. Jeśli ten lekarz uważa, że dany lek nie jest dla ciebie to trzeba to uszanować. Jakby nie było to on ponosi odpowiedzialność za to jaką  i komu wystawia recepty. Według mnie lepiej,  że robi to odpowiedzialnie, a nie przepisuje byle co każdemu kto o coś zapyta. Idąc na wizytę prywatna trzeba się liczyć z kosztami, choć jak wspomnialam też czasami trudno mi to przychodzi. Czasami można wcześniej spróbować się zorientować ile kosztuje wizyta, a czasami jest to trudne. Ja kiedyś wyszłam biedniejsza o kilka stów od  dentysty,  po tym jak podliczył, a to to, a to tamto, a poszłam na przegląd i w sumie "nie miałam nic do leczenia". 

Edytowane przez bei

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×