Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, witaj

niebiszczyk, twoje zarty są makabryczne

właśnie wróciłem z body worlds vital.trupów było zaledwie kilka.jeden "szachista",drugi "strażak" była też para "łyżwiarzy","serfer" i "pochodniarz".oprócz tego były plaster z osoby która ważyła 150kg,serce z chorobą wieńcową,płuca palacza,marska wątroba,same jądra z nasieniowodami,sama łechtaczka,mózg z chorobą alzcheimera,kręgosłupy,klaciszony,same żyły z nogi,lustro anatomiczne obrazujące nieprawdziwe ułożenie twoich narządów (wyszło że mam oba jądra i wyrostek robaczkowy)z ręki,wszystkie żyły świni,szachiście wystawały rzęsy z powiek,łyżwiarce włosy łonowe.widać że plastynację robią bardzo niechętnie mimo że 80% społeczeństwa umiera śmiercią naturalną-ze starości i to we śnie.dziwne też że za darmo splastynowali słonia,strusia,świnię,psa-zwierzę więcej warte od człowieka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Spamowa!!!

 

Wczoraj dzień zacnie spędzony, gości przyjmowałam, w gościach byłam, wino piłam. :smile: Zaliczyłam też piękną inspirującą wystawę, korzystając z dnia bezpłatnego wejścia. :105:

Zaskakująca przyjemność - dostałam od koleżanki buteleczkę oleju arganowego, przywiozła z Maroka. :105:

 

Dziś rano chmury rozwiało, więc wyległam na festyn "Ogród... na talerzu". Nabyłam zioła do ogródka ( m.in. nareszcie czosnek niedźwiedzi), pelargonie do skrzynek, miód - leśna malina, wypiłam dobrą kawę na słoneczku oglądając pokaz kulinarny ( wiem już jak przyrządzić kwiaty cukinii :smile: ) Akurat wróciłam do domu, jak słońce znów focha złapało.

 

Teraz już będę odsapywać, bo lichość i zawroty mnie trzymają. A w ogóle to coś mnie kolano od nocy boli, więc kuleję i niedowidzę na jedno oko. :shock: No po prostu kaleka, aż mi się śmiać z siebie chce. Zataczająca się, kulawa, ślepa, ale z fasonem... 8)

 

Miłego weekendu Wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

Dzisiaj prawdziwa majowa pogoda. Od rana cieplutko i słonecznie, ok. 13ej było 25st. i musiałam się w mieście rozbierać z żakietu.

Wróciłam niedawno z godzinnego spaceru z koleżanką, bo zaczęło grzmieć i padać takim równym, majowym deszczykiem. Pada nadal, ale jest i słońce, toteż wyglądam tęczy- powinna być przy takim zestawieniu, a ni ma. :bezradny:

Spędziłam sobotę też raczej na wychodnym, bo przy takiej pogodzie trudno w domu wysiedzieć.

Chyba już dość na dzisiaj, tym bardziej, że w nocy mało spałam, budziłam się co 1,5 godz. i zaczynam to odczuwać.

 

kosmostrada, świetnie radzisz sobie z tymi różnymi przypadłościami... widzę, doszło coś nowego, kulawego i z okiem coś nie gra? :bezradny:

Nie trać Kochana fasonu, tak trzymaj! Tyle fajnych spraw byś ominęła, gdyby niemoc zwyciężyła. Fajnie dzień spędziłaś :great: teraz zasłużony wypoczynek.

A te cwietki kolorowe to jak się jada, nadziewane, w cieście? :105:

 

cyklopka, hej! Jak w takim razie pogodzisz teraz pracę i "korki" z uczniami? Masz stałe godziny pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, hej! Jak w takim razie pogodzisz teraz pracę i "korki" z uczniami? Masz stałe godziny pracy?

No właśnie nie, bo mam też wieczorną zmianę :bezradny: Trudno, raz albo dwa odrobimy w sobotę, potem będą wakacje, to dzieci będą mieć wolne. Od września się możemy spróbować zsynchronizować ze świeżym planem lekcji :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, o widzisz, znalazło się jakieś wyjście - będzie wilk syty i owca cała.

