Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Jerzy62 kiedyś też mi się te górki podobały, chociaż nie zawsze.

 

Teraz już tego nie lubię, bo wiem że to nic dobrego.

 

Dobra OK, jak są malutkie góreczki, ale jak wyskoczy wielka, olbrzymia góra to klękajcie Narody.

 

Bestii już nie wypuszczę, mam nadzieję. :zonk:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

równina to troche taki robot, ale rozumiem że dla niektórych to stan porządany. taka permanentna górka to kuszcząca perspketywa, ale ponoć górkę można docenić tylko dzięki dołkowi. kiedyś, jak zacząłem praktykować medeytacje, miałem powiedzmy okres "nirwany" chodziłem 1,5 miesiąca z mordą uśmiechniętą i w pełni szczęśliwy aż w końcu gdy już mi to zbrzydło przeszła przez moją głowę myśl-kiedy w końcu pocierpię?? to jest autentyk. podobnie jak z pogodą, czekamy na lato, a jak lato w pełni to nam za gorąco, jak czekamy na jakieś ochłodzenie to za zimno :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, dobry, miłego dnia ;)

 

Powiedzcie mi, dlaczego rano, aż do południa człowiek czuje się źle

http://www.azabu-skinclinic.com/medical/images/smplegurafu.jpg

 

ciekawy wykres, czy to nie jest tak, że ten kortyzol ma nas zmotywować do działania, ruchu?

 

Ḍryāgan, właśnie już jakiś czas zauważam, ze popełniam błędy w słowach w których wczesniej tego nie robiłem, przez te zaburzenia demencja chyba mnie bierze, mam luki w pamięci, chociaż przyznam humanistą nigdy nie byłem, mimo tego skończyłem takie studia :D miałem górki i dołki blisko 6 lat w cyklach miesiąc-półtora i apiać od nowa. najbardziej niesprawiedliwe w tym wszystkim było, że tej maksymalnej górki miałem 1-2 dni ,a doła maksymalnego do tygodnia :evil: w tym oczywiście myśli samobójcze. udało mi sie to ustabilizować niedawno 4 miesiące temu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :D

 

Z ortografia mam podobnie. Czuje sie jakbym miala zacmienie czasami. Pisze cos a pozniej wylapuje swoje bledy. Kiedys mi sie to nie zdarzalo :roll:

 

Mam wolny dzien :D

Spalam dlugo...nie bedzie obiadu. Rodzina juz sie przyzwyczaila wiec mi pewnie wybacza. Na szybko zrobie nalesniki chyba. Czas na druga kawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, dobry, miłego dnia ;)

 

Powiedzcie mi, dlaczego rano, aż do południa człowiek czuje się źle

http://www.azabu-skinclinic.com/medical/images/smplegurafu.jpg

 

ciekawy wykres, czy to nie jest tak, że ten kortyzol ma nas zmotywować do działania, ruchu?

 

Takie jest jego zadanie. Większość receptorów znajduje się w układzie nerwowym aktywacji - RAS. No ale tak działa to u zdrowych ludzi. U chorych w większych proporcjach kanalizuje się do ciała migdałowatego, powodując nieprzyjemne doznania w postaci lęku, wyobcowania, napięcia i stresu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Wszystkim!

 

Rano było całkiem przyjemne słoneczko, ale czarność przylazła i pada. Ale mnie przydusiło... :bezradny:

Wpadłam do kosmetyczki, bo już cholery dostawałam ze swoimi brwiami, potrzebowałam ręki profesjonalisty. Kawkę oczywiście tam wypiłam. ;)

Umówiłam się do ginki i na usg ( termin badania na październik :roll: ). Byłam na zakupach. Całe szczęście, że samochodem, to deszcz mi nie straszny.

Teraz miałam iść z psem na długi spacer, porywając przyjaciółkę, ale nie wiem, co z tego będzie w taką pogodę. :bezradny:

 

No i tak mi mija piąteczek.

 

Zgadzam się z Neonem, że równina nie do końca jest stanem pożądanym na dłużej, równina mówiąc brutalnie wieje nudą. A gdzie smak życia i dreszczyk? ;) Oczywiście górki nazwijmy to chorobowe są stanem wielce męczącym, tak jak i doły i wcale ich nie wyczekuję. Urozmaicenie górkowo-dołkowe powinno wynikać z tego co nam niesie egzystencja, a nie z fisiowania naszych mózgów. Więc stawiam na łagodne urozmaicenie terenu. :smile: Takie moje zdanie.

 

Miłego dzionka życzę!

 

mirunia, Kochana udało się ustabilizować? Głaski przesyłam.

Podobno jednym ze sposobów jest wypicie szklanki wody na czczo po wstaniu, oprócz innych dobrości dla organizmu powoduje to stabilizację poziomu kortyzolu. Jednak zapewne wtedy, gdy nie jest on na poziomie "szalonym".

Co będziesz pichciła?

 

mhrps, Na Spamowej mi wytknięto błąd ( pisałam na dworzu, zamiast na dworze) i focha nie strzeliłam, tylko uznałam to za przydatną uwagę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, miałem górke na tyle że potrafiłem zatrzymac znajomego na chodniku i strzelić mu wykład jaki świat jest piękny itp. przy stabilizacji też ma sie górki i dołki, tylko to wszystko jest pod kontrolą i nie wykracza poza pewne granice. nie wiem czy przy pewnych zaburzeniach joga bedzie dobra i nie chodzi tu wcale o wiarę, tylko chemię w mózgu. ale spróbować można.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, nie wiem czy byś chciał, nie wiesz co sie działo ze mna wewnetrznie, ale rozumiem ze wiesz lepiej ;) chociaż nie mówie że nie miałeś wiekszych górek. pewnie jakoś to potrafisz mierzyć.

 

joga pogłębia empatię, wrażliwość i samoświadomość. wrażliwość również na ból emocjonalny. powoduje również wahania nastroju. ale mozna spróbować, my to już chyba nie mamy nic do stracenia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamietam wyjscie z depresji. Spiewanie ptakow, przygladalam sie lisciom na drzewie jakie piekne byly :lol:

Czulam sie tak jakbym odzyskala wzrok. Cudowne uczucie...

Bawilam sie na imprezie jak nigdy. Chcialam zamowic taxi i jechac na dyskoteke a wcale za nimi nie przepadam :D

 

neon witaj ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ḍryāgan, trochę cie rozumiem. Ja bałem sie nawet przyjemnych górek (nie mówie o hipomanii bo tego miałem tylko kilka epizodów na początku) ponieważ zaraz po nich spadałem tak nisko, że nawet jak dół minął to podnosiłem sie z niego nawet czasem dwa tygodnie.ty targasz jednak wielki krzyż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Ja od rana działam. Najpierw badanie krwi, potem zakupy w centrum handlowym, które jest w drodze powrotnej z przychodni.

Przed południem mniej ludzi, więc jakoś zniosłam łażenie po galerii. W dawnych czasach mogłam tam spędzić dużo czasu, a teraz-minęło pół godziny, a ja już chciałam wracać :bezradny: Przysiedliśmy na cappuccino, zjadłam bułeczkę z rodzynkami, siły odrobinę zregenerowałam i ruszyliśmy dalej.

Jednak jestem przerażona swoją ogólną słabością. Czy to już tak zawsze będzie, czy to jedynie wiosenne osłabienie?

 

Miłego weekendu życzę, z ociepleniem oczywiście :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×