Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry!

 

Ale zimnica... Pogoda bez zmian - czarno, pada... Miałam problem, żeby wyleźć spod kołderki. Zaliczyliśmy z psem spacer, no bo mus, ale nogi nie chce się wystawiać.

Ogarnę łazienkę i zastanowię się co dalej, ale nie będę ściemniać, że energia mnie roznosi. ;)

 

Miłego weekendu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

wiejskifilozof, ja też zmokłam na spacerze, ale powietrza łyknęłam i ruchu zażyłam :D

 

Za chwilę podam obiad, dzisiaj trochę późniejszy, bo pospaliśmy dłużej niż zwykle :roll:

Popołudnie i wieczór zapowiada się przy książce i tv. Mam 2 programy do obejrzenia, ale to wieczorem. Póki widno, poczytam :D

Mam kilka interesujących nowych czytadeł z biblioteki.

 

kosmostrada, ja też nie jestem w formie. Taka niechęć mnie ogarnia do działania, że muszę poświęcić trochę czasu na rozkręcenie się ;) Podobno depresji nie mam, ale efekt Hashimoto daje znać o sobie. Jednak rysy twarzy nie zmieniły mi się, jak to u niektórych artystek/celebrytek się zdarza :lol:

Najważniejsze, że udaje mi się, mimo wszystko, co nieco podziałać w domu :D

Muszę dodać, że prawdopodobnie zażywaniu od roku D3, infekcje , jak dotąd, omijają mnie /Męża też :D /. Jak donoszą różne źródła, to jedyny suplement, którego działanie i przyswajalność jest potwierdzona badaniami... Zresztą zalecił mi tę witaminkę endokrynolog.

 

Miłego popołudnia i wieczoru życzę :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ruszyłam w kurs, ale na wystawę nie dotarłam, bo tak lało, że woda mi się do kaloszy wlewała. :roll:

Ale jedzenie dla kotów kupione. :smile: Maluch już biegnie, jak mnie widzi.

Trzeba się naradzić, czy dziś, czy jutro, ale pogoda zmusza do wyjścia do kina. :smile:

 

misty-eyed, Zastanawiam się się, jak określić - bycie w formie... Bo jeśli zdefiniować to jako pakiet tryskania energią i braku dolegliwości fizycznych i psychicznych, to chyba nigdy w formie nie jestem. :D Więc na własne potrzeby definiuję to inaczej. :smile:

Też sporo mi zajmuje poranne rozruszanie się, ale dobrze, że jest na to czas. To miłego wieczornego luzowania!

 

wiejskifilozof, O, nowy plan kariery zawodowej ? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, masz rację, to niezbyt precyzyjne określenie. "Formą" określa się zwykle stan dobry, niezły, umożliwiający jako takie działanie, bez walki "nie chce mi, nie mam siły" z "muszę, powinnam", albo chciałbym...

Dla mnie ważne jest to, że potrafię pokonać tę niesamowitą niechęć i zmobilizować się. Rzadko rezygnuję ze swoich planów, mimo wszystko ;)

 

Czy już wiesz, co chciałabyś obejrzeć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Tak, wybieram się na Blade Runnera. :105:

Wiesz, że ja ostatnio stwierdziłam, że nic nie muszę... :shock: No może czasami muszę np. iść siku. ;)

 

Mirunia - heloł, gdzie jesteś? Czyżbyś z takim zapałem kocykowała, że nawet słowa nie napiszesz? ;) Tfurczość kwiatowa uskuteczniona?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Tak, wybieram się na Blade Runnera. :105:

Wiesz, że ja ostatnio stwierdziłam, że nic nie muszę... :shock: No może czasami muszę np. iść siku. ;)

 

Mirunia - heloł, gdzie jesteś? Czyżbyś z takim zapałem kocykowała, że nawet słowa nie napiszesz? ;) Tfurczość kwiatowa uskuteczniona?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, mirunia, ja jednak muszę kilka rzeczy zrobić, choćby z trudem i niechęcią ;)

Odkładam mało ważne sprawy, to na pewno.

 

kosmostrada, Blade Runner to październikowa nowość, thriller sci -fi.Lubię Goslinga... :D

 

Wybieram się jeszcze na wieczorny spacer w deszczu :D

Pojeździłam na rowerku, poćwiczyłam z piłką, ale mam ochotę jeszcze przewietrzyć się.

