Skocz do zawartości
Nerwica.com

Psychoterapeuta zasypia


mycha23

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, chciałabym się doradzić.. Mam nowego psychoterapeutę, byłam u niego na trzech wizytach, na pierwszej wizycie o 8 rano wspomagal się energetykiem i w trakcie spotkania przysypiał, głowa mu się kiwala, on co jakiś czas wstawal i chodził po gabinecie, by nie zasnąć. Ale myślę sobie, dam mu szansę. Drugie spotkanie było świetne, już normalne, nic złego się nie działo, miałam po spotkaniu motywację i chęć do działania. A na trzecim spotkaniu on zachowywał się jeszcze gorzej, miałam wręcz wrażenie, że jest pod wpływem alkoholu, zaprosił mnie żebym usiadła na fotelu, on też próbował usiąść, ale wraz z fotelem się zachwial i prawie wylądował na podłodze.. Oczywiście mówiłam jak do ściany, nie słuchał mnie, wylapywal co parę słów, na dodatek pomylił mnie z inną pacjentka i zapytał o chorobę, której w ogóle nie mam. Ledwo pisał na klawiaturze, w pewnym momencie przysnal mając wcisniety klawisz i komputer wyświetlil mu błąd, słychać było ten charakterystyczny dźwięk.. Podczas spotkania czułam niepokój, poczucie straconego czasu, wręcz zlekcewazenia. Rozumiem, że ktoś może mieć dużo pracy, obowiązków, ale czy powinnam godzić się na takie spotkania? Na pierwsze spotkanie przymknelam oko, ale teraz nie wiem co robić. Akceptować, zmienić? To jest na nfz, do innych lekarzy terminy są znacznie dłuższe, w tym roku się nie dostanę, do niego terminy są jeszcze w miarę.. Pozdrawiam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się może zdarzyć, że terapeuta przymknie oczy - w końcu też człowiek. Znam terapeutę, który ok. 16-17 ma spadek energii (pracuje od rana) i zdarza mu się przymknąć oko...jest to do omówienia, terapeuta powinien to superwizować a jak to nic nie da, to...cóż może na tą porę nie powinien umawiać sobie pacjenta...za to nietrzeźwy terapeuta nie powinien się zdarzyć w ogóle...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, mycha23 napisał:

Rozumiem, że ktoś może mieć dużo pracy, obowiązków, ale czy powinnam godzić się na takie spotkania?

Nie. Nigdy.

Szkoda czasu.

Wręcz może zrobić ci krzywdę bo przecież nie ogarnia. To ciebie będzie bolało nie jego. Dla niego to ty jesteś tylko kasą na alkohol.

Terapeuta żeby cię słyszeć musi być w formie psycho-fizycznej. Ten ewidentnie nie jest . I czego nauczy cię ktoś kto nie umie sam o siebie zadbać?

Rok się kończy, znajdziesz kogoś innego. Skoro ten ma wolne terminy to z nim  coś nie tak.

Zadbaj o siebie a nie o kogoś innego. Relację buduje się długo, nie ma sensu inwestować w kogoś kto jest nieogarnięty.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×