Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wyjazd za granice


skrzypkowa69

Rekomendowane odpowiedzi

Choruje na depresje 7 lat z przerwami. Wydaje się mi że jest już dobrze. Dzisiaj wyjeżdżam do niemiec, będę się tam opiekowac babcią. Boję się czy sobie poradze. Jestem ciągle na lekach, biore Asentre. Czy ktos byl w tej sytuacji. Jak by co to żegnam , trzymajcie za mnie kciuki. Za dwa miesiące wroce to się odezwie.

 

Pa, pa :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey, trzymam kciuki ;)

Moja mama co prawda nie po depresji ale po ciężkich przeżyciach osobistych zdołała się nauczyć niemca i zwinęła się za granicę-też w formie opiekunki i wiem, że świetnie sobie radzi, mimo iż też jakieś tam tabletki (nasenne) bierze; grunt, żeby twoja podopieczna była normalnym człowiekiem, a nie jędzą, bo zdarzają się i takie co żałują człowiekowi norlamnie zjeść :shock:

ale życzę normalnych ludzi na twojej drodze ;)

 

greets

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

skrzypkowa69 ja z nerwicą lękową, depresyjkami i natręctwami wyjeżdzałam za granicę (zarówno przed leczeniem jak i po). Pamiętam po skończonej terapii, wyjechałam z lekką niepewnością co to będzie, żeby tylko mnie tam nie dopadło.

Nie dopadło, pierwsze 3 dni liczyłam się z tym, że różnie może być. A potem zaczełam się cieszyć z życia, z szans. Piękny wyjadzd to był :) i za dwa miesiące powtórka ;)

 

Wszystko będzie ok, nastaw się pozytywnie i uśmiechaj się do swoich problemów (mnie to pomaga).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej!

 

Z nerwicą wyjechałem 2 lata temu na trzy miesiące pracować do Anglii. Na początku było ciężko (natrętne myśli przede wszystkim), ale potem było już lepiej:-)

 

Na te wakacje wyjeżdżam na Cypr. wprawdzie mam jeszcze delikatną depresjo-nerwicę, ale nie chcę się poddawać, nie pozwolę aby depresja nie pozwoliła mi spełniać marzeń. Może się trochę opalę....;-)

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. jestem już po dwóch wyjazdach. Trafiłam na bardzo sympatyczna babcie. Tam zaczełam się cieszyć życiem. Ciagle brałam leki ale jakby depresji nie było. Zero zmartwień. Tylko najgorszy jest powrót do domu. Depresja wróciła z podwójną siłą. Zamiast się cieszyć dziećmi, mężem to ja sie zamykam w czterech ścianach nic mnie nie cieszy. Teraz jestem w takim dołku czy niewiem czy dam rade wyjechać poraz trzeci. Może ktoś był w tej sytuacji. Poradcie mi. POZDRAWIAM

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×