Trochę szkoda, że masz te wieczorne zmiany, ale Ty jesteś raczej z gatunku sów, to nie powinno być źle. Człowiek się przyzwyczaja, ważne, że masz tę pracę i jesteś zadowolona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, wieczorna zmiana jest super, bo do południa człowiek ogarnie zakupy/urzędy/lekarzy/siłownię/cokolwiek :great: Nie jest to co w recepcji hotelu, 12h do białego rana, bo wtedy by mnie nogami do przodu wynieśli gdzieś między 5:00 a 7:00 :papa:

A jak uczniowie nie chcą nikogo innego, to obie strony się trochę naciągną i jakoś to zrobimy, bo jeśli ludzie się czują dobrze ze sobą, to po co to ucinać :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, mnie chyba też nogami do przodu nad ranem... :bezradny: łoj, nie dla mnie.

 

(...) bo jeśli ludzie się czują dobrze ze sobą, to po co to ucinać :angel:

Słusznie, ważna jest dobra relacja i jej efekty. Milej i chętniej się pracuje i uczy w dobrej atmosferze. :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja na czym spędziłem sobotę, sam nie wiem tak jakoś zleciała.

 

Widziałem jak samochód potrącił 6-miesięcznego psa i psu nic się nie stało. A tak sobie myślałem że gdyby coś się psu stało to bratowa chowała by takiego kalekiego psa? Jak by to było? O psie nie pomyślałem tylko o bratowej że będzie niezadowolona z faktu że ma kalekiego psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odsapnęłam, podrzemałam, podjadłam, zasadziłam nowe ziółka, mogę konwersować. :smile:

 

mirunia, U mnie nawet jak słoneczko poświeciło, to specjalnej ciepłości nie było, a na wieczór jaki ziąb przyszedł, brrr... Tak że super, że kostki pogrzałaś choć trochę. :smile:

Dolegliwościami na razie się nie martwię, może przejdą, wiesz jak to ja, różne dziwne rzeczy mnie łapią.

Pytałaś, jak jem chia - z reguły na śniadanie lub podwieczorek, z musem owocowym, rzadziej z bakaliami. A kwiatki cukinii jak to kwiatki można smażyć w cieście, lub tylko w rozbełtanym jajku, można nadziewać np. mozarellą i anchois. Mnie najbardziej interesowało jak je wybierać i przygotować do pichcenia.

Drzemkę uskuteczniłaś? :smile:

 

cyklopka, Świetnie, że znalazłaś rozwiązanie na kumulację prac. A to takie miłe, jak okazuje się, że nasza praca jest doceniana i potrzebna. Aż ja się ucieszyłam, jak napisałaś jak Cię doceniają i pękałam z dumy. :smile: No sama widzisz, jaka jesteś successfull pracująca dziewczyna.. :great:

 

JERZY62, Nie znoszę wrażenia, że czas mi przelatuje miedzy palcami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Świetnie, że znalazłaś rozwiązanie na kumulację prac.

Tak całkiem to nie znalazłam, sytuacja wymusiła :mhm:

 

A to takie miłe, jak okazuje się, że nasza praca jest doceniana i potrzebna. Aż ja się ucieszyłam, jak napisałaś jak Cię doceniają i pękałam z dumy. :smile:

No tak, bo jak ktoś jest niezadowolony, to człowiekowi się od razu wydaje, że się nie nadaje do tej roboty :bezradny: A dziewczynka mała pytała, czy ich będę uczyć do końca roku, czy dłużej. Kto wie, może i do dorosłości :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam ;)

 

kosmostrada, jeszcze nie dawno było jeszcze gorzej, leżenie, siedzenie w fotelu, później to samo, coś zjadłem znowu leżenie lub siedzenie w fotelu, jednym słowem depresja. I to wszystko odbywało się z takim bólem. Kompletnie nic się nie chciało, nie mylić z normalną niechęcią, taka niemoc, bezsilność a zrobienie czegokolwiek wywoływało niepokój. Jakbym nie wiedział że to choroba psychiczna to bym powiedział że to jest ciężka choroba fizyczna. Pomógł mi Seronil. Zaczoł działać po 40 dniach. Mam nadzieję że teraz będzie lepiej.

 

Co do tego pieska to się nim przejołem trochę że może będzie uśpiony bo nie będą chcieli takiego kalekiego psa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×