Skocz do zawartości
Nerwica.com

Relacja z Bogiem - wg nauczania KrK


Rosa26

Rekomendowane odpowiedzi

NOWY TESTAMENT

List do Hebrajczyków

 

13 1 Niech trwa braterska miłość. 2 Nie zapominajmy też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę1. 3 Pamiętajcie o uwięzionych, jakbyście byli sami uwięzieni, i o tych, co cierpią, bo i sami jesteście w ciele. 4 We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane, gdyż rozpustników i cudzołożników osądzi Bóg. 5 Postępowanie wasze niech będzie wolne od chciwości na pieniądze: zadowalajcie się tym, co macie. Sam bowiem powiedział:

Nie opuszczę cię ani pozostawię2.

6 Śmiało więc mówić możemy:

Pan jest wspomożycielem moim, nie ulęknę się,

bo cóż może mi uczynić człowiek?3

7 Pamiętajcie o swych przełożonych, którzy głosili wam słowo Boże, i rozpamiętując koniec ich życia, naśladujcie ich wiarę! 8 Jezus Chrystus wczoraj i dziś, ten sam także na wieki. 9 Nie dajcie się uwieść różnym i obcym naukom, dobrze bowiem jest wzmacniać serce łaską, a nie pokarmami, które nie przynoszą korzyści tym, co się o nie ubiegają. 10 Mamy ołtarz, z którego nie mają prawa spożywać ci, którzy służą przybytkowi4. 11 Ciała bowiem tych zwierząt, których krew arcykapłan wnosi do świątyni jako ofiarę przebłagalną, pali się poza obozem5. 12 Dlatego i Jezus, aby krwią swoją uświęcić lud, poniósł mękę poza miastem. 13 Również i my wyjdźmy do Niego poza obóz, dzieląc z Nim Jego urągania6. 14 Nie mamy tutaj trwałego miasta, ale szukamy tego, które ma przyjść7. 15 Przez Niego więc składajmy Bogu ofiarę czci ustawicznie, to jest owoc warg, które wyznają Jego imię8. 16 Nie zapominajcie o dobroczynności i wzajemnej więzi, gdyż cieszy się Bóg takimi ofiarami. 17 Bądźcie posłuszni waszym przełożonym i bądźcie im ulegli, ponieważ oni czuwają nad duszami waszymi i muszą zdać sprawę z tego. Niech to czynią z radością, a nie ze smutkiem, bo to nie byłoby dla was korzystne.

 

 

Końcowe zachęty, pozdrowienia i błogosławieństwa

 

18 Módlcie się za nas, jesteśmy bowiem przekonani, że mamy czyste sumienie, starając się we wszystkim dobrze postępować9. 19 Jeszcze goręcej was proszę o spowodowanie tego, bym co rychlej został wam przywrócony. 20 Bóg zaś pokoju, który na mocy krwi przymierza wiecznego wywiódł spomiędzy zmarłych Wielkiego Pasterza owiec, Pana naszego Jezusa, 21 niech was uzdolni do wszelkiego dobra, byście czynili Jego wolę, sprawując w was, co miłe jest w oczach Jego, przez Jezusa Chrystusa, któremu chwała na wieki wieków! Amen. 22 Proszę zaś was bracia: Przyjmijcie to słowo zachęty, bo napisałem wam bardzo krótko. 23 Wiedzcie, że brat nasz, Tymoteusz został zwolniony10. Jeśli tylko wnet przybędzie, z nim razem zobaczę was. 24 Pozdrówcie wszystkich waszych przełożonych i wszystkich świętych! Pozdrawiają was [bracia] z Italii11. 25 Łaska z wami wszystkimi! Amen.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek,miał być zrobiony dla katolików chorych psychicznie,zrobił si tu cyrk.

 

Po pierwsze, nie każdy kto ma problemy psychiczne jest chory. Nerwica nie jest chorobą psychiczną. Po drugie, skoro wiesz, że wątek jest dla katolików, to dlaczego w takim razie w nim piszesz. Po trzecie "cyrk" się zrobił dzięki Twoim wpisom. Trochę realizmu i samokrytycyzmu. Masz tendencje do pisania byle czego w każdym wątku, byle tylko coś powiedzieć, chociaż za wiele nie masz do powiedzenia, więc nie udawaj wyważonego forumowicza, bo sam robisz cyrk. Akceptuję Twoje ograniczenia, dopóki nie zaczynasz wytykać czegoś innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale ja pytam ich, nie Ciebie.

Mamy znajoma rodzine katolikow i nigdy nie chcieli nas nawracac. A dobrze wiedza, ze mamy jedynie slub cywilny i nie chadzamy do kosciola.

Michellea tez nie chciala mnie nawracac.

Wiec niepotrzebnie generalizujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, tak, ale jeśli chciałabyś prowadzić szerszą dyskusję, to od tego jest wątek zbiorczy, o czym wiejskifilozof chyba zapomniał.

