Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Tak! w końcu zaczynasz chwytać. Nie w zakresie wyniku totka, tylko w zakresie boskiego Objawienia

 

Tak, to ja rozumiem od dawna, ale ty nie możesz zrozumieć, że może orzekać zakresie i tylko w zakresie Objawienia. Dlatego nie może orzec niczego co nie wchodzi w zakres Objawienia, albo jest z nim zgodne i nie "gryzie się". I oczywiście, że nie może orzekać np. o pogodzie. Może ex cathedra orzekać tylko o tym co znajduje się w tym Objawieniu, ale nie tego co jest z nim na ten moment niezgodne. Dlatego nie może stwierdzić ex cathedra, że Boga nie ma.

I tyle.

 

To ja zapytam po raz kolejny- to po co to robisz?
nie dość, że nie masz argumentów, to jeszcze przyszedłeś sobie po mnie popluć... :?

 

Akurat o pluciu to ty nic nie mów o braku argumentów również. Czemu to robię? Bo totalnych bzdur tolerować nie mogę, po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ego, stworzyłaś sobie własną definicję sekty, z której wynika, że sekta właściwie równa się jakiemukolwiek ruchowi religijnemu. Nie pisz, że odwołujesz się do mojej definicji, bo tak naginasz fakty, że nie jest to żadne odwołanie i nie ma za wiele wspólnego z prawdą obiektywną.

 

Jeśli uważasz, że nerwica na tle wiary bezpośrednio wynika z destrukcyjnego działania wiary, to co odpowiada za nerwice ateistów - destruktywne działanie życia? I dlaczego w takim razie wszyscy katolicy nie są chorzy? Nie sądzisz, że nerwica na tle wiary może wynikać np. z niedojrzałej osobowości?

 

Wkleiłam wcześniej cytaty z pewnego testu, może ciężko je zrozumieć, ale tam jest dobrze ujęta różnica między wiarą a wiarą chorą - ta druga w istocie jest zamknięta na wymiar przekraczający człowieka, to wiara, którą człowiek sprowadza do własnych reakcji i przeżyć - mam depresję, to znaczy że Bóg mnie nie kocha, czuję się bezwartościowa, to znaczy, że Bóg też tak uważa, czuje się winna, to znaczy że jestem na drodze do piekła, nie rozumiem czegoś, to znaczy że to coś jest bez sensu itd. Tutaj człowiek zamknięty jest jedynie w sobie i nie ma miejsca na Boga ani nie jest On punktem odniesienia, bo człowiek odnosi się tylko sam do siebie.

.

 

-- 20 gru 2014, 23:08 --

 

PS. Wesołych Świąt

 

http://pl.wikisource.org/wiki/Ksi%C4%99ga_ubogich/XI

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdybyśmy twierdzili że nieomylność oznacza że należy uznać czarne za białe, to byłby absurd.
Nie, wiesz jaki jest tutaj absurd? Taki, żeby przyznać jakiemukolwiek człowiekowi nieomylność w jakiejkolwiek kwestii. A potem już kolejne absurdy, wynikają z tego pierwszego bardzo łatwo.:?

 

Może ex cathedra orzekać tylko o tym co znajduje się w tym Objawieniu, ale nie tego co jest z nim na ten moment niezgodne
A kto decyduje o tym, co jest na dany moment z Objawieniem zgodne?..Czy przypadkiem nie sam papież mówiący excathedra? :P

 

Dlatego nie może stwierdzić ex cathedra, że Boga nie ma.
Dlaczego?Czy orzekanie o istnieniu Boga, nie wchodzi w zakres Objawienia?

 

Nie pisz, że odwołujesz się do mojej definicji, bo tak naginasz fakty, że nie jest to żadne odwołanie i nie ma za wiele wspólnego z prawdą obiektywną.
Niczego nie naginam, to Ty to robisz tak byle nie wyszło, że Krk to sekta.Widać twoje kryteria są na tyle elastyczne, że każdy może je sobie naginać jak mu pasuje..

 

o co odpowiada za nerwice ateistów - destruktywne działanie życia?
No na przykład. Sama pisałaś przecież o konfliktach, jakie przynosi życie, a z jakim człowiekowi przychodzi się w tym życiu mierzyć.

