Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

dlaczego? bo jest dużo ludzi, jest dużo momentów strasznej ciszy a wtedy zawsze mam wrażenie że zemdleję, albo dostanę czkawki albo zwymiotuję albo i coś gorszego. Jest duszno - tłumy wyperfumowanych ludzi - i od razu mam zawroty głowy. Pewnie coś by sie jeszcze znalazło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

modlitwa pomaga, tez sie dziennie modle ale zawsze mowie zeby przez to cierpienie moje ktore akurat czuje, ktos zostal uzdrowiony , bo wierze ze ma to sens, a co do tego ze zastanawiasz sie o to czy twoi bliscy sa realni to ....skad ja to znam, mnie pomaga ogladanie naszych wspolnych zdjec , ale rzeczywiscie jest to nieprzyjemne uczucie jak tak cie cos napadnie, ja np dzis wymyslilam ze moze tylko ja jestem na tym swiecie , o kurde jak sie nakrecilam, ale uspokoilam sie i juz jest ok, zawsze na spokojnie mozna sobie wszystko wytlumaczyc, a podswiadomie to po prostu boisz sie samotnosci i tego ze nie poradzisz sobie bez twoich bliskich bo tak bardzo ich kochasz , ale nie martw sie glowa do gory i trzymam za ciebie kciuki, nie jestes z tym problemem sam pozdrawiam , a i pomodle sie za ciebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak to najwiękrzy mój problem wystać w kosciele 40 min to czasami koszmar, myslę że wszyscy sie na mnie patrzą stoję zawsze w rogu przy ścianie i blisko wyjścia a najlepiej na dworze,jest mi duszno,gorąco,serce wali jak młotem itd myśjałam że to tylko ja mam ten problem,często nie idę ze strachu że zemdleję do komuni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

stoję zawsze w rogu przy ścianie i blisko wyjścia a najlepiej na dworze

jak jeszcze chodziłam do kościoła to też wybierałam sobie takie miejsca. A do komunii to czasem wcale nie szłam bo mnie krępowało to w jaki sposób to się odbywa. Ogólnie odkąd pamiętam wizyty w kościele odbierałam bardzo źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest duszno - tłumy wyperfumowanych ludzi - i od razu mam zawroty głowy. Pewnie coś by sie jeszcze znalazło.

dokładnie Ewuniu, jak mam iść do kościoła to już w domu się źle czuję a w kościele zachowuję się jakbym miała robaki :D kręcę się, zmieniam pozycje, pokaszluję i ciężko dyszę - ludzie to widzą a ja jeszcze bardziej się denerwuję. No i to uczucie duszności. Za dużo ludzi w jednym miejscu wykonujących te same czynności. W mojej chorobie jest tak (agorafobia), że nie mogę zbyt długo skupiać uwagi na jednym bo zaczynam źle się czuć. A w kościele jedna trzeba tą godzinę skupiać uwagę na księdzu i nie ma żadnej opcji ruchowej tak więc dla mnie jest to ogromnie uciążliwe. Jesli już trzeba iść np. ślub, to wybieram miejsce jak najbardziej oddalone od centrum. To daje mi poczucie wolności i wyjście awaryjne :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sie ostatnio boje modlic... wlasnie przez nn, bo nie odrozniam tego co Bóg moze do mnie powiedziec, od tego czy to moje natręctwa... to naprawde chore bać się Boga. Miałam dużo natręctw na tle religijnym, różne bluźniercze, niechciane przeze mnie myśli... choć w głębi duszy wiem, że Bóg jest ze mną i trzyma mnie za rękę, boję się powiedzieć "bądź wola Twoja", albo w ogole sie odezwać... bo mój mózg potem wszystko podwójnie przekształca, że np Bóg chce, abym zrobiła coś, co jest dla mnie tragedią!! albo, że mimo mojej radości z mojego związku, Bóg chce, abym ten związek skończyła... itd, te myśli są naprawde okropne, ale nie wierze w nie, bo jest w nich lęk. A ponoć, gdy Bóg przychodzi odczuwa się spokój. Uczę sie znalezc drogę do Boga i odróżniać natręctwa od myśli prawidłowych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do bluźnierstw na Boga, byłem kiedyś u księdza na spowiedzi, który powiedział, że jeśli nawet powiem jakieś bluźnierstwo na Boga, to żeby się tym nie przejmować i iść do Komunii Świętej. Powiedział mi to bo bałem się, że zabluźnię na Boga albo myślałem, że tak zrobiłem. Tak więc nie przejmować się tym co byśmy nawet wypowiedzieli a co dopiero myślami :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poznałam na forum bardzo fajną kobietę, która twierdzi,że Bóg może mi pomóc

a oto dobre "afirmacje"prosto z biblii:

Być może mnie nie znasz, ale JA wiem o tobie wszystko. Wiem, kiedy siadasz i kiedy wstajesz. Znam każdy twój krok. [Psalm 139]

Nawet wszystkie włosy na Twojej głowie policzyłem [mateusz 10:29-31]

Bo stworzyłem cie na MOJE PODOBIEńSTWO [ genesis 1;27]

jA sprawiam, że żyjesz{Dzieje Apost 17;28] Jesteś MOIM dzieckiem

Znam cie od twego poczęcia[Jeremiasz 1;45] Wybrałem cie w dniu stworzenia[ Do Efezjan 1;11,12]

Nie jesteś dzielem przypadku-wsystkie twoje dni spisalem w MEJ księdze Jesteś wspaniale, cudownie stworzony .Stworzyłem cie w łonie twej matki

[psalm 139]

Ci, którzy MNIE nie znają, stawiają MNIE w złym świetle [Jana 8;41-44],lecz JA nie jetem zły ani odległy, JESTEM obrazem miłosci i pragnę wylać ją na ciebie obficie [1 list Jana ]

Daję ci więcej, niz twoi ziemscy rodzice kiedykolwiek mogliby ci dać, bo JA JESTEM doskonałym Ojcem.Wystarczy mnie poprosić[Mateusza]

Wszystko, co dobre w twym życiu, pochodzi ode mnie[Jakuba1;17]

chcę dać ci nadzieję na przyszłość[Jeremiasza 29;11]

ponieważ kocham cie wieczną milośćią[Jer 31;30]

Mam wiecej mysli o tobie, niż gwiazd na niebie[Ps 139]Raduję się z ciebie[sofoniasza2;17], nigdy nie przestane czynic dobra w twoim życiu, [Jer 32;40],bo jestes tym, co mam najdroższego[Exodus19;5]

Z całego serca pragnę twego dobra[Jer32;41]. pokażę ci wielkie i wspaniałe rzeczy[Jer 33;3]

JESLI BEDZIESZ MNIE SZUKAL CALYM SERCEM, ZNAJDZIESZ MNIE[Pwt19;5]ROZKOSZUJ SIE MNĄ, a spełnię twoje pragnienia[Ps37;4]Mogę zrobić dla ciebie wiecej, niż potrafisz sobie wyobrazić [Efezjan3;20]

JESTEM OJCEM,który pociesza w kłopotach[ 2 do Koryntian 1;3-4]

Gdy twoje serce krwawi, jestem blisko[ps 34;19]

Jak owca na ramionach pasterza, tak ty jestes blisko mojego serca [izajasz 40;11] .Przyjdzie dzień, gdy zetree łzy z twoich oczu, i zabiorę wszelki ból, jakiego doznałeś w życiu[Apok.21;3,4]

JESTEM twoim Ojcem i kocham cie tak mocno, jak mojego Syna, Jezusa;

w Jezusie wyraża się moja miołość do ciebie [Jana 17;23,26] On jest doskonałym obrazem MNIE [Hebr1;3] On przyszedł, aby pokazać , że jestem po twojej stronie, a nie przeciwko tobie [Rzymian 8;31]

Jezus umarł, abyśmy ty i JA mogli żyć w zgodzie[2 kor 5;18,19]

Jego śmierć była najdoskonalszym wyrazem mojej miłośći do ciebie[1 jana 4;10]

ODDAłEM WSZYSTKO, CO KOCHAłEM, ABY ZYSKAć TWOJą MIłOść[rzymian 8;31]

JEŚLI PRZYJMIESZ MOJEGO SYNA, JEZUSA, PRZYJMIESZ MNIE[1Jana 2;23]

I NIGDY NIC NIE ODłąCZY CIę OD MOJEJ MIłOśCI[Rz8;38]

WRÓĆ DO MNIE, a wydam przyjęcie, jakiego niebo jeszcze nie widziało![Łuk 15;7]

Jestem twoim OJCEM I zawsze nim będę[Ef 3;14,15]

******************************************************** *******************************

a teraz chcę cię zapytać: CZY CHCESZ BYĆ MOIM DZIECKIEM? [Jana1; 12, 13]

CZEKAM NA CIEBIE! [ Łukasza12;11,32]

Całuję cię mocno!

