Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłosierdzie Boże


drań

Rekomendowane odpowiedzi

Nie przestrzegam przykazań, ale nawiązuję jakąś więź ze Świętymi.

Tak naprawdę, to tylko adwentyści oraz i żydzi mesjańscy przestrzegają dekalogu. Choćby dlatego, że 4 przykazanie brzmi "dzień sobotni będziesz święcił"... a nie niedzielę.

 

Trzeba też brać pod uwagę, że Biblia Biblii nie równa. Wiele jest tych ksiąg specjalnie źle napisanych ( sprawka wiadomo kogo )

Czyli tylko katolickie Biblie uważasz za dobrze napisane, a pozostałe za fałszerstwo?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Perun raczej jest wymyślony niestety. Po latach do tego doszedłem,

 

Po latach? To dobre, ale ja tez wierzylem w rozne fikcje dlugi czas. Piszesz, ze przestrzeganie przekazan ulatwia zycie z ludzmi, ale to chyba tylko jak bliznimi nazywa sie jedynie waski krag osob.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem z tymi nudziarzami jest taki że oni jak przyłażą to nigdy przez drzwi nie powiedzą że przysłał ich Jachwe (czy jak tam) Na szczęście konfrontując ich poglądy z zimnym racjonalizmem szybko dają sobie siana i idą pieprzyć sąsiadom.

Problem polega na tym, że o ile ktoś nie mieszka na osiedlu zamkniętym albo jego dom nie stoi na ogrodzonej działce, to każdy może zapukać do jego drzwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo ciekawi, jakie katolicy mają zdanie na temat papieża Franciszka :smile:

Cejrowski wyraźnie się krzywił jak poruszony został ten temat, ale wiadomo, to duch świety wybiera papieża w kościele katolickim, więc wara Cejrowskiemu pisnąć nawet na temat zasadności tego wyboru i jakoś tak odpowiedział, że widocznie taka głębsza jest w tym boska matematyka, że teraz może pora lewaków przekonać do kościoła katolickiego :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardzo ciekawi, jakie katolicy mają zdanie na temat papieża Franciszka :smile:

A o takie

 

Hejt na Franciszka

Analiza forum portalu wPolityce.pl dokonana przez dr Rafała Cekierę z Uniwersytetu Śląskiego podczas XXII Seminarium Śląskiego w Kamieniu Śl.

Wśród 863 komentarzy, które pojawiły się pod 59 tekstami zamieszczonymi między 9 czerwca a 9 października br. na portalu wPolityce.pl, w których tytule pojawiło się słowo „papież” albo „Franciszek” ponad trzy czwarte były komentarzami zdecydowanie negatywnymi. Niecałe 23 procent to komentarze neutralne, a tylko 1,39 % – pozytywne.

Wyniki swoich badań nt. „Papież Franciszek – swój czy obcy? Analiza treści forum portalu wPolityce.pl” dr Rafał Cekiera, socjolog z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach przedstawił podczas ostatniej sesji XXII Seminarium Śląskiego, które zakończyło się w piątek 27 października w Kamieniu Śl.

- Papież naznaczany jest na tym portalu przez internautów obcością przez kilka kategorii: dziwność, śmieszność, głupota, niezrozumiałość, wstręt i odraza, zagrożenie – mówił dr Cekiera.

Mówca wyróżnił kilka aspektów traktowania papieża Franciszka jako obcego: porównanie z poprzednikami, postrzeganie go jako uzurpatora, jako antychrześcijanina – wroga chrześcijaństwa i jako wroga Polski.

Jeden z cytatów z tego forum pod tekstem o pierwszej rocznicy pielgrzymki Franciszka na Jasnej Górze: „papież pokalał swoją obecnością nasze najświętsze miejsce chrześcijańskiego kultu”.

R. Cekiera zauważył, że choć forum Polityce.pl jest moderowane, niekiedy wpisy są usuwane, a bywa, że pod niektórymi artykułami wyłączane, to jednak wśród wielu komentarzy na temat Papieża, pojawiają się sformułowania ewidentnie obraźliwe dla Papieża np. „Belzebub”.

