Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wracam z piekła


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, witam wszystkich - wracam z "dalekiej podróży" po roku. To był najgorszy rok w moim życiu, wiem już teraz, że życie to taki taniec na linie nad przepaścią, Nie chcę wracać do tego co było, to zamknięty okres. Nie wiem czy jeszcze poznam to Forum, dużo nowych nicków się pojawiło, ale może od czasu do czasu będę się odzywał. Pozdrawiam wszystkich, znajomych i nieznajomych - Mikołaj (dawniej Dryagan)

Edytowane przez Drachen

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Ka-chan szczęście to pojęcie względne i dość ulotne. Ale tak, wyrwałem się chwilowo z piekła, chociaż w głowie tysiąc myśli i lęków, które potrafią zburzyć każdą radość. Nie potrafię jeszcze myśleć, że będzie tylko dobrze. Może raczej wiem, że nie będzie. Próbuję jednak cieszyć się każdą chwilą względnej normalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@z o.o. Hej, ja Ciebie też pamiętam 😘. Miałem "udziwniony" zapis nicku - wyglądało to tak Ḍryāgan. Ale to jest nowe konto, stare zniknęło na zawsze, więc teraz jest bez kropki i kreski. Taka mała zmiana, jak życiu. Podobno przenosisz się do Pragi, ładne miasto

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Dryagan Czesc, przykro ze wracasz w takim stylu, myslalem ze ukladasz sobie cacy zycie, ze w miare sie usabilizowales, a tu klops. Gratuluje takze wygranej bitwy, znam to, ten ból, zatarcie rzeczywistosci i wlasnej osobowosci. A potem skladasz kawalki do kupy bez pewnosci, czy zaraz nie przyjdzie kolejna wichura i nie zrobi z zycia jesieni sredniowiecza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jesli moge cos dodac od siebie to czasami trzeba przejsc wiele porazek zeby osiagnac sukces, znam to zjawisko doskonale chociaz sukcesow duzych nie mam... 

 

Jesli chodzi o mnie Dryagan to ja takie rzeczy odwalalem ze Ci sie w glowie nie miesci uwierz... i dodam ze meczace to bylo i to bardzo ale mam juz to za soba jednak jescze dluuga i ciezka droga przedemna a porazka blizej niz mi sie wydaje, ale nie ma sie co poddawac. Trzeba robic sowje i tyle😉

 

Dziekuje Ci ze napisales i wierze ze osiagniesz swoj cel ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@neon wiesz jak bywa z chadowcami - jak się poleci za wysoko do słońca to zawsze skrzydełka się spalą i spadnie się ryjkiem na ziemię aż ząbki zadzwonią. Więc generalnie syf malaria i miecz Damoklesa wiecznie nad głową. Teraz zaczynam się wygrzebywać z grobu, wróciłem do domu, do rodziny, mam nadzieję, że... właściwie nie wiem na co mam nadzieję, może na to że tym razem się uda zdusić płomienie w zarodku, albo że remisja potrwa dłużej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×