Skocz do zawartości
Nerwica.com

CITALOPRAM (Aurex, Cipramil, Citabax, Cital, Citalopram Vitabalans, Citaxin, Citronil, Oropram, Pram)


blackfuck

Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

9 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy citalopram pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      5
    • Nie
      2
    • Zaszkodził
      2


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 6.01.2023 o 14:19, EwaC napisał:

Odstawilam citalopram. Nie zadzialal antylękowo. Odstawienie to byl hardcore. Chyba najgorsze ssri do odstawienia. Ataki paniki, mysli samobojcze, depresja. Cos strasznego. Dobrze, ze jestem w szpitalu bo nie wiem jak by sie to zakonczylo. Dzisiaj weszlam na flyoksetyne. Wiem,ze ona raczej nie pomaga na lęki ale lekarze juz nie maja na mnie pomyslu. Czy znacie kogoś komu fluoksetyna zniosła zaburzenia lękowe? 

No znam taką osobę. To ja 🙂 Dzień dobry!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ProstyUser napisał:

I zniosła to niekoniecznie dobre słowo. Leki pomagają częściowo, nawet te najlepsze. Druga połowa to psychoterapia - a przynajmniej przy lękach.

O to, to! Polać mu, dobrze prawi! Leki nie załatwią wszystkiego. Jak ktoś liczy tylko na leki, to może się mocno przeliczyć. Leki działają jak taki gips przy złamaniu. Sam gips nie sprawia, że kość się zrasta, musimy mieć jeszcze odpowiednią ilość wapnia w diecie. Tak samo leki. Samo łykanie leków nie wystarcza często do wyleczenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kuiklinau

Jakoś mi leki pomogły wyleczyć fobię społeczną. Już od wielu lat jestem od tego wolny i dwa lata nie brałem żadnych leków i poza somatami nerwicowymi i czasami chandrami nic mi nie dolegało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kuiklinau

Wszystkie leki przeciwdepresyjne mi znosiły objawy fobii społecznej, nawet Coaxil, który uchodzi za placebo. Nie było specjalnej różnicy między paroksetyną czy właśnie coaxilem.

 

Obecnie z powrotem jestem na lekach, bo przyplątały się somaty nerwicowe, wieczne zmęczenie, spadki nastroju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To spoko, mi w dużym stopniu tylko SNRI i paroksetyna oraz fluwoksamina. Ale w dużym stopniu to dla mnie może 60% max, dlatego z reguły biorę też jakiś neuroleptyk, niekiedy stabilizator ale też więcej niż jeden antydepresant. Do wczoraj tym drugim był właśnie citalopram, ale obudziłem się w takim stanie że tylko dzięki benzo poszedłem i wytrwałem w pracy. Przez chwilę wydawało się że będzie ok na tym leku ale potem gwałtownie się posypał nastrój, wrócił lęk i myśli samobójcze. Także tylko dwa tygodnie ponad go brałem, możliwe że z czasem byłoby lepiej ale tego się nie dowiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Kuiklinau napisał:

Jakoś mi leki pomogły wyleczyć fobię społeczną. Już od wielu lat jestem od tego wolny i dwa lata nie brałem żadnych leków i poza somatami nerwicowymi i czasami chandrami nic mi nie dolegało.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek skoro nadal jesteś na lekach, bo masz inne objawy po prostu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość Kuiklinau

Więc bez sensu by było, gdybym chodził kiedyś na pogadanki do psychologa i przerabiał kwestie fobii społecznej, skoro leki mnie wyleczyły z fobii społecznej, a po odstawieniu całkowicie leków, jeszcze pewność siebie wzrosła.

 

Ja uważam, że pewne zaburzenia mają pochodzenie środowisko-emocjonalne i tutaj faktycznie psychoterapia powinna być podstawą a leki wspomagaczami, ale uważam też, że są zaburzenia pochodzenia biologicznego i tutaj leki powinny być podstawą a psycholog dodatkiem.

 

Niektórzy ludzie po wypiciu kawy dostają objawów nerwicowych, po wypiciu kawy i co takie osoby zaraz trzeba wysyłać do psychologa na terapię? Wystarczy odstawić kawę, bo przyczyna jest biologiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, zburzony napisał:

To spoko, mi w dużym stopniu tylko SNRI i paroksetyna oraz fluwoksamina. Ale w dużym stopniu to dla mnie może 60% max, dlatego z reguły biorę też jakiś neuroleptyk, niekiedy stabilizator ale też więcej niż jeden antydepresant. Do wczoraj tym drugim był właśnie citalopram, ale obudziłem się w takim stanie że tylko dzięki benzo poszedłem i wytrwałem w pracy. Przez chwilę wydawało się że będzie ok na tym leku ale potem gwałtownie się posypał nastrój, wrócił lęk i myśli samobójcze. Także tylko dwa tygodnie ponad go brałem, możliwe że z czasem byłoby lepiej ale tego się nie dowiem.