- Kiedy zacząłem pracę nad tym tematem, zacząłem porównywać wpisy na najpopularniejszym portalu konserwatywnym, jakim jest wPolityce.pl, i na forum tygodnika „Nie”, na które wszedłem po raz pierwszy. Proszę mi wierzyć, że papież nie jest tak obrażany na forum „Nie” jak na forum wPolityce.pl. To było dla mnie zdumiewające. Nie chodzi o to, że papieża nie można krytykować. Ale na forum wPolityce.pl nie ma krytyki i merytorycznego sporu czy niezgody na pewne posunięcia, które pewnie są kontrowersyjne, ale papież jest atakowany i obrażany w … obronie wiary katolickiej – powiedział „Gościowi Opolskiemu” Rafał Cekiera.

http://opole.gosc.pl/doc/4277406.Hejt-na-Franciszka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

rafs,

Dzięki za link. W trudnej sytuacji są katolicy, mają sprzeczności do pogodzenia. Z jednej strony duch święty go wybrał, z drugiej strony z Castro piątki zbija* ale dajmy się katolikom forumowym wypowiedzieć, na pewno lepiej sprawy znają.

 

 

 

 

* https://n-1-26.dcs.redcdn.pl/file/o2/tvn/web-content/m/p107/i/17e23e50bedc63b4095e3d8204ce063b/9664c3fe-36e0-430f-ab23-62f3b3515648.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W trudnej sytuacji są podające się za katolików skrajnie prawicowe oszołomy, ksenofobi i inne miernoty i nieudacznicy tego pokroju, którzy mają się chyba za świętszych od papieża i uważają, że bycie prawdziwym katolikiem polega na napier***aniu ciapatych i gejów. Tacy to rzeczywiście mogą doznać niewielkich napięć wewnątrz swego światopoglądu. No ale nie takie sprzeczności nie są im straszne, więc nie obawiam się o ich los :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BratKat,

Atmosfera w Kościele jest ok. Bywają jakieś tam prowokacje, ale nie skupiam się raczej na tym. Wiadomo, ze mogło mnie się też wydawać, jak wiele rzeczy na tym padole.

 

Dokładnie tak, kiedyś pisałeś, że ktoś się do Ciebie uśmiechnął w kościele i potraktowałeś go za to z kopniaka. Kiedyś też pisałeś, że byłeś gnębiony, ale od pewnego czasu już sobie nie dajesz w kasze dmuchać, co jest dobre ale moim zdaniem zbyt pochopnie, wręcz paranoicznie oceniasz niektóre sytuacje. Nie oceniam Cię, moim zdaniem słusznie robisz, że nie nadstawiasz drugiego policzka, życie Cię tego nauczyło, że nie tędy droga i chyba wcale nie o to chodzi by dać się zjeść... Czy o to chodziło Jezusowi? Przecież jeśli wszyscy dobrzy daliby się zjeść i sami oprawcy by zostali to jak w taki sposób miałoby nastać królestwo boże na ziemi?

Królestwo boże może jedynie zostać chyba wywalczone, z drugiej strony w jaki sposób dobrem zło zwyciężać? Jak konkretnie?

Sam papież JP2 powiedział, że można zabijać, ale ja tam się nie znam, może niech chrześcijanie się wypowiedzą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Należę do pewnego katolickiego odłamu. Postów w ogóle nie przestrzegam, bo takie poszczenie na 'siłę' uważam za nic nie znaczące. Powinno się pościć z potrzeby serca...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem ciekawa jak katolicy planują sobie posiłki w Wielki Piątek, żeby nie umrzeć z głodu?

Na samej wodzie jadę od kilku ładnych tygodni, nie muszę nic planować.

 

Każdy z członków mojej rodziny ma nadwagę, oprócz mnie 8)

Widziałem rano jajka smażone i pomidorową z ryżem, powinni ograniczyć jedzenie nie tylko w piątki.

 

W końcu fb się do czegoś przydał, dołączyłem do grupy Fani Glodowek (Glodowka lecznicza), piszą tam bardzo ciekawi ludzie, prawie tak samo fajni jak z nerwicy :mrgreen:

Tylko że są fanami głodówek :D

 

Powinno się pościć z potrzeby serca...

Zgadza się.

Może się też zdarzyć, że ktoś nie ma serca i jedyną jego potrzebą jest obżarstwo, wtedy należy użyć słowa "głodówka", bo słowo "post" denerwuje dane osobnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

monachopsis, tylko, że moja odpowiedź też była poważna :(

Po prostu piję wodę i wydaje mi się, że jest to odpowiedź poważna, zgodna z rzeczywistością. Wielu katolików (chociaż czy ja wiem czy wielu?) pości i nie spożywa pokarmu wcale, bo akurat w wielki piątek obowiązuje ścisły post.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kontynuuję moje przemyślenia z tego posta gdzie namawiałem was do ruszenia dupsk:

https://www.nerwica.com/dzienne-wrony-nocne-darki-czynne-24-h-na-dob-cz-2-t54697-16352.html

 

Zaczynam sie nad tym wszystkim mocno zastanawiać ,czytają to ludzie inteligentni :

