Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy komuś z was terapia pomogła ???


Gość psychidae

Rekomendowane odpowiedzi

zaqzax-3, oj ... ;)

 

Coś mi się tu nie zgadza ;) Bez obrazy ;) ale psychoterapeuta wie dużo więcej niż psycholog (oczywiście mówimy tu o terapeucie z prawdziwego zdarzenia)

Psycholog ma same studia 5 letnie magisterskie i tyle ;)

Psychoterapeuta ma studia + 4 lata szkoleń na terapeutę ( w których zawierają się praktyki superwizja, teoria i parę jeszcze rzeczy)

Oczywiście może być bez studiów ale z tego co się orientuję nie wiem czy dostanie się na szkolenia bez szkoły wyższej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaqzax-3, oj ... ;)

 

Coś mi się tu nie zgadza ;) Bez obrazy ;) ale psychoterapeuta wie dużo więcej niż psycholog (oczywiście mówimy tu o terapeucie z prawdziwego zdarzenia)

Psycholog ma same studia 5 letnie magisterskie i tyle ;)

Psychoterapeuta ma studia + 4 lata szkoleń na terapeutę ( w których zawierają się praktyki superwizja, teoria i parę jeszcze rzeczy)

Oczywiście może być bez studiów ale z tego co się orientuję nie wiem czy dostanie się na szkolenia bez szkoły wyższej.

 

no nie wiem, może to dlatego, że akurat mi psycholodzy pomogli bardziej,

co jest dziwne, cóż, widać nie miałem szans trafić na dobrych terapeutów.

no i raczej już nie trafię, bo nie stać mnie na to, jeszcze parę lat temu

łatwo było znaleźć darmowych, teraz to ze świecą szukać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem już prawie 3 lata. Leczę się na nerwicę. Właściwie jestem w stanie już całkiem dobrze funkcjonować, ale wciąż mam natręctwa i wciąż jestem na lekach. To mały ułamek tego co było wcześniej, ale jednak zupełnie nie wyzdrowiałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psychoterapia to moim zdaniem parareligijne pranie mózgów. Psychoterapeuci są kimś w rodzaju kaznodziejów, przewodników duchowych wymagających od pacjentów pewnych określonych postaw życiowych, np. aktywności fizycznej bądź powstrzymywania się od picia alkoholu czy też np. długiego przesiadywania przed komputerem. Innymi słowy, podobnie jak w przypadku religii osoby duchowne, terapeuci zabraniają "owieczkom" pewnych zachowań w stylu: "nie będziesz pił, palił, konia walił". A walcie się pierdoleni szarlatani na ryje. Właśnie że będę pił, palił i konia walił, bo jestem tylko człowiekiem - dorosłym, szarym, przeciętnym, słabym, niedoskonałym człowiekiem chcącym żyć tak jak mi się chce i nie mam zamiaru narzucać sobie jakichś tam chorych zasad.

 

Ciekawa sprawa to obowiązek poddania się terapii własnej przez kandydatów na terapeutów. Na chłopski rozum - po co całkowicie zdrowemu pod czaszką człowiekowi, który chce zarabiać na życie "leczeniem zranionych dusz" psychoterapia? W czym ona może mu pomóc? W moim przekonaniu świadczy to na niekorzyść psychoterapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam zamiaru narzucać sobie jakichś tam chorych zasad.

 

Psychoterapeuta nikomu nie narzuca swoich zasad ;)

 

po co całkowicie zdrowemu pod czaszką człowiekowi, który chce zarabiać na życie "leczeniem zranionych dusz" psychoterapia?

 

A chociazby po to, żeby terapeuta mógł lepiej poznać siebie i swoje możliwości ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie mam zamiaru narzucać sobie jakichś tam chorych zasad.

 

Psychoterapeuta nikomu nie narzuca swoich zasad ;)

 

Nie zawsze. Na niektórych całodobówkach obowiązkowy jest np. Nordic Walking, że o nakazie powstrzymywania się od ruchania i picia alkoholu na czas pobytu w ośrodku nie wspomnę ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alien81, bo to jest ośrodek ;)

Jak idziesz do pracy to masz to samo.

