Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy powiedzieć pracodawcy o chorobie ?


muszysko

Rekomendowane odpowiedzi

Z kolei ciekawą rzeczą jest fakt, iż pracodawca MOŻE zwolnić pracownika z uwagi na jego stan zdrowia w przypadku długotrwałego przebywania na zwolnieniu chorobowym.

A co w tym dziwnego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, blah, nie dziwne, a ciekawe, w świetle przepisów dot. dyskryminacji pracownika. Przepis ten (art. 53) ma na celu chronienie interesu Skarbu Państwa i pracodawcy. W komentarzach uściślone są syt. w przypadku chorób zakaźnych. Z kolei też jako kolejną ciekawostkę napiszę, że zgodnie z projektem noweli kodeksu pracy, przewidziane są zmiany w postaci zdefiniowania umowy o pracę na okres próbny - zawieraną celem sprawdzenia kwalifikacji. Na razie jest zapis, że um. o pracę może poprzedzać umowa na okres próbny nie dłuższy niż trzy miesiące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na zwolnieniu, dziś byłam na komisji Zus, było lepiej niż myślałam.Jest mi dobrze bez pracy, choć czasem muszę do niej iść bo za mnie nikt niczego nie zrobi.Nie potrafię zostawić szefostwa samej z robotą.Nie wiem co dalej.Pewnie popracuję trochę po zwolnieniu, zobaczę jak się będę czuć i jak będzie praca na mnie wpływać.Trochę udaję przed sobą bo wiem jak będzie.Myślę by rzucić to w cholerę a kierowniczce po prostu powiedzieć że mam problem i nie mam już sił by się użerać w takiej atmosferze.Dziwne jest to że ja nie mam sumienia jej zostawić a w drugą stronę było by zupełnie inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muszysko, skup się na powrocie do zdrowia, na ten moment to powinno być dla Ciebie priorytetem. Praca nie cyrk, nie odjedzie, to raz, a dwa, zawsze możesz znaleźć inną. I jeśli nie dzieje się tam dobrze, to nikomu ani mru mru, nikomu wiedza nt. Twojego stanu zdrowia nie jest do szczęścia potrzebna. Powodzenia i pozdrawiam ciepło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pinda, dla mnie przepisy i tak są dosyć ulgowe dla pracowników. Przedsiębiorca powinien mieć większe możliwości jesli chodzi o dbanie o swoją działalność. Po co mi pracownik, który wiecznie chodzi na zwolnienia? Przecież ktoś przez "miesiące" absensji musi taką osobę zastępować więc wtedy muszę zatrudnić kogoś dodatkowo a potem co, zostać z dwoma pracownikami na tym samym stanowisku? A wbrew pozorom jak już się kogoś na umowę o prace zatrudni to wcale nie jest łatwo taką osobę zwolić przed końcem umowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muszysko, skup się na powrocie do zdrowia, na ten moment to powinno być dla Ciebie priorytetem. Praca nie cyrk, nie odjedzie, to raz, a dwa, zawsze możesz znaleźć inną. I jeśli nie dzieje się tam dobrze, to nikomu ani mru mru, nikomu wiedza nt. Twojego stanu zdrowia nie jest do szczęścia potrzebna. Powodzenia i pozdrawiam ciepło.

 

dokładnie! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to w swojej pracy powiedziałem, że się leczę. Jakoś to wyszło w rozmowie z kierowniczką, a u mnie są dosyć luźne stosunki, bardziej koleżeńskie. Wszystko wporzo, mogę w robocie przeklinać ile dusza zapragnie i nikt nie robi problemów. A że pracuję w kuchni, to bardzo często mi się to zdarza, szczególnie, jak klientów najdzie i mam srogi zapie**z. Trzeba pamiętać 10 rzeczy wprzód i robić 5 innych jednocześnie. Nie wykluczam, że w tej robocie właśnie dostałem świra :bezradny: Stąd też mam w planach zmienić całkowicie branżę i zatrudnić się w kwiaciarni. Myślę, że dla nerwicowca to idealna praca, wśród kwiatków. Dlatego za 2 miesiące wybieram się na kurs florystyczny, dzięki któremu mam nadzieję gdzieś się zaczepić.

