Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

Napisałem "oznaki poprawy" a to nie to samo co poprawa czytaj ze zrozumieniem, myśl konkretnie, dokładnie, wtedy możemy podyskutować inaczej możesz sobie "klikać" z kim popadnie. Wenla zaczynała na mnie działać po 3 tygodniach, nie wiem dlaczego uparliście się, żeby uważać, ze lek zaczyna działać tak po około 2 miesiącach dopiero skoro wszędzie pisze się o góra kilku tygodniach, zgoda średnio około miesiąc.

Ricah, nigdy nie ma tak, że lek zamula a potem rusza z kopyta, zwykle zwiększa się sedacja jeszcze bardziej, powtórze: 6 tygodni początek działania and no more. Szkoda wątroby .. no i czasu. Poza tym skoro bierze sie lek dlugo i nie ma efektów to chyba nie następuje downregulacja bo tak pisze w książeczce profesora Gamonia, nie? :)

Oznaki poprawy to dla ciebie poprawa??

Oznaki poprawy to jest element poprawy, to pierwsze sygnały, zwiastuny poprawy- ale nie wiem w jakim celu dociekasz, lubisz się spierać czy jednak dysforia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "oznaki poprawy" a to nie to samo co poprawa czytaj ze zrozumieniem, myśl konkretnie, dokładnie, wtedy możemy podyskutować inaczej możesz sobie "klikać" z kim popadnie. Wenla zaczynała na mnie działać po 3 tygodniach, nie wiem dlaczego uparliście się, żeby uważać, ze lek zaczyna działać tak po około 2 miesiącach dopiero skoro wszędzie pisze się o góra kilku tygodniach, zgoda średnio około miesiąc.

Ricah, nigdy nie ma tak, że lek zamula a potem rusza z kopyta, zwykle zwiększa się sedacja jeszcze bardziej, powtórze: 6 tygodni początek działania and no more. Szkoda wątroby .. no i czasu. Poza tym skoro bierze sie lek dlugo i nie ma efektów to chyba nie następuje downregulacja bo tak pisze w książeczce profesora Gamonia, nie? :)

Oznaki poprawy to dla ciebie poprawa??

Oznaki poprawy to jest element poprawy, to pierwsze sygnały, zwiastuny poprawy- ale nie wiem w jakim celu dociekasz, lubisz się spierać czy jednak dysforia?

Dysforia to ty masz na drugie paj..u

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem "oznaki poprawy" a to nie to samo co poprawa czytaj ze zrozumieniem, myśl konkretnie, dokładnie, wtedy możemy podyskutować inaczej możesz sobie "klikać" z kim popadnie. Wenla zaczynała na mnie działać po 3 tygodniach, nie wiem dlaczego uparliście się, żeby uważać, ze lek zaczyna działać tak po około 2 miesiącach dopiero skoro wszędzie pisze się o góra kilku tygodniach, zgoda średnio około miesiąc.

Ricah, nigdy nie ma tak, że lek zamula a potem rusza z kopyta, zwykle zwiększa się sedacja jeszcze bardziej, powtórze: 6 tygodni początek działania and no more. Szkoda wątroby .. no i czasu. Poza tym skoro bierze sie lek dlugo i nie ma efektów to chyba nie następuje downregulacja bo tak pisze w książeczce profesora Gamonia, nie? :)

Ja nigdzie nie napisalem, ze lek zawsze zaczyna dzialac po okolo 2 miesiacach. Ja uwazam, ze jest mozliwosc, ze lek moze tak dlugo sie rozkrecac, ze zeby poczuc jego dzialanie, nalezy taki okres poczekac (chociaz w przypadku SSRI uwazam 3 miesiace za konieczne), w przypadku, gdy efektu jest brak. Co innego, gdy SSRI wykazuja typowe dla siebie objawy pogorszenia depresji (apatia, anhedonia, PSSD), wtedy czym predzej powinno sie odstawic ten lek.