 

Wkleiłam wcześniej cytaty z pewnego testu,
Gdzie? Masz na myśli tę ściemę jednego sekciarza o innych sekciarzach? :P

 

I dlaczego w takim razie wszyscy katolicy nie są chorzy? Nie sądzisz, że nerwica na tle wiary może wynikać np. z niedojrzałej osobowości?
Nerwica na tle wiary wynika z destrukcyjnego wpływu określonej wiary, na określony typ osobowości. Błędem jest arbitralne przypisywanie tej osobowości niedojrzałości, bo zakładaż w ten sposób arbitralnie niedestrukcyjny wpływ jakiejkolwiek wiary na człowieka, czego do tej pory nie wykazałaś i założę się, że nie wykażesz.

 

ale tam jest dobrze ujęta różnica między wiarą a wiarą chorą
Patrz wyżej.

 

PS. Wesołych Świąt
Widzę, że zapomniałaś, że ja w moim pojebanym życiu, nie mam, nigdy nie miałam i nie będę mieć powodu świętowania...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A kto decyduje o tym, co jest na dany moment z Objawieniem zgodne?..Czy przypadkiem nie sam papież mówiący excathedra? :P

 

Depozyt wiary, na który składają się m.in Pismo św, Tradycja Apostolska. Każda wypowiedź ex cathedra może dokonać tylko w tym zakresie. Wiem, że dalej z tym faktem się nie pogodzisz.... :roll:

 

Dlaczego?Czy orzekanie o istnieniu Boga, nie wchodzi w zakres Objawienia?

 

:shock:

 

W ramach Objawienia nie ma żadnej dyskusji czy orzecznictwa o istnieniu czy nie istnieniu Boga. Objawienie jest potwierdzeniem istnienia a nie otwartą dyskusją. Już sama definicja słowa "objawienie" blokuje taką możliwość. No, chyba że objawienie znaczyłoby przypuszczalną możliwość istnienia nadprzyrodzonego bytu, ale... tak nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depozyt wiary, na który składają się m.in Pismo św, Tradycja Apostolska.
No dobrze i się teraz pytam, kto decyduje o tym, co jest z Pismem św i Tradycją zgodne, a co nie?

 

Już sama definicja słowa "objawienie" blokuje taką możliwość.
A co blokuje zmianę excathedra definicji Objawienia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobrze i się teraz pytam, kto decyduje o tym co jest z Pismem św tradycją zgodne, a co nie?

 

Magisterium kościoła, urzędy nauczycielskie kościoła, sobory, synody, papież również - tak, owszem (przy uprzednim zaznaczeniu, że przestrzenią w jakiej mogą się poruszać jest depozyt wiary - tylko). Wszystko to kierowane i prowadzone przez Ducha Świętego.

 

A co blokuje zmianę excathedra definicji Objawienia?

 

Dziwnie zadane pytanie i nieco bezcelowe, ale Objawienie samo w sobie.

No chyba, że pytasz co na gruncie języka, i nie ex cathedra, może zmienić defijicję "objawienia", ale to nie wiem, niech poloniści się wypowiedzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magisterium kościoła, urzędy nauczycielskie kościoła, sobory, synody, papież również - tak, owszem (przy uprzednim zaznaczeniu, że przestrzenią w jakiej mogą się poruszać jest depozyt wiary - tylko). Wszystko to kierowane i prowadzone przez Ducha Świętego.
No to skoro papież może decydować o tym co jest zgodne Objawieniem, a co nie, a Ty nie, to dlaczego chcesz tak usilnie wtryniać się w coś co nie jest Twoją brochą w Krk? Mówiłam Ci, że Ci się role Twoja z papieską pomyliły i to się znów potwierdza.

 

Dziwnie zadane pytanie i nieco bezcelowe, ale Objawienie samo w sobie.
A to niby czemu?

