Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień dobry Forumowicze :smile:

 

Miałem sen w którym spotkałem Kumpla, który był z moim dawnym Znajomym. Oni się może do dzisiaj kumplują. To jest rzeczywistość.

Teraz opowiadam sen: Spotkałem dawnego znajomego Pana D ( był kiedyś przywódcą na Ruchu ) no i Kumpla. Pan D mnie pytał, czy idę się bić.

Mówię mu, ze teraz jestem chudy i jak przybiorę na masie to się zgłoszę :D

 

Wstaję rano, patrzę a tam info, że Ruch&Wisła zabrali wszystkie flagi Gieksie :mrgreen::lol::D Padłem na podłogę i się nie podnoszę. :mrgreen::lol::D

 

Mianowicie: ten sen co mi się śnił, miał przekaz :D

 

Mnie to już nie bawi, ale beke mam niezłą. Jak sobie przypomnę co ta Gieksa odstawiała kiedyś i teraz, to się nie dziwię, że chłopaki Nasi ich tak potraktowali.

 

48 flag stracić to musi bardzo boleć a i Gieksa będzie jak to ma w zwyczaju kłamać w żywe oczy :mrgreen:

 

Jerzy62: BioMag ma wiele zastosowań, przy różnych dolegliwościach/schorzeniach.

Ma również przeciw skazania: takie jak: np: Nowotwory, Gruźlica i jeszcze coś.

 

Miłego dnia Forumowicze :smile:

 

Z Panem Bogiem :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Ptasi koncert dla Spamowiczów na dobry nastrój podczas weekendu. :105: W końcu wiosenny piąteczek... :yeah:

 

[videoyoutube=gGx6yeRZJUg][/videoyoutube]

 

Carica Milica, czekamy na focie tych pupilków! :D A Tobie życzę dobrego "wchodzenia" na nowe leki. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Słońceeeee!!! Ale takie prawdziwe, nie łypiące zza chmurki. Od razu cieplej.

Byłam z przyjaciółką na długim spacerze brzegiem morza, aż doszłyśmy do sąsiedniego miasta. :smile: Potem monsz się wyrwał na chwilę z roboty i posiedzieliśmy na lemoniadzie grzejąc kostki. Fotonik tu, fotonik tam i się uzbiera... ;)

Teraz padłam, bo organizm wariuje od zmian pogody.

Dostałam od przyjaciółki piękne prezenty. :105:

Ogólnie lichość lichością, ale tam w cholerę, jestem bardzo zadowolona.

Odsapnę i pichcę - dziś kurak zagrodowy duszony w młodych warzywach, z młodymi ziemniaczkami. Jak wiosna, to na całego. :smile:

 

A propos fryzjera - umówiłam się. W obce miejsce ( bo moja zawalona robotą, nie mogę czekać dwa tygodnie). :zonk:

 

Miłego weekendu Wszystkim!!!

 

Carica Milica, Gdzie foty kocików? :time:

 

mirunia, Ciebie też słoneczko rozpieszcza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byliśmy w Franopolu.Na cudownej wycieczce.Pierwszy raz siedziałem na koniu.O imieniu Amorek,prawdziwy arab.Czystej krwi.Potem,były spacery z kijami.Pieczenie kiełbasek.

Była super atmosfera.Do opiekunki Asi,rocznik 1982.Powiedziałem,wygladsz na koniu,jak rzymska wojowniczka.

Bardzo ją tu ubawiło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry :D

 

Ja też dzisiaj skorzystałam z wiosennej aury, zaliczyłam całkiem przyjemny spacer, a także wizytę u weta, która już taka przyjemna dla mojego pieska nie była. Ale trzeba to robić od czasu do czasu, nie wyjścia.

Jeszcze jestem dość słaba, ale poradziłam sobie...

