Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Witam nocną.

 

Wróciłem z imprezy/spotkania/whatever i siedzę u siebie w pokoju.

Z jednej strony kolega chciał żebym został, z drugiej nie chciało mi się już siedzieć, wiedziałem że jak ludzie będą spać to ja nie zasnę i będę lewitował, a robiło się coraz nudniej, puszczali jakieś kiepskie komedie, nie miałem co ze sobą zrobić, przeglądałem rzeczy na telefonie, w końcu uznałem że pojadę na chatę i nikogo nie będę wk*rwiał.

Coś tam spałem bo owaliłem pół butelki wina w przeciągu 5 minut (z 2h snu) ale jednak. Chciałem naćpać się hydro, ale wszyscy w domu śpią, a jak schowali leki prze de mną to co mam zrobić ¯\_(ツ)_/¯

W autobusie co mnie nie zdziwiło większość ludzi była pod stanem (jak to w nocnym), był chyba jeden bezdomny, większość w moim wieku, ktoś tam z nich seplenił o "mandacie przez psy".

Na stacji ludzie też żyli swoim życiem jakby byli zjarani, kupiłem redbulla z powodu możliwego kaca, a nie dlatego że znów chciałem pić energetyki, zresztą jak wypiłem nie poczułem się lepiej, ba, przestał mi smakować.

 

W sumie nie wiem czy idę spać, czy będę siedział, czuję się ciut zmęczony i czuję podkrążenia na oczach, trochę łapie mnie sumienie że zostawiłem znajomków, ale już nocowałem u tego kolegi (jak i u innych) i zawsze kończyło się tym, że nie spałem pół nocy czytając jakiś kiepski content na wykopie.

 

Idę coś poklepać na komputerku.

Chciałem napisać dobranoc, ale w sumie nie wiem czy wypada o 3 nad ranem. Więc nie wiem, ci, co są na forum w jakimkolwiek stanie, miłej nocy wam życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam :)

 

Dzis wolny dzien ale jakos sennie jest. Czas na druga kawke..

Nastroj nostalgiczny i wlaczona muza pomaga ogarnac dom a ochoty rzadnej. Najchetnie zaszylabym sie pod kocykiem do wieczora wraz z myslami. A moze dopiero byloby gorzaj a tak sie zajmie czyms to i mysli nie kraza wciaz wokol jednego tematu.

 

kosmostrada zatkane ucho to nic przyjemnego. Mam nadzieje, ze przejdzie bez dodatkowych zabiegow...

 

paramparam zazdraszczam nowych doswiadczen smakowych choc mozdzek srednio dla mnie brzmi mimo wszystko ale ciekawosc na pewno by we mnie zwyciezyla :D

 

Tak w ogole nie cierpie wszelkich owocow morza..choc probowalam i nie bylo jakies niesmaczne ale nie jadam :bezradny:

 

Milego dnia wszystkim spamujacym i nie tylko :D;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, witaj w świecie mroku. Uwaga na słońce pali skórę. ja usnęłam po 3 w nocy. Pora na tabsy na sen. Trzymaj się, nie daj się podkrążonym oczom, wyśpisz się i w nocy znów nie zaśniesz. Ale nia łam się gdzieś tam w świecie jest jeszcze jedna mroczna dusza, co spać nie może. To będę ja. :mrgreen:

 

Spałem od 4 do 9, a wcześniej jakieś 2 godziny między 22 i 1, więc wystarczy - co dziwne po alkoholu zawsze miałem bezsenność 2-4h, i odsypiałem zwykle kładąc się o 12-15, więc dla mnie to jest kolejny dowód, że w jakiś sposób wyzdrowiałem.

 

Teraz tylko jakoś wytrzymać dzień, bo odkąd nie mam manii, i odpuściłem energetyki, czas płynie znacznie wolniej. Znajduje sobie zajęcia np. spędzam czas o czytaniu o IT, bawiąc się z kotami, czy pisząc z ludźmi na discordzie i znajomymi przez messengera.

 

Miłego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Wszystkim!

 

paramparam, Bardzo apetyczne! Mówisz, że w tradycyjny sposób podane też smakowały kurczakiem?

No to masz atrakcję kulinarną zaliczoną. :105:

 

 

Lunaa, Ja tak się zaszyłam pod kołderką wczoraj z myślami, taka malutka rozkmina przed snem. No. To jeszcze o trzeciej chodziłam sobie nalać wody. ;)

 

Yerba mate też mi smakuje ziemiście. Ale chcę zrobić kolejne podejścia.

 

Jestem również w klubie niewyspanych. I w ogóle dusza chora, ciało chore, nie ma na czym się podeprzeć.

