Skocz do zawartości
Nerwica.com

Witam Was wszystkich


Tatanka

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 32 lata i od baaaardzo długiego czasu zmagam się z nieustającym w swoim działaniu-stresem. Towarzyszy mi w dzień i w nocy, przy usypianiu i zaraz po przebudzeniu, non stop, w każdej sekundzie mojego życia jest obecny. Do tego wszystkiego siłą rzeczy doszło obniżone samopoczucie, niska samoocena, objawy nerwicowe, fobia społeczna i autodestrukcja.. Obecnie nie pracuję, gdyż przez "chorobę" nie jestem wstanie funkcjonować z innymi ludźmi tak jakbym chciała, stres zwyczajnie by mnie "zjadł" Prowadzę życie rodzinne, nie zamykam sie w domu, ale nie robię też tego co kiedyś tak bardzo lubiłam. Ogólnie ja to nie ja, nie znałam siebie takiej, kiedyś było zupełnie inaczej, a w tej chwili stres i depresja odbierają mi wszystko, począwszy od zycia towarzyskiego do jazdy samochodem łącznie.

Pozdrawiam i życzę wygranej z tym niszczycielskim nasieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj tatanka na forum, nie jesteś sama w tej chorobie ja mam 38 lat i powiem ci ze walczę z tym od bardzo dawna, raz jest lepiej raz dużo gorzej. Ogólnie staram sobie radzić i tego tobie życzę pozdrawiam.

 

 

Witam serdecznie i dziękuję za dobre słowo. U mnie dokładnie tak samo, a przeważnie jest bo być musi. Pozdrawiam i życzę sukcesów, a także aby wszystkie te problemy kiedyś były tylko wspomnieniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tatanka, witaj ;)

Leczysz się gdzieś , jakoś ?

Robisz cos od siebie z tym co Cię umęcza ? Czy raczej liczysz ,że sprawy poukładają się same ,,,samo przejdzie i będzie miło jak dawniej ?

Pozdrawiam.

 

Witam witam ;)

 

Jestem pod kontrolą psychiatry ale nie tak długo jak długo być powinnam, właściwie mogę powiedzieć, że od niedawna. Mam ten problem, że nie dociera do mnie co mi dolega i tak przez jakiś czas chciałam wyleczyć się "dobrymi" myślami i pozytywnym nastawieniem z myślą: samo przejdzie ( o ja naiwna ;)) Dostałam Trittico i to jest mój punkt zaczepienia, ale to już wiesz z innego wątku ;) Tak naprawdę sama nie wiem co mi jest, lekarz próbuje trafić z diagnozą, obstawia stany lękowe i depresję. Zobaczę co powie jak pójdę na kontrolę, bo nie wie jeszcze o autodestrukcji, która też juz trwa dosyć długo, ale nie codzień, złapie mnie tak raz/dwa w tygodniu a potem jakiś czas cisza, a w tym czasie lecze moje porozwalane skórki wokół paznokci. Nie mówiłam Mu bo ja zawsze tak odreagowywałam stres i było to dla mnie normalne jednocześnie będąc w oczach innych czyms nienormalnym, tyle że teraz przed rozpoczęciem przyjmowana Tr zrobiło się zdecydowanie częściej i gorzej.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, mam nadzieję, że leki chociaż pomogą, na pewno warto je brać kiedy jest tak ciężko jak piszesz, to na pewno pomoże. Zatem wizyta u psychiatry by się przydała. Sam choruję na schizofrenię i wiem, że jest ciężko, że choroby psychiczne to najgorsze, co może człowiekowi się przytrafić. Najważniejsze jest zawsze szczęścia, warto go szukać mimo sytuacji życiowej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×