Skocz do zawartości
Nerwica.com

Depresja, wznowa..


ka_ma

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

Wróciłam tu mniej wiecej po roku.. 

Po roku który był bardzo skomplikowany, a jednocześnie zmienny, w wielu sferach życia.  Rok temu otrzymałam diagnozę, depresja. Byłam w bardzo ciężkim stanie, łącznie z myślami samobójczymi i regularnym okaleczaniem się. Przyjmowała leki, tak minęło ok 10 miesięcy. Mój stan się ustabilizowała. Poznałam kogoś kto, wydawało się, że mnie rozumie w tamtej chwili. Zostaliśmy razem. Okres wakacyjny był juz stabilny, myślałam, że powoli staję się wolna. Brałam jednak nadal leki i konsultowalam się od czasu do czasu z psychiatra. Ok września/ października postanowiłam, że dawki leków trzeba zmniejszyć, czuję się ok, to też sugerował w bardzo dużej mierze mój lekarz,nawet wcześniej niż ja tego oczekiwałam. Od listopada byłam już czysta, bez leków.  

Miałam wtedy bardzo intensywny czas, kiepską pracę, która bardzo obciążała mnie psychicznie ze względu na ludzi, z którymi tam pracowałam. Grudzień był juz tragiczny, zaczynałam sie źle czuć. Nie miałam siły wstawać z łóżka, zero motywacji. Wszystko drażni, ponownie złe myśli. Zaczęły się kłopoty ze snem problemy w codziennym życiu. Nie potrafiłam sie dogadać z ludźmi w otoczeniu, kłótnie z partnerem, bo wszystko mnie drażniło, a całe dnie mogłabym spędzać w łóżku.. 

Zmieniłam pracę, postanowiłam, że będzie do pierwszy krok w stronę zmian, bo zaczęłam się obawiać nawrót choroby.. 

Jednak nie radzę sobie coraz bardziej. Boję się, że znowu wpadam w te stany, które były mniej wiecej rok temu. Całe dnie mogę być w łóżku, zapłakana. Nie mówiąc o nocach, które są najgorsze. Nie potrafię z nikim rozmawiać.  Mam wrażenie, że nikt mnie nie rozumie. Przestałam być szczęśliwa w związku, z osobą, którą kocham.. 

Potrzebuję pomocy, kolejny raz..

A najpierw przynajmniej jakiejś rozmowy.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kompletnie nie rozumiem po co zdejmowac kogoś z leków zaraz po remisji, czas na lekach przy jednym epizodzie depresyjnym powinien trwać rok po osiągnięciu remisji, lata lub już stale przy wielu epizodach. Powtarzając za Stahlem, to nie jest po prostu moja opinia. 

Powrót na leki jest raczej oczywistą koniecznością, zrobiłbym to razem ze zmianą psychiatry 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję się samotna wśród ludzi, bliskich. Jestem sama ze swoimi problemami. Z nikim nie mogę o tym rozmawiać. Mam wrażenie jakby nikt mnie nie rozumiał z moja chorobą, problemem. Bo to jednak nadal istnieje. Chcę podjąć od nowa leczenie i terapię, jednak jest to źle odbierane przez moich bliskich. Mam sobie sama z tym poradzić, każdy ma gorszy czas.. Czuję się odrzucona, jakby oskarżona o to, że choruje. A chciałabym mieć po prostu możliwość rozmowy o tym co czuje, jaki mam problem. Możliwość wygadania sie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×