Ale jestem do poniedziałku słomianą wdową, młody dzień ma zapełniony, w związku z czym mogę fisiować, jęczeć, nie wzbudzając niczyjej troski. ;)

Dzień minął na różnych powolnych działaniach, próbach ożywienia, wszystko męczy, taka słaba jestem. Mam wrażenie, że ten antybiotyk nie dość, że nie pomógł, to jeszcze zlichowacił mnie bardziej.

 

Miałam gości, ale nie nadaję się jeszcze, choć było miło. Samo skupienie uwagi na tym co ktoś mówi, wymaga jakiegoś strasznego wysiłku. :roll:

Ale chyba kiedyś wyzdrowieję? :zonk:

 

Mam wino. Atakować korkociągiem, czy nie? Straszom mnie, że będę już w ogóle do niczego nawet po lampce. Ale w sumie przynajmniej bedę wiedziała, za co mnie pokarało. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór :D

 

kosmostrada, Kochana, strasznie Cię choróbsko męczy ;) i nie odpuszcza! Bardzo Ci współczuje, bo nawet jeśli jesteśmy pod dobrą opieką, chorobę przeżywa się osobiście, no tak to już jest... Jasne, fajnie jest usłyszeć ciepłe słowo, być zaskakiwaną cudownymi niespodziankami, ale z chorobą walczymy w pojedynkę!

Czy w przyszłym tygodniu musisz już wrócić do pracy? Czy jeszcze pochorujesz w domu, co na pewno byłoby lepsze, korzystniejsze dla Ciebie w związku z osłabieniem?

 

 

Sylwia234, zupa z rzodkiewek, paramparam, pozdrawiam serdecznie, lubię Was czytać, chyba dlatego, że kojarzycie mi się z moimi dziećmi, z ich problemami, życiem...jest mi to bliskie!

 

paramparam, żabie udka wyglądają naprawdę apetycznie :lol:, myślę, że też mogłabym spróbować :D

 

Lunaa,Yerba mate mi nie bardzo smakuje, zresztą podnosi mi ciśnienie, przestałam pić ;) choć wiem, że wielu osobom bardzo służy.

 

Dzisiaj i jutro mam gości. Odwiedziła nas Rodzinka z Łodzi. Byliśmy na Starówce, Nowym Świecie rozświetlonym, w fajnej kafejce. Jak to wytrzymałam, sama nie wiem? Było momentami ciężko, ale i przyjemnie. Jutro jadą do Wilanowa, ale beze mnie...

Już odpoczywam, niedługo mam zamiar położyć się.

 

Spokojnej nocki :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór, ekipo!

 

Dzisiaj nie wychodziłam, przeżyłam najście proboszcza, pogadali trochę o historii miasta/dzielnicy, opowiedziałam mu o pracy.

 

Teraz odpoczywam i zbieram siły, mam historyjki interaktywne na tefonie, kolorowanki relaksacyjne, może w końcu książkę ruszę (:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty

Miło, że tak uważasz, choć nie wiem czy to fajnie kojarzyć się z jakimiś problemami.

 

Ja muszę po częsci tu pisać, bo Was lubie:) i by nie zwariować od myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, oj jak miło Cię widzieć tutaj :yeah:

 

Sylwia234, :D codzienność niesie różne problemy, poważne na pewno, ale też zwyczajne. Interesujące dla mnie jest Wasze podejście, ocena rzeczywistości, często zupełnie odmienne niż moje.

 

Ja muszę po częsci tu pisać, bo Was lubie:) i by nie zwariować od myśli.
, dobrze Cię rozumiem...

Kiedy ponad 7 lat temu odkryłam forum, odnalazłam tu spokój i zrozumienie, wielką pomoc, bardzo polubiłam wiele osób /niektóre już nie udzielają się/...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Nie wiem jak to zrobię, ale do roboty chcę wrócić. Najwyżej w trybie zombie będę działać. :bezradny:

Fajnie, że wyskoczyłaś na miasto. :great:

W chorobie moze jest się samemu i dlatego trzeba siebie wspierać. Ale jak wspierać, jak pustka w sercu?

Po takich wrażeniach może uda Ci się spokojnie nockę przespać. Tego Ci życzę!

 

Mirunia - odezwij się jak u Ciebie. Choróbsko dogorywa? Skorzystałaś z dzionka?

 

cyklopka, :papa: Piwa niet? ;) Ja się otoczyłam na bogato - wino, papieros, świeca, telefon, książka, notes, chusteczki do nosa... :D

 

Wyjątkowo dziś nie jestem na łóżku, bo już mam dość zalegania w wyrze. Rozwalonam głęboko w fotelu, czuję się prawie jak w klimatycznej knajpce. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×