Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nic już nie wiem.


near

Rekomendowane odpowiedzi

To jest indywidualna sprawa kobiety jak sie ubierze.. ale im bardziej wyzywajaco tym wieksza szansa ze idac sama w nocy zostanie zgwalcona. Powinna sie z tym liczyc i skapo ubranej mi osobiscie nie szkoda, sama przywoluje swoj los.

tak jak piszesz atrakcyjnosc kobiety nie polega na bieganiu prawie nago.. to dziala coprawda na wyglodnialych samcow... ale tylko w jednym kierunku. wiec stroj nie musi byc wcale skapy zeby zwrocic na siebie uwage plci przeciwnej.

Co do tego ze wpuscila szybko.. to nie od razu dziwka.... dla mnie wartosc takiej kobiety juz jest bliska 0. szybki seks zakloca obraz poznania sie a seksu dla sportu nie uznaje.. u zadnej plci...dla mnie to brak poczucia szacunko do siebie samego.

Kobiety po 30tce faktycznie maja wieksza ochote na seks i sa "lepsze" w lozku... chociaz wtedy maz juz przewaznie nie ma az takich potrzeb jak mial majac 20;p

kobieta ubrana jak "dziwka" .. trudno to zrozumiec nie facetowi.. to taka kobieta ktorej stroj wzbudza w mezczyznie silnye reakcje... , ladnie stonowany i wybrany stroj pobudza wyobraznie(do tego nie potrzebne zbyt duzo golizny a nawet nie wskazane) a to juz calkiem co innego.

dla kolegi piosenka;)

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jest indywidualna sprawa kobiety jak sie ubierze.. ale im bardziej wyzywajaco tym wieksza szansa ze idac sama w nocy zostanie zgwalcona. Powinna sie z tym liczyc i skapo ubranej mi osobiscie nie szkoda, sama przywoluje swoj los.

Wiele gwałtów jest na tych wcale nieskąpo ubranych.

Osobiście chciałabym nie musieć się liczyć z tym, że jak idę wieczorem sama, to ktoś mnie może napaść.

A mnie nie szkoda facetów, którzy nienawidzą kobiet i w nich upatrują źródła wszelkich swoich i światowych nieszczęść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ubiór kobiety nawet prowokacyjny, nie uzasadnia gwałtu w żadnym przypadku. Nie ma czegoś takiego, że kobieta jest winna bo wyglądała tak czy inaczej. To usprawiedliwienie dla gwałciciela i jak zwykle zrzucenie odpowiedzialności na kobietę bo mężczyźni mają testosteron. Nie może przecież tak być, że idąc wieczorem w spódniczce proszę się o gwałt.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie nie szkoda facetów, którzy nienawidzą kobiet i w nich upatrują źródła wszelkich swoich i światowych nieszczęść.

Nie ma się czym martwić, gdyż nienawiść ta spowodowana jest wewnętrznymi problemami danego osobnika. Pewnie sama zauważyłaś, że wielu mężczyzn, którzy nie potrafią poradzić sobie z własnymi emocjami, stosuje identyfikację projekcyjną po to tylko, by zracjonalizować swoje stany emocjonalne. Szkoda tylko, że kobiety reagują na takie sztuczki złością i tłumaczeniem się, gdyż te generują niepotrzebne konflikty.

Nie bronię kobiet. Wiele z nich to niezłe ziółka, jednak nie podobają mi się męskie manipulacje wobec płci żeńskiej.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ze nie napisalem ze mi ich szkoda odnosilo sie do Twojego tekstu:)

A mnie nie szkoda facetów, którzy nienawidzą kobiet i w nich upatrują źródła wszelkich swoich i światowych nieszczęść.

Sam nie gwalce kobiet po nocach... wiec nie potrzebuje sie tlumaczyc... ale stroj ma wplyw na to czy kobieta zostanie zgwalcona czy tez nie w duzym stopniu. Jesli nie wierzysz w to nie znaczy ze unikniesz gwaltu...

Nie jestem kobieta, ale biorac pod uwage to iz od lat ubieram sie stosownie do potrzeb lub pogody, mysle ze i tu zadbalbym jako kobieta o odpowiedni stroj idac "samej" w nocy. Tlumaczenie sobie ze innych to spotyka nie mnie... lub ze ktos nie powinien... nie zabezpieczy nikogo przed gwaltem.