Chyba wpadnę po jakieś dobre ciacho :mhm: Mam ochotę na WZ-tkę :lol:

Ach, kupiłam gofrownicę dla dzieci, wczoraj była uroczysta gofrowa premiera. Nie do końca udana, ponieważ miałam przepis ze zbyt dużą ilością mąki, nie wyszły więc chrupiące ;) Wnukowi jednak smakowały :yeah: , a to najważniejsze :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ehh, czuję się lekko sfrustrowany. Chcę coś robić z życiem, praca, zajęcie, cokolwiek, a jednocześnie mam lęki o to, że byłem schizofrenikiem. W sumie nigdy terminu schizofrenia nie akceptowałem, i potencjalnym osobom mówię, że głosów i halucynacji nie miałem, a bardziej przypomina to zaburzenie derealizacji.

 

Rozmawiałem dzisiaj z kolegą z którym ostatnio utrzymuję najbardziej kontakt, i powiedział mi, że najlepiej, jakby ktoś mnie wkręcił w robotę, bo jak pójdę na rozmowę, to dostanę blokady i się nie odezwę. Głupi nie jestem, umiejętności rozwinięte mam, do pewnych rzeczy mam talent i wychodzą mi łatwiej niż reszcie społeczeństwa. Jak jeszcze byłem w stanach psychotycznych, myślałem w ten sam sposób - jestem bardzo uzdolniony, ale przez cechy aspołeczne, mógłbym nawet zostać bezdomnym. Słyszałem też to od innych osób. Na szczęście mam rodzinę, która raczej mnie z domu nie wyrzuci.

 

Mam rentę, zasiłek, stopień umiarkowany. Wiem że z tego powodu muszę mówić pracodawcy o moich problemach - na tą chwilę nie mogę też zrezygnować ze świadczeń z powodu finansowych. Więc jak najlepiej to rozegrać? Macie jakiś pomysł? Monster, ty pracujesz, więc może masz jakiś pomysł?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieszkam w średnio dużym mieście, bo niby jest to centrum województwa, a tak naprawdę Polska C i mamy największe bezrobocie, choć to nie tyczy się samego, no właśnie, Olsztyna, który paradoksalnie nie wiąże się z pozostałymi okolicami i ma je podobno niskie. Sam rozwój technologiczny jest trochę słaby.

 

Co do odkrycia o chorobie, po prostu nie wiem, czy mam obowiązek mówienia o pobieraniu świadczeń, stopniu niepełnosprawności i przyczyny jego. Może po prostu pójdę na stróża - tam przyjmują podobno wszystkich, a po nocach lubię siedzieć.

 

Na tą chwilę chyba największym problemem są u mnie zaburzenia lękowe. Remisję pełną mam, ale nawet w tym momencie nie czuję się pewnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wróciłam ze spaceru z psem. Cały czas pada. Zapowiadanej wichury jeszcze nie ma.

Kupiłam sobie Kukułki. Lubię. Czy jak zeżrę całą paczkę, to się nawalę? ;)

Zaparzyłam sobie serdecznik ku zdrowotności. Ale to jest paskudztwo... :roll:

Do kina idziemy jutro, ale jeszcze nastawiam się na Thora, bo gra tam moja ulubiona Kate Blanchett. :105:

 

misty-eyed, Mam gofrownicę, ale dawno nie używałam. Dobrze, że mi przypomniałaś.

Moje dziecko śmieszkuje, że dlatego chcę iść na Blade Runnera, żeby pogapić się na Goslinga... :D A on nawet nie jest w moim typie.

 

mirunia, No to niedziela fajnie Ci się zapowiada, tfurczo, życzę mega weny! :smile:

 

Monster6, No i tak trzymaj, co będzie, to będzie.

 

Purpurowy, :papa: Praca fajna, ale ciekawe, jak płacą... ;)

 

Reghum, Słyszałam, że często niepełnosprawność jest mile widziana ( mniejsze koszta zatrudnienia dla pracodawcy), więc może to obrócić się na Twoją korzyść.

Całkiem normalna reakcja przed nową pracą - każdy się stresuje, mniej lub bardziej. Nie wmawiaj sobie, że to coś chorego. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra, szybka decyzja, zbieram się na tego Thora. Już mnie głowa boli, w brzuchu kręci, nogi miękkie... Ech. Nerwicowcy wiedzą o czym mówię. No ale przecież somatyki nie przeszkodzą mi w korzystaniu z życia. Nie dam się zamknąć w chałupie. :nono:

Pakuję wiec moje lęki do torebki i razem śmigamy. :smile:

Miłego wieczoru Wam życzę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, super decyzja :great: Mam nadzieję, że był to mile spędzony czas...

Ważne też, że wyjście zaliczone :!:

 

paramparam, jak czytam, za wiele czasu na przyjemności nie masz, ale dajesz radę ze wszystkimi problemami, gratuluję :great:

 

mirunia, poezja nie jest moją mocną stroną, ale to jest piękne :!:

 

Lubię bardzo poezję Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej,,,

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×