Nie wydaje mi się, żeby inaczej mnie traktowali odkąd zacząłem się leczyć i o tym powiedziałem. Chociaż nie wiadomo co mówią za plecami :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, a propos zastępstwa, przez kilka lat pracy nigdy nie miałam zastępstwa, tak jak napisałam nawet teraz nie mam nikogo kto mnie zastępuje.Na pewno nie każdy pracodawca to świnia ale swojego na drodze spotkać nie życzę nawet po za pracą.A tak po za moim tematem,jednego z pracowników już wykończyła ta praca nerwowo, zaraz będzie rok jak znajoma przedstawiła pierwsze zwolnienie i do dzisiaj nie pojawiła się w pracy :shock:

pinda, magnolia84, dziękuje za dobre słowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, uwierz że tak powinno być i w mojej sytuacji.Ale kierownictwo nie rozumie.Przecież przyjdę jak będzie potrzeba- takie jest podejście pracodawcy- fakt zapewne to moja wina bo przychodzę.A to że nie wiem jak ja ogarnę to wszystko co się nazbierało niby "mniej ważne" pod moja nieobecność to też mają w du.pie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem na zwolnieniu, dziś byłam na komisji Zus, było lepiej niż myślałam.Jest mi dobrze bez pracy, choć czasem muszę do niej iść bo za mnie nikt niczego nie zrobi.Nie potrafię zostawić szefostwa samej z robotą.Nie wiem co dalej.Pewnie popracuję trochę po zwolnieniu, zobaczę jak się będę czuć i jak będzie praca na mnie wpływać.Trochę udaję przed sobą bo wiem jak będzie.Myślę by rzucić to w cholerę a kierowniczce po prostu powiedzieć że mam problem i nie mam już sił by się użerać w takiej atmosferze.Dziwne jest to że ja nie mam sumienia jej zostawić a w drugą stronę było by zupełnie inaczej.
Na Twoim miejscu nie pracowałabym w czasie zwolnienia, bo albo jestes chora, albo zdolna do pracy. Mozesz miec problemy ze strony ZUSu i ze wyłudzasz zwolnienie chorobowe :nono: w dodatku swoim zachowaniem wspierasz jeszcze chore układy w pracy, tzn brak zastepstwa w czasie Twojej absencji - jezeli pracujesz mimo, ze nie powinnas, to po co kierownictwo ma organizowac zastepstwo dla Ciebie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

blah!, widzisz TY patrzysz ze swojej perpektywy, ze jak ktos choruje na depresje to zacznie oskarzac ze przez pracodawce zle sie poczul -juz steoretypowe myslenie :mrgreen:

Osobiscie nie mowie o tym nie dlatego ze sie boje, ale czuje sie na silach pracowac i uwazam ze to moja prywatna sprawa. Pracodawcy nie pytam na co choruje, z kim spi itd i tego samego oczekuje od innych :)

 

-- 02 kwi 2015, 10:05 --

 

blah!, wg mnie bez sensu jest to, co mówisz. Po co pracodawcy wiedza na temat chorób psychicznych pracownika? Jeśli ktoś decyduje się iść do pracy pomimo choroby, najwidoczniej czuje się na siłach. Zresztą chorób fizycznych też to dotyczy. Ludzie bardzo stereotypowo podchodzą do osób psychicznie chorych. Ktoś już wspomniał w tym wątku o etykietce...Poza tym, bez przesady z tą wiedzą na temat chorób przez jakie przechodzą pracownicy. Idąc tym tokiem myślenia, może jako pracodawca chciałabyś wiedzieć kiedy każda z pracownic ma okres, żeby być przygotowaną na ewentualny PMS? :roll:

popieram, to nie jest terapia ani ksiadz ze sie mamy spowiadac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

agusiaww, ale pracodawca ma prawo zbać o swój bussiness dlatego uwazam, że ma prawo wiedzieć o chorobach przez jakie przechodzą osoby zatrudnione.

Nie neguję Waszego podejścia jako osób, które o zatrudnienie się ubiegają bo rozumiem też Wasze obawy - obrazuję tylko jak to wygląda/może wglądać z drugiej strony ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic nie mów. Wyda się wszystko po czasie. Będą patrzeć na ciebie jak na kogoś gorszej kategorii, może i będą czasem współczuć ale za cenę tego że będą mieli cię za niepełnosprawną a nawet przygłupią (poważnie). Ludzie to idioci, zjedzą cię żywcem. Ludzie zachowują się czasem jak małpy w dżungli, będą się naśmiewać za plecami, obgadywać, spychać na margines. Świat to nie jest przyjazne miejsce. Trzema się męczyć niestety bo inaczej może być jeszcze gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W naszym pięknym kraju niestety, ale spora część ludzi uważa, że jak ktoś chodzi do psychiatry to jest niebezpieczny, robi pod siebie czy inne tego typu stereotypy. Zatem, niezależnie od wypowiedzi poprzedników jestem zdania, żeby nic nie mówić. Pracodawcy nic do tego. Koniec kropka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×