Skocz do zawartości
Nerwica.com

ot


na_leśnik

Rekomendowane odpowiedzi

iiwaa jesli powodem jego wypowiedzi w tej formie, jest zbulwersowanie wspolrozmowcow, to przez odzywanie sie i komentowanie dajesz mu satysfakcje, poniewaz realizujesz jego cel.

Moze tez uwaza faktycznie ze "kobieta to najlepszy przyjaciel czlowieka, po psie" ale nie znaczy to ze wyrazajac krytyke jego oceny kobiet, uda Ci sie cos zmienic, wiec moim zdaniem do skrajnie skrajnych wypowiedzi lepiej sie nie ustosunkowywac.

Kiedys bardzo dawno temu, gdy bylem nastolatkiem idac parkiem zobaczylem jak mezczyzna pod wplywem alkoholu bije kobiete w podobnym stanie( pomijam wyzwiska jakie lecialy... podszedlem do niego i powiedzialem przestan i odejdz stad... nie wywarlo to na nim wiekszego wrazenia i probowal mnie uderzyc.... zlamalem mu nos ale ze nie chcial dac za wygrana zlamalem malego palca u prawej reki... padl na ziemie i zaczal wyc.... chcialem pomoc kobiecie a ona zaczela krzyczec: Pomocy!!!! meza mi bije!!!! pomocy!!! policja!!!!!

Od tamtego czasu nie pomoglem juz nigdy wiecej kobiecie w podobnej sytuacji.

Chyba doszedlem do wnisku ze lepiej miec spokoj niz racje....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie uzyskałem odpowiedzi - dlaczego osoby do których nic nie mam denerwują się na mnie za to że szydzę z innych ludzi. To tak jakby kolekcjoner unikalnych modeli dresów zamawianych z zagranicy sapał się do mnie bo powiedziałem w jego pobliżu że "dresy to są prymitywy, tylko ćpieją i wypytują o problemy". Miałoby to jakikolwiek sens? Mnie to śmieszy, wzbudza autentyczny uśmieszek politowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Req, ja się ani trochę nie bulwersuję, bo gorsze rzeczy widziałam i słyszałam. Nie mam nawet zamiaru, żeby cokolwiek zmieniać, bo to, jak układa sobie życie, jest mi co najwyżej obojętne.

Po prostu jest to zabawne, kiedy osoba, która wszem i wobec głosi, jaki to ktoś (obojętne kto, różne wersje u różnych osób słyszałam: kobiety, Niemcy, Żydzi, Arabowie, homoseksualiści, katolicy, ateiści, zielonoświątkowcy, protestanci, single, mężatki, nastolatkowie, właściciele rybek akwariowych, czarnoskórzy, łysi, kobiety z makijażem etc.) jest głupi, żałosny, niedouczony, a "wywołany do tablicy" nie potrafi podyskutować o niczym sensownym - jak to tu miało miejsce zresztą, bo na żadne z moich pytań Wołodi nie odpowiedział. Nie mogę uznać, że były one jakieś trudne, bo dotyczyły albo kwestii znanych powszechnie (o których było swego czasu dość głośno), albo rzeczy, które winien wynieść z edukacji podstawowej, gimnazjalnej i licealnej (jak pytanie o Hellę z "Mistrza i Małgorzaty" czy też podchwytliwe pytanie o różnice miedzy narodowym socjalizmem a nazizmem - podczas gdy stanowiska są dwojakie: jedno takie, że są to określenia tożsame, drugie, że nazizm to pojęcie zakresowo węższe).

Jest to po prostu zabawne, kiedy taka osoba, używając sloganów i przykładów - za przeproszeniem - z czterech liter wziętych (jak to niedokonywanie napraw domowych czy brak chęci targowania się o głupie 20 zł jako rzekomy dowód, że kobiety są głupsze), sama nie potrafi podyskutować na konkretny, sensowny temat, odwołując się do faktów. Nie potrafi wykazać się wiedzą, krzycząc, że przedstawiciele jakiejś grupy są głupi. I jak wychodzi? Śmiesznie i żałośnie.

Narzeka, że grupa, którą obserwuję, nie jest miarodajna. Cóż - są różne grupy, w których o inteligentne kobiety łatwiej. Dla Wołodi (takiego wybitnego, inteligentnego rzekomo!) to chyba nie problem? Och, stop. Jednak może problem, skoro tych inteligentnych kobiet w otoczeniu brak...