Citalopram potrzebuje trochę czasu na pewno, ale z tego co czytam nie wszyscy dobrze reagują na lek, każdy jest inny.

Wróciłeś do sertraliny, na swoją dawkę?  Samopoczucie się trochę poprawiło na sertrze? Ja chyba w przyszłym tygodniu spróbuję przejść stopniowo, na zakładkę, z 20 mg citabaxa na asentrę, sama nie wiem jeszcze na jaką dawkę. 

Edytowane przez Kerstina

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Kerstina całkiem możliwe że ten stan przez który odstawiłem citalopram byłby tylko przejściowy, ale ja nie umiem wytrzymać kiedy dopada mnie taki lęk, wtedy rozsypuję się. Właśnie wahałem się czy wrócić do sertraliny czy do fluoksetyny. Oba te leki brałem już wcześniej, każdy dwa razy, ostatnio na sertralinie było ok, ale prowadzę w telefonie takie mini notatki o każdym leku który biorę i napisałem tam kiedyś że sertralina, tylko na początku, ale jednak trochę powodowała senność. To jest dobry lęk i pomagał mi, ale w takim stanie w jakim obecnie jestem, postanowiłem wrócić do fluoksetyny, która jest ulubionym lekiem mojego psychiatry. Ona od początku raczej stymuluje i stawia na nogi, może pomóc wyrwać się z apatii. Nie jest to najlepszy wybór dla osób z lękiem, ale u mnie o dziwo nie pogarsza lęku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zburzony napisał:

@Kerstina całkiem możliwe że ten stan przez który odstawiłem citalopram byłby tylko przejściowy, ale ja nie umiem wytrzymać kiedy dopada mnie taki lęk, wtedy rozsypuję się. Właśnie wahałem się czy wrócić do sertraliny czy do fluoksetyny. Oba te leki brałem już wcześniej, każdy dwa razy, ostatnio na sertralinie było ok, ale prowadzę w telefonie takie mini notatki o każdym leku który biorę i napisałem tam kiedyś że sertralina, tylko na początku, ale jednak trochę powodowała senność. To jest dobry lęk i pomagał mi, ale w takim stanie w jakim obecnie jestem, postanowiłem wrócić do fluoksetyny, która jest ulubionym lekiem mojego psychiatry. Ona od początku raczej stymuluje i stawia na nogi, może pomóc wyrwać się z apatii. Nie jest to najlepszy wybór dla osób z lękiem, ale u mnie o dziwo nie pogarsza lęku.

To super że fluoksetyna  u Ciebue dobrze działa , powodzenia !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, schodzę właśnie z jednego leku i mam zacząć brać niedługo Cital. Ogólnie jestem dość wrażliwa na leki, po sertralinie miałam uboczne, nawet po coaxilu słabo się czułam, miałam wzmożone lęki, pieczenie w klatce i nudności. Troche się denerwuję jak to będzie po tym Citalu. Zaczynam od 10 mg. Jakie wy macie opinie o tym leku, pomógł wam i czy mieliście skutki uboczne takie do przeżycia czy gorsze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, czy naprawdę nie ma tutaj nikogo, kto w ostatnim czasie brał cital??? Ja biorę od czwartku i dzisiaj miałam najgorszą noc. Serce waliło mi non stop. Tętno było w porządku, bo sprawdzałam na pulsoksymetrze, ale ono tak waliło, ze czułam je w gardle i nie mogłam przez to spać. Boje się, ze dolega mi jakiś problemów sercem i dlatego tak reaguje na ten lek. Mam już chwile zwątpienia i myśle czy nie przerwac…. Bo po dzisiejszej nocy jestem wykończona. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amanda55 napisał:

Hej, czy naprawdę nie ma tutaj nikogo, kto w ostatnim czasie brał cital??? Ja biorę od czwartku i dzisiaj miałam najgorszą noc. Serce waliło mi non stop. Tętno było w porządku, bo sprawdzałam na pulsoksymetrze, ale ono tak waliło, ze czułam je w gardle i nie mogłam przez to spać. Boje się, ze dolega mi jakiś problemów sercem i dlatego tak reaguje na ten lek. Mam już chwile zwątpienia i myśle czy nie przerwac…. Bo po dzisiejszej nocy jestem wykończona. 

Hej. Ja co prawda nie brałam tego leku ale takie objawy mam po każdym SSRI na początku brania. Przy paro ostatnio też tak miałam, myślałam że serce mi wysiądzie ale później wszystko wróciło do normy. Najgorsze chyba były dwa pierwsze tyg. 