 

jeśli macie zepsuty jakiś przedmiot np mikser -oddajecie go do mechanika -płacicie -mikser nadal zepsuty... Robicie tak 3 razy i mikser nadal wraca zepsuty ,mechanik mówi że czasem tak jest,że to musi potrwać ,więcej cierpliwości ,smar musi zadziałać itd

 

Przykład: (może odosobniony a może nie -sami oceńcie ) :

-jeśli 3, 4 psychiatrów przepisywało wam różne prochy które właściwie miały same efekty uboczne bez "leczniczych",

-jeśli na te prochy wydaliście tyle że właściciel apteki dzieki wam kupił sobie kolejny sportowy samochód...,

-jeśli za 3 razem trafiliście na dobrego psychologa "behawioralnego" i widzicie że sie naprawde stara ale ponad roczne rozmowy gxcio dają...

 

to co zrobiłby inteligentny człowiek ?? brnąłby dalej w to co sie nie sprawdza czy spróbował czegoś innego,czego dotąd z rożnych względów nie robił /nie robiliście??

 

-zostaje jedna droga /ewentualność /możliwość --trzeba zwrócić sie do Boga.

 

 

Mnie i nie tylko mnie wręcz drażnią takie wpisy w tym temacie.
ja też z różnych względów byłem wściekły na Niego :roll: nie będę sie licytował z Tobą kto jest /był bardziej bo to nie ma sensu... Najważniejsze z tego wszystkiego jest JAK BYĆ dobrym ,szczęśliwym ,pełnym spokoju i spełnionym człowiekiem.

 

Tak sobie po prostu głośno o tym myśle i trafiam na takie relacje :

 

 

 

 

Moim zdaniem pierwszy facet nie jest opłaconym ,podstawionym aktorem... reszta też... -wygląda mi to naprawde na szczere opowieści. To nie są zakonnice w przebraniu tylko ludzie co dużo syfu przeszli...

 

Myśle sobie że nie chodzi sie do kościoła dla sąsiadów ,dla księży ,ani dla biskupów... -ostatecznie chodzi sie dla samego siebie >>bo jeśli słuchasz , albo rozmawiasz z Bogiem modlitwą >>to ostatecznie przecież robisz to dla siebie. Jakiś czas temu słuchałem nudnego kazania ale utkwiło mi jedno zdanie: " Gdzie dwóch albo trzech gromadzi się w Moje imię, tam jestem pośród nich” (Mt 18,20)

 

Tak sobie po prostu głośno o tym myśle... Co Wy o tym wszystkim myślicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Wy o tym wszystkim myślicie ?

Myślę / uważam i wierzę,że nasz dobry Ojciec w Niebie , jeśli szczerze , wytrwale i z ufnością pokornie GO o coś prosimy , ON zawsze daje nam więcej niż oczekujemy od Niego dostać. Doświadczyłem i doświadczam tego setki , tysiące razy. Takie małe ,czasem większe znaki /cuda, a jakże ważne , wręcz decydujące o powodzeniu .

Kościół? ----jak najbardziej i najlepiej jak najczęściej . Eucharystia , Ciało Boga żywego , pokarm , którego nawet Aniołowie zazdroszczą ludziom .Czytanie słowa Bożego ,,, to są rzeczy , które procentują w tym życiu , ale najbardziej na życie wieczne .Pobożność ( za św. Pawłem , jest naszym największym Bogactwem , a modlitwa największym Ludu Bożym kapłańskim przywilejem .

JEZU kocham Ciebie !!!TY wiesz Panie , Ty wszystko wiesz .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy człowiek mógłby rościć sobie prawo do bycia istotą wolną gdyby Bóg miałby wpływać choćby w minimalny sposób na jego życie? Chcemy mieć wolną wole ,decydować o własnym życiu a z drugiej strony wyciągamy rękę po pomoc do Boga by nas ratował w chwilach trudnych . Albo samosterowność albo zewnątrzsterowność ,nie ma nic pośredniego. I te zabawne samooszukiwanie-pomógł mi Bóg bo to u niego wymodliłam,a ilu osobom Bóg nie pomógł mimo że go o pomoc prosili i być moze byli bardziej prawi od tych którym rzekomo pomógł-bo przeciez tacy tez są... wybiórcze życzeniowe myslenie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy człowiek mógłby rościć sobie prawo do bycia istotą wolną gdyby Bóg miałby wpływać choćby w minimalny sposób na jego życie?

