Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Sunifiram nigdy nie byl sprawdzany na ludziach a phenylpiracetam to normalny lek dopuszczony do obrotu wiec roznica spora.

Ja nie biore rzeczy nietestowanych na ludziach i ktore nie sa chociaz w jednym kraju zatwierdzone, szkoda zdrowia

Jak nie testowany, przeciez ja i kilkaset innych smialkow przetestowalo na sobie :yeah::yeah:

A tak serio to zabawa nie warta swieczki no chyba ze brac piracetam, to chyba jedyny dobrze przebadany lek, reszta to gra w rosyjska ruletke.

Zreszta duzo ludzi wyladowalo na pogotowiu z powodu sunifiramu, wiele do dzis sie leczy i duuuupa , ja sie leczylem duzymi dawkami NAC.

To samo z nooopeptem, niby przebadanu tu i tam a sie okazalo ze wiele ludzi cierpii teraz na brak wzwodu i za chiny nie mozna tego wyleczyc, latami ludzie szukaja rozwiazania, a sprobowali noopept np 1 raz.

Wracajac do wenli, nie wiem czy odstawiac czy co troche sie boje ze depresja mnie rozwali :time: , i tak zle i tak nie dobrze. Jakie to zycie jest posrane.

 

-- 23 lip 2015, 15:52 --

 

Ja bralem swego czasu NSI-189, ogolnie nie zatwierdzony jeszcze przez FDA nie wiem czy slyszeliscie, byl jakis czas na stronie polskiej, ze mozna go bylo kupic, potem go wycofali, zjadlem tego kilka gram, ponoc to rewolucja w leczeniu depresji, ja nic nie czulem po tym. :mrgreen:

 

-- 23 lip 2015, 16:41 --

 

Tyle, ze niby ta substancja nie dziala tak jak nootropy, tylko trzeba to brac jakis czas i efektow nie czuc, dzialanie lecznicze niby wystepuje, ale nie czujesz roznicy nastroju, nie wiem w sumie moze to cos warte, bralem to miesiac i przestalem bo kurewsko drogie bylo.

Czytalem o tym, moze to walek byl a nie ta substancja.

A prowaliscie methylo blue ( to dla rybek rozcienczone z woda ) ??

 

Nie to raczej walek nie byl, firma ta sprzedawala nootropy i miala bardzo dobr opinie, kilkanascie lat w handlu tymi specyfikami, nie kupilem tego od typa z chin z alibaba.com. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Leki nas nie wylecza, ja mysle ze albo calkowita zmiana wszystkiego w zyciu, miejsca ludzi itp itd, albo zanik pamieci i nauka od nowa. Wenla sie nie sprawdzila choc na poczatku podobalo mi sie jej dzialanie.

NO ja sie zgadzam dlatego ja sie nie lecze bo w sumie jestem zdrowy :D

 

Ja sie po prostu UPGREJDUJE :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to zabrałem sie troche za robotę,po 5 minutach zalalem sie potem jakbym wszedł pod prysznic,mlynek w glowie ze masakra,moje ruchy przypominają mi babcie 90 letnia,no i taki jakis dziwny nastrój jakbym byl zupełnie kimś innym.

 

-- 23 lip 2015, 17:50 --

 

Sluszalem ze rozpalka do grila ostatnio zabila 24 latka,masakra co te dopalacze robią z ludźmi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O rany, przed chorobą zawsze robiłeś wszystko z uśmiechem na twarzy? Ja nie i czasami też mi się czegoś nie chciało. Jak powinieneś się czuć? Moge powiedzieć na swoim przykładzie: normalnie, raz mi się coś chce, raz nie, w poniedziałek nie chce mi się iść do pracy jak większości, jestem w stanie zrobić sobie normalnie obiad, iść do restauracji bez stresu itd.

