Skocz do zawartości
Nerwica.com

Pornografia to nie normalka, to niszczenie ludzi na masową skalę


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tylko tych przed ekranami.

 Wiem, że polecą hejty, ale macie tu mój punkt widzenia. Wolałbym by nie łączyć tego tematu z "pornografia to normalka", ale jak już połączycie, to dramy nie będzie.

"Augus Amest" jakoś w zeszłym roku na mikołaja zrobiła wszystkim prezent, popełniając samobójstwo.

images?q=tbn:ANd9GcQArQkVszU8M_1ai1RPxoa

 

Aktorka z młodego pokolenia, jedna z tych z którymi "robili co chcieli", ale pomijam wątki seksualne. Diabeł tkwi w szczegółach (kiedyś chłopaki z darkwarez robili analizy i doszli do wniosku, że odsetek samobójstw wśród aktorek porno jest dużo wyższy, niż w innych branżach, nie wnikam w to, nie sprawdzałem)

No ale tak

- zakolczykowana

- oznakowana (tatuaże)

- ciało (a raczej wiadoma cześć ciała wypchana silikonem), nie wiem jak reszta - chirurgia twarzy, botoks, cięcia, modyfikacje, ciężko powiedzieć ile tego było.

- spalona w solarium bardziej, niż kurczak na rożnie

- wszystko zrobione dobrowolnie, by być jeszcze bardziej trendi w mediach społecznościowych i żeby wyświetlenia filmów nie schodziły poniżej miliona.

 

Krótki wniosek -  nadmierne oglądanie porno ryje beret, przykuwa młode umysły do ekranu, lepiej by było jakby gdzieś wyszli, a nie walili konia przed monitorem 😕 

jak już się im uda wyrwać z okowów "idealnych pań" i ich "idealnych" ciał, to potem nieraz są problemy.. różnego typu...

 

Ku*wa, nie chce żeby zabrzmiało jak bym Wam tu dawał nauki jak żyć po bożemu, ale za cholerę nie uznam porno, za coś normalnego. Jestem w mniejszości, bo przecież większość uważa, że porno to normalka.  

Sory, jest po 2 w nocy, umysł nie pracuje na 100%, czytajcie miedzy wierszami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Liber8 napisał:

lepiej by było jakby gdzieś wyszli, a nie walili konia przed monitorem 😕 

lepiej chyba zeby nie robili tego publicznie?

a tak na powaznie to masz racje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tosia_j 

14 minut temu, tosia_j napisał:

a tak na powaznie to masz racje

thx :great: 

Już widzę oczami wyobraźni to młode pokolenie wychowane na pornosach. Jasne, że spora część z nich będzie normalna, ale część będzie miała zryte berety i problemy w dorosłym życiu :( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja jestem pradawne pokolenie, ale moj chłopak z lat młodosci ze wzruszeniem wspominal przy niedawnym spotkaniu nasz pierwszy (i jedyny zreszta) pocałunek.

nie posadzam o taka wrazliwosc obecnych "ogladaczy"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Liber8 napisał:

Już widzę oczami wyobraźni to młode pokolenie wychowane na pornosach. Jasne, że spora część z nich będzie normalna, ale część będzie miała zryte berety i problemy w dorosłym życiu :(

To nie tylko dotyczy młodego pokolenia.
Wg mnie to, czy pornografia wywoła szkody czy nie, zależy przede wszystkim od tego, jak się ją odbiera. Teoretycznie tak jest z każdym gatunkiem filmu: jeśli wierzy się w to, że to co jest na ekranie jest wyznacznikiem rzeczywistości, to można się srogo zawieść. I o ile dość łatwo sprawdzić, że prowadzenie samochodu po trasach publicznych w taki sam sposób jak w "Szybkich i Wściekłych" zostanie ukrócone, tudzież, że w pobliskim lesie nie ma elfów, orków czy hobbitów, o tyle trudniej zweryfikować prawdziwość tego, co dzieje się w filmach pornograficznych. Jest to sfera intymna, która bądź z powodu niedoboru dobrych (i nadmiaru szkodliwych) wzorców wciąż jest tabu, bądź jest prezentowana w taki sposób, by przyniosło to komuś zyski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tosia_j napisał:

ja jestem pradawne pokolenie, ale moj chłopak z lat młodosci ze wzruszeniem wspominal przy niedawnym spotkaniu nasz pierwszy (i jedyny zreszta) pocałunek.