Marku , skoro jest naszym Prawdziwym Ojcem , stworzycielem - Kreatorem i naszym Zbawicielem i nadto interesuje się nami bardziej niż My sami o samych siebie , a mieszka Bliżej jeszcze bliżej nas ,jeszcze bliżej niż się da , to czy mógłby okazać się głuchy na usilne , szczere i ufne prośby do samego siebie Tych, którzy w Niego wierzą , Jego kochają i jego szukają . Nie mając Laski wiary w Niego znam Twoją odpowiedż Marku . Jednak ja odbieram Boga w Jego Synu w Jezusie Chrystusie , na Tej Skale i i Tym Jego świętym Słowem będac wewnętrznie Pouczony wiem i ufam ,że w moim Zyciu nie m czegoś takiego jak Przypadek , nawet jeśli jest to najbłachsza rzecz jaka mnie spotyka .

 

--- co do Twoich powyższych wątpliwości Marek to odpowiem Ci dokładnie tym co kiedyś napisał B. Pacsal ( wielki naukowiec i teolog zarazem )"owa trzcina na wietrze" , a myślaca -człęk wciąż poszukujący Boga i tak bardzo schodzący często na manowce deizmu :

 

" Największy wysiłek ROZUMU - to uznać ,że ISTNIEJE nieskończona mnogość rzeczy , które go przerastają i (które często choćby z grubsza zdefiniować ,uznać w sobie , a już tym bardziej przekazać we właściwy, przejrzysty , porywający sposób drugiemu ciasnemu i zamkniętemu w czasie drugiemu śmiertelnikowi"

,,,mam nadzieję ,że nie przekonałem ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy człowiek mógłby rościć sobie prawo do bycia istotą wolną gdyby Bóg miałby wpływać choćby w minimalny sposób na jego życie? Chcemy mieć wolną wole ,decydować o własnym życiu a z drugiej strony wyciągamy rękę po pomoc do Boga by nas ratował w chwilach trudnych . Albo samosterowność albo zewnątrzsterowność ,nie ma nic pośredniego

 

Jakbym słyszał samego Fryderyka Nietzschego .

" Zabić Boga" i znalezć takie Odniesienie , które to Uniwersalne Odniesienie , nie krępowało by nas religijnością , to znowu Kimś większym poza nami , ale "Zabić Boga" i samemu stać się Bogiem ( jako jednostka , Naród ( Hitler to podchwycił ) czy Ludzkość .Wtedy można samostanowić i odciąć się od wszelkiej zewnętrznej i pętającej i odbierającej zewnętrznej narzucającej sie sterowalności .

Tylko czy tak można ? Nie-za-ciekawie skończył Nietzsche .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy człowiek mógłby rościć sobie prawo do bycia istotą wolną gdyby Bóg miałby wpływać choćby w minimalny sposób na jego życie? Chcemy mieć wolną wole ,decydować o własnym życiu a z drugiej strony wyciągamy rękę po pomoc do Boga by nas ratował w chwilach trudnych . Albo samosterowność albo zewnątrzsterowność ,nie ma nic pośredniego

 

Jakbym słyszał samego Fryderyka Nietzschego .

" Zabić Boga" i znalezć takie Odniesienie , które to Uniwersalne Odniesienie , nie krępowało by nas religijnością , to znowu Kimś większym poza nami , ale "Zabić Boga" i samemu stać się Bogiem ( jako jednostka , Naród ( Hitler to podchwycił ) czy Ludzkość .Wtedy można samostanowić i odciąć się od wszelkiej zewnętrznej i pętającej i odbierającej zewnętrznej narzucającej sie sterowalności .

Tylko czy tak można ? Nie-za-ciekawie skończył Nietzsche .

Nie kwestionuje istnienia wyższej inteligencji niż ludzka która nas zaprojektowała/zaprogramowała i z racji genialności tegoż programu nie ingeruje dalej w "los" tegoż projektu (a może jednak Stwórca ingeruje w ten projekt,ale ingerując w doń potwierdzał by tym samym ze ów program ma wiele luk a to znów sugeruje że Doskonaly Wszechwiedzacy Bóg nie jest doskonały...no chyba że rozmyślnie chce aby Jego dzieło było z gruntu ułomne-tylko po co?). Zresztą jak powstaje wyobrażenie o Bogu skoro On nigdy nam sie bezposrednio nie objawił?-poprzez wiare w jego oblicze nakreślone nam przez Chrystusa?

Tu nie chodzi o to czy istnieje wyższa niż nasza ludzka inteligencja bo doswiadczenie jasno nam pokazuje ze ten niezwykle skomplikowany świat nie powstał sam z siebie . Świat jest z gruntu przemyślany. Pytanie brzmi-czy Świat jest Bogiem Jahwe ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×