Najgorzej nic nie robić, poddać się i czekac na cud. Pogodzic sie z przeszloscia, naprawiac zle relacje ktore nadal istnieja, zrobic 1 krok w sprawach ktore wydaja nam sie nie do rozwiazania. Musi byc ten 1 raz, a zaowocuje to na przyszlosc. Moga minac lata stracone w cierpieniu, beznadziei ale to tylko jakis proces, nie musi to byc do konca zycia. Czasem warto uciec, wyjechac, zaczac od nowa zyc. Wiem ze sa zle dni, ale na pewno sa jakies lepsze dni, przeblyski i wtedy jest szansa. Takie rzeczy wplywaja na nasze zdrowie psychiczne. Nawet drobne rzeczy i te materialne potrafia chociaz na chwile zmienic nastawienie do swiata i siebie.