Chyba nieco odbijam od tematu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niepotrzebnie zeszliście na temat gwałtów, nie rozumiem czemu to zrobiłeś Req. Cała dyskusja wykolejona, na dodatek tak o nich napisałeś, że w sumie sprowadziłeś to co pisałem ja wcześniej do popędu fizycznego, a przecież całe moje posty były o tym, że obsesja na tym punkcie zniszczyła społeczeństwo. No i dałeś argument babkom do obrony, bo teraz wszystkie przylecą, i w sumie mają rację, gadać o tym, że kobiety nie wolno zgwałcić choćby nawet szła naga w nocy przez park. I na koniec odtrąbią sobie zwycięstwo, tyle że zmiotą ciebie w twoim własnym mini-temacie, na który cholera wie czemu zboczyłeś, podczas gdy miałem je postawione w postawie defensywnej pod ścianą i mogła być naprawdę ciekawa i poważna dyskusja o płciach i społeczeństwie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no takie gadanie, że kobiety nie powinny się ubierać tak i tak bo wtedy są sobie winne to oddawanie przestrzeni społecznej zwyrodnialcom, co się dzieje obecnie na większą skale na zachodzie.

ofiary molestowania bywają pouczane z wysokiego szczebla państwowego nawet, że mają nie chodzić same, unikać, chodzić mocno zakryte itd. pewnie jeszcze czuć się winne, a to nie tak powinno być, to zwyrodnialec powinien się albo dostosować do tego, że każdy ma wolność i może chodzić kuso ubrany, jeść szynkę, pić alkohol albo się nie nadaje do cywilizowanego społeczeństwa i należy z nim zrobić porządek, natomiast społeczeństwa zachodnie bardzo się z takimi patyczkują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

atic, w społeczeństwach chrześcijańskich również dochodzi do gwałtów, więc nie spychajmy odpowiedzialności na jedną grupę.

Generalnie uważam, że w ludziach brakuje równowagi moralnej, stąd dochodzi do skrajnych zachowań. Zepchnięcie kobiety na boczny tor bardzo mocno wpłynęło na kondycję społeczeństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gwałciciele też mają swoje preferencje, z pewnością spora część wręcz uwielbia grzeczne, niedostępne i niewinne dziewczęta, przestrzegające wszelkich zasad bezpieczeństwa poruszając się bezszelestnie żeby tylko nikt nic o nich nie pomyślał. Wielu z oprawców pławi się w satysfakcji, że mogli odebrać kobiecie poczucie siły i wpływu, że upodlili całe jej istnienie. Nie jeden gwałciciel z pewnością ma chrapkę na zbrukanie wysoko postawionej silnej i niezależnej kobiety sukcesu. Sadyści kierują się swoją logiką i uwielbiają tych którzy myślą, że mogą czemuś zaradzić, gwałtem przekonując że nie mogą, że bez względu jak bardzo się starasz na tą chwilę jesteś im całkowitą własnością.

Więc nie tędy droga, żeby kobiety ograniczać, tylko skutecznie i bezceremonialnie rozprawiać się z oprawcami. W polszy jest takie cackanie się, że nawet przed sądem czują się panami i otrzymują kolejną stymulację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rabinizm, w wielu grupach zdarzają się gwałty, ale w jednej zdecydowanie jest ich najwięcej i nie jest to przypadek.
Co wiecej w pewnej grupie maz uznaje gwalt za zdrade i moze zrobic z zona co chce.

Nie umywajmy rąk, twierdząc, że inni są gorsi.

To problem ogólnospołeczny i należy go tępić niezależnie od wyznania delikwentów.

 

 

Więc nie tędy droga, żeby kobiety ograniczać, tylko skutecznie i bezceremonialnie rozprawiać się z oprawcami. W polszy jest takie cackanie się, że nawet przed sądem czują się panami i otrzymują kolejną stymulację.