inez tutaj połowa na forum to sadzi ze wystarczy ze znajdzie lek ktory bedzie pobudzał i motywował. Kwestia: nie ma takiego leku jak sie człowiek sam za siebie nie wezmie. Ani wenla ani cud nie pomoze, bez checi. Zawsze byłam tego zdania ze jak ktos siedzi na forum długo to rownie dobrze moze isc do pracy, ale skadze, przeciez praca to trzeba sie wysyilic ;), a w domu to mozna nic nie robic :D . Wenla tez nie sprawi ze bedzie magiczne szczescie, jak ktos o tym tutaj pisał...naprawde dziwne dla mnie jest to ze ludzie oczekuja jakiejs mega zmiany po leku nic praktycznie z siebie nie dajac. To tak samo jakbym ja powiedziała do swojego pracodawcy: wole siedziec w domu bo mi sie tez nie chce do pracy chodzic,płaccie mi na konto bez roboty-to by mnie wysmial, po prostu :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agus jak bys miala ataku paniki w pracy I co chwile pogotowie by Cie bralo a nastepnie Cie zwalniaja to tez bys wolala siedziec w domu wiec nie gadaj jak nie wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bździny, bździny, bździny...

 

Leki mogą pobudzić do działania i to porządnie, ale trzeba trafić w odpowiednie. Kiedy brałem neuroleptyki, to miało się niesamowity napęd, do wszystkiego podchodziłem z wielkim entuzjazmem, miałem motywację, żeby uczyć się kilku języków na raz itd. itd. Później zarzuciłem leczenie, bo chciałem spróbować żyć bez leków.

 

I tak od ponad rok niczym się nie interesuję. Nic nie sprawia już mi takiej przyjemności jak wcześniej. Doszło do tego, że muszę się zmuszać do utrzymywania higieny oraz czystości otoczenia...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie oceniam innych. Każdy robi co chce. Ja nie oczekuje cudów po leku. Wenla czy jakikolwiek inny lek ma mnie pozbawić objawów nerwicy tak abym mogła normalnie funkcjonować chodzić do pracy, jeść, spać itd. Nie potrzebuje euforii, mega siły czy nie wiem czego ludzie chcą. Ja poprostu znów chce byc sobą.

 

-- Cz lip 23, 2015 7:16 pm --

 

Agus jak bys miala ataku paniki w pracy I co chwile pogotowie by Cie bralo a nastepnie Cie zwalniaja to tez bys wolala siedziec w domu wiec nie gadaj jak nie wiesz.

No, ale teraz nie masz ataków paniki, nie chcesz spróbować iść do pracy? Ja też jeszcze nie czuje się super hiper, ale siedzenie w domu nic nie zmieni. Nad sobą też trzeba pracować i próbować. Ja wiem, że się boisz ataków, ale tu to chyba terapia powinna pomóc. Mój lekarz powtarza 30% leki, 70% terapia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bździny, bździny, bździny...

 

Leki mogą pobudzić do działania i to porządnie, ale trzeba trafić w odpowiednie. Kiedy brałem neuroleptyki, to miało się niesamowity napęd, do wszystkiego podchodziłem z wielkim entuzjazmem, miałem motywację, żeby uczyć się kilku języków na raz itd. itd. Później zarzuciłem leczenie, bo chciałem spróbować żyć bez leków.

 

I tak od ponad rok niczym się nie interesuję. Nic nie sprawia już mi takiej przyjemności jak wcześniej. Doszło do tego, że muszę się zmuszać do utrzymywania higieny oraz czystości otoczenia...

 