Owszem - ośmieszyłam go, a właściwie to sam się ośmieszył. Jedna rada tylko dla niego: do inteligentnych mężczyzn lgną inteligentne kobiety, to idiotów lgną idiotki. Jeśli spotkał same idiotki, to... Już sobie sam resztę dopowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie uzyskałem odpowiedzi - dlaczego osoby do których nic nie mam denerwują się na mnie za to że szydzę z innych ludzi. To tak jakby kolekcjoner unikalnych modeli dresów zamawianych z zagranicy sapał się do mnie bo powiedziałem w jego pobliżu że "dresy to są prymitywy, tylko ćpieją i wypytują o problemy". Miałoby to jakikolwiek sens? Mnie to śmieszy, wzbudza autentyczny uśmieszek politowania.

Nie dostrzegasz, że kobiety są bardziej uczuciowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie uzyskałem odpowiedzi - dlaczego osoby do których nic nie mam denerwują się na mnie za to że szydzę z innych ludzi. To tak jakby kolekcjoner unikalnych modeli dresów zamawianych z zagranicy sapał się do mnie bo powiedziałem w jego pobliżu że "dresy to są prymitywy, tylko ćpieją i wypytują o problemy". Miałoby to jakikolwiek sens? Mnie to śmieszy, wzbudza autentyczny uśmieszek politowania.

 

Ale ja się nie denerwuję.

Ja tylko dociekam, co sam sobą reprezentujesz, żeby oceniać innych - dość liczną grupę społeczną - jako głupią.

Uchylanie się od tej odpowiedzi "wzbudza autentyczny uśmieszek politowania".

Jestem ciekawa, czym się interesujesz, jaki kierunek studiów ukończyłeś, jakie znasz języki, jak spędzasz wolny czas.

 

Zadam Ci pytanie:

Ile masz lat? 26? 27? Znam cudowną dziewczynę - widuję ją niemal codziennie. Jest mniej więcej w Twoim wieku. Skończyła studia z wyróżnieniem, potrafi załatwić właściwie wszystko (wiem, bo zlecam), jest cholernie inteligentna, oczytana, jest bardzo dobrym mówcą, miesięcznie do kieszeni wpływa jej (razem z wypłatą, substytucją i stypendiami) około 5-6 tysięcy złotych, co w dzisiejszych czasach, kiedy robi to, co lubi, nie ma jeszcze tytułu zawodowego, nie siedzi w pracy codziennie po 8 godzin, oznacza całkiem niezłe zarobki. Dysponuje własnym samochodem i własnym mieszkaniem. Mówi biegle w dwóch językach.

Co TY mógłbyś zaoferować takiej dziewczynie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie uzyskałem odpowiedzi - dlaczego osoby do których nic nie mam denerwują się na mnie za to że szydzę z innych ludzi. To tak jakby kolekcjoner unikalnych modeli dresów zamawianych z zagranicy sapał się do mnie bo powiedziałem w jego pobliżu że "dresy to są prymitywy, tylko ćpieją i wypytują o problemy". Miałoby to jakikolwiek sens? Mnie to śmieszy, wzbudza autentyczny uśmieszek politowania.

Nie dostrzegasz, że kobiety są bardziej uczuciowe.

 

Uczuciowe?

Raczej okrutne.

Niech sobie chłopak uświadomi, że nie reprezentuje sobą na tyle dużo, żeby inteligentna, zaradna kobieta, która (to JEGO kryteria) zarabia więcej niż "2k", ma liczne zaintereowania na pewnym poziomie, zainteresowała się jego osobą.

Toż to jest przecież życiowy problem - "chcęmieć inteligentną kobietę, sam nie będąc na tyle inteligentnym, żeby zwrócić uwagę takowej"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że się zdenerwowałaś i to ostro. Świadczy o tym Twoje wręcz sadystyczne zadowolenie i poczucie buty z tego jak potoczyła się dyskusja. Według mnie wyszedł z Ciebie typowy biologiczny prymitywizm. Jak obrażajo kobiałkę to trza atakować. O bzdety dla niepoznaki się poprztykają ale w sprawach fundamentalnych (m.in. podtrzymywanie mitu o swojej wyjątkowości i równości) działają jak pieprzone klonice. Parodią jest to że również te co obok inteligentnych i zaradnych nigdy nie stały mają wymagania z kosmosu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, piszesz wypowiedzi nie w moim stylu, lecz muszę przyznać, że świetnie sobie radzisz. ;)

 

A dziękuję, teraz czekam na odpowiedź Wołodi, choć pewnie się nie doczekam ;)

Wszak - odwołując się do podanej przez niego analogii - krytykuje "posiadaczy starych dresów", sam nie posiadając niczego innego w szafie.

