Skocz do zawartości
Nerwica.com

SERTRALINA (ApoSerta, Asentra, Asertin, Miravil, Sastium, Sertagen, Sertralina Krka, Sertranorm, Seraloft, Stimuloton, Zoloft, Zotral)


shadow_no

Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

124 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy sertralina pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      74
    • Nie
      30
    • Zaszkodziła
      20


Rekomendowane odpowiedzi

bączuś, W ogóle nie nasiliły się objawy choroby? Ładną dawkę dostałeś jak na leczenie domowe i to w dodatku od razu bez stopniowego wchodzenia :smile:

 

Żadnych niepożądanych objawów nie odczuwam,dawka duża bowiem wcześniej brałem max dawke innego SSRI na depresje i bardzo dobrze ją tolerowałem.Ja już tak mam że mogę brać max dawki danych leków przeciwdepresyjnych i toleruje je bardzo dobrze.

 

To tylko pokazuje jak każdy z nas się różni, ja na każdym ssri na początku brania, zdycham z miesiąc i to w dodatku na dawkach podstawowych. :pirate:

 

-- 15 lis 2015, 19:09 --

 

Vengence, U mnie wenlafaksyna - co już pewnie wiesz - kiedyś spowodowała całkowite wyzdrowienie z nerwicy i depresji :smile: I rzeczywiście wiem co znaczy jej dobroczynne działanie. Tylko to czekanie na efekty a później odstawianie. Pffff.

 

Wiem, pamiętam twoje posty, a to zmęczenie po jakim czasie ci przeszło??, ty też masz sporą dawkę, wiec dlatego to tak długo trwało u ciebie, to wkręcanie leku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szaraczek, Narazie biorę dosyć krótko bo 2 tyg na czysto,samą bez żadnych dodatków.Napewno poprawa jest w OCD,trochę gorzej działa na depresje i fobie społeczną.Wcześniej brałem do niej olanzapine i mianserynę ale dowiedziałem się że mogą one zaburzać w jakiś sposób klomi więc postanowiłem ją sprawdzić solo.Dam jej 2-3 miesiące i jak nie będzie nic lepiej to przechodzę na moklobemid a następnie na paroksetynę.Napewno czuć dobrze napęd do działania,nie ma takiego zamulenia,chcę sie z chaty wychodzić.Ale mi głównie zależy na zaleczeniu fobii społecznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, A ja zdychałem przez pierwszych kilka miesięcy na sertralinie. Miałem wszystkie skutki uboczne wymieniane jako bardzo czeste + kilka innych. Za to wchodzenie na paroksetynę i wenlafaksynę było całkowicie bezbolesne.

 

-- 15 lis 2015, 18:15 --

 

Vengence, Zmartwię Cię. Niestety akurat objawy fizyczne, typu zmęczenie, osłabienie, senność, ból i zawroty głowy trwały u mnie najdłużej. Przez jakieś 3-4 miesiące. Stopniowo malały w czasie. W ogóle przez pierwszy miesiąc brania sertraliny jakby zupełnie zmieniło się moje postrzeganie rzeczywistości. Później ustabilizowało się, ale poprawa nastroju przyszła dopiero po kilku miesiącach. Nie jest to co prawda to samo co kiedyś na wenlafaksynie, ale ujdzie :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im człowiek jest bardziej kumaty tym bardziej ma ciężej jeśli idzie o tego typu choroby, głąb nie skuma, nie będzie drążył w chorobie, a nawet jeśli zacznie się tym (...) :pirate:

 

Po pierwsze to pomyliłeś inteligencje z umiejętnością wglądu we własny organizm, to jest chyba samoświadomość albo autorefleksja. Na pewno nie inteligencja. Inteligencja może jedynie pomoc w nazwaniu słownie tego co się odczuwa/obserwuje z głębi swojego organizmu. To prawda,ze człowiek inteligentny łatwiej będzie miał z przekazem lekarzowi co wyczuł/zaobserwował.

A druga sprawa w leczeniu depresji/nerwic najlepszym połączeniem jest psychoterapia +leki.

 

 

By mieć wgląd w siebie trzeba mieć coś w głowie, co wiążę się z inteligencją, więc to prawie to samo.

 

 

No chyba,ze chodzi Ci o inteligencje emocjonalną ale ona z IQ nie ma nic wspólnego. W ogóle zwrot "coś w głowie" jest tak ogólnikowy ,ze ja tak na prawdę muszę sie domyślać o co Ci chodzi.

 

 

 

 

 

Wskoczyłem dzisiaj na 200mg serty. Miałem to zrobić po 3 dniach brania 150mg, bo lekarz powiedział ze moge nie wytrzymac skutkow ubocznych

 

I miał racje. Przy niektórych skutkach ubocznych jedynym ratunkiem jest wizyta na pogotowiu. U mnie objawy były tak cieżkie ,że bez pomocy pogotowia nie dało rady. Weź hydroxyzinum bo to jedyne złagodzenie w momencie odstawiania

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vengence, Zmartwię Cię. Niestety akurat objawy fizyczne, typu zmęczenie, osłabienie, senność, ból i zawroty głowy trwały u mnie najdłużej. Przez jakieś 3-4 miesiące.

