Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Salirka, najlepszy spacer to taka randka z samym sobą. kiedy budzi sie w nas uniwersalna bezinteresowna miłość.. no ale takich momentów sie nie planuje, one same przychodzą, i są albo icxh nie ma ;)

 

mirunia, helllo ;)

 

kosmostrada, no dobra 8 strzeliłem, teraz przynajmniej bede miał na forum posłuch u chłopaków że taki mocny łeb mamy, no oprócz AA :P

 

JERZY62, to od słońca, i zobacz jaka pustynia wokoł, a człowiek pić musi ^^

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, na wyrażenie "randka z samym sobą" mam na Spamowej licencję... :time: Niech to będzie ostatni raz tak se szafować bez konsultacji. ;)

Tak, na szacunek ciężko zapracować. :D

 

Salirka, Wiem o co chodzi, w sumie nie po to ucieka się w piękne okoliczności przyrody, żeby przez tłum się przedzierać. Ale co tam - krokusidła zobaczyłaś, na góry popaczyłaś, z domu nogę wystawiłaś. Kolejna wyprawa - w dzicz. :smile:

 

mirunia, No stawiłam czoła, konwersację podtrzymałam, zadowolonam z siebie. :smile:

 

Latam po pracy jak kot z pęcherzem przedzierając się przez mgłę. Pierwsze wyjście pożyteczne - z psem i po żarcie dla niego. Drugie już ku tworzeniu przestrzeni dobrostanu obok posiadanego dołka. Po godzinie ósmej możliwości nie za wiele... Stwierdziłam, że pójdę do przybytku zwanego apteką czytaj - sklep kosmetyczny ;) , co by się dziewczyńsko rozpieścić ( w końcu pensja na koncie jest). Kupiłam sobie olejek do paznokci, maseczkę i wyciągnęłam próbki kremów po drogości. :great:

Teraz domowe spa, trzeba wyciągnąć fusy z ekspresu, na peeling. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Forumowicze :smile:

 

W nocy wybrałem się na przejażdżkę rowerem po Dzielnicach Katowic.

Przejeżdżałem przez cztery Dzielnice: PiotRoWicE, Ligota, Brynów, Ochojec :D

Koło dworca na Ligocie, podczas odpoczynku na przystanku zauważyłem Zajączka :D Po drugiej było :P

Ok trzeciej na Ochojcu, przy Jaworowej stała policja. Tak gdzieś zaczynają wychodzić. Pamiętam w lecie, często ich 'spotykałem' jak szedłem :P

Ogólnie zrobiłem sobie dwa odpoczynki: Pierwszy na Stacji Kolejowej w PiotRoWicach, drugi koło, dworca na Ligocie :D

 

Miłego dnia Forumowicze :smile:

 

Dziękuję :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widziałam jednego dzieciaka Aspergera, tzn ze spektrum. Niesamowite wrażenie na mnie zrobił, o ile można w ten sposób określić chorego. Opowiadał z niezwykłym przejęciem o swojej pasji - traktory. Z czystych kartek "czytał" opisy, silnik, data produkcji itp. Podobno wielu chorych można spotkać na studiach z dziedziny IT, takie typowe nerdy. Choć osoby z pełnoobjawowym zespołem tak dobrze nie funkcjonują.

 

BratKat, dobrze, że nie dziki! Zawsze się ich bałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czerwonoczarna Dziki nie są takie złe, nie ma się czego bać ale bywają wyjątkowe sytuacje :smile:

 

Neon teraz już też daleki jestem od piwkowania :D Perłę nie wiem, czy piłem ale wiem skąd jest :mrgreen:

 

U moich Dziadków blisko ogródka na dziko rósł Chmiel. Tak się kiedyś zastanawialiśmy z Ciocią, co by go trochę nazrywać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, aaa to znam już tajemnicę sukcesu perły ;)

 

BratKat, spotkałem dzisiaj dzika na mojej ścieżce nieopodal osiedla mieszkaniowego, no i od razu załączyła mi się w głowie rymowanka z dzieciństwa "kto napotka w lesie dzika niech na drzewo prędko znika". 15 metrów przede mną zbiegła z góry do mojego wąwozu,na przeciwko mnie, kobyła gruba, no to ja od razu zacząłem przewracać oczyma, gdzie tu na które drzewo spierdalać, ale kobyła w ogóle mnie olała i zaczęła wdrapywać się na przeciwległe zbocze. troche lipa, coś by sie w końcu wydarzyło może w moim życiu :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neon no widzisz :D Była bardziej w strachu, niż Ty. Nie kuś losu, żeby się coś działo :mrgreen: Jak się zacznie dziać, to żeby było bezstresowe :D

 

Przed chwilką wróciłem z przejażdżki rowerowej. Tym razem objeździłem Osiedla :D

Spotkałem Znajomą od Ziomala. Mało gadatliwa a chciałem z Kimś pogadać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry!

 

Wczoraj była taka mgła, że na Spamową nie trafiłam... :P

Dziś buraśnie i popaduje, łeb od wczoraj boli. Ech...

Dziś mała frajda - w Lidlu dobra kawa ziarenkową na promo i szef kupując sobie, też mi kupił. :great: W fajnej puszce do przechowywania.

Rzucili przed świętami, jak pomarańcze za komuny. :D

A tak to po robocie i po obiadku pewnie gdzieś w kurs pójdę. Czy już mówiłam, że nie daję się wkręcić w szał sprzątania na święta? :smile: Będę miała ochotę, czas, siłę, to porobię coś ekstra.

 

neon, U nas na porządku dziennym dziki snujące się po mieście. Ale ja chodzę z brytanem przecież. :D

A tak jakoś nie masz ochoty samemu coś zadziałać, żeby się wydarzyło? ;)

 

Salirka, Wiesz ja nie pracuję dużo, więc bez przesady, żadna to wyjątkowość, że po pracy coś robię. Ty masz prawo być wykończona.

Nie zastanawiasz się nad zmianą pracy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BratKat, co ja tam będe ją kusił, jak nawet na mnie nie popatrzyła :D

 

kosmostrada, fajny szef, że kawe jeszcze potrafi kupić. ja pierwszy raz spotkałem dzika w moim mieście, bo zapuściłem sie w troche inne rejony, i od tamtej strony niedaleko las jest. w ciągu ostatnich 5 lat moja dusza sie postarzał chyba o 30. coraz czesciej ego ustępuje miejsca dla czegoś większego, co nie potrzebuje ciągłych zmian. mam jednak w planie wyjazd do większego miasta, żeby mieć bliżej na koncerty i miec wieksze możliwości zatrudnienia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór...

Gorąco, słonecznie było dzisiaj, ale samopoczucie do niczego. Słabizna jakaś, niepokój, w ogóle wszystko na nie.

Po wizycie u lekarza rodzinnego, pojechaliśmy z Mężem na urodziny Wnuczka, 4 latka skończył :D Było bardzo przyjemnie, nastrój poszedł w górę...Dzieci milutkie, kochane, bo i Wnuczka skończyła już pół roku, ale słodycz :D

Dopadła mnie na koniec refleksja, o beznadziejnym życiu starszych ludzi, mam na myśli dużo starszych ode mnie. Obserwowałam przez chwilę obecnego tam Pana Dziadka, niespełna 90-letniego, i stwierdziłam, że mimo starań młodych, to jest już życie poza wszystkim, we własnym świecie, samotne :cry: Wiem, takie jest życie, ale... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oddałam dziś do biblioteki przeczytane dwie książki ku rozrywce, a pożyczyłam Eckharta Tolle. Tak sobie robię jeśli chodzi o lektury - przeplatam... :smile:

Byłam na pysznej tarcie z łososiem i zamówiłam dwie książki w księgarni internetowej. Tak wydałam piniondz, który odebrałam za sprzedane moje ciuszki. 8)

Teraz czytam i piję herbatę pt. Night Time, ciekawy skład i pyszność. (Głównie rumianek. Pisałam Wam kiedyś pewnie, może to komuś się przyda - tak jak u nas tradycyjnie wyciszającym ziółkiem jest melissa, to w Anglii - rumianek, a we Francji - werbena.)

 

I na takich rzeczach chcę się skupić podsumowując ten dzień...

 

neon, łał przeprowadzka, taki skromny ( nie potrzebuje zmian, stara dusza, sratatata... ;) ), a przecież to ekscytujące! :105:

 

misty-eyed, jednym z powodów mojej intensywnej pracy nad sobą i kierunku, który wybrałam był strach przed starością i samotnością. Dlatego tak bardzo staram się i uczę mile spędzać czas w swoim własnym towarzystwie, nie dziczeć, podchodzić do życia z niesłabnącą ciekawością i elastycznością, co pozwala się dopasowywać do zmieniających się okoliczności i warunków choćby fizycznych. Mam dwie opcje - albo będę wesołą staruszką, albo pensjonariuszką zakładu zamkniętego. ;)

No i nadal palę, co pozwoli mi zapewne uniknąć dożycia do 90tki... :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

neon, czy kierunek przeprowadzki już zaplanowany?

Zawsze lubiłam zmiany. Przeprowadzki, zmiany pracy. Nowe miejsca, nowe wyzwania, to nakręca pozytywnie :D

 

kosmostrada, wiem, że w Brazylii popijają lipę na spokojność. A to ciekawe, bo to przecież ziółko p/gorączkowe również :mhm: Chociaż przeczytałam, że wycisza także. Ja lubię to ziółko, jest dobre.

 

Kochana, tylko czy praca nad sobą, dążenie, z wykorzystaniem wszelkich możliwości, do uniknięcia niekorzystnych zmian związanych z upływem czasu, wystarczą w obliczu np. nagłej utraty wzroku, albo ograniczeń fizycznych, spowodowanych poważnymi schorzeniami? Nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć...i temu zapobiec, niestety :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry Forumowicze :smile:

 

Neon :mrgreen: Bidulka się bała :( ale uważaj na Siebie i Zwierzęta :D

 

Misty-eyed To bardzo smutne, wiem moja Babcia już też żyje w swoim świecie a Ciocia zamiast na spokojnie Babci wytłumaczyć to się drze :twisted: jak mnie to wkurza :twisted: Jednak w delikatny sposób napominam Ciocię a ona na mnie jak nie ryknie :twisted::D Sama głupoty gada a do Babci ma pretensje. Tylko, że Babcia tak gada, bo ma swój wiek. Sam żyję w swoim świecie. Tzn przez wiele lat bardzo ciężko szło się ze mną dogadać. Nie słuchałem, co inni mają do powiedzenia. Teraz staram się uważnie słuchać i w miarę możliwości pomóc.

 

Miłego dnia Forumowicze :smile:

 

Dziękuję :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×