Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

JERZY62, tylko ze on prawdopodobnie nigdy nie doznał tych progowych destruktywnych doswiadczen. Wiec co takiego lepszego ma czlowiek naćpany lekami od zdrowego? Urwa mac?

 

Czy ktos ma przesilenie wiosenne? Od 3 dni mam strasznego wkurwa. Zdaje sobie sprawe ze to mi zaburza postrzeganie rzeczywistosci. Ile takie przesilenie moze trwac?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :!:JERZY62, neon, :!:

 

neon, ja mam podobnie, nie wiem od ilu dni, ale targają mną nerwy okropnie. Dochodzą do granicy bolesności. W nadchodzącym tygodniu lub następnym spotkam się ze swoim osteopatą,wiem, że On mi pomoże ;)

Jakie to szczęście, że do pracy mam niedaleko /jeden autobus/, zresztą gdybym czuła się tragicznie, zwolnienie dostanę-dobry układ :mrgreen:

 

Pogorszenie formy łączę z przesileniem na pewno, ale też z głębokim przeżyciem, chyba 2 tyg.temu. Nie mogę dojść do siebie...

W poniedziałek mam wizytę u dentysty, muszę iść, nie chcę stchórzyć, uciekać, ale czy dam radę? Bardzo chcę...

 

Popołudnie dzisiejsze spędziłam z żelazkiem :lol: Gorąco się zrobiło, trzeba więc odpowiednio przygotować garderobę :D

Teraz już mogę odpoczywać... Chyba coś obejrzę, nie mam ochoty na czytanie dzisiaj...

 

Miłego wieczoru i niedzieli życzę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie biorę lekarstw? I co? i gówno z tego, prawie nic nie dają.

 

Dają, po kilku latach brania na pewno. Widzę to po sobie. Jestem totalnie innym człowiekiem. Wystarczy spojrzeć jaki chaotyczny byłem na początku tego konta albo jak jeszcze miałem nick 0xNear.

Ale chcę odstawić je, bo wchodzi sedacja i nadmierne uspokojenie. Jak jeszcze włączę muzykę typu "sad" albo jak z jakiś rpgów gdzie jest się w mieście/lesie, taka typowo spokojna muzyka, to czuję się jak mnich.

 

Dziwne, ale jak pomyślałem o 0xNear, to poczułem, jakbym to nie był ja. W sumie najlepsze że czuję się jakbym wrócił do okresu podstawówki. Wtedy też mi się tak nudziło jak siedziałem w domu, jeździłem po 2-4h rowerem na dworzu, nauczyłem się układać kostkę Rubika. A potem psychoza i 5 lat wycięte z życia.

 

Ciekawe co psychiatra mi powie 17 kwietnia. Energetyki jak piję dają znikomy efekt. Ogółem dzięki temu, że nie jestem wariatem, zacząłem czuć się samotny. I to tak cholernie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reghum, po jakich lekach masz takie uspokojenie?

Też kiedyś umiałem układać kostkę rubika. Ale miałem do układania kostki jakiś schemat w głowie.

Nie pij tych energetyków bo Cię wykończą. Zastąp czymś innym.

 

Nie no, różnie. Wczoraj poszedłem spać o 20, wstałem dziś o 5 rano i do tej pory nie chce mi się spać. Wydaje mi się że to zależy, bo raz chce mi się spać wcześnie, raz późno. Zależy chyba od dnia.

Ale i tak przez brak psychozy, manii i świrowania pojawia się uczucie nudy i nie mam co robić. Aż samemu zacząłem wychodzić z domu XD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Niedziela do południa przepracowana. Teraz odpoczywam, obejrzę jakiś film, chyba będzie też drzemka. Pochmurzyło się, może będzie burza... Zachowanie mojego pieska wskazuje, że gdzieś w oddali grzmi. On to słyszy i jest spłoszony, zachowuje się w sposób charakterystyczny.

 

Miłego popołudnia Kochani :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zzzzz, moja lista jest długa. :105:.
czyli odbieram to jako sceptyczne =Tak

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

nie jestem sławnym aktorem...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

jestem... WielkimPtakiem

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

z "Ulicy Sezamkowej" oczywiście :lol: :lol: :lol:

 

 

 

 

 

to najważniejsza sprawa jaką miałem dziś do załatwienia na forum ,dobranoc Niedowiarki :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak nie wiadomo co robic, to wiadomo jaka jest ostateczna opcja na zagospodarowanie czasu- zamartwianie sie. A najlepsze jest, ze jak zaczniesz cos robic, to po jakims czasie dopoada cie zniechecenie. Taki cyrk mamy na tym padole. Czasem trzeba sie zmuszac, warknąć na samego siebie, i stosowač tryliardy technik i sztuczek zeby dopchac ten zdezelowany wòzek do mety.

 

Bo jak to powiedział wieszcz Nowicki, sa ludzkie istnienia dla ktorych sukcesem nie jest jak dojsc do mety, tylko zeby w ogole dojsc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ahoj :)

 

Aurora88, jak Ci się to udało z tą nerwicą?

