Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresja dwubiegunowa


AJ

Rekomendowane odpowiedzi

Moja babcia cierpi na tą chorobę już kilka lat. Jak sama nazwa wskazuje, choroba ma dwie fazy. Pierwszy to wtedy kiedy babcia tryska energią, tak jak ktoś wcześniej napisał, śpi po parę godzin. Resztę nocy pierze, myje okna, robi na drutach, gotuje obiad. Naprawdę wiem, że to się wydaje śmieszne, ale "chodzi jak nakręcona". Robi też szalone zakupy :smile:, zamawia różne, drogie kosmetyki, a kiedy przychodzi druga faza choroby wszystko odnoszą z powrotem na pocztę. Nienawidzę tej drugiej części choroby :( Babcia jest wtedy strasznie ospała, śpi dniami i nocami, nie ma ochoty praktycznie na nic, czasami tylko na jakieś słodycze. W ogóle nawet nie chce jej się wejść pod prysznic. Jak wstanie wygląda dosłownie jak zombi. Włosy rozczochrane, o zapachu to już nie wspomnę. Prawdziwy koszmar: sterty ciuchów na pralce, psujące się rzeczy w lodówce... W ogóle to ma całkowicie inny wyraz oczu od tego gdy była "zdrowa". Na szczęście jest dziadek, który stara się pomóc, jakoś zmusić babcię, żeby coś zjadła. Ta faza trwa z 3 tygodnie, później jakby następuje przebudzenie ze snu i znowu zaczyna sie "szał". Mimo wszystko wolę jednak kiedy babcia jest energiczna. Jednak wiem, że to też nie jest dobrze, że to też stan chorobowy. Boję się, żeby w przyszłości nie odziedziczyć tej choroby, bo życie z nią jest bardzo trudne. Lekarstwa i wizyty u psychologa nic nie dają. Współczuję osobom, które zetknęły się z tą odmianą depresji, bo wiem jak żyję się z chorym. Mieszkałam rok u babci i nie wytrzymałam, bo jej stany odbijały się na mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś lekarz postawił diagnozę: CHAD. Trochę o tym wcześniej czytałam, trochę sama się do tej grupy "przypisałam", a psychiatra tylko potwierdził. Tylko czy ma rację? Powoli zaczynam kolekcjonować te ich diagnozy. Nie wiem, czy mam to wszystko, czy poprzednie były błędne, czy będą następne... Najpierw było, że depresja, w wypisie ze szpitala mam nerwicę depresyjno-lękową, później lekarz mówił, że to bordeline (miałam trafić na pół roku na oddział leczenia zaburzeń osobowści, ale się zbuntowałam). No i teraz znów chcą mnie wpakować do psychiatryka. Tylko, czy to coś da, poza tym, że sama już przypisuję sobie miano "wariatki"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×