nie posadzam o taka wrazliwosc obecnych "ogladaczy"

No,romantyk nie jestem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Liber8 napisał:

@tosia_j 

thx :great: 

Już widzę oczami wyobraźni to młode pokolenie wychowane na pornosach. Jasne, że spora część z nich będzie normalna, ale część będzie miała zryte berety i problemy w dorosłym życiu :( 

Chyba źle to sobie wyobrażasz. Albo ojciec puszczał Ci niemieckie pornosy zamiast wieczorynki i masz uprzedzenie, że omijały Cię bohaterskie przygody Reksia.*

Nie ogląda się pornosów siedząc w kącie ciemnego pokoju z obdrapanymi ścianami i nie wali się przy tym konia z histerycznym śmiechem słuchając przemówień fuhrera. Porno oglądają zwykle nastolatki nie mające jeszcze stałych partnerów, to po pierwsze i to normalne. Masturbacja jest normalna. To o czym mówisz to ekstremalne przypadki bo bądźmy szczerzy, jaki odsetek oglądających porno będzie mieć problem? Procent? Dwa?

*To drugie to żart, nie mające obrazić stwierdzenie, że masz do tego uraz, a one rzadko biorą się znikąd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tosia_j napisał:

ja jestem pradawne pokolenie, ale moj chłopak z lat młodosci ze wzruszeniem wspominal przy niedawnym spotkaniu nasz pierwszy (i jedyny zreszta) pocałunek.

nie posadzam o taka wrazliwosc obecnych "ogladaczy"

Mogłabyś się zdziwić, też wspominam tak z dwie dziewczyny z młodości. 

Ale fakt, więcej razy w życiu uprawiałem seks niż oglądałem porno, mogę nie być miarodajnym przykładem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem z pornografią robi się wtedy, gdy penis podczas prawdziwego seksu zacznie zawodzić. Po nadmiernej masturbacji i zbyt mocnym ściskaniu penisa w dłoni tracimy w nim czucie i tyle. Pornografia wprawia ludzi w nierealne oczekiwania co do kobiet i samego seksu. Ogółem mam do porno neutralne podejście, ale jeśli Twoja partnerka Cię nie podnieca, masz problem z utrzymaniem erekcji, a przy porno potrafisz postawić żagiel i dojść, to masz spory problem. W innym wypadku, jeśli jesteś singlem i pałka działa, to korzystaj. Jeśli jesteś w związku i partnerka nie ma nic przeciwko, korzystaj. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Rysieq napisał:

Po nadmiernej masturbacji i zbyt mocnym ściskaniu penisa w dłoni tracimy w nim czucie i tyle.

to bardzo zniechecajace...chyba?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@tosia_j to nie jest uniwersalna zasada. Jeśli ktoś jest singlem i nie nadużywa pornografii, to skutki uboczne są znikome. Ludzie nawet będący w związkach oglądają razem porno i mają udane życie seksualne. Problemy z erekcją mogą wystąpić z dwóch problemów: fizycznych i mentalnych. Jeśli fizycznie wszystko jest ok, a jednak w głowie mamy coś nie tak, to pornografia definitywnie nie pomoże. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Rysieq napisał:

(...) jeśli Twoja partnerka Cię nie podnieca, masz problem z utrzymaniem erekcji, a przy porno potrafisz postawić żagiel i dojść, to masz spory problem.

