Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

HoyaBella, To prawda, że siedzenie w domu uwstecznia. Naprawdę sam to przerabiałem. Jeśli nie czujesz się na siłach, żeby kontynuować studia, wykorzystaj najbliższy rok dla siebie. Przez ostatnie miesiące napięcie związane ze studiami i magisterką trochę Tobą sponiewierało, co widać po Twoich wpisach na forum sprzed kilku miesięcy. Może jak teraz ten czynnik stresogenny odpadł, będzie Ci trochę łatwiej się skoncentrować na sobie? Wrócisz na studia za rok, wypoczęta i może i nawet wyleczona z lęków, czego Ci życzę :smile: Zobaczysz, że będzie wtedy łatwiej. Nie przejmuj się tym, że będą tam młodsi ludzie. Mgr robią ludzie w różnym wieku, niektórzy edukują się fakultatywnie. Sam bym sobie poszedł na jakieś nowe studia, mimo że mi teraz bliżej do trzydziestki :P

Kurdę, tak się rozpisałem, a Ty edytowałaś swój wpis. Tak się nie robi ;):lol: Trzymaj się, zobaczysz, że zacznie się układać!

 

misty eyed dobry wieczór. Również pozdrawiam.

 

JERZY62 :papa:

 

kosmostrada raczej na tarczy :bezradny: Może jutro będzie z tarczą?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie to zadanie, które miałam na terapii - napisz list pożegnalny do swojego wewnętrznego krytyka.

 

O rany! Gorąca mi się zrobiło, jak przeczytałem, że terapeutka kazała Ci pisać list pożegnalny ... :lol: Dobrze, że doczytałem zdanie do końca ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada raczej na tarczy :bezradny: Może jutro będzie z tarczą?

Mogę Ci pożyczyć tarczę, nie ma problemu. :D

 

Jak masz jakąś na zbyciu ;) Poproszę taką antyczną, żeby pasowała do kontekstu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie to zadanie, które miałam na terapii - napisz list pożegnalny do swojego wewnętrznego krytyka.

 

O rany! Gorąca mi się zrobiło, jak przeczytałem, że terapeutka kazała Ci pisać list pożegnalny ... :lol: Dobrze, że doczytałem zdanie do końca ;)

Identyczne uczucie miałem jak to czytałem. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :D Rozumiem Cię, bo pamiętam czasy, gdy koledzy Synów wpadali na zupki, kanapki, ciasto. Niektórzy, których spotykam na osiedlu, wspominają te czasy. Bardzo lubiłam, gdy młodzież odwiedzała nas... Wspomnienia pozostały ;)

Ja też pisałam taki list. To naprawdę przynosi skutek pozytywny :D

 

Tak bardzo chciałabym jutro wstać, upiec ciasto, zrobić obiad, eh, może uda się ;)

 

Jeśli niezbyt składnie piszę, źle wysławiam się, przepraszam. Taki dzień...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HoyaBella, nie biczuj się, ja też z jednych studiów odeszłam z hukiem, robię coraz to nowe rzeczy, a ty, rzucę banałem, jesteś młoda, więc masz dużo możliwości.

 

misty-eyed, widzisz, co z człowiekiem robią te naturalne składniki :hide:

 

kosmostrada, jest nisza, bo ludzie szukają darmowych kursów online, żeby jeszcze nie trzeba było myśleć. Może "Angielski (nie tylko) dla baranków" albo "Angielski z manukiem". Potrzebny jest jakiś gimmick, każdy kurs/podręcznik ma swoją maskotkę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, myślę, że we wszystkim potrzebny jest umiar, a ja wczoraj przesadziłam. Powinnam pamiętać, że mam z tym problem, a nie chciałbym wylądować w szpitalu... ;) Chyba najbardziej zaszkodził mi sok pomarańczowo-cytrynowy, świeżo

w domu wyciśnięty :mhm:

 

Purpurowy, :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, #112f55]rolosz[/color][/b], Ale się obśmiałam, żem Was tak przeraziła... :D

 

cyklopka, A wiesz, że o manuku myślałam, jak go tu w ten angielski wpleść... :smile:

 

rolosz, No pewnie, że jutro nowy dzień, nie wiadomo co przyniesie.

 

Purpurowy, Też tak uważam. Po prostu praca i to ciężka.

 

misty-eyed, Co się uda, to się uda jutro, grunt, żebyś nie cierpiała.

 

A propos tarczy, tak sobie dumam, czy by sobie takiej kieszonkowiej nie zrobić i wbrew wszystkiemu nie chodzić z nią w torebce. Tak symbolicznie, zawsze z tarczą... ;)

 

Jako że dziś potrzebowałam resetu mózgu, obejrzałam Voice of Poland. Ale tak sprytnie, bo nagrałam i tylko przewijałam do śpiewania i ocen. Taka jestem cwana. :D

A tak to pośmialiśmy się trochę z psa i cyrków które robi na spacerze, jak leje ( nie znosi tego). Zawsze to jakiś powód do pośmieszkowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry,

 

wieslawpas, mnie codziennie paraliżuje lęk po przebudzeniu, różna jest jednak jego intensywność. Dla przykładu dziś nie jestem w stanie przełknąć śniadania. Nie mam żadnego sposobu, poza takim, że muszę ten stan przeczekać :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×