Tata, Wszechmogący Bóg

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:39 pm ]

Może naprawde diabeł wykorzystuje nasze niepowodzenia, naszą wrażliwość i wpędza nas w depresje? wiem i liczę się z tym,że może zaatakujecie mnie,że zwariowałam..ale cóż chora już jestem - na depresje, boje się ufać ludziom i dlatego może tak trudno dptrzeć mi do Boga, zaufać w jego wielką miłość?

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:41 pm ]

Może czas wypowiedzieć wojne diabłu, szatanowi, czortowi i innym tam wstrentnym niszczycielom naszego życia( chodzi mi o wszystkie demony)..Czy wierzycie w to? czy może tak być, że to diabeł podsyła nam te czarne myśli o samobójstwie np?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiara to rzecz indywidualna. Tak samo poglądy na to co się z nami dzieje. Osobiście jestem sceptycznie nastawiona do tej teorii, mam inny pogląd na temat nieba i piekła, ale jeśli Tobie ma ona pomóc, to się cieszę. Trzeba w coś wierzyć, inaczej życie nie miałoby sensu :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jesli jestes osoba wierzaca to modl sie do Boga zeby ci dal sile i nie zwracaj uwagi na slowa osob niewierzacych

 

samobojstwo jest grzechem smiertelnym, nie wolno tez sie okaleczac bo cialo jest swiatynia duszy

 

w mysl tych zalozen, twierdzen wiary, diabel rzeczywiscie wpedza nas w depresje zebysmy zgrzeszyli

 

ale pamietaj ze Bog stworzyl medycyne i lekarzy zeby nam pomagali fizycznie w walce duchowej

 

wykorzystaj swoja wiare i madre slowa lekarza zeby pokonac przeciwnika jakim jest depresja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mysle ze każdy watek poswiecony jest w zasadzie i odnosi sie do tego samego. Uwazam ze przesadnie je zakladasz. Przeciez mozna prowadzic rozmowe w jednym temacie. A tu walkujemy ciagle to samo i ilez mozna dawac rad tyczacych sie tego samego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam potrzebę wiary/Boga jako ratunku, są dni kiedy mnie to uspokaja, słucham uważnie czytań z biblii, nadrobilam nawet zaleglosci i ochrzciłam dziecko (kilkuletnie), myslalam ze mi to przyniesie ulge, ale powiem szczerze, na krótką mete, chociaż spowiadałam się przed chrztem tak żarliwie jak chyba jeszcze nigdy...

Niestety, miewam napady paniki w kosciele, drazni mnie ten tłum, staram się wybierac mniej uczęśzczane mszy albo wchodzę do pustego kościla i się wtedy modlę -mimo wszystko gdzieś ten lęk siedzi tam we mnie cały czas, bywają momenty, że telepię się z niezrozumiałego lęku i nic mi nie pomaga, a nawet mysl o Bogu sprawia, ze boję się jescze bardziej...

 

Pomaga (czasami) czytanie Twardowskiego, mądry facet, jasne, proste teksty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez boje sie chodzic do kościoła bo raz zrobiło mi sie słabo i byłam sama w dodatku i jak wybiegałam to ludzie na mnie dziwinie paczyli :( to było w liceum w 3 klasie chyba a teraz jest na 4 roku studiow i bardzo rzadko chodze do kościoła , ostatnio na całej mszy byłam w sw.wielkanocne i na katechezach dla narzyczonych... i teraz za kazdym razem jka jestem w kościele to baaardzo sie denerwuje i zawsze z niego wychodze bo jest mi poprostu duszno!!i nie moge tam wytrzymac!

za 2 tyg mam ,slub i nie wiem jak to bedzie :(((

co ja mam z tym zrobic?musze isc do psyhiatry i porosic o rade i o jakies leki :(dzis wogole to mam ochote krzyczec "ludzie mam nerwice dajcie mi spokój":((( zreszta ciagle znosze fochy wszytkich!wszyscy maja depresje , cierpia , saa chorzy a u mnie musi byc ok! mam tego dość

 

A jeśli chodzi o Boga to sama nie wiem chyba tez juz na niego nie licze :(( nie rozumiem stanu który przezywam i czuje sie przez niego gorsza od innych w sumie moje najgorsze koszmary sie spełniaja :((((