Wg mnie to zbytnie uproszczenie... które pomija zwłaszcza męską psychikę. Po ognistej kłótni, w której padnie wiele ataków personalnych, nie powinna dziwić możliwa niechęć mężczyzny do seksu (podobnie jak obrażanie kobiety raczej nie zadziała na nią podniecająco). A nawet nie trzeba widowiskowych awantur, wystarczyć może "typowa manipulacja" ("ja przecież tylko żartowałam, nie obrażaj się, to przecież nie moja wina, że nie znasz się na żartach" :classic_blink:).
Podobnie choroby, przemęczenie, przepracowanie mają wpływ na męską ochotę na seks.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja piszę o braku podniecenia w takim trybie domyślnym. To oczywiste, że negatywne emocje - zwłaszcza po kłótni nie pomagają w grze wstępnej. Jest też inny scenariusz kiedy faktycznie w związku dzieje się tak źle, że facet potrafi się odprężyć tylko przy pornografii, bo film w internecie na niego nie nakrzyczy. Powiem z własnego doświadczenia: jeśli jest się w związku, to chyba nie ma żadnego usprawiedliwienia na oglądanie pornografii. Naprawdę tak sądzę, ale to tylko moja opinia. 

Oczywiście. Pornografia to dzieło diabła (piszę to poważnie). Ktoś kto wpadł w to i wyszedł na pewno tak samo sądzi o tym. Niszczyciel rodzin, relacji, wiary + wzrost samobójstw.

Z całym szacunkiem, jeśli piszesz to poważnie, to nawet nie wdaję się dyskusję, bo nic z tego nie wyjdzie.

Edytowane przez Rysieq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rysieq napisał:

Jest też inny scenariusz kiedy faktycznie w związku dzieje się tak źle, że facet potrafi się odprężyć tylko przy pornografii, bo film w internecie na niego nie nakrzyczy.

To zdanie przypomniało mi, jak to przed laty moje zdziwienie wywołał wywiad z prostytutką, w którym mówiła, że całkiem sporo jej klientów przychodzi do niej nie po seks, ale po to, by się wygadać. W miarę upływu lat trafiałem na kolejne takie wywiady i w nich również pojawiał się ten motyw "quasi-terapeutyczny". Jak dla mnie, jest to ciekawy głos w obalaniu mitów "facetom to tylko jedno w głowie" lub "mogą zawsze, wszędzie i ze wszystkim, co tylko na drzewo nie ucieka".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SprzedamOpla napisał:

Oczywiście. Pornografia to dzieło diabła (piszę to poważnie). Ktoś kto wpadł w to i wyszedł na pewno tak samo sądzi o tym. Niszczyciel rodzin, relacji, wiary + wzrost samobójstw.

Przepraszam, że to powiem ale naprawdę tylko przegrywy tak myślą. 

Pornografia jako taka wbrew pozorom to dzieło rynku, popyt i podaż, nic więcej. Wykorzystywanie zagnieżdżonych w podstawach naszej biologii instynktów do zarabiania pieniędzy. "Sex sells". That's all chciałoby się rzec. I nikt na to nie wpadł, to istnieje od zarania dziejów, nim powstały filmy podglądanie spełniało tę samą rolę, biologia ta sama, zmieniają się tylko technologie.

Nie niszczy rodzin, wręcz pomaga niektórym w tym by seks przestał być tematem tabu. Wszystko zajrzy od podejścia. I od tego, którym ogniem ewolucji jesteś. Drapieżnikiem czy ofiarą.

Sam nie oglądam porno (wolę zarabiać, to mój zamiennik niskich instynktów), oglądałem będąc z dziewczyną w łóżku, dodatkowa zabawa. 5 letni związek.

Wiary, znowu ta wiara. Wiata zaczyna się tam gdzie kończy się rozum. Niestety. Nie neguje samego wierzenia w coś bo pięknie jest wierzyć ale z głową ;)

Wzrost samobójstw. Orgazm rozświetla ogromna część mózgu, powoduje wydzielenie endorfin, pobudzenie organizmu. Nikt tego nie powie wprost bo wstyd ale wielu kulturystów i ciężarowców wali gruchę aż echo idzie, to bez tego człowiek miałby problemy.

Powiedz szczerze, jaki masz z tym problem? Byłeś molestowany? Dziewczyna Cię przez to rzuciła? Czy z odrazą patrzysz na akcje NF November? Jakiś powód musi być. Może nie łatwo powiedzieć jakie jest źródło opinii ale tu możesz, to Internet. A tajemnice są bez sensu, nie ma sekretów, które tak naprawdę interesują innych dłużej niż kilka dni, aż do czasu gdy w zoo w Cincinnati panda urodzi trojaczki i wszyscy zapomną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×