Zgadzam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rabinizm, to znaczy w Polsce tępienie tego problemu gdzie nie ma wspomnianych grup powinno mieć swoją metodologię, a za granicą np. w Szwecji gdzie są te grupy swoją, tam, trzeba przyjrzeć się z czego to wynika, że wśród pewnych grup gwałtów jest o wiele razy więcej, wtedy się okaże, że gwałt jest legitymowany przez ideologię tych grup. wówczas aby zapobiegać gwałtom, trzeba też zapobiegać rozprzestrzenianiu określonych ideologii, dotychczas próbowano oddzielać nadreprezentatywność określonych grup społecznych w popełnianiu gwałtów od ideologii tych grup, a było to oddzielanie problemu od źródła co utrudniało zwalczenie tego problemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem tkwi w liberalnym podejsciu...a trzeba mowic tak jak jest. Moze u nas nie jest nasilone tak jak w innych krajach ale moze byc wkrotce. Wtedy moze dojsc do tego, ze rzeczywiscie trzeba bedzie sie bac wyjsc wieczorem nie tylko w spodnicy ale wogole.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Celem Islamu jest podbój świata i eliminacja wszystkich niewiernych, więc jeśli nie przyjdą tu teraz na socjal i gwałty, to przyjdą za jakiś czas zbrojnie, jak już przejmą zachodnie kraje.

 

Odpowiedź taka jakbyś odebrała to co napisałem osobiście. Kobiety ogólnie są strasznie drażliwe jeśli ktoś skrytykuje ich płeć jako całość.

Czujesz się wobec innych wyjątkowy, w wyniku czego bez przerwy kogoś osądzasz. Nie potrafisz odseparować emocji od faktów, stąd później wychodzą spod Twojej klawiatury argumenty ad personam i błędy generalizacji.

Możliwe, że nazwiesz mnie hipokrytką, jednak mam na celu ukazanie Tobie, że jesteś bardzo zacietrzewiony w swych przekonaniach i wypowiadasz się z pozycji mędrca.

O belce pisałam w odniesieniu do Twojego osądzania.

 

Być może w tym, co piszesz, jest dużo prawdy, jednak mało wniosków. Pominę milczeniem Twoje subiektywne odczucia.

Widzisz tylko jedną stronę medalu. Szukasz winnych temu stanowi rzeczy, nie biorąc pod uwagę faktu, że ludzie ulegają wpływom z zewnątrz.

Problem wynika z ogólnego poczucia braku akceptacji, zatracenia duchowości i nieumiejętności panowania nad swoją sferą emocjonalną. Swoje uczynił konsumpcjonizm, czyniąc człowieka maszyną do zarabiania i wydawania pieniędzy. W takim świecie nie ma miejsca na moralność, gdyż dzięki relatywizmowi i różnorodności może istnieć szeroko zakrojony handel.

Mnie to zupełnie nie dziwi, biorąc pod uwagę dzieje ludzkości - zwłaszcza najnowsze - gdzie wielu ulegało barbarzyńskim ideologiom. To świadczy o ich niedojrzałości oraz o potrzebie przewodnictwa paternalistycznego. Wcześniej stosowano mniej wyrafinowane metody, obecnie wodzi się ludzi za nosy potrzebą posiadania. To zupełnie wywraca system wartości do góry nogami, ponieważ powoduje całkowite skupienie na osiągnięciach kosztem życiowej mądrości.

Jednostki, które chcą być, a nie posiadać, są spychane często na margines. Traktuje się je niczym trędowatych, niedostosowanych do życia.

Nieraz przylepia im się łatkę schizofreników. One przeważnie podążają własną ścieżką, lecz większość niepewnych i nieświadomych siebie ludzi nie ma i nie będzie miało nawet możliwości spojrzenia na rzeczywistość z innej perspektywy niż ta odgórnie narzucona. Pamiętajmy, że kanony normalności wyznacza większość, a wyłamanie się z tłumu bywa bardzo bolesne.

Ruchy ideologiczne i związane z nimi wydarzenia wołające o pomstę do nieba, są wyłącznie efektem zmian, które nastąpiły w świadomości ludzkiej. Z powodów pewnych deficytów emocjonalnych właściwie nie istnieje polubowne rozwiązywanie kwestii szczególnie problematycznych. Na akcję jednej strony druga reaguje agresją i tak się zamyka błędno koło nienawiści i wzajemnych oskarżeń.

Szkalując innych, sam tkwisz w tym błędnym kole.

 

To, co napisałam, to tylko część przyczyn. Problem jest dużo bardziej złożony.