Chyba że się mylę i zaraz Wołodi błyśnie intelektem, pogada ze mną o literaturze, sztuce, polityce, muzyce, ekonomii.... Jak trzeba - może się interesuje czym innym - to tutaj znajomych od nauk ścisłych sprowadzę, żeby chłopak miał rozmówców na poziomie.

 

Swoją drogą znam chłopaka - już od dawna właściwie mężczyznę, ciut ponad dekadę młodszy ode mnie - który potrafi porozmawiać w 3 językach na różne tematy - od historii po fizykę - i nigdy nie usłyszałam z jego ust, że jakaś grupa społeczna in genere jest głupia. Co do kobiet (pytany o dziewczynę) mówił tylko, że czeka na "białego kruka". Ale nigdy, przenigdy nie traktował kobiet jako kategorii gorszej, mimo że - owszem - ciężko znaleźć inteligentniejszą od niego - ale też ciężko znaleźć mężczyznę inteligentniejszego od niego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że się zdenerwowałaś i to ostro. Świadczy o tym Twoje wręcz sadystyczne zadowolenie i poczucie buty z tego jak potoczyła się dyskusja. Według mnie wyszedł z Ciebie typowy biologiczny prymitywizm. Jak obrażajo kobiałkę to trza atakować. O bzdety dla niepoznaki się poprztykają ale w sprawach fundamentalnych (m.in. podtrzymywanie mitu o swojej wyjątkowości i równości) działają jak pieprzone klonice. Parodią jest to że również te co obok inteligentnych i zaradnych nigdy nie stały mają wymagania z kosmosu.

 

 

O, jest, jest, jednak jest odpowiedź! ;)

 

Wołodi, ja się ani nie denerwuję, ani nie ma we mnie ni grama sadyzmu.

Gdzie się czepiałam bzdetów? Nie czepiałam się przecież wcale, ja jedynie pytałam.

Zamiast zarzucać mi "biologiczny prymitywizm", porozmawiaj po prostu ze mną na jakiś temat. Dałam tyle przykładów, wybierz jeden z nich.

A może sam coś zaproponujesz?

No, dalej, wyprowadź mnie z błędu!

Zaskocz mnie tak, jak potrafił zaskoczyć mnie mój siostrzeniec już w wieku licealnym. Zaskocz mnie, opowiedz mi płynną angielszczyzną o narodzinach totalitaryzmów w dwudziestoleciu międzywojennym, tak jak "młody" to potrafił. Wierz mi, wcale nie byłam zła, że jest mądrzejszy. Cieszyłam się z każdego jego sukcesu.

Zaskocz mnie, a usłyszysz: "chapeau bas!" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam cudowną dziewczynę - widuję ją niemal codziennie. Jest mniej więcej w Twoim wieku. Skończyła studia z wyróżnieniem, potrafi załatwić właściwie wszystko (wiem, bo zlecam), jest cholernie inteligentna, oczytana, jest bardzo dobrym mówcą, miesięcznie do kieszeni wpływa jej (razem z wypłatą, substytucją i stypendiami) około 5-6 tysięcy złotych, co w dzisiejszych czasach, kiedy robi to, co lubi, nie ma jeszcze tytułu zawodowego, nie siedzi w pracy codziennie po 8 godzin, oznacza całkiem niezłe zarobki. Dysponuje własnym samochodem i własnym mieszkaniem. Mówi biegle w dwóch językach.

Co TY mógłbyś zaoferować takiej dziewczynie?

 

Rozszerzenie wspólności majątkowej małżeńskiej :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znam cudowną dziewczynę - widuję ją niemal codziennie. Jest mniej więcej w Twoim wieku. Skończyła studia z wyróżnieniem, potrafi załatwić właściwie wszystko (wiem, bo zlecam), jest cholernie inteligentna, oczytana, jest bardzo dobrym mówcą, miesięcznie do kieszeni wpływa jej (razem z wypłatą, substytucją i stypendiami) około 5-6 tysięcy złotych, co w dzisiejszych czasach, kiedy robi to, co lubi, nie ma jeszcze tytułu zawodowego, nie siedzi w pracy codziennie po 8 godzin, oznacza całkiem niezłe zarobki. Dysponuje własnym samochodem i własnym mieszkaniem. Mówi biegle w dwóch językach.

Co TY mógłbyś zaoferować takiej dziewczynie?

 

Rozszerzenie wspólności majątkowej małżeńskiej :D

 

Dobre :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×