 

wiejskifilozof, to że nienawidzimy ateistów to jakieś Twoje urojenie. A poza tym refren dobrze powiedziała - piszesz byle co, byle tylko napisać i to jest denerwujące. Po prostu przestaniemy Cię zauważać, tylko potem miej pretensje do siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy znajoma rodzine katolikow i nigdy nie chcieli nas nawracac. A dobrze wiedza, ze mamy jedynie slub cywilny i nie chadzamy do kosciola.

Michellea tez nie chciala mnie nawracac.

Wiec niepotrzebnie generalizujesz.

 

Bo katolicy są nietolerancyjni co do zasady (nie tolerują zła), ale są tolerancyjni w życiu (względem konkretnych osób). Ateusze na odwrót :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iiwaa, tak, ale jeśli chciałabyś prowadzić szerszą dyskusję, to od tego jest wątek zbiorczy, o czym wiejskifilozof chyba zapomniał.

 

wiejskifilozof, to że nienawidzimy ateistów to jakieś Twoje urojenie. A poza tym refren dobrze powiedziała - piszesz byle co, byle tylko napisać i to jest denerwujące. Po prostu przestaniemy Cię zauważać, tylko potem miej pretensje do siebie.

 

 

Nie, nie, chcialabym tylko dowiedziec sie jak postrzegacie pewne kwestie :)

 

1. Naprawde w kazdy piatek nie jecie miesa? I naprawde przed swietami macie taki mocny post, ze przez jeden dzien jestescie na jednym posilku bez jakichkolwiek produktow pochodzenia zwierzecego?

 

2. Jak to jest - zalozmy jest pani A, zona pana B. Pan B nie chce z nia byc, zazadal rozwodu, co w swietle prawa cywilnego jest jasne - rozwodza sie, sa wolni. Domyslam sie, ze w swietle prawa kanonicznego malzenstwo nadal istnieje, pan B popelnil grzech, ale czy w zwiazku z tym pani A moze jakos ulozyc sobie zycie z innym mezczyzna, czy nie powinna?

 

3. Czytalam kiedys ksiazke, taka broszure, dosc kontrowersyjna, podejrzewam ze wiekszosc katolikow (tych praktykujacych, chodzacych do kosciola) nie stosuje sie do twierdzen w niej zawartych. Ksiazka o kobiecie, ktora trafil piorun i ktora twierdzi, ze widziala niebo i pieklo. Padlo tam stwierdzenie, ze kobieta dbajaca o wyglad, zakladajaca obcisle spodnie (a kto ich dzisiaj nie nosi...) czy bikini na plazy (na plazy!) postepuje zle, bo kusi innych mezczyzn (nieswiadomie) i przez to jest niewierna wlasnemu mezowi i jest w srodku jak prostytutka. Autorka krytykowala nawet pielegnacje urody (kremy, makijaz).

Naprawde tak do tego podchodzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo katolicy są nietolerancyjni co do zasady (nie tolerują zła), ale są tolerancyjni w życiu (względem konkretnych osób). Ateusze na odwrót :)

 

Bez przesady! ;)

Jestesmy z mezem ateistami, nie tolerujemy zla, ale postrzegamy je inaczej niz katolicy.

Zabojstwo jest dla nas zlem, ale np. to ze mamy jedynie slub cywilny (mimo ze moglibysmy miec koscielny) - zlem dla nas nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Są dwa rodzaje postu. Pierwszy to ten piątkowy, którego tak naprawdę nie nazywa się postem, tylko "wstrzemięźliwością od pokarmów mięsnych" ;) I tak, w każdy piątek, poza piątkami, w które wypadają święta (nie dotyczy Wielkiego Piątku, ale o tym za chwilę). Obowiązuje od 14. roku życia. Oczywiście, jak ktoś jest chory albo jest np. górnikiem, który musi zjeść kawał mięcha, żeby mieć siłę w robocie, to może z postu zrezygnować.

 

Drugi to post ścisły, który obowiązuje w Środę Popielcową i Wielki Piątek. Można jeść np. nabiał, jeśli o to Ci chodzi. Różnica polega na tym, że ogranicza się liczbę posiłków. Wszędzie jest napisane, że do 3, w tym tylko jeden do syta, ale w praktyce można to sobie rozbić na kilka posiłków, po prostu chodzi o to, żeby się nie obżerać ;) Ten post obowiązuje od 18. do 60. roku życia. I oczywiście też są wyjątki typu choroba, ciąża itd.

 

Można oczywiście sobie narzucić bardziej rygorystyczny post, np. o chlebie i wodzie, ale nikt tego nie wymaga, to decyzja indywidualna. Ja rezygnuję ze słodyczy w post ścisły.

 

Jest jeszcze coś takiego jak post eucharystyczny, czyli nie jemy i nie pijemy (poza wodą i lekami) na godzinę przed Komunią.