 

No chyba, że pytasz co na gruncie języka, i nie ex cathedra, może zmienić defijicję "objawienia", ale to nie wiem, niech poloniści się wypowiedzą.
Ty chcesz, żeby omylni poloniści pouczali nieomylnego papieża, co jest "objawieniem", a co nie? :shock::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to skoro papież może decydować o tym co jest zgodne Objawieniem, a co nie, a Ty nie, to dlaczego chcesz tak usilnie wtryniać się w coś co nie jest Twoją brochą w Krk? Mówiłam Ci, że Ci się role Twoja z papieską pomyliły i to się znów potwierdza.

 

Ale ja nie decyduję o tym co jest zgodne z Objawieniem w tym temacie, ale właśnie to ty usilnie próbujesz dowodzić czego uczy kościół, mimo że tak nie uczy Dlatego stawiasz zarzut ad. personam (brakuje argumentów i obrażasz? :P ), który jest twoją projekcją i zaczepką, a nie faktem.

Krótko mówiąc zarzut wyssany z palca.

 

A to niby czemu?

 

Bo to pytanie samo w sobie jest nielogiczne. Dlatego też w odpowiedzi na tę zaczepkę:

 

Ty chcesz, żeby omylni poloniści pouczali nieomylnego papieża, co jest "objawieniem", a co nie? :shock::mrgreen:

 

Nie, ja się tylko zastanawiam na jakiej zasadzie miałaby się odbywać zmiana definicji objawienia i nie wiem. Zakładam, że może chodzi ci o zmianę definicji słowa "objawienie", a jako że nie jestem polonistą (co pewnie widać) niech wypowiadają się poloniści czy inni fachowcy czy kto tam zajmuje się encyklopedycznymi definicjami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja nie decyduję o tym co jest zgodne z Objawieniem w tym temacie,
Jak to nie? a co robisz tutaj :
Czyli dla przykładu uważasz, że papież mógłby zanegować Trójcę św. albo zanegowałby istnienie Boga i to dalej mieściłoby się to w depozycie wiary?

 

Dlatego stawiasz zarzut ad. personam (brakuje argumentów i obrażasz? :P ), który jest twoją projekcją i zaczepką, a nie faktem.
Zapoznaj się z definicją ad personam(może być polonistyczna ;) ) to zobaczysz dlaczego, to co mi imputujesz jako moje ad personam, nim nie jest, a dlaczego Twoje stwierdzenia, o moim rzekomym byciu idiotką, manipulantką itd już tak...

 

Bo to pytanie samo w sobie jest nielogiczne.

Co jest nielogicznego w pytaniu o zmianę znaczenia "objawienia" w ramach teologii katolickiej?

 

Nie, ja się tylko zastanawiam na jakiej zasadzie miałaby się odbywać zmiana definicji objawienia i nie wiem
Na takiej samej, na jakiej tworzyły się wszystkie definicje katolickie. Nieomylny Kościół czy też papież(a nie poloniści) je formułuje i podaje wiernym do przyjęcia. :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapoznaj się z definicją ad personam(może być polonistyczna ;) )

 

Znam, łapiesz sie.

 

o moim rzekomym byciu idiotką, manipulantką itd już tak...

 

Ale to jest fakt. Wystarczy poczytać twoje posty w tym temacie, aby to stwierdzić;)

 

Jak to nie? a co robisz tutaj :

 

masakruję lewaka :twisted:

 

na razie zapowiadany EOT z tematu, bo już nie mam tobie nic więcej do powiedzenia na ten moment

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapoznaj się z definicją ad personam(może być polonistyczna ;) )

 

Znam, łapiesz sie.

 

o moim rzekomym byciu idiotką, manipulantką itd już tak...

 

Ale to jest fakt. Wystarczy poczytać twoje posty w tym temacie, aby to stwierdzić;)

 

Jak to nie? a co robisz tutaj :

 

masakruję lewaka :twisted:

 

na razie zapowiadany EOT z tematu, bo już nie mam tobie nic więcej do powiedzenia na ten moment