 

mirunia, kosmostrada, kotki Carica Milica są śliczne, widziałam na fb, różnią się charakterem i wyglądem również :lol: , najważniejsze jednak, że znalazły szczęśliwy dom i kochających "rodziców" adopcyjnych... :yeah:

 

Carica Milica, zmiany leków są zawsze trudne, ale jednak dają nadzieję...dasz radę :!:

 

 

Teraz odpoczywam :D

 

Miłego popołudnia :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słońceeeee!!!

A u mnie w kratkę z przewagą deszczu i chmur, teraz jest trochę słońca.

 

zaliczyłam

A ja zaliczyłem fryzjerkę, obcieła mnie na 5 milimetrów, oczygwizda :smile:

 

 

Carica Milica, no to kuruj sie, leki masz te co w podpisie, tak? Klona nie mało łykasz, ja od czasu do czasu łykam 0,5 mg.

Kofeina trzy dawki dziennie, znaczy się trzy kawusie?

 

U mnie nastój jako taki z przewagą lepszego :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Pięknej pogody ciąg dalszy, dziś już nawet jest pewien posmak ciepłości.

Wsadziłam wreszcie pelargonie, no jak wróci mróz, to się wkurzę. :P

 

Jak Wam mija dzień? Jak nastroje?

 

 

cyklopka, Nerw minął, konto bezpieczne?

 

acherontia-styx, :papa: Co u Ciebie? Jesteś już po przeprowadzce?

 

wieslawpas, Spróbuj spojrzeć na siebie z boku i odpowiedzieć sobie spokojnie na pytanie - czy zepsucie się komputera jest naprawdę tragedią życiową? Z mojego doświadczenia wynika, że to potrafi pomóc, jak wejdzie w nawyk.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

U mnie dzisiaj nieco chłodniej niż wczoraj, słońce na zmianę z chmurami.

Od wczesnego ranka jestem na nogach, zabiegana, zarobiona i po pewnej "rewolucji" w chałupie. Na razie nie wszystko gotowe i zrobione, ale reszta to już pestka...

Wczoraj po pracy aż do późnego wieczora i dzisiaj od przedpołudnia (dopiero wróciłam), byłam potrzebna jako dobra ciocia do dzieci - Bratanek potrzebował wsparcia, więc nie mogłam odmówić. Były spacery, zabawy, karmienie, przebieranie, śpiewanie... dzieci absorbujące, więc jestem zmęczona tym wszystkim, głowę mam 6x9 i nogi mi wlazły... pod pachy. ;)

Teraz już odpoczywam w swoim domku, w ciszy.

 

kosmostrada, ogrodniczko, kwiaty już chyba nie powinny zmarznąć, dobrze, że już posadziłaś. Ja się tym zajmę w przyszłym tygodniu.

Nareszcie masz miłe ciepełko, aż chce się coś zrobić na powietrzu i nastrój inny.

 

Ḍryāgan, to miło, że zajrzałeś z "meldunkiem" i super dobrze, że lepiej się czujesz i realne życie przeważa na co dzień.

Ważne jest to lepsze samopoczucie i zajmowanie się rzeczywistością, to zrozumiałe.

Zaglądaj czasami... i powodzenia! :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam u psychiatry, popłakała się ze śmiechu jak jej podsumowałam moje perypetie pracowe.

 

Potem u kolegi na grillu, ale ludzie tak zanudzali, że się poczułam bardzo źle i musiałam wcześniej wyjść :hide: Nie jestem jeszcze przystosowana do spędzania wolnego czasu z normalsami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Tak się właśnie zastanawiałam, czy już ogarnęłaś temat. A Ty widzisz jeszcze miałaś ciociowanie po drodze. :smile: Pracowity weekend.

 

Ḍryāgan, Dobrze, że się odezwałeś. Powodzenia i zajrzyj czasem ... Ech, kolejna osoba się wykrusza...