 

2. Pan B popełnia grzech, Pani A nie, tym bardziej jeśli starała się nie dopuścić do rozwodu. Nie powinna wchodzić w nowy związek. Jest też coś takiego jak unieważnienie małżeństwa (niektórzy mówią na to rozwód kościelny, ale to błędna nazwa). Kiedyś myślałam, że to rzecz, która bardzo rzadko może być stosowana, ale jak czytam niektóre historie na tym forum, to dostrzegam u niektórych przesłanki do procesu o unieważnienie. Ale to tylko takie moje refleksje :D

 

3. A to są jakieś kompletne bzdury :lol: Ważne jest, żeby nie zwracać takiej uwagi na wygląd, żeby np. robić sobie operacje plastyczne, bo nos ciągle zbyt krzywy ;) Większość ludzi na ulicy ubiera się ok, bikini na plaży jest ok, pielęgnacja skóry to rzecz potrzebna, a makijaż to też nic złego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taaa... Chcesz się dowiedzieć coś na temat katolików? Nie pytaj ich ! Zapytaj ateusza monka, on wie lepiej ! ! !

 

Wegetarianie też nie jedzą mięsa i to nie tylko w piątek. Też są dla Ciebie mentalnie w średniowieczu? :roll:

Serio, to co teraz robisz w tym wątku jest strasznie wkurzające. Nie masz pojęcia o tym jak żyjemy. Nawet nie chcesz się dowiedzieć. Ty już wiesz, bo tak słyszałeś albo sobie dopowiedziałeś. My jakoś nie łazimy po wątkach i nie mówimy jacy to ateiści źli. Z łaski swojej przestań zaspamowywać ten wątek. Dziękuję!!!

 

Szanowna Moderacjo, możesz posprzątać ten wątek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co dobre może służyć rozwojowi duchowemu, jeśli ma właściwe miejsce w życiu człowieka. Ale nie wiem co koleś miał na myśli, może dla niego ważne było pokonanie lęku przed posiadaniem dziecka a może go kręci myśl, że coś spłodzi i to według niego rozwój duchowy czy myślenie o celach wyższych ;)

Ogólnie zgadzam się z Michelle.

Poza tym nie lubię, jak ktoś ze swoich doświadczeń w kwestiach seksualnych robi normę i sugeruje ją innym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co dobre może służyć rozwojowi duchowemu, jeśli ma właściwe miejsce w życiu człowieka. Ale nie wiem co koleś miał na myśli, może dla niego ważne było pokonanie lęku przed posiadaniem dziecka a może go kręci myśl, że coś spłodzi i to według niego rozwój duchowy czy myślenie o celach wyższych ;)

Ogólnie zgadzam się z Michelle.

Poza tym nie lubię, jak ktoś ze swoich doświadczeń w kwestiach seksualnych robi normę i sugeruje ją innym.

 

Nie no, on sie az tak nie uzewnetrznial :D

A to wlasciwie jedyna mocno wierzaca rodzina jaka znam, wiec katolikow mimowolnie postrzegam troche przez ich pryzmat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jeszcze jedno pytanie - macie wyznaczone, jak często/jak długo/ile razy minimalnie powinniście się modlić?

Tak jak np. muzułmanie? Czy to już Wasza decyzja, czy raz na tydzień w niedzielę, czy 3 razy dziennie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiego limitu. Często się mówi, że powinno się modlić przynajmniej raz dziennie. Modlitwę też się traktuje jako rozmowę z przyjacielem, więc częste rozmowy są wskazane :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma takiego limitu. Często się mówi, że powinno się modlić przynajmniej raz dziennie. Modlitwę też się traktuje jako rozmowę z przyjacielem, więc częste rozmowy są wskazane :)

 

Rozumiem :)

Dzięki za cierpliwe odpowiedzi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje relacje sa trudne...

Niech ktos mi napisze po co sie modlic jak i tak nie zostaja wysluchane?

Nie wszystkie zostają wysłuchane, bo nie zawsze to o co ktoś prosi jest dla niego dobre albo nie jest to najlepsze rozwiązanie. Poza tym Bóg nie działa na co dzień poprzez cudy. Trochę jak w tym kawale, gdzie facet tonął, 3 razy podpływały łodzie, a on się upierał, że Bóg mu pomoże, aż umarł, spotkał Boga i z pretensją do Niego, czemu mu nie pomógł. Na co Bóg, że przecież wysyłał pomoc 3 razy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze tylko o jedno, nie jestem wymagajaca dla wszystkich o to samo i trudno zrozumiec, zeby to dla kogos nie bylo dobre...w cuda nie wierze, raz prosilam o cud nie zdarzyl sie ale wtedy to jedyne co moglam zrobic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze tylko o jedno, nie jestem wymagajaca dla wszystkich o to samo i trudno zrozumiec, zeby to dla kogos nie bylo dobre...w cuda nie wierze, raz prosilam o cud nie zdarzyl sie ale wtedy to jedyne co moglam zrobic...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiejsza poranna rozmowa moja z matką.

 

matka ;d : jezu, co sie na tym swiecie dzieje jak nie zamachy to kataklizmy, jak nie kataklizmy to złodziejstwo.

ja: pytaj Boga

matka: to nie Bóg to Mahomet

ja: hahah

matka: no tak,bo to ich Bóg namawia do wojen.

 

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×