 

Nie bardzo rozumiem. Zaczęłaś tak jakbyś miała zamiar się ze mną spierać, a potem napisałaś posta, w którym w zasadzie potwierdzasz, że mam rację w tym co pisałem, powtarzasz to samo o społeczeństwie.

 

Tą drugą stroną medalu ma być to, że ludzie są ofiarami? Jednostki ofiarami mas? Gadanie, że ciężko się wyrwać, odrzucić z góry narzucane normy mnie nie przekonuje. Głupota, ślepota czy naiwność to nie są wymówki. Zgadzam się, że wiele tych materialistek, hedonistek, kobiet zniszczonych jest w pewnym sensie ofiarami, ok. Tak czy inaczej są winni. Rodzice, szkoła. A od pewnego wieku także same te kobiety, bo nie są już dziećmi i powinny to odrzucić, zmienić się, dorosnąć. Może łatwo mi mówić, bo niemal od początku odrzuciłem społeczeństwo i jego chore wartości i zasady i zacząłem wykształcać w sobie inny światopogląd. Ciężko mi zrozumieć ludzi, którzy są "normalni", którzy żyją w ten sposób. Którzy nawet o tym nie myślą. Którzy nie duszą się, nie cierpią w tej toksycznej szarości, codzienności. Chodzą po sklepach, po imprezach. Śmieją z łatwością. Rozmawiają o najnowszych hollywodzkich blockbusterach. Dla mnie to są jednostki stracone. Są momenty, że potrafię współczuć tych chichoczącym idiotkom w krótkich spódniczkach, na szpilach, z gołym brzuchem i kurewskim makijażem, ale przez większość czasu potrafię tylko gardzić.

Sam byłem kiedyś o wiele większym idiotą niż dziś, nawet w moim ograniczonym życiu popełniłem wiele głupot, błędów. Ale zawsze wyciągałem z nich wnioski i uczyłem się, poznawałem siebie. Dzisiaj rozumiem siebie, znam siebie, swoje zachowania. Jestem w takim miejscu, światopoglądowo, psychicznie. A są ludzie w moim wieku, którzy nadal tam chodzą po ulicach wgapieni jak zombie w swoje iphony. Praca, jedzenie, seks, impreza, film, samochód. Konsumpcja, rozrywka, przyjemność, ucieczka, ignorancja. Można użyć argumentu, że cierpienie rozwija człowieka i takie osoby jak ja, my, mające takie życie są inne, bo rozwinęło nas to cierpienie. Rozumiemy więcej/inaczej. A "normalsi" nie cierpią więc nadal są w takim samym stanie psychicznym jak naiwne dzieci. Ja to odrzucam, bo dla mnie samo życie w takim świecie, społeczeństwie jest cierpieniem. Jeśli ktoś potrafi tam funkcjonować nie cierpiąc to coś jest z nim nie tak. Może jest lepiej rozwinięty ewolucyjnie, potrafi się przystosować do swojego środowiska, nie wiem. Ale do życia w gułagu też pewnie niektórzy potrafili się przystosować. To nie jest godne podziwu, a pogardy.

 

Ale również trochę zjechaliśmy na bok z tematu. Żeby kompletnie odrzucić współczesne społeczeństwo i jego chore wartości trzeba pewnie przejść długą drogę męki i rozmyślań. Nie trzeba jednak aż tyle, żeby odrzucić standardy obecnej kobiecości. Do tego wystarczy być inteligentną dziewczyną z szacunkiem do siebie. Ja po prostu nie potrafię kupić tych wymówek. Np. wpadnięcie w złe towarzystwo. Gdy byłem mniejszy to w szkole i na podwórku też było wielu moich rówieśników, którzy byli już skorumpowani, wulgarni, agresywni, głupi, materialistyczni, mieli kontakt z pornografią itd. Po prostu się z nimi nie zadawałem, czułem się wśród nich źle. Tak samo przyzwoita dziewczyna powinna odrzucać automatycznie, wewnętrznie towarzystwo swoich wulgarnych, puszczalskich, tępych, materialistycznych rówieśniczek zamiast desperacko chcieć być zaakceptowanym do stada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A Ty co, odgrzałaś kotleta, żeby sobie na facetach poużywać? Znajdź jakieś forum dla feministek lepiej, tam więcej zrozumienia znajdziesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×