Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

tak to jest związane z nerwicą.JA tez tak mam.Szumi mi w uszach od 10 lat,a teraz juz przechodzi,az mi dziwnie ze nie szumi.Czasem budze sie w nocy i slysze ,ze nie szumi ijak tylko tak pomysle,ze nie szumi,to natychmiast zaczyna mi szumiec.Tak juz jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W samych poczatkach mojej nerwicy czyli kilka lat temu miałam nieustanne problemy żołądkowe- wzdęcia i bóle ( przelewanie, wrażenie , że gazy wyjdą ) w autobusach i na wykładach ( nie wiem, jak przeżyłam studia). U lekarza rodzinnego dostałam jakieś syropki na zespół wrażliwego jelita, nic to nie pomogło, nawet mnie nie skierowała do psychiatry , choć sama mówiłam, że to pewnie na nerwowym tle. Polecam wizytę u psychiatry od razu. Są lekasrtwa, które zlikwidują te objawy. Po co się meczyć. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może chwila przerwy i relaksu...chciałbym pomóc,ale każdy atak jest inny.Wiem,że to cholernie trudne.Wiesz-ja w podobnych chwilach często myśle że: miałem gorsze dni i sobie poradziłem,wkońcu mi to przejdzie,to normalne zjawisko w mojej chorobie,wszystko jest kwestią czasu-czasami to troszkę pomagało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie mówię;wali mnie to a niech upadnę , niech wszyscy widzą .co mnie to obchodzi ,nie moja wina.mam to w nosie.i czasami pomaga.jakbrał brał mnie kiedyś atak to myślałam jak upadnę i czy mi okulary z nosa zlecąi będę wyglądała jak ostatnia idiotka i pewnie ludzie bedą się śmieli a inni powiedzą o taka młoda a mdleje a jeszcze inni wpadną w panikę w będą dzwonić na pogotowie.a dziś mnie to nie interesuję walnę to walnę i już .i jakoś do tej pory nie walłam a ataki mam słabsze.życzę dużo zdrowia a nerwicę zacznij

ignorować i ona Ciebie tak potraktuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze dobrany6 psychotrop likwiduje fizyczne objawy nerwicy. Tak przyjamniej powinno być. Od czasu leczenia Effectinem nie czuję zawrotów głowy, bólów brzucha itd. - czyli tego, co szło od nerwów. Ale lek musi być naprawdę dobrze dobrany. POZDR

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaczelam brac te chole.... proszki co bralam kiedys przez ponad rok (Doxepin) kiedys mi pomogl. Ale wiecie dzis jest 2 dzien jak lykam te piguly.

Jest strasznie.

Prawda jest to, ze czuje sie lepiej tzn jestem troszke spokojniejsza. Natomiast mam inne objawy.

Nie moge sie na niczym skupic, nawet teraz ciezko jest mi pisac na klawiaturze,

A co najwazniejsze bola mnie wszystkie miesnie. Jakby mnie ktos pobil metalowym pretem....zle widze i te zawroty glowy....ehhh mam nadzieje, ze to minie.

Znajomy lekarz powiedzial mi, ze bol miesni spowodowany jest tym, ze wkoncu miesnie mi sie rozluzniaja, ktore zostaly wczesniej spiete przez ciagle zdenerwowanie.

Ehhhh i ta sennosc.

Juz mi sie oczy zamykaja a dopiero 20 dochodzi :roll:

 

Pozdrawiam Was serdecznie!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak chodziłem do szkoły której tak bardzo nienawidzę, to codziennie rano mnie bolał brzuch i musiałem iść niekiedy do kibla :D niestety to koszmar... po kostki w szambie jak to się mówi. Wogóle to kłopoty żałądkowe są bardzo częste w nerwicach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szum nie jest związany nie tylko z nerwicą, np. jak za głośno słuchasz muzyki to też ci szumi w uszach, bo głośne słuchanie stresuje organizm, ja bym się tak bardzo tym nie martwił, jako ciekawostkę podam, że kiedyś jak zapijałęm swoje lęki alkoholem, to przed snem na trzeźwo miałem jakieś omamy słuchowe z przekleństwami... to była jazda :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam problemy z oddychaniem, pewnie po częsci przez to, że mało przebywam na zewnątrz, kiedyś po wyjściu z sali komputerowej gdzie było strasznie duże stężenie nagrzanego powietrza, na przystanku zacząłem się dusić, do tego atak paniki i nakręcanie, o mało co podczas ucieczki nie wpadłem pod samochód, ukryłem się w budynku gdzie był woźny i chciałem wody a on, że nie ma, na szczęście obok był sklep, trochę mi przeszło, ale osłabiony trafiłem do przychodni, po czym na badania alergologiczne, dalej do szpitala, gdzie podłączyli mnie pod tlen bo byłem niedotleniony... no więc tak to wygląda, że wszystko się może źle skończyć... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×