 

Zresztą ... człowiek sam powinien wiedzieć co w pewnych sytuacjach wypada a co nie ;)

 

A jeżeli ja poznam w takim ośrodku kobietę swojego życia i będę chciał (po zajęciach rzecz jasna) przeżyć z nią swój pierwszy raz to co w tym złego? A po drugie primo - nie każdy lubi i nie każdy nadaje się do wysiłku fizycznego jakim jest nordic walking.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alien81, bo to jest ośrodek ;)

Jak idziesz do pracy to masz to samo.

 

Zresztą ... człowiek sam powinien wiedzieć co w pewnych sytuacjach wypada a co nie ;)

 

A jeżeli ja poznam w takim ośrodku kobietę swojego życia i będę chciał (po zajęciach rzecz jasna) przeżyć z nią swój pierwszy raz to co w tym złego? A po drugie primo - nie każdy lubi i nie każdy nadaje się do wysiłku fizycznego jakim jest nordic walking.

Jeśli jest to kobieta Twego życia, to nic się nie stanie jak swój pierwszy raz przeżyjecie po(!) zakończeniu terapii -_-

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alien81, bo to jest ośrodek ;)

Jak idziesz do pracy to masz to samo.

 

Zresztą ... człowiek sam powinien wiedzieć co w pewnych sytuacjach wypada a co nie ;)

 

A jeżeli ja poznam w takim ośrodku kobietę swojego życia i będę chciał (po zajęciach rzecz jasna) przeżyć z nią swój pierwszy raz to co w tym złego? A po drugie primo - nie każdy lubi i nie każdy nadaje się do wysiłku fizycznego jakim jest nordic walking.

Jeśli jest to kobieta Twego życia, to nic się nie stanie jak swój pierwszy raz przeżyjecie po(!) zakończeniu terapii -_-

 

A co złego się stanie jeżeli to nastąpi w trakcie trwania terapii, nocą, po zajęciach:P?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się stanie, że nie skupiasz się wtedy na pracy nad sobą. Nie ma czegoś takiego jak "po zajęciach", terapia dzienna czy całodobowa to 24h/24h. Chcesz się seksić (bo widać Cię to męczy, nie kwestia, że to "ta jedyna", wtedy da się "zacisnąć pasa) i z trudem się powstrzymujesz to jest to znak iż przybyła Ci następna kwestia do przerobienia na terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się stanie, że nie skupiasz się wtedy na pracy nad sobą. Nie ma czegoś takiego jak "po zajęciach", terapia dzienna czy całodobowa to 24h/24h. Chcesz się seksić (bo widać Cię to męczy, nie kwestia, że to "ta jedyna", wtedy da się "zacisnąć pasa) i z trudem się powstrzymujesz to jest to znak iż przybyła Ci następna kwestia do przerobienia na terapii.

 

Ale ja nie mam zamiaru przerabiać tego na żadnej tam terapii i nikt mi nie wmówi, że jest mi to potrzebne do szczęścia, a ponadto uważam, że zasady są po to, by je łamać:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się stanie, że nie skupiasz się wtedy na pracy nad sobą. Nie ma czegoś takiego jak "po zajęciach", terapia dzienna czy całodobowa to 24h/24h. Chcesz się seksić (bo widać Cię to męczy, nie kwestia, że to "ta jedyna", wtedy da się "zacisnąć pasa) i z trudem się powstrzymujesz to jest to znak iż przybyła Ci następna kwestia do przerobienia na terapii.

 

Ale ja nie mam zamiaru przerabiać tego na żadnej tam terapii i nikt mi nie wmówi, że jest mi to potrzebne do szczęścia, a ponadto uważam, że zasady są po to, by je łamać:P

To też jest temat na terapię dla Ciebie 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To się stanie, że nie skupiasz się wtedy na pracy nad sobą. Nie ma czegoś takiego jak "po zajęciach", terapia dzienna czy całodobowa to 24h/24h. Chcesz się seksić (bo widać Cię to męczy, nie kwestia, że to "ta jedyna", wtedy da się "zacisnąć pasa) i z trudem się powstrzymujesz to jest to znak iż przybyła Ci następna kwestia do przerobienia na terapii.

