Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 na mnie silniej przeciwlękowo działała duloksetyna, do tego bardzo mocno stymulowała, czułem się jak na speedzie, prawie wcale nie spałem ale bardzo dobrze funkcjonowałem przez cały dzień, zero zmęczenia. Efekty działania duloksetyny poczułem prawie że od pierwszej tabletki co mnie bardzo zaskoczyło.

 

Wenlafaksyna w dawce 225 mg za pierwszym razem też konkretnie mnie nakręciła, nie tak jak duloksetyna ale było grubo.

Ja brałem duloksetyne dwa dni i mnie żołądek bolał lub wątroba nie wiem i mega styrany byłem,nic nie jadłem i było mi zimno okrutnie,przestałem ją brać.moze powinienem jeszcze raz spróbować,mam ataki paniki dwa razy dziennie i jakieś dziwne inne objawy ,nie wiem czy to nerwica czy coś mi dolega,wszędzie mi wkręcają że to zaburzenia lękowe ale nie wiem,żeby mieć problemy ze staniem jakieś schylanie mi paraliż powoduje całego ciała.chodzic nie mogę a jak stanę to jakieś jazdy mi się wkręcają .po duloksetynir też są takie duże oczy ? Pozdro 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lukasz82 z tego co piszesz to chyba duloksetyna nie jest dla ciebie więc może lepiej spróbować wenlafaksyny, ona nadaje się do leczenia wszystkich zaburzeń lękowych, jest podobna do duloksetyny ale słabiej działa na noradrenalinę więc aż tak nie pobudza, mi kiedyś 150 mg bardzo pomogło a 225 jak pisałem dodatkowo też pobudziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 z tego co piszesz to chyba duloksetyna nie jest dla ciebie więc może lepiej spróbować wenlafaksyny, ona nadaje się do leczenia wszystkich zaburzeń lękowych, jest podobna do duloksetyny ale słabiej działa na noradrenalinę więc aż tak nie pobudza, mi kiedyś 150 mg bardzo pomogło a 225 jak pisałem dodatkowo też pobudziło.

4 minuty temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 z tego co piszesz to chyba duloksetyna nie jest dla ciebie więc może lepiej spróbować wenlafaksyny, ona nadaje się do leczenia wszystkich zaburzeń lękowych, jest podobna do duloksetyny ale słabiej działa na noradrenalinę więc aż tak nie pobudza, mi kiedyś 150 mg bardzo pomogło a 225 jak pisałem dodatkowo też pobudziło.


kiedyś brałem miks paroksetyna i mianseryna dawki 20 i 60 i było elegancko ale później osłabło działanie mianseryny i był muł po paroksetynie która w ogóle nie działała na moją depresję,mam wrażenie że ją pogarszała,tylko na lęki działała i miałem wszystko w dupie.siedzialem odizolowany w domu.

57 minut temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 na mnie silniej przeciwlękowo działała duloksetyna, do tego bardzo mocno stymulowała, czułem się jak na speedzie, prawie wcale nie spałem ale bardzo dobrze funkcjonowałem przez cały dzień, zero zmęczenia. Efekty działania duloksetyny poczułem prawie że od pierwszej tabletki co mnie bardzo zaskoczyło.

 

Wenlafaksyna w dawce 225 mg za pierwszym razem też konkretnie mnie nakręciła, nie tak jak duloksetyna ale było grubo.

Ja brałem duloksetyne dwa dni i mnie żołądek bolał lub wątroba nie wiem i mega styrany byłem,nic nie jadłem i było mi zimno okrutnie,przestałem ją brać.moze powinienem jeszcze raz spróbować,mam ataki paniki dwa razy dziennie i jakieś dziwne inne objawy ,nie wiem czy to nerwica czy coś mi dolega,wszędzie mi wkręcają że to zaburzenia lękowe ale nie wiem,żeby mieć problemy ze staniem jakieś schylanie mi paraliż powoduje całego ciała.chodzic nie mogę a jak stanę to jakieś jazdy mi się wkręcają .po duloksetynir też są takie duże oczy ? Pozdro 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 z tego co piszesz to chyba duloksetyna nie jest dla ciebie więc może lepiej spróbować wenlafaksyny, ona nadaje się do leczenia wszystkich zaburzeń lękowych, jest podobna do duloksetyny ale słabiej działa na noradrenalinę więc aż tak nie pobudza, mi kiedyś 150 mg bardzo pomogło a 225 jak pisałem dodatkowo też pobudziło.

Dali mi opipramol to to jakaś lipa biorę go i nie działa w ogóle na mnie przeciwlękowo bo wezmę rano i tak muszę brać xanax lub lorazepam 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No opipramol jest raczej delikatny, jeśli ma się doświadczenie z alprazolamem czy lorazepamem. U mnie niedawno mimo dawki wenlafaksyny 300 mg lęk był tak silny że bez 2 mg alprazolamu nie dałbym rady pójść do pracy. Ale i tak uważam że na lęki wenla jest bardzo dobra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zburzony napisał(a):

Dla mnie wenlafaksyna była dużo lepsza niż paroksetyna, chociaż mnie ona nigdy nie muliła, nawet 60 mg.