Wiesz w ogole czym sa receptory metabotropowe? Jezeli nie, to doksztalc sie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengance i co z tego, ze mam? to ty się wkurzyłeś. źle dobrane leki? czy nie minął okres dwóch miesięcy? Czekaj albo zmień to gó... hhaaaaaa

Bye, bez odbioru:)

A kto się wkurzył pisze, że jesteś paj..m a ty się cieszysz, rzeczywiście jesteś chory, otworzę szampana jak cie stąd wypierdolą w końcu będzie spokój. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A moze tak czekajmy 3 lata zeby lek zaskoczył zeby byc naprawde w 100% pewnym :D . Moze sa jakies wyjątki kiedy lek zaczyna dzialac po 3 miesiacach. Ale raczej bardzo rzadko. Mam na mysli depresje. Mój lekarz uwaza ze 2 miesiące to jest max. Trzymal mnie dluzej teraz na sertralinie bo mu powiedziałem że są takie przypadki na forum na którym jestem i go bardzo o to prosiłem.... Jestem takze zdania ze 2 miesiące to jest max. Dziękuje. Koniec i ..............................

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, Davin

Nie dyskutuje z wami, ile razy mam powtarzać, ja was nie obrażałem, bierzcie leki i nie denerwujcie ludzi, którzy tu dyskutują jak ja, ja rozmawiam spokojnie, tylko z wami są problemy, nie zgadzacie się ze mną to nie dyskutujcie, nie szukajcie zaczepek i nie obrażajcie ( pajac, ogarnij się, narzucasz itd.), mase epitetów- "papier " nie kłamie, apeluje też do moderatora- oceniajcie po faktach- ja epitetu dzisiaj nie użyłem, w moim kierunku mase tego poszło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może dodam,że odstawiałam Citral szybko tzn 1- 1/2 1/2 jeden dzień bez i wskoczyłam na zoloft po 1/2 tab przez tydzień a potem po całej .U mnie już gdy citralu brałam mniej to dziwnie mi się polepszyło.Na tym leku ciągle bez sił,śpiąca ,zmuszałam się do wszystkiego.Wskoczyłam na Zoloft i po tygodniu mega power,koncentracja lepsza.Więc zmiana o 100% w krótkim czasie ,Niech tak zostanie już.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie

ludzie, skąd macie siłę żeby pisać o chorobie, i czytać? Ja przeglądam te forum od 3 lat, depresja od 5 a uzaleźnienie od kofeiny od 4. Zdecydowałem się napisać po piwie, którego nie nawidze, które pije raz na ruski rok. Jestem na sertra, Cv leków to długa lista, tylko paroksetyna mi pomogła, na tydzień bo opiekun ja wyrzucił (załatwiona na lewo). Sertre biorę 3 dzień. Po innych lekach nie miałem ubocznych, oprócz paroksetyny i sertry. Bolą mnie kości i stawy, ból głowy, osłabienie. To chyba znak że warto wytrzymać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze przerywałem leczenie antydepresantami ze względu na skutki uboczne. Tzn. Po lekach czułem się gorzej niż bez nich (być możę za dużą dawke lekarz dawał a ja jestem wrażliwy na leki). Ale jeśli nie macie skutków ubocznych i możecie je brać to zwiekszajcie co jakiś czas dawkę do maksymalnej i dopiero jeśli nie ma poprawy po kilku tygodniach brania maksymalnej dawki lek można skreślić na jakiś czas (być może innym razem zaskoczy). Czytałem prace naukową o pacjencie który brał cital w maks. dawce i nie bylo rezultatu jesli chodzi o depresje - samowolnie bez zgody lekarza zwiększyl dawkę do takiej że niby nie wolno tyle brać bo za dużo (bodajrze 100mg) i dopiero wtedy uzyskał poprawę samopoczucia. Potem lekarz zmienił mu na escitalopram jako mocniejszy i było dobrze. W ogóle mój dawny psychiatra mówił że ma paru pacjentów na dużo większych dawkach jakiś antydepresantów niż ulotka zezwala. To jest tak dla bezpieczeństwa te max. dawki podane - ale jak ktos toleruje duze dawki -tzn. nie ma ubocznych skutków czy nie szkodzi mu lek np. na wątrobe czy parametry krwi itp. to można spokojnie zwiększać dawke i brać więcej niż ulotka zezwala - oczywiscie w granicach rozsądku - jesli max. dopuszczalna dawka to 60mg to spokojnie mozna wiąć i 80mg. Nie pamietam o ktorym leku mowil moj dawny psychiatra ale twierdzil ze ma pacjenta na dawce 80mg citalopramu lub escitalopramu - ale to jak sie nie ma ubocznych skutków to mozna zwiekszac bo jak sie ma znaczne uboki to po wiekszej dawce bedzie jeszcze gorzej. Bralem kiedys taki zestaw lekow: Olanzapina 1,25mg na noc, na dzien amisulpiryd 50mg i anafranil 10mg potem 20mg a potem 37,5mg - polowka tabletki o przedluzownym uwalnianiu ale to na tej dawce to ja bylem juz na haju prawie. Tyle ze ja nie mialem ciezkiej depresji tylko dystymie lekka depresje z naciskiem na nerwice.

 

-- 15 sty 2016, 19:27 --

 

Bralem kiedys taki zestaw lekow: Olanzapina 1,25mg na noc, na dzien amisulpiryd 50mg i anafranil 10mg potem 20mg a potem 37,5mg - polowka tabletki o przedluzownym uwalnianiu ale to na tej dawce to ja bylem juz na haju prawie. Tyle ze ja nie mialem ciezkiej depresji tylko dystymie lekka depresje z naciskiem na nerwice. Zresztą dawke lepiej sobie samemu wedlug wlasnego uznania zwiekszac i nie za szybko. Ja bralem 25 sertraliny jako swoj pierwszy lek to mnie pobudzla w tej dawce jak jakas amfa. potem po zwiekszeniu do 50mg oczy mi sie zrobily jak nacpany wygladalem i sie zamulony zrobilem - poprostu za szybko mi lekarz dawke zwiekszyl - lepiej zwiekszac dawke nie wczesniej niz co miesiac no chyba ze sie nie ma ubokow to mozna szybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Limitrophe, zalezy od osoby. Jedynym pewnikiem jako takim, bedzie mniejsza agresywnosc. Spora szansa, ze zmniejsza sie lęki oraz emocjonalnosc, za to wydluzy czas wytrysku oraz pojawi sie anhedonia/apatia i PSSD. Dalej mozna to podciagnac pod problemy z prolaktyna (oprocz sertraliny), problemy z krwiawieniami, problemy z apetytem, z marzeniami sennymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli najlepiej nic nie brać i wyhuśtać się na linie.
Sądzisz, że ci co biorą leki też nie walą samobójów!?

 

Oczywiście się walą, a sadzisz, że walą częściej podejmując leczenie czy nie biorąc pigułki?

Sądzę że dużo wali na początku brania ssri, bo te leki wręcz pchają do samobója w pierwszych tygodniach leczenia, o ile to można nazwać leczeniem, raczej utrzymywaniem pacjenta(trupa) przy życiu, przy długim braniu ssri pojawia się apatia, anhedonia, pustka, brak ochoty na cokolwiek za wyjątkiem łóżka i komputera, dochodzi brak motywacji i paradoksalnie energii, koniec końców i tak dużo ludzi wali samobója, na lekach czy bez nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież ludzie wychodzą z chorób dzięki tabsom, więc chyba nie jest tak źle. No bo co zamiast leków? Elektro wstrząsy?

 

Depresja czy nerwica to nie wirus Ebola czy choroba Heinego-Medina, że nie można tego wyleczyć i nie ma na to leków.

Paradoksalnie najgorsze są te choroby których nie widać przy diagnostyce, wirusy i inne choroby to całkiem co innego, ale zgoda są ludzie którzy wychodzą z depresji, ale ja znam mało takich osób, więcej znam tych co już nie żyją bo poginęli w depresjach, albo żyją na lekach z dnia na dzień i życie ich nie cieszy są i czują się wrakami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×