Mam nadzieję że jednak ktoś tutaj bierze ten lek i odp ci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytrzymałam 5 dni na citalu. W dzień nawet znośnie ale strasznie piecze mnie przełyk i gardło, mam zgagę od tego leku. Nocą serce wali jak waliło. Dzisiaj rano miałam jeszcze dylemat czy go wziąć i wzięłam, a teraz żałuje, bo boje się nocy, ze znów będzie to samo…. Nie wiem jak przetrwam. Po jakim czasie cital całkowicie wypłukuje się z organizmu? Myślicie ze jak jutro rano go już nie wezme to wieczorem będzie lepiej? A i wzięłam sobie aspargin oraz ipp rano na czczo mam nadzieje ze mi coś pomogą.

Edytowane przez Amanda55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Amanda55 napisał:

Wytrzymałam 5 dni na citalu. W dzień nawet znośnie ale strasznie piecze mnie przełyk i gardło, mam zgagę od tego leku. Nocą serce wali jak waliło. Dzisiaj rano miałam jeszcze dylemat czy go wziąć i wzięłam, a teraz żałuje, bo boje się nocy, ze znów będzie to samo…. Nie wiem jak przetrwam. Po jakim czasie cital całkowicie wypłukuje się z organizmu? Myślicie ze jak jutro rano go już nie wezme to wieczorem będzie lepiej? A i wzięłam sobie aspargin oraz ipp rano na czczo mam nadzieje ze mi coś pomogą.

Dlaczego chcesz odstawić lek? 🤨 Skutki uboczne są przy niemal każdym leku, mnie tym razem męczyły bardzo długo ale do dwóch tyg jest najgorzej. Lepiej się zastanów czy warto rzucać leczenie, no chyba że lekarz ci mówi że masz rzucić. Chociaż trochę wątpię aby tak było

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Amanda55 Czytając Twoje posty łatwo dostrzec, że od początku nastawiasz się negatywnie do leku, szukasz skutków ubocznych kompulsywnie. Staraj się zapomnieć, że coś bierzesz. Zmienisz i znowu będzie to samo z innym lekiem. Bierz przynajmniej miesiąc jedną dawkę. I rób coś, zapomnij, że coś bierzesz, wtedy citalopram zaskoczy. Zdrowia. 

Edytowane przez chester

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak to napewno nastawiam się negatywnie, bo się boje i jestem panikarą. Strach jest u mnie po prostu silniejszy. Mam wkręte, ze to serce wali bo coś się dzieje złego i dostanę zawału. Do tego jestem słaba i fizycznie i psychicznie….przejmuje się, ze stanie mi się coś złego😞 chodzę na terapie, nawet dzisiaj resztkami sił poszłam, bo już miałam dość tych stresów i potrzebowałam się wygadać i trochę mi lepiej, ale przyszedł znów wieczór i serce na nowo mocno bije….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Amanda55 napisał:

Tak to napewno nastawiam się negatywnie, bo się boje i jestem panikarą. Strach jest u mnie po prostu silniejszy. Mam wkręte, ze to serce wali bo coś się dzieje złego i dostanę zawału. Do tego jestem słaba i fizycznie i psychicznie….przejmuje się, ze stanie mi się coś złego😞 chodzę na terapie, nawet dzisiaj resztkami sił poszłam, bo już miałam dość tych stresów i potrzebowałam się wygadać i trochę mi lepiej, ale przyszedł znów wieczór i serce na nowo mocno bije….

Przetrzymaj to. Wiem jak się czujesz, ja " umierałam" długi czas. Też jestem mega panikara a jeszcze do tego leki mi teraz bardzo wolno wchodziły. Musisz dać im czas. Ja jak dzisiaj czytam swoje pierwsze posty tutaj to się śmieje z nich ale wtedy mi do śmiechu nie było. Staraj się nie zwracać uwagi na to co się dzieje, rób coś by odwrócić uwagę od tego wszystkiego. Może jakiś film? Serial? Książka? I do tego melisa 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Amanda55 Rozumiem Cię, wiem, że to nie jest łatwe. Te leki nie wywołują zawału, raczej mogą uchronić przed nim poprzez wyciszenie emocji. Nie myśl o tym. Rób coś żeby się zmęczyć. Jeśli nie sport, to może spacery chociaż. Każdy chciałby się tak łatwo wymiksować z padołu zawałem, ale nie ma tak łatwo 😅 Trzeba walczyć. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wsparcie. Biorę dzisiaj znów tabletkę. Muszę dać rade, mam świadomość, ze z kolejnym lekiem będzie tak samo. Dzisiaj 6 dzień przyjmowania 1/4 citalu. Nie wiem czy po tygodniu zwiększyć dawkę, bo boje się ze znów będę mieć jazdy….

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udało mi się skontaktować z moim psychiatra i kazał odstawić Cital. W środę popołudniu strasznie mi waliło to serce i do tego zaczęło przyspieszać mi tętno i kołatać. Od czwartku leku już nie biorę zgodnie z zaleceniem psychiatry, dzisiaj jest sobota, a serce nadal mi wali. Dużo mniej niż po Citalu, ale nadal nie jest normalnie…. Ewidentnie ten lek nie jest dla mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×