Na co była lepsza? Ja biorę paro od 9 lat. Od lutego działa...słabo mimo dawki zwiększonej z 20 stopniowo do 40mg. 40 od czerwca i nie rusza na przód. Niepokoj, anhedonia itp... 

Proponują mi przejscie na wenle na zakladke z paro ale boje się że paro plus wenla to będzie zs... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Mili89 napisał(a):

Na co była lepsza? Ja biorę paro od 9 lat. Od lutego działa...słabo mimo dawki zwiększonej z 20 stopniowo do 40mg. 40 od czerwca i nie rusza na przód. Niepokoj, anhedonia itp... 

Proponują mi przejscie na wenle na zakladke z paro ale boje się że paro plus wenla to będzie zs... 

trzeba zejść do 20 lub 10 i wtedy na zakładkę nic nie będzie ale też trzeba wrzucić wenle w minimalnej dawce na kilka dni i będzie git ;) 

13 godzin temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 na mnie silniej przeciwlękowo działała duloksetyna, do tego bardzo mocno stymulowała, czułem się jak na speedzie, prawie wcale nie spałem ale bardzo dobrze funkcjonowałem przez cały dzień, zero zmęczenia. Efekty działania duloksetyny poczułem prawie że od pierwszej tabletki co mnie bardzo zaskoczyło.

 

Wenlafaksyna w dawce 225 mg za pierwszym razem też konkretnie mnie nakręciła, nie tak jak duloksetyna ale było grubo.

Ja brałem duloksetyne dwa dni i mnie żołądek bolał lub wątroba nie wiem i mega styrany byłem,nic nie jadłem i było mi zimno okrutnie,przestałem ją brać.moze powinienem jeszcze raz spróbować,mam ataki paniki dwa razy dziennie i jakieś dziwne inne objawy ,nie wiem czy to nerwica czy coś mi dolega,wszędzie mi wkręcają że to zaburzenia lękowe ale nie wiem,żeby mieć problemy ze staniem jakieś schylanie mi paraliż powoduje całego ciała.chodzic nie mogę a jak stanę to jakieś jazdy mi się wkręcają .po duloksetynir też są takie duże oczy ? Pozdro 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zburzony napisał(a):

@Mili89 wenlafaksyna na mnie lepiej działała przeciwlękowo niż paroksetyna. Acha i nie bój się przejścia z jednego leku na drugi, żadnego ZS nie dostaniesz.

Dziękuję. Mi paro wykasowała lęki na 8 lat. I nagle przestała działać. Mimo zwiększenia dawki parę miesięcy temu dalej jest jak było. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osiem lat to i tak bardzo dobry wynik, u mnie niektóre leki wypalały się już po kilku miesiącach, roku. A co najgorsze, mimo paru lat przerwy, za drugim razem już za cholerę nie chciały działać, tak miałem z duloksetyną i fluwoksaminą. Chyba tylko wenlafaksyna za każdym kolejnym podejściem działa na mnie a wróciłem do niej chyba czwarty raz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2024 o 04:38, zburzony napisał(a):

Osiem lat to i tak bardzo dobry wynik, u mnie niektóre leki wypalały się już po kilku miesiącach, roku. A co najgorsze, mimo paru lat przerwy, za drugim razem już za cholerę nie chciały działać, tak miałem z duloksetyną i fluwoksaminą. Chyba tylko wenlafaksyna za każdym kolejnym podejściem działa na mnie a wróciłem do niej chyba czwarty raz.

Siema zburzony 🙂 jestem w szpitalu i dają mi duloksetyna 30 mg nie wiem czy w ogóle coś w ogóle czuję żebym brał,biorę od wczoraj,wczoraj tylko mnie suszyło i przymulony ale dzisiaj to nic lekko oczy czerwone i przymulenie.wiem że wenle brałem w dawce 37,5 to już czułem działanie.ciekawe czy zaskoczy 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lukasz82 powodzenia, mam nadzieję że zaskoczy u ciebie tak dobrze jak u mnie, wtedy szybko postawiła mnie na nogi i skasowała lęk zupełnie. Byłem cholernie pobudzony i ledwo co spałem ale nie byłem wcale zmęczony, jakimś cudem wiele miesięcy spałem po 4 godziny na dobę i to mi wystarczało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, zburzony napisał(a):

@lukasz82 powodzenia, mam nadzieję że zaskoczy u ciebie tak dobrze jak u mnie, wtedy szybko postawiła mnie na nogi i skasowała lęk zupełnie. Byłem cholernie pobudzony i ledwo co spałem ale nie byłem wcale zmęczony, jakimś cudem wiele miesięcy spałem po 4 godziny na dobę i to mi wystarczało.