 

cyklopka, Moim zdaniem nie ma to nic wspólnego z przystosowaniem do normalsów. Mnie też czasami niektórzy nudzą i wcześniej wychodzę. Uważam to za przejaw pewnej dojrzałości. :smile:

 

JERZY62, Ewidentnie lek Ci służy. A może to po prostu wiosna. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, 100% nie wiosna. Dzisiaj u mnie jest paskudny dzień, pochmurno i siąpi deszczem, brrr. Mimo to mam jako taki nastój no i zakupy porobiłem. Także jestem zadowolony i za chwilę jeszcze idę do sklepu po mleko i jeszcze chyba cuś ;):smile:

 

cyklopka, jak się skończyła przygoda z kartą, mam nadzieję że wszystko OK ;)

 

tosia_j, wróci, wróci nie ma obawy :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JERZY62, zastrzegłam kartę po 3 godzinach, kiedy się zorientowałam, więc bank już dopilnuje, żeby szczęśliwy znalazca nic sobie nie kupił z zasobów cyklopowego skarbca.

 

kosmostrada, cały czas o jakichś domach i mieszkaniach rozmawiali, kto kupuje, kto wynajmuje, a jeden facet powiedział, że dziś nie pije, bo pił wczoraj i w zasadzie o niczym innym nie mówił, tylko o swoim kacu.

 

Poczułam się bardzo zmęczona, teraz kawkuję i zabrałam się za wyszywanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry...och, to już wieczór dobry raczej :D

 

U mnie pięknie od rana, więc i dzień aktywny. Znaleźliśmy nowe miejsce do spacerów, droga wiedzie między działkami, co, szczególnie teraz, zachwyca!

 

kosmostrada, czyli jestem mocna dojrzała... ;)

 

Ḍryāgan, niech ten dobry czas dla Ciebie trwa jak najdłużej, nawet kosztem nieobecności na Forum :D

 

Pogoda piekna, to fakt, ale moje samopoczucie w dół, irytujące mnie słońce, wzrost temperatury....nie lubię :bezradny:

 

mirunia, kontakt z dziećmi jest dość wyczerpujący, ale daje też zastrzyk zdrowej, drogocennej energii...

 

cyklopka, nie zawsze odnajdujemy się w grupie, wszyscy tak mamy, ale dzięki temu zdobywamy doświadczenie... Sama nie raz uciekałam z takich spotkań, bo działo się ze mną coś dziwnego...

Myślałam, że to ja jestem jakaś dziwna, jak często o mnie mówiono w kręgach nie sympatyzujących ze mną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, mnie już terapeutka mówiła nie raz i nie dwa, że nie mam problemu z zawieraniem znajomości z ludźmi o specyficznych zainteresowaniach, gdzie sobie ich sama wybieram (tak jak z tym nowym kolegą, jeden uścisk dłoni i już się lubimy). Natomiast relacje wymuszone przez pracę czy inną sytuację się nie kleją, bo nie mają punktu zaczepienia. Martwię się o tyle, że w nowej pracy mogą być tacy sami nudziarze jak na tym dzisiejszym spotkaniu i nie będę umiała ukryć znużenia :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Oj uciekałabym z takiej imprezy, na ile moje ziewanie i atak śpika by pozwalał. :D

A w nowej pracy się zobaczy. Najwyżej będziesz na trybie uprzejmy robot - dzień dobry, dziękuję, krótkie i na temat odpowiedzi i pytania... ;)

 

misty-eyed, No ale też bez przesady... ;) Potrzebujemy,przynajmniej większość z nas, kontaktu z drugim człowiekiem.

Z jednej strony w zakresie odezwania się do kogoś ( czyli np. moje znajomości z dzielni, z psiarzami itp., absolutnie niezobowiązujące, zabezpieczające potrzeby wynikające z bycia zwierzęciem stadnym, znajomości z pracy), a z drugiej te które są dla nas ważne i którym poświęcamy czas i uwagę ( poza najbliższymi) - z ludźmi, których lubimy, którzy nas wspierają, i tych którzy na wzbogacają i inspirują, którym tez jesteśmy coś w stanie zaoferować od siebie ( też bardzo fajny i potrzebny aspekt kontaktów międzyludzkich).

 

Lucyfer, Ale na Spamowej sami normalni przecież.... :shock:;) Wieczne pytanie - gdzie jest granica normalności?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×