Skocz do zawartości
Nerwica.com

Napady gniewu


and94

Rekomendowane odpowiedzi

Też miewam ogromne napady gniewu, zazwyczaj wyżywam się na...psie i kocie. I wierz mi, że kiedy jedno albo drugie przede mną ucieka, otwierają mi się oczy. Zatrzymuję się, mimo tego, że jestem :evil::evil::evil: nieprzyzwoicie wściekła i najchętniej bym któreś stłukła na kwaśne jabłko i chwila, myślę, co mną powoduje. Herbata się wylała? NO I CO?

Mi bardzo pomaga zatrzymanie się. Pomyślenie, że nie chcę robić w domu piekła, takiego samego jakie robiła moja znerwicowana matka.

Pomyśl o tym, co jest w tym momencie w Twojej głowie. Na chwileczkę. O powodzie. I konsekwencjach. To trudne, bo złość przyćmiewa wszystko inne ale...z czasem zadziała.

:evil::evil:

 

-- 17 maja 2014, 14:07 --

 

jak można na zwierzaku czy rodzinie się wyżywać?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też miewam ogromne napady gniewu, zazwyczaj wyżywam się na...psie i kocie. I wierz mi, że kiedy jedno albo drugie przede mną ucieka, otwierają mi się oczy. Zatrzymuję się, mimo tego, że jestem :evil::evil::evil: nieprzyzwoicie wściekła i najchętniej bym któreś stłukła na kwaśne jabłko i chwila, myślę, co mną powoduje. Herbata się wylała? NO I CO?

Mi bardzo pomaga zatrzymanie się. Pomyślenie, że nie chcę robić w domu piekła, takiego samego jakie robiła moja znerwicowana matka.

Pomyśl o tym, co jest w tym momencie w Twojej głowie. Na chwileczkę. O powodzie. I konsekwencjach. To trudne, bo złość przyćmiewa wszystko inne ale...z czasem zadziała.

 

Taka osoba jak Ty w ogóle nie powinna mieć zwierząt, mam nadzieję, że o dzieciach tez nie myślisz. Mam taką propozycję, może zamiast nękać swoje zwierzęta wal się pięściami po głowie. SWOJEJ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.i chyba najstraszniejsze jest to, że widzę w swoim zachowaniu zachowania matki, których tak nienawidziłam...

 

mmebovary, powielanie schematow i toksycznych zachowan to norma kiedy ma se zaburzony dom. Dlatego psychoterapia koniecznie!

 

islander91, najblizsza poradnia zdrowia psychicznego..sprobuj wbic sie na NFZ... nawet jezeli bedziesz musial poczekac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trudno będąc dorosłym rozdrapywać stare sprawy i obwiniać za wszystko rodziców. To przykre, bo szalenie ich kocham, ale byli mocno nadopiekuńczy. Moja siostra od trzech lat walczy z depresją, teraz ja...

Ale to nie tylko te napady gniewu u matki. To też niska samoocena dzięki ojcu, który zawsze zawsze całe dzieciństwo (!) powtarzał mi, że jestem gruba i nie wolno mi niczego dodatkowego jeść...Duża sprawa w mojej głowie.

PS. Od trzech lat mam kotka, od pół roku psa, doga niemieckiego (tak, jest gigantyczny) i przytulenie do ich dupek pomaga mi bardzo...w momentach lęku naturalnie, w złości...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest odwrotnie. Cała rodzina mówiła mi, jaki to jestem wspaniały, mądry, zaradny. Ja się zaciąłem i interpretowałem to inaczej, przez co moja samoocena jest na poziomie poniżej zera... Przestaję już wierzyć w to, co robię, jaki to ma sens...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×