Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, mienta napisał(a):

chodzę jakaś taka nieprzytomna, nawet energetyka wypiłam, ale niewiele pomógł

Nie wiem co wypiłaś dokładnie ale nie wiem czy w ciąży to dobry pomysł.

Jestem sceptyczna ogólnie co do energetyków i w życiu żadnego nie wypiłam. Wiem, że będziesz miała dzidziusia i musiałam to napisać. Wybacz jeżeli jestem okropna :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do dupy. Wahania nastroju, codziennie myśli samobójcze. Do tego stres spowodowany powrotem tego narko debila. Rozpierdzielił sobie namiot pod ogrodzeniem i się do mnie dobija. Z tego wszystkiego mamie wywaliło ciśnienie 180/124

IMG_20241210_124027.jpg

Edytowane przez Purpurowy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Maat napisał(a):

@Purpurowy,a czemu ten gość siedzi w namiocie?Tak se po prostu siedzi?

Toć nikt go do domu nie wpuści. W tamtym roku jak go wpuścili, to mieszkał za darmo, wykłócał się, wyciągał łapy, żarł za cudze i ćpał. W żadnej robocie nie utrzymał się dłużej niż jeden dzień. Teraz też jak przyjechał, to dobija się co chwilę i wyzywa. Nawet na policję nie można zadzwonić, bo tu zameldowany jest i jeszcze by kazali go wpuścić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Maat napisał(a):

@Purpurowy,sorry za dociekliwość,ale nie ma minimum szansy, żeby mu pomóc?

Ja tak już mam,no, muszę zapytać.

Raczej nic się nie ogarnie. Musiałby się zacząć leczyć, ale nie chce. Według niego wszyscy dookoła są źli i chorzy, tylko nie on. W tamtym roku jak przyjechał, opłaciłem mu dwie wizyty u psychiatry prywatnie. Leki brał garściami, bo przepisana dawka "słabo klepie". Dla niego najważniejsze to się naćpać. Nieważne czym. Takie zwidy już ma, że chodzi i sam do siebie gada i twierdzi że ludzie mu wchodzą do głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maat napisał(a):

@Purpurowy, szkoda chłopa.Dobry brat z Ciebie, próbowałeś pomóc.

Ja chodziłam na terapię uzależnień ponad dwa lata ( też nie chciałam,wypierałam oczywiście fakt uzależnienia od alkoholu).

Musi sam chcieć.Mnie trochę przyparto do muru...ale dobrze.

Nie powiem, sam w tym roku obskoczyłem detoks, wszywkę i kontynuuję terapię uzależnień. Tylko że ja sam chciałem sobie pomóc. Ktoś mi uświadomił że mam problem i chciałem z nim coś zrobić. A teraz ten się dobrze bawi, a ja muszę wpierdzielać benzo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Purpurowy napisał(a):

W żadnej robocie nie utrzymał się dłużej niż jeden dzień. Teraz też jak przyjechał, to dobija się co chwilę i wyzywa. Nawet na policję nie można zadzwonić, bo tu zameldowany jest i jeszcze by kazali go wpuścić.

Z czego on żyje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do wuja chafla, nie wiem co zrobić z tym tematem. Dzisiaj ktoś mu wypierdzielił namiot i mu się ubzdurało że to niby ja zrobiłem...

Nawet dzisiaj z domu nie mogłem wyjść, a jak wyszedłem, to musiałem samochód u kuzynki zostawić i lecieć na około, żeby wbić do domu tylnym wejściem, bo stał pod domem i czekał na mnie. Cały czas się dobija, wyzywa i grozi. Na policję zadzwonię, to go zgarną maksymalnie na 48h, później wróci jeszcze bardziej wkurzony...

Ja cały czas na benzo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×