Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór! :papa:

 

Już po gościach wigilijnych, było bardzo przyjemnie i radośnie. Dzieci zajęły sie prezentami i zabawą, a my dorośli mogliśmy spokojnie pobiesiadować.

Nadreptałam się nieźle na trasie kuchnia-pokój. Ale już mam posprzątane (też mi zeszło z tym), a teraz herbata i zaraz idę do łóżka, bom bardzo umęczona.

Jutro spanie do oporu.

 

A mnie się bardzo podoba ten Anioł - jest taki zmęczony, jak ja dzisiaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica, na pewno to wszystko nie dzieje się bez przyczyny, pomijam Twoją chorobę oczywiście...

Miejsca, sytuacje, ludzie budzą w nas wspomnienia, często nasze chciałabym, rozmija się z naszym mogę...

Ja często powracam do wspomnień smutnych, w zasadzie w szczęśliwym domu rodziców, ale cierpiałam zawsze, bo zdawałam sobie sprawę, że mnie nie rozumieją tak naprawdę, nie chcieli, nie potrafili-nie wiem, już się nie dowiem... zawsze wracałam do siebie z zadrą, nawet raną w sercu... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Noc przespałem całkiem dobrze. Niestety jak tylko otworzyłem oczy przyszła mi do głowy jakaś myśl, która spowodowała lęk. Wczoraj w nocy jak wróciłem od kolegi to go miałem. Teraz znowu go mam. Posprzątałem mieszkania i nie wiem co robić dalej. Gdyby to był normalny weekend to przyjechałby do mnie Jarek. Jarek jak przyjedzie to jest fajnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Przeżyłam Wigilię, wszystko się udało, cieszę się z prezentów, nawet jakieś niespodzianki były. :yeah: Teraz będę nareszcie odpoczywać, nie wiem dlaczego boli mnie każdy mięsień. :roll:

 

Na chwilę wyszło słoneczko, ale już uciekło, ale skorzystałam nad morzem. :yeah:

Ale wyludnione miasto było z rana - były tylko dwa rodzaje pojedynczych ludziów - typ truchtający w obcisłym trykocie i typ z przyczepionym na linie futrzastym stworzeniem. :D

 

Aż jestem skonfudowana i rozbita, bo nic nie muszę dziś robić... jakoś dziwnie. ;)

 

Miłego dzionka!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiś wsiok wczoraj do mnie pisze, że chce ze mną iść na pasterkę. To ja mu że sorry, ale ja jestem wiary Mojżeszowej. A on do mnie, że tak naprawdę to chodzi mu tylko o to, żebym go tam zawiózł, bo on sobie wypił. Oczywiście mu odmówiłen. A najlepsze jest to, że na piechotę oczywiście nie poszedł. Mimo że do kościoła ma 1km. I nie, nie jakaś schorowana starsza osoba, że nie może chodzić czy coś. Młody byk z mojego rocznika. On nawet do sklepu 200m samochodem jeździ. Potem na powrocie z pasterki lokalna patola rozwaliła sąsiadowi całą reklamę, taką przeszkloną i podświetloną. Czyli na zadupiu wszystko po staremu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lokalny folklor jak widzę. Uwalić się i iść na pasterkę, potem komuś coś rozpierdolić. Może jeszcze jakieś mordobicie, żeby uczcić narodziny Jezuska. Iście po chrześcijańsku...

Wiesz co... już tyle razy to tutaj widziałem, że już mnie to nawet nie szokuje. Przywykłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×