Ja wczoraj, bylem u psychiatry i powiedzialem do niego, ze potrzebuje, cos na pobudzenie i checi do zycia, a lekarz powiedzial do mnie wie pan co, takich lekow nie ma, sa leki ktore poprawiaja nastroj, dzialaja przeciwlekowo i zmieniaja myslenie i postrzeganie rzeczywistosci, choc nie zawsze zmieniaja na pozytywne, powiem tak, nie do konca sie z nim zgadzam, bo jednak istnieja stymulanty i byly przeciez, kiedys uzywane do leczenia depresji, fakt, ze z gory byly skazane na porazke, ale nie dlatego, ze byly bardzo niebezpiczne, tylko dlatego, ze ludzie z czasem zaczeli to cpac na potege, no i czasem rosla na nie tolerancja, stad restrykcje i problemy z otrzymaniem jakiegos stymulanta, zamiast tego dostajemy huja warte ssri i snri, poza tym, kto twierdzi, ze ludzie nie pracuja, nikt tak nie mowi, ludzie pracuja majac depresje a forum traktuja jako pomoc, odskocznie i w pewien sposob terapie, nie widze w tym nic zlego, depresja jest choroba, ktorej osiowym objawem jest spadek energii, checi i motywacji do zycia, a leki ktore dostajemy po prostu w tej kwestii sobie nie radza i to tyle. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agus chcialbym isc do pracy ale teraz to stant depresyjne mnie zniechecaja,niby wenla dobry antydepresnt 3 miesiace leczenia a jest tylko gorzej tym bardziej ze juz jestem na dawce 190mg,chyba tylko jakis neuroleptyk da mi kopa,jutro bede u lekarza to zapytam sie.

 

-- 23 lip 2015, 19:23 --

 

Vengace na wenli tolerancja rosniw bardzo szybko,pierwszy moj lek gdzie dawki szybko przestaja dzialac a bralem juz chyba z 15 roznych lekow ale na nerwice lekowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam nie oceniam innych. Każdy robi co chce. Ja nie oczekuje cudów po leku. Wenla czy jakikolwiek inny lek ma mnie pozbawić objawów nerwicy tak abym mogła normalnie funkcjonować chodzić do pracy, jeść, spać itd. Nie potrzebuje euforii, mega siły czy nie wiem czego ludzie chcą. Ja poprostu znów chce byc sobą.

 

-- Cz lip 23, 2015 7:16 pm --

 

Agus jak bys miala ataku paniki w pracy I co chwile pogotowie by Cie bralo a nastepnie Cie zwalniaja to tez bys wolala siedziec w domu wiec nie gadaj jak nie wiesz.

No, ale teraz nie masz ataków paniki, nie chcesz spróbować iść do pracy? Ja też jeszcze nie czuje się super hiper, ale siedzenie w domu nic nie zmieni. Nad sobą też trzeba pracować i próbować. Ja wiem, że się boisz ataków, ale tu to chyba terapia powinna pomóc. Mój lekarz powtarza 30% leki, 70% terapia.

 

Ale ty nie masz problemow z energia i motywacja do zycia, nerwica to co innego co depresja, w depresji czlowiek na prawde codziennie umiera, ze tak powiem, wszystko sprawia bol, nie ma sie ochoty na nic, dochodza mysli samobojcze, niepokoj, przygnebienie i wiele innych, wystarczy zerknac do wujka googla :)

 

Co do terapii, to jest wazna rzecz, ale jezeli ktos ma problemy biochemiczne to terapia nie da mu nic, bo on nawet nie da rady, na ta terapie dojechac, tu trzeba dobrze dobranych lekow i np. duzo sportu i jakiegos zajecia, zgadzam, sie ze siedzenie wiecznie przy kompie nie ma sesnu, ale sadzicie, ze ludzie nie woleli by sobie gdzies pojechac, cos zobaczyc!?, jasne ze by woleli, tylko oni po prostu nie maja na to sily, co ma stukanie na klawiaturze do pojscia do pracy i kopania rowow 10 godzin?, czy noszenia cementu, pisanie nie sprawia trudnosci a noszenie i kopanie, dla zdrowego czlowieka jest masakra, teraz pomnoz to x1000 stopien trudnosci, a dostaniesz namiastke depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

emilk, a skąd ty wiesz, że masz depresję? Przecież z tego co pamiętam to ty chyba miałeś fobie społeczną. Ktoś to u ciebie zdiagnozował?