Na fobie też działa dobrze? Pewność siebie ? Też takie oczy duże jak po wenli? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@lukasz82 bardzo dobrze podziałała na fobię społeczną, pewność siebie też zwiększyła, dużo lepiej mi się gadało z ludźmi w pracy. O dziwo byłem jednocześnie pobudzony fizycznie i spokojniejszy w środku. Oczy miałem chyba normalne, tak samo na wenli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.11.2024 o 04:38, zburzony napisał(a):

Osiem lat to i tak bardzo dobry wynik, u mnie niektóre leki wypalały się już po kilku miesiącach, roku. A co najgorsze, mimo paru lat przerwy, za drugim razem już za cholerę nie chciały działać, tak miałem z duloksetyną i fluwoksaminą. Chyba tylko wenlafaksyna za każdym kolejnym podejściem działa na mnie a wróciłem do niej chyba czwarty raz.

 

Badania kliniczne mówią, że np. fluwoksamina (tak jak inne leki przeciwdepresyjne) zachowują skuteczność kliniczną przez co najmniej rok - badania kliniczne danego leku zwykle prowadzi się 52 tygodnie, czasem krócej w przypadku populacji pediatrycznej. 

Skoro leki przeciwdepresyjne się wypalają u ciebie po kilku miesiącach to może świadczyć o tym, że Twój mózg ma po prostu na tyle dobrą samoregulację neuroprzekaźników, że leki po prostu nie mają czego Tobie wnosić na dłuższą metę. Z tego co kojarzę, to ty masz zaburzenia osobowości i lęki (chyba też na jej podłożu), a tutaj leki nie mają na co działać, bo przyczyna jest psychogenna, a nie endogenna. 

 

U mnie przyczyna jest z kolei endogenna, bo miałem teraz taką typowo "biologiczną" depresję (natarczywe myśli, skrócony sen, bóle głowy, uderzenia gorąca, brak libido, zaburzenia potencji). Leki wykasowały mi ją w chwili obecnej do zera, a to była naprawdę jakaś masakra przez kilka tygodni - byłem z tymi objawami nawet u endokrynologa i neurologa. Ale jak się okazało, że hormony są w normie (a nawet lepiej niż w normie), to stwierdziłem, że problemem może być po prostu depresja. I zdaje się, że trafiłem. Do tego mam od urodzenia biologicznie uwarunkowane zaburzenia funkcji poznawczych. I na to obecne leki również naprawdę dobrze zaczęły mi pomagać. Myślę, że kluczem jest określenie przyczyny, bo od niej teoretycznie każde leczenie się powinno zaczynać. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@eleniq zgadza się, mam zaburzenia osobowości, podobno borderline i zmagam się z lękiem od zawsze. Faktycznie, zaburzeń osobowości nie da się "wyleczyć" lekami, ale można nimi skutecznie maskować ich objawy, przede wszystkim cholerny lęk, ale również na przykład apatię co teraz udało mi się osiągnąć klomipraminą.

Fluwoksamina działała na mnie bardzo fajnie jakieś pół roku, duloksetyna rok. Oba tylko za pierwszym razem. Tylko wenlafaksyna daje efekty za każdym razem, niestety obecnie jedynie radzi sobie z lękiem, na nastrój czy napęd nie pomaga nawet w dawce 375 mg, w każdym razie nie jakoś wyraźnie. Ale działanie anksjolityczne utrzymuje się długo bo nawet parę lat.

Dlatego właśnie kombinuję z różnymi połączeniami leków, czasem jak obecnie uda się całkiem dobrze ustawić, na szczęście mam fajnego lekarza który na ogół zgadza się na moje pomysły nawet kiedy wkurza go że tak często chcę coś mieszać w zestawie. Nie miał problemu z połączeniem wenlafaksyny z klomipraminą na co wielu lekarzy by raczej nie poszło, kiedy potrzebuję wypisze mi też alprazolam. Mówi że nie jest zwolennikiem leków, wkurza go moje lenistwo i to że nie stosuję się do jego zaleceń (bieganie, krioterapia na przykład) ale idzie mi na rękę i akceptuje moje eksperymenty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zburzony napisał(a):

Tylko wenlafaksyna daje efekty za każdym razem, niestety obecnie jedynie radzi sobie z lękiem, na nastrój czy napęd nie pomaga nawet w dawce 375 mg, w każdym razie nie jakoś wyraźnie. Ale działanie anksjolityczne utrzymuje się długo bo nawet parę lat.

 

Mi obecne leki pomagają z kolei chyba na wszystkie obszary - nastrój, napęd, lęk, funkcje poznawcze, emocje, funkcje seksualne, sen, apetyt. Też uważam, że dobrze dobrane nieraz potrafią zdziałać naprawdę dużo. 

Edytowane przez eleniq

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×