Werty, z przykroscia stwierdzam, ze stoczyłes sie w dyskusji prawie do poziomu sanchezrodrigez :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już więcej nie pójdę do egzorcysty. Byłam na dwóch "sesjach" i po tym czuję się jednak o wiele gorzej. Przeszły myśli dotyczące tego, że nie wyspowiadałam się dokładnie, że mam zatajone grzechy (no bo miałam spowiedź generalną), ale nasiliło mi się objadanie, depresja, jestem przybita, smutna, płaczę, nie umiem cieszyć się ze świąt, w sumie z niczego, mam dalej lęki będąc na mszy w kościele i przed samą komunią, dodatkowo mam (przeważnie wieczorem) takie coś jakby "nasyłanie myśli", czuję jakby ktoś wkładał do mojej głowy myśli o beznadziejności mojej sytuacji, wszystkiego co mnie otacza, o mnie jako beznadziejnej osobie i inne gorsze myśli i jak mam te myśli to nic innego się nie liczy, nic innego nie dostrzegam, tylko tą beznadziejność, zło. Ale nie czuję, że to ja produkuję te myśli, tylko jakby ktoś "wkładał" mi je do głowy, albo mówił na ucho. Od czasu tych wizyt więcej też grzeszę, nie kontroluję się. Po co ja tam w ogóle poszłam, nie wiem.;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

caramel rose, wydaje mi się, że takie objawy są do leczenia farmakologicznego. Podjęłaś kroki, żeby uporać się z tym, co Cię dręczy i z grubsza to zrobiłaś, a dalej Cię męczą różne objawy- i tu już chyba leki powinny Ci przywrócić równowagę. Kiedy się siedzi w szponach depresji czy innych zaburzeń, to wszystko się wydaje przygnębiające, niepokojące czy ma się poczucie, że się jest w czymś niewystarczająco doskonałym, a potem się okazuje, że na lekach wszystko się robi normalne i rzeczy mają znów właściwe proporcje.

 

Co do cieszenia się świętami - przykro mi, że nie były dla Ciebie najlepsze, ale w życiu są różne okresy, takie kiedy łatwo się wszystkim cieszyć i takie, w których jest więcej przygnębienia, to normalne i nie zawsze się trzeba ze wszystkiego cieszyć (zwłaszcza, jeśli radość byłaby wymuszona i płytka). Mam nadzieję, że lęki, niepokoje od Ciebie odfruną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, lek biorę, pomagał na impulsywność (już przestał) i na niektóre inne objawy, ale np. na objadanie (strasznie che mi się jeść, jadłam chrom piłam zioła, nic na to nie pomaga:/) czy depresję to nic mi nie pomaga, przetestowałam dużo leków. Do lekarza chodzę, ale on na moje objawy mówi: "proszę zwiększyć dawkę leku" i tyle. No i to jest najgorsze, że znów wpadam w depresję, siedzę w pokoju, często mam zasłonięte okna (wolę siedzieć w ciemności) i choć chcę, to nie mogę zmusić się żeby pomóc w domu, coś zrobić, posprzątać, ugotować, zaczynam i zaraz mi słabo, wszystko robię bardzo wolno. I to wszystko nasiliło się właśnie od tych wizyt u egzorcysty.

ego, ;) , nie wybiorę się ponownie na pewno, bo się boję, że te objawy jeszcze bardziej mi się nasilą, a poza tym ten ksiądz mnie upokorzył nie przyjmując ode mnie prezentu (mówiłam o tym w innym wątku) i poczułam się odrzucona, więc nie wrócę do niego. Nie chcę już szukać pomocy w tej grupie ludzi, bo zawsze mnie zawodzą, odpychają, zostaję przy moim terapuecie i postaram się nie schodzić na boczne drogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren, biorę od 1,5 roku ryspolit, kiedyś brałam 1mg, a teraz podtrzymująco 0,5mg. Ogólnie na tym leku schudłam 5 kg i mimo, że dość często się objadam słodyczami to o dziwo nie tyję tak bardzo, ale martwię się o zdrowie (trzustka, cukrzyca, nowotwory itd.). Po antydepresantach np. sertralinie i fluoksetynie miałam ogromny apetyt, tyłam i miałam problemy z okresem. No chyba, że dopiero teraz ten neuroleptyk ujawnia skutki uboczne w postaci nadmiernego apetytu, ale jak brałam również minimalną dawkę czyli 0,25mg (ćwiartka tabletki) to też miałam zwiększony apetyt, jak nie brałam leku to też było podobnie. Nie wiem czy ten apetyt to może wynik niedoborów witaminowych, brania tego leku czy może coś innego. Mówiłam to lekarzowi, ale on mówi, że problemu nie ma, bo nie widzi po mnie żebym utyła, no i taka jest rozmowa z nim (ogólnie jak idę do jakiegokolwiek lekarza to oni nie widza problemu, bo mówią, że nie jestem gruba i wymyślam);]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może problem w tym, że ryspolit nie ma działania antydepresyjnego.