 

Co do biochemii, jest jakas możliwość żeby to sprawdzić? Może to głupie pytanie, ale w sumie to nawet nie wiem jak to jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj, bylem u psychiatry i powiedzialem do niego, ze potrzebuje, cos na pobudzenie i checi do zycia, a lekarz powiedzial do mnie wie pan co, takich lekow nie ma,
No a łelbutrin, solian, sulpiryd, fluanxol, coaxil, moklobemid? Przecież te leki się zaleca w takich stanach, a to że nie zawsze działają to już inna sprawa.

 

U mnie najlepszy okres życia był, kiedy brałem kwetiapinę 400mg. Wtedy byłem bardzo pobudzony, nastrój wręcz hipomaniakalny, wszystkim się ekscytowałem, byłem wygadany.

Lek musiałem odstawić, bo wywoływał AZS.

 

I odkąd zaprzestałem brania neuroleptyków, to wszystko się u mnie posypało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to dlaczego nie mam ochoty na cokolwiek,zmeczenie,sennosc,skoki nastroju ? To jest nerwica ? Inez Chcialbym miec fobie spoleczna tylko,ale niestety nerwica lekowa z atakami paniki a teraz w dodatku nie wien czy jakas depresja nie doszla ale naszczescie nie mam mysli samobujczych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chwiejnosc na wenli jest charakterystyczna nie tylko na początku, ale także przy zmianach dawek, a ty je dość czesto zmieniasz. Dopiero co wchodziles na 150 a już 190. Przecież jeszcze się 150 nieustabilizowalo. Oczywiście nie jestem lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj, bylem u psychiatry i powiedzialem do niego, ze potrzebuje, cos na pobudzenie i checi do zycia, a lekarz powiedzial do mnie wie pan co, takich lekow nie ma,
No a łelbutrin, solian, sulpiryd, fluanxol, coaxil, moklobemid? Przecież te leki się zaleca w takich stanach, a to że nie zawsze działają to już inna sprawa.

 

U mnie najlepszy okres życia był, kiedy brałem kwetiapinę 400mg. Wtedy byłem bardzo pobudzony, nastrój wręcz hipomaniakalny, wszystkim się ekscytowałem, byłem wygadany.

Lek musiałem odstawić, bo wywoływał AZS.

 

I odkąd zaprzestałem brania neuroleptyków, to wszystko się u mnie posypało.

 

Dlatago napisalem, ze sie z tym lekarzem nie zgadzam, tak do konca, wiem, ze te leki, ktore wymieniles sa jak najbardziej na miejscu, no ale wellbutrin jest drogi, jego dzialanie w sumie, tez nie zawsze jest takie jak byc powinno i w sumie jest to przecietny lek, sulpiryd i fluanxol to neuroleptyki, ja staram, sie ich nie brac, nie przepadam, za ta grupa lekow, ale nie zniechecam nikogo innego!, coaxil z nim tez jest roznie, lekarze mowia,ze to placebo i rzadko go przepisuja na jakies powazniejsze stany, no i ten moclobemid w sumie to ciekawy lek, sam go aktualnie zaczalem brac, ale z lekami to loteria, na jednego dziala a na innego nie.

 

emilk, a skąd ty wiesz, że masz depresję? Przecież z tego co pamiętam to ty chyba miałeś fobie społeczną. Ktoś to u ciebie zdiagnozował?

 

Co do biochemii, jest jakas możliwość żeby to sprawdzić? Może to głupie pytanie, ale w sumie to nawet nie wiem jak to jest.

 

Nie ma co tego sprawdzac, mozna dojsc do tego po objawach, ale to tez nie jest pewnik!