mam juz dośćććććć!:((((((((((((((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szczerze powiem ze do Kosciola nie chodze!! nie mam zaufania do księży ktore zbijaja tylko kase a wieksza polowa tylko dlatego idzie na ksieży!!!!! w dodatku wileu ksiezy jezdzi do domów [publicznych mieszkam niedaleko i jestem swiadkiem- jezdza na rowerach zamaskowani po same uszy aby ich nikt nie poznał!!! po tym jak to widzialam stracilam wiare w ksiezy , w dodatku ostatnio nasz proboszcz przegral samochod grajac w pokera w domu publicznym a sam poucza ludzi!!! to banda złodzieji i mozna powiedziec ze najwieksza mafia w Polsce zreszta ostatnio duzo sie o nich slyszy w tv. Kiedys jak bylam na spowiedzi cuchnęło wóda od księdza po prostu odeszłam i nigdy wiecej sie nie spowiadalam!!!! robie to sama! bo gdzie jest napisane zeby ksiedzom sie spowiadac??? to oni sobie to wymyslili!!!!!!moze i sa tacy prawdziwi z powolania ale to rzadkosc, a samo to jakimi brykami sie rozbijaja????!!!! to wszystko jest smieszne nawet to ze za wszystko trzeba im placic a potem taki ksężulek podjeżdza pod Kościółek nowym mercem!!! rozmawiam sama z Bogiem i w życiu nie pojde do ksiedza zeby mu sie spowiadac!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ostatnio poczytałem troche pismo święte - nauki Chrystusa. Szczerze powiem,że "kościół" , a wiara dla mnie to dwie inne rzeczy. Mam bardzo dużo zastrzeżeń co do polityki kościoła, czasem myśle, że dla niektórych kościół to wiara na "idź i odwal się" A pozatym w kościele opusczają ważne fragmenty z pisma świętego.

 

tak przy okazji:

 

http://www.youtube.com/watch?v=7Pmx8sHOPA0

 

- Jak opentani.

 

żałosne.

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:53 pm ]

ostatnio poczytałem troche pismo święte - nauki Chrystusa. Szczerze powiem,że "kościół" , a wiara dla mnie to dwie inne rzeczy. Mam bardzo dużo zastrzeżeń co do polityki kościoła, czasem myśle, że dla niektórych kościół to wiara na "idź i odwal się" A pozatym w kościele opusczają ważne fragmenty z pisma świętego.

 

tak przy okazji:

 

http://www.youtube.com/watch?v=7Pmx8sHOPA0

 

- Jak opentani.

 

żałosne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Również oddzielam całkowicie wiarę od kościoła, kościół to dla mnie (bez obrazy dla nikogo) organizacja polityczno-finansowa, która ledwo co, z dużymi oporami (i nie mniejszą butą) pozbyła się przymiotnika "-zbrodnicza". Co ciekawe, sam kiedyś byłem ''praktykującym'' katolikiem, ale im więcej wiedzy zdobyłem na temat tego, jak to funkcjonuje, tym bardziej gotowy stawałem sie by uświadomić sobie, iż to kościół potrzebuje ludzi, a nie ludzie kościoła. Ale to pewnie temat na długie stronnice dyskusji.

 

W każdym razie, nie przeszkadza mi to szanować i prywatnie bardzo lubić wielu katolików i księży, a już na pewno nie mam nic przeciwko (jakiejkolwiek) wierze. Sam również wierzę, chociaż znacząco ''inaczej'', ale to chyba nie czas, by zapychać topic swoim światopo(d)glądem.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tutaj mona pisac o wszystkim dlatego np ja napisalam co sadze o Kościele i ksieżach , oczywiscie kazdy moze miec inne zdanie i to szanuje. ja tylko wiem ze nigdy w zyciu nie pojde sie spowiadac ani nie pojde do MOJEJ PARAFII bo tam po prostu śmierdzi fałszem i obłuda!!! Wierze w Boga i KOD DA VINCI !! CO WY NA TO? na kod da vinci?? bo ja ogladalam film i musze przyznac ze jak najbardziej popieram co bylo w nim zawarte!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak dzejem ja szanuje kazdego i kazda wypowiedz, wyciagam zawsze wnioski z kazdej wyp[owiedzi i sie grubo zastanawiam, wszystko ładnie opisalas na prawde nie umiem tak (szacunek) ale ogladalam film 3 razy bo z poczatku tez niedowierzalam, potem jednak zaczelam sie zastanawiac , zainteresował mnie sw graal i prawda z nim zwiazana oraz historia chrzescijan.. na temat filmu zdania sa podzielone kazdy uwaza co chce i bardzo dobrze, ja natomiast twierdze ze film dla mnie jest prawda, ale udowodnic jest trudniej bo kazdy znajdzie jakies- ale.. i tak mozna w nieskonczonosc, a zapytalam i widze ze jestes osoba bardzo wierzaca i jezeli to mocna wiara to tak trzymaj, ja jestem troche po przejsciach z ksiezami bo wiele na ich temat wiem i moze stad ta ocena! no coz moim zdaniem film jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×