 

Ja mam teraz chyba coś jakby remisję, bo ogólnie nerwica "wyleczona". W takim sensie, że się jej pozbyłam za pomocą terapii. Ale czasami jest pogorszenie w życiu i wraca. I ostatnio sobie wróciła, chociaż już trochę nie chorowałam. Nie jest taka silna jak dawniej, po prostu są dni kiedy dopadają mnie lęki i trochę mnie paraliżują w działaniach, a są takie kiedy czuję spokój. I ostatnio czuję spokój.

 

kia_ sportage, udało Ci się znaleźć coś na wesele? :) Ja idę w czerwcu, kieckę sobie "zamówiłam", że pożyczę od kuzynki, bo ma taką śliczną białą. I już się nie mogę doczekać, aż ją przymierzę ^^ Szczęśliwie mam też lekkie białe buty, więc będzie w czym tańczyć. Ostatnio wiele wesel mnie ominęło i mam nadzieję że na najbliższym będę miała na tyle chęci i odwagi, żeby tańczyć!

 

misty-eyed, też muszę iść do dentysty, ale jeszcze się nie odważyłam zadzwonić nawet xD Powodzenia z wizytą! Oby Cię lęki na fotelu nie dopadły ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, też muszę iść do dentysty, ale jeszcze się nie odważyłam zadzwonić nawet xD Powodzenia z wizytą! Oby Cię lęki na fotelu nie dopadły

 

Miałem 5-7 narkoz w życiu na orzeczenie... Chciałbym to ogarnąć na spokojnie, ale teraz nawet bez hydro czuję się wyciszony, a po dawce 25mg hydro (chciałem zaleczyć bezsenną noc po libacji alkoholowej) przespałem cały poniedziałek tydzień temu. Może w końcu uda się to ogarnąć, bo to kwestia moich stanów maniakalnych i rozdrażnienia :/

 

A co Ty robiłaś na w-fie? Ćwiczyłaś czy patrzałaś się na chłopaków?

 

Ja w podstawówce jeździłem po 2-4h na rowerze, w gimnazjum już zaczęła się wkręcać schiza, aż spowodowałem 2 wypadki w ciągu tygodnia (no dobra, 8 dni). Raz wydawało mi się że siostra która miała iść do oratorium poszła do sklepu, i chciałem ją zagonić do ora. No i postawiłem rower na chodniku, oparłem nóżkę, i się przewrócił na auto i zrobił wgniotkę. Facet wyraźnie był wk*rwiony, miał OCD lub nie było to jego auto, i bagiety nawet mnie spisywały xD

 

Tydzień później jechałem z dwoma-trzema znajomymi (którzy okazali się mnie wyh*jać) nad jezioro, jeden miał puszczoną muzykę, bus stał na zakazanym parkingu zasłaniając widoczność, auto jechało bardzo wolno więc go nie słyszałem. Wyjechałem zza busa, i wpieprzyłem się na maskę auta. A znajomi pojechali nad jezioro i taki spoko Wojtek co mieszkał w blokach przyszedł i mnie uspokajać, chodził ze mną wtedy do klasy. Znów były gliny, ba, musiałem tłumaczyć się na policji z mamą jak to było xD

 

Za pierwsze koleś odpuścił i nie dzwonił nigdy, za drugie ojciec zapłacił 4-5 stów. Nigdy więcej nie jeździłem na rowerze, a kiedyś potrafiłem przejechać kilkanaście kilometrów z kuzynem z jednego miasta do drugiego, kupowaliśmy prowiant do plecaka i p*zda ogień. Teraz jestem dorosły, kuzyn (z tej samej babci i dziadka po stronie ojca, więc ma tak samo na nazwisko i zawsze był mi bliski) ma prawko, auto totalny rupieć bo jego rodzina ma problemy z finansami, ale na start dobre i to, jeździłem z nim i sam pomyślałem może o zrobieniu prawka. Zobaczy się jak to będzie.

 

I pomimo, że byłem brzydki, miałem 63kg/170cm, i wyglądałem jak szczuplak. Mogłem wpieprzać ile wlezie, a i tak miałem 20 BMI. Dobre, stare czasy. Teraz jestem parówa xD

Dobra, na kolejne posty odpiszę kiedy indziej xD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fascynujące są te wasze historie :Dmagic wolf, miałam podobnie w tym sensie, że sportowa klasa, dziewuchy wymiatały w kosza i wśród nich byłam taka sobie, ale potem na osiedlu się okazało, że jednak jestem niezła xD Ale to było dawno temu, teraz nienawidzę kosza i w ogóle nie trafiam :D

 

anemon, milego dnia, ja niestety nie z kawą, a z herbatą i paracetamolem :<

 

kia_ sportage, nie znam się na weselach, ale to takie ważne żeby mieć z kim iść?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie długo wyjdę na balety... (mam nadzieję)

taniec dobra rzecz ,,, ale taki wyjeb---any aż po krew z duszy sika .Banonowy sok i kvrwa hajda staruszki z ADHD na motorach ku połanaiu ostatnich kości , KU wniebowstąpieniu . Na balety wybieram sie juz kilka lat . Musiałbym wcześniej naniuchać się fety i doje-bac pastylkami ,,, bo inaczej byłbym sennny :lol:

Najlepsze AC/ DC .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×