Generalnie, wszystkie te choroby zaczynaja sie w mozgu, czy to depresja czy nerwica czy jeszcze inne dziadostwo, roznice sa tylko w tym jak dana osoba na to zachorowala, czyli co bylo zapalnikiem do wyzwolenia choroby, przyjmuje, sie ze jak stres lub np smierc kogos, jakies rozstanie, to depresja ma charakter reaktywny, czyli jest to czynnik psychologiczny, choc czasem jest tak, ze stres moze wywolac depresje endogenna, ciezsza w przebiegu od reaktywnej, za to depresja endogenna latwiej poddaje sie leczenieu lekami, a na reaktywna niby lepiej dziala psychoterapia, jedno jest pewne, kazda ta choroba to wina mozgu, a co bylo powodem tej choroby to juz jest sprawa drugorzedna i tak w 1 fazie leczeni, dostajemy esseraj, potem wenla, potem mixy, na koncu TLPD i tak wiele lat meczarni. :blabla::pirate:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Do diagnozowania depresji sluza bardzo konkretne kwestionariusze i skale, medycyna to nie jest jakas homeopatia wszystko musi byc konkretne, np skala Hamiltona.

 

Co do tego po co ktos bierze leki to ja widze ze wielu ludzi teskni za czuciem sie swietnie i ja to w sumie popieram ale niestety wiekszosc sie rozczaruje.

Jesli bozia nie dala genow do stanow maniakalnych/hipomaniakalnych to euforia bedzie rzadko i nie do utrzymanai na dluzsza mete.

 

Zintegrowac w sobie i pogodzic sie ze swoim depresyjnym czy lekowym ja to tez sztuka.

 

Ja bez lekow prowadze pozyteczne i zdrowe zcie ,pwoiedzialym ze normalne w dobrym znaczeniu tego slowa. Z rzadka depresja jakas przycisnie ale zawsze wiem ze leki sa tylko an chwile potrzebne.

Niestety tesknie za hipomaniakalna euforia stad rozne proby jej wywolania co w sumie jest malo odpowiedzialne biorac pod uwage co dzieje sie w glowie w stanie manii :P

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aloha ludzie, jak tam przy piątku? Ja dziś pierwszy raz od bardzo dawna spałam dłużej niż do 4. Oczywiście pobudka była, ale bardzo szybko znow usunęłam na 2h jeszcze. Coraz lepiej się czuję, a dziś to jestem taka osłabiona i śpiąca, że chyba jakbym się położyła to bym usunęła w moment. Bałam się tych 150 mg, a okazało się, że wejście na tą dawkę nie było takie straszne :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez3 to dobrze ze jest dobrze :-). Czyli jesteś w pracy ;-)

U mnie tez w miarę, śpie jak zabita po tym Triticco ale w ciągu dnia miewam co jakis czas takie dziwne pobudzenie , niepokój, ale olewam to , staram sie nie zwracac uwagi i jak nie myslę to łapię sie na tym ,że przeciez jest ok i nic złego sie nie dzieje.

Moje samopoczucie dzisiaj takie jak Twoje ..... śpię na stojaco, a juz pije 2 kawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez3 to dobrze ze jest dobrze :-). Czyli jesteś w pracy ;-)

U mnie tez w miarę, śpie jak zabita po tym Triticco ale w ciągu dnia miewam co jakis czas takie dziwne pobudzenie , niepokój, ale olewam to , staram sie nie zwracac uwagi i jak nie myslę to łapię sie na tym ,że przeciez jest ok i nic złego sie nie dzieje.

Moje samopoczucie dzisiaj takie jak Twoje ..... śpię na stojaco, a juz pije 2 kawę.

 

Ja mam to samo, spac mi sie chce caly czas, choc ja nie biore wenli. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inez3 to dobrze ze jest dobrze :-). Czyli jesteś w pracy ;-)

U mnie tez w miarę, śpie jak zabita po tym Triticco ale w ciągu dnia miewam co jakis czas takie dziwne pobudzenie , niepokój, ale olewam to , staram sie nie zwracac uwagi i jak nie myslę to łapię sie na tym ,że przeciez jest ok i nic złego sie nie dzieje.

Moje samopoczucie dzisiaj takie jak Twoje ..... śpię na stojaco, a juz pije 2 kawę.

To pobudzenie i niepokój to norma przy zmianie dawki. Powinno zniknąć z czasem. Ja dziś go nie mam, a jeszcze wczoraj i przedwczoraj nieźle mną telepało. Tak, jestem w pracy, w końcu ile można siedzieć w domu ;).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×