Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Od polskich kabaretów to można dostać raka i umrzeć :pirate:

 

Hrabi jest całkiem okej i jakieś stary, ale naprawdę stary, jakiś archiwalny z 2004 Moralny Niepokój = wg mnie da się oglądać.

Dla mnie powyższe = nie t,o że hohohoho ale hihihihih ale zabawne hohohohoh karuzela śmiechu itd, ale da się oglądać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko że jak się jedna rutyna skończy to cieżko sobie znaleźć drugą i powstaje taka wyrwa i czasie, którego jest za dużo. No i nie ma kontaktu z tymi ludzmi z rutyny.

 

poszukiwanie rutyny to jaest chyba jeden z objawów zaburzenia, bo szukasz spokoju na zewnatrz a to w srodku jest problem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z lękami przed czymś określonym radzę sobie całkiem dobrze. Bałem się wjeżdziać ć z Warszawy i przez pięć lat z niej nie wyjeżdżałem, po za w weekendowymi wycieczkami do ronda 25 km od Warszawy. Z samochodu nie wysiadałem. Nie miałem odwagi. Jak zaczął się senon motocyklowy postanowiłem się zmierzyć z problemem. Znalazłem na Facebooku grupę 200 motocyklistów z Warszawy i tam organizowałem wycieczki.

Kazimierz - najpierw do zamku w Czersku. (Pierwszy pobyt za Warszawą od pięciu lat), ale było wcześnie jeszcze i w parę motocykli pojechaliśmy do Kaźmierza. Było super.

 

Checiny - poejchało 14 motocykli. Zwiedzanie zamku.

 

Spala - Jakieś Jeziorko. Było nieciekawie.

Płock - pojechałem z kolegą pokazać mu piękny widok z ze skarpy nad Wisłą. Było super.

 

Kazimierz - później znowu z tym kolegą do Kazimierza.

 

Łowicz – wycieczka z grupką nieznanych motocyklistów. Było dosyć wesoło.

 

Nałęczów – najfajniejsza ze wszystkich bo było fajne towarzystwo i w Nałeczowie też jest ładnie.

Rzeszów – tam najbardziej się obawiałem pojechać i tam było najfaniej.

 

Zegrze i Józefów – niezliczaną ilość razy.

 

Jak wiem czego się boję to umiem sobie z tym poradzić, ale jak mam taki lęk ciągły uogólniony to nie wiem jak sobie poradzić bo nie widzę przeciwnika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hey Witajcie :*********

U mnie tez wietrzysko ze mało łba nie urywa. Wstalam zatem z migrena.

 

kosmostrada Dziekuje Slonce:*******

Pewnie bede sie dlugo po Ani skladala. Bardzo mnie to boli i dotyka.Liczyłam ze pojdzie to w innym kierunku , niestety tak sie nie stalo. Teraz nie mam juz nadziei.

Jak sie dzis czujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Straszne wichury dzisiaj, ledwo dotarłam do pracy, akurat pod wiatr. :shock:

Dzień pracowity od rana, terminy gonią, więc trza dłubać. Teraz oddech na kawkę, bo już mi przed oczami literki migają na zmianę z cyferkami.

Słabo spałam tej nocy, budziłam się często, więc po obiedzie chyba się bachnę na małą drzemkę.

 

platek rozy, przy takiej pogodzie, to nie dziwne, że migrenowo.

 

Kosmo, jak tam z tym orkanem, dopadła Was ta Barbara?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, zdjęli mi szwy. Na razie nie wracam do szpitala, ale... no jest pewne poważne ale... dobra, nie będę o tym pisać. Myślimy pozytywnie. Znaczy próbujemy. W sumie człowiek nie wie co w nim siedzi

 

to znaczy nadal masz złe wyniki?

 

do mnie dryndał kumpel żebym poszedł z nim do nowo otwartej kawiarenki ale odmówiłem, wieje i nawet kropi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lusesita Dolores, noooooooo, ale w moich rejonach mówi sie "pizdzi jak w kieleckim" kiedys w górach spotkałem osobe z kielc i jej powiedziałem o tym powiedzeniu, zdziwiła sie a moze zagrała zdziwienie ze nic nie wie o tym powiedzeniu, ale potwierdziła ze w kielcach faktycznie jest jakis pas gdzie czesto mocno wieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na dziś robota zrobiona, uff, ledwo zipię. Zaraz zbieram się do domu, jeno ogarnę tę stertę papierów na biurku.

Jutro czeka mnie to samo i mam nadzieję, że wyrobię się do czwartku z tą robotą. Zawsze jest taki koniec roku, roboty po same pachy. :bezradny:

 

Lusesita Dolores, o co masz pretensje... że na takie pytanie nikt Ci nie chce odpowiedzieć?

Nie życzy się ojcu śmierci w męczarniach, takie jest moje zdanie. Macie w rodzinie problem i trzeba go rozwiązać innymi sposobami, np. oddaniem ojca na przymusowe leczenie - odwyk. Tylko trzeba to załatwić.

 

Carica Milica, to masz miłą niespodziankę pogodową, bo dzisiaj raczej wszędzie wichury i deszcz.

Fajnie, że lepszą masz dzisiaj formę i wypoczywasz. :D

 

neon, siedź w chałupie na d.... w taką pogodę. Kawiarenka nie zając, nie ucieknie... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!!

 

U mnie też wietrznie, nawet grad padał, gdy wracaliśmy z biblioteki. Jest ciepło, mimo to...

Wzięłam kilka lekkich czytadeł, dla relaksu...Musso, Lupton, Gałuszka.

Biorąc pod uwagę bezsenną noc, nieźle dałam sobie radę na spacerze, choć rzucało mną na wszystkie strony :( Tym razem nie było wchodzenia do sklepów.

Zakupy planuję później, muszę uzupełnić tylko środki piorące.

 

Ja kupuję mnóstwo rzeczy by net, ubrania również. Zdarza się, że nie jestem zadowolona, ale rzadko. Dla mnie to super rozwiązanie, bo nie znoszę chodzenia po sklepach, zwłaszcza z odzieżą. Nawet z obuwiem nie mam problemów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia,

wiem że sie nie życzy nikomu śmierci w meczarniach, ale ja go tak nienawidze że inaczej nie umiem.

On sie nad nami zneca, wyzywa, grozi zabiciem...

na odwyk nie ma go co dawać, bo on potrafi nie pic np 2 miesiace a potem wraca do picia..

także po odwyku by wrócił normalnie do picia.

ale myśle nad wyprowadzka z domu jak tylko skończe szkołe :(((

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×