 

Ale ja nie mam zamiaru przerabiać tego na żadnej tam terapii i nikt mi nie wmówi, że jest mi to potrzebne do szczęścia, a ponadto uważam, że zasady są po to, by je łamać:P

To też jest temat na terapię dla Ciebie 8)

 

Ale ja serdecznie pierdolę całą terapię:P i nikt mi nie wmówi, że jest mi to niezbędne do pomyślnego życia:P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż - może warto zapanować nad swoimi popędami - czasami nagroda lepiej smakuje

 

Pierd...sz farmazony jak jakiś nawiedzony kiecuch. Może jeszcze napiszesz, że powinienem zachować czystość do ślubu, a po nim kochać się z żoną tylko w celach prokreacyjnych, pod kołderką i przy zgaszonym świetle? Czy ja chcę kogoś zgwałcić albo napastować lub ruchać po kilka razy dziennie i wszędzie, tzn. na drągu i w pociągu, w rowie i na budowie? Nie! Ja mam na myśli zdrowy erotyzm dwojga dorosłych, w pełni świadomych ludzi, którzy chcieliby to zrobić z własnej nieprzymuszonej woli. I w jaki sposób miałoby to wykluczać pracę nad sobą?

 

Dodam jeszcze, że kiedyś jeden z moich psychoterapeutów indywidualnych oczekiwał ode mnie aktywności fizycznej, a ściślej mówiąc uprawiania NW bądź jeżdżenia rowerem (w kasku! no chyba go suty drą, jak by to powiedział Despero z Pitbulla), gdyż uważał, że bez tego nic nie osiągnę w terapii, a sam jest jakimś tam instruktorem NW. Wówczas byłem jeszcze podatny na jego sugestie, więc kupiłem se kijki do NW. Po kilku dniach i tak wyrzuciłem je w kąt, bo absolutnie nie odpowiada mi ten rodzaj aktywności ruchowej, a terapię i tak porzuciłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż - może warto zapanować nad swoimi popędami - czasami nagroda lepiej smakuje

 

Pierd...sz farmazony jak jakiś nawiedzony kiecuch. Może jeszcze napiszesz, że powinienem zachować czystość do ślubu, a po nim kochać się z żoną tylko w celach prokreacyjnych, pod kołderką i przy zgaszonym świetle? Czy ja chcę kogoś zgwałcić albo napastować lub ruchać po kilka razy dziennie i wszędzie, tzn. na drągu i w pociągu, w rowie i na budowie? Nie! Ja mam na myśli zdrowy erotyzm dwojga dorosłych, w pełni świadomych ludzi, którzy chcieliby to zrobić z własnej nieprzymuszonej woli. I w jaki sposób miałoby to wykluczać pracę nad sobą?

Tiaaa, zdrowy erotyzm-dwojga dorosłych-świadomych, ludzi którzy...muszą się leczyć na "intensywnej terapii" :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cóż - może warto zapanować nad swoimi popędami - czasami nagroda lepiej smakuje

 

Pierd...sz farmazony jak jakiś nawiedzony kiecuch. Może jeszcze napiszesz, że powinienem zachować czystość do ślubu, a po nim kochać się z żoną tylko w celach prokreacyjnych, pod kołderką i przy zgaszonym świetle? Czy ja chcę kogoś zgwałcić albo napastować lub ruchać po kilka razy dziennie i wszędzie, tzn. na drągu i w pociągu, w rowie i na budowie? Nie! Ja mam na myśli zdrowy erotyzm dwojga dorosłych, w pełni świadomych ludzi, którzy chcieliby to zrobić z własnej nieprzymuszonej woli. I w jaki sposób miałoby to wykluczać pracę nad sobą?

Tiaaa, zdrowy erotyzm-dwojga dorosłych-świadomych, ludzi którzy...muszą się leczyć na "intensywnej terapii" :lol:

 

No i? Nie każdy, kto poddaje się takiej "intensywnej terapii" ma psychozę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×