A lekarzowi nie daj się zbywać albo go zmień. Mam na myśli to, że jeśli nie masz siły funkcjonować, masz rozpaczliwe myśli, to Twoje leczenie chyba nie jest wystarczające. Co do objadania się - to szczerze mówiąc też bym się tym nie przejęła, gdyby ktoś szczupły się na to skarżył.

Czy ten ryspolit Ci coś daje? Pytam trochę z ciekawości, bo sama miałam epizod z tym lekiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie jest to jedyny lek, który dobrze na mnie działa. Zmniejszył mi napady lękowe (mam je tylko w niedzielę na mszy), a kiedyś nie mogłam wychodzić z domu, bo miałam ogromne lęki, pomagał jakiś czas na impulsywność, pomaga na bezsenność (lepiej śpię i ten sen jest głęboki, wysypiam się dobrze), nerwowość (uspokaja) no i ogólnie pomógł mi na objawy psychotyczne (chociaż czasem na dawce 0,5mg pojawiają się jak jest silny stres, ale wtedy zwiększam na kilka dni do 1mg i przechodzą).

A Ty długo brałaś ten lek? Jak na Ciebie działał?

 

-- 27 gru 2014, 00:28 --

 

Bo też mam obawy czy neuroleptyk można brać tak długo. Zauważyłam też, że jak ostatnio napiłam się alkoholu, to jakby od tej pory działanie leku zmniejszyło się, nie wiem czy jednak jest to związane z tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i napady lękowe (mam je tylko w niedzielę na mszy)

 

Też nie byłem w stanie wytrzymać na niedzielnej mszy. Przy mojej fobii społecznej, przy tylu ludziach... :roll: . Dlatego zacząłem chodzić na wigilijne (wieczorne) msze w soboty. Mniej ludzi, siadam gdzieś z tyłu. Sporo mi to pomogło. Polecam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znów nasilił mi się natręctwa związane z grzechami. Chodzę często do spowiedzi, później przez 1 dzień czuję się tak wspaniale, wolna od tego zła, a potem przypominam sobie o tym, tamtym grzechu, o których zapomniałam i znów czuję się brudna, grzeszna, zła. Czasem mnie korci, żeby ten sam grzech wymienić na jednej i kolejnej spowiedzi, ale też wiem, że to raczej nie wskazane.

Mam też problem z bliskością...(jak to w bpd). Kiedy czasem w modlitwie czuję bardziej obecność, bliskość Boga, to zaczynam się bać tej bliskości i uciekam, odmawiam potem modlitwę mechanicznie, więcej grzeszę, żeby się oddalić. Ale nie robię tego świadomie, po fakcie zdaję sobie sprawę z tego mechanizmu. W chwili lęku bliskości emocje biorą górę. Poza tym wydaje mi się, że podczas mszy księżą patrzą na mnie złowrogo, wydaje mi się, że myślą: "no tak chodzi na mszę, do komunii, a pewnie jest fałszywa i obłudna" (jak to się mówi "modli się pod figurą, a diabła ma za skórą".

Ogólnie ostatnio ze mną jest gorzej, objadam się bardzo często, cały czas, mam ochotę znów wrócić do wymiotowania itp. Ogólnie to święta zawsze gorzej przeżywam, czuję samotność i pustkę, nudę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktos moze mi w prosty i przystepny sposob wyjasnic co znaczy ZE JEZUS POCHODZIL Z RODU DAWIDA?

 

To znaczy, że jego przodkowie byli z żydowskiego królewskiego rodu, którego korzenie sięgają do Dawida - króla Izraela, który rządził ok. 900 roku p.n.e. Wiele ważnych postaci w Biblii, proroków, pochodzi z tego rodu. Taka trochę arystokracja. :-). Ród szczególnie wyróżniony przez Boga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×