 

No nie , chcesz mi powiedzieć ,ze skutki uboczne miałeś po setagenie 3miechy? :shock: To mi lekarz powiedział ,ze do mieśiąca pewnie się pomęczę a brałem sert prawie 10lat

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35szopen - No nie , chcesz mi powiedzieć ,ze skutki uboczne miałeś po setagenie 3miechy? :shock: To mi lekarz powiedział ,ze do mieśiąca pewnie się pomęczę a brałem sert prawie 10lat

 

Nie bardzo rozumiem, jesteś na sertralinie 10 lat?

 

Byłem, a od 0k 3lat również conwulex. Od 17 dni biorę hydroxyzinum, tylko. Odstawiłem po tym jak dostałem LZS

 

-- 16 lis 2015, 15:27 --

 

Teraz zapytam trochę z ni z gruchy ni z pietruchy sorry ale muszę- myślicie że picie kawy ma niekorzystny wpływ na leczenie napadów lęku?

 

Zalezy od dawki kofeiny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

nie będę opisywać tutaj swojego przypadku, bo szkoda mi Waszego czasu;)

 

Od dwóch tygodni i dwóch dni biorę Asentrę po nawrocie nerwicy lękowej (w lipcu 2014 skończyłam Efectin, który wraz z terapią wyciągnął mnie z nerwicy lękowej; potem dalej byłam na terapii).

 

I teraz tak. Ponieważ swego czasu ciężko mi się wchodziło na różne leki to lekarz (nowy) zaproponował od wchodzenia na dawkę 1/4 tabletki po 6 dniach 1/2 i po kolejnych 6 dniach 3/4, czyli teraz jestem na 3/4 tabletki. Lęki się zmniejszyły (wciąż oczywiście są), ale przyszły stany depresyjne dość uciążliwe (totalna niechęć do wszystkiego, brak poczucia sensu itp.) Stany depresyjne zdarzały mi się stosunkowo rzadko (ewentualnie przy nawrotach nerwicy właśnie), ale teraz jest to dość nasilone. Czy myślicie, że to może być skutek uboczny? Czy dalej czekać na działanie tego leku? Nie chciałabym zmarnować czasu i potem znowu się męczyć z wchodzeniem na kolejny lek...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej,

 

nie będę opisywać tutaj swojego przypadku, bo szkoda mi Waszego czasu;)

 

Od dwóch tygodni i dwóch dni biorę Asentrę po nawrocie nerwicy lękowej (w lipcu 2014 skończyłam Efectin, który wraz z terapią wyciągnął mnie z nerwicy lękowej; potem dalej byłam na terapii).

 

I teraz tak. Ponieważ swego czasu ciężko mi się wchodziło na różne leki to lekarz (nowy) zaproponował od wchodzenia na dawkę 1/4 tabletki po 6 dniach 1/2 i po kolejnych 6 dniach 3/4, czyli teraz jestem na 3/4 tabletki. Lęki się zmniejszyły (wciąż oczywiście są), ale przyszły stany depresyjne dość uciążliwe (totalna niechęć do wszystkiego, brak poczucia sensu itp.) Stany depresyjne zdarzały mi się stosunkowo rzadko (ewentualnie przy nawrotach nerwicy właśnie), ale teraz jest to dość nasilone. Czy myślicie, że to może być skutek uboczny? Czy dalej czekać na działanie tego leku? Nie chciałabym zmarnować czasu i potem znowu się męczyć z wchodzeniem na kolejny lek...

 

Ja bym się udał z tym pytaniem do lekarza!, miałaś wcześniej stany depresyjne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

yoasia, Staraj się przetrzymać. Na początku często dzieją się dziwne rzeczy z człowiekiem. Po jakimś czasie odczujesz terapeutyczne działanie sertraliny. Mamy dość podobną historię leczenia farmakologicznego. Też przyjmowałem kiedyś wenlafaksynę, która wyciągnęła mnie z nerwicy i depresji. Później było jeszcze kilka innych leków bez rezultatu. Teraz już przeszło pół roku jestem na sertralinie i jest całkiem dobrze. Nie trzeba do końca ufać lekarzom, że lek zaczyna działać po 2-3 tygodniach od rozpoczęcia. To tylko teoria. W praktyce jednak trwa to trochę dłużej. To znaczy dłużej trwa oczekiwanie na efekt terapeutyczny :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się właśnie czy nie dzwonić do lekarza, bo byłam w sobotę i faktycznie lęki się zmniejszyły więc poszliśmy tym tropem. Ale weekend był ciężki (depresyjnie

) i dzisiaj też nie jest za wesoło, chociaż może to efekt niespania... Miewałam stany depresyjne ale tak jak pisałam zwykle wktórnie po nawrotach lęku.

 

Lekarz też ostatnio użył takiego tekstu jak mu powiedziałam, że zdarzyło mi się mieć depresyjny stan po Cloranxenie (wzięłam może 3 razy w sumie), że może trzeba się z tym zmierzyć... Nic z tego nie rozumiem, bo skoro biorę antydepresanty to chyba nie po to, żeby się mierzyć z depresją ;) Ehh ciężkie czasy nastały...

 

szaraczek, dziękuję :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam. Czekam więc jeszcze chwilę (w końcu nie zaczęłam jeszcze dawki terapeutycznej, bo jestem na 3/4 tabletki z 50 mg) a w razie czego telefon do lekarza... I jeszcze kiedyś spałam jak suseł a teraz od 3 tygodni masakra więc hydroksyzyna jeszcze idzie na wieczór, ale nie zawsze pomaga. W pracy więc jest dość ciekawie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×