Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jak żyć z małym penisem + pornografia


monodrum

Rekomendowane odpowiedzi

To ja ci dawałem 10 lat więcej,myślałem że tyś już pierdziel po 30,a tu rok starszy ode mnie

Tzn, mój spam osiągnął już taką dojrzałą formę popapraństwa, czy może wieje już ode mnie skostniałym, niereformowalnym obłędem.? :pirate:

pisze "nie znam osób co chodzą na terapię, może się z tym kryją, ja też bym się krył chyba"

Prawdę mówiąc nie wierzę w jakieś szczególne zmiany na tym poziomie po 30'stce. Jeśli ktoś wcześniej nie wykazywał woli walki o swoje życie, to te schematy ucieczki i wycofania są już ubite jak beton, a charakter dawno się ukształtował (jaki by on nie był).

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar wg mnie to jest najlepsze rozwiązanie. Nie chodzi mi o to, że nie ma pracy, itp., ale o to, że on zwyczajnie nie chce nic w tym kierunku zrobić i idzie na łatwiznę. Nikt mu nie pomoże, jeżeli sam tego nie będzie naprawdę chciał. Komuś nie może zależeć bardziej niż jemu samemu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc nie wierzę w jakieś szczególne zmiany na tym poziomie po 30'stce. Jeśli ktoś wcześniej nie wykazywał woli walki o swoje życie, to te schematy ucieczki i wycofania są już ubite jak beton, a charakter dawno się ukształtował (jaki by on nie był).

Ja już jako nastolatek nie wykazywałem woli walki i tak mi zostanie do końca życia pewnie, byle szybko je skończyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar

Z tego co piszesz nie zwracałaś wcześniej przesadnie uwagi na to, że on nie pracuje etc, ale dopiero kiedy w seksie nie poszło znalazły się inne "przeciw".

Byliście razem 3 miesiące, tak? - nie jest to długo ale to już jakiś czas, w którym chyba rozmawialiście szczerze ze sobą, nie gadaliście o problemach, o tym czy jest coś co partner powinien wiedzieć? Wcześniej nie pytałaś dlaczego mając 33 lata nie stara się podjąć pracy? Rozmawialiście do tej pory o czymś poważnym?

Trochę dziwna sytuacja, wypowiadałaś się o swoim związku pozytywnie, a teraz kiedy seks nie wychodzi - koniec. Może faktycznie jest tak jak piszą użytkownicy i lepiej będzie jeśli się rozstaniecie, ale znamy tylko Twój punkt widzenia, może facet potrzebuje kopa, motywacji żeby pojąć jakieś działania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna.anakaia, chyba te wszystkie elementy plus seks wzięły się do kupy i uderzyły mną gromem. Nie mam ochoty bawić się w matkę, opiekunkę etc.

 

-- 13 lis 2013, 00:13 --

 

Póki co zaproponowałam, że możemy kontynuować znajomość i dam mu wsparcie jeśli zdecyduje się na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka,

Nie skomentuję nawet tych rewelacji. Szkoda klawiatury. :blabla:

Pewnie, bo lepiej siedzieć w ciepełku i nic nie robić.

 

rotten soul, a ile tu w innych wątkach było pisane że dla kobiety liczy się u faceta miłość, czułość, inteligencja a się okazuje że najważniejsze jest pozycja społeczna i to czy mu stoi, nie żebym uważał że to źle wręcz uważam że to kluczowe rzeczy tylko wiele kobiet to straszne hipokrytki.

 

Najłatwiej obwiniać kogoś...... nie chodzi o pozycję społeczną..... chodzi o stabilizację w życiu, zaradność, chodzi o to, że powierzasz komuś swoje życie, starasz się ze wszystkich sił i oczekujesz, że ta osoba będzie dla ciebie oparciem tak jak Ty jesteś dla niej, tak dlatego liczy się jego stosunek do siebie, czy się szanuje, czy chce coś zmienić dla ciebie, czy będzie się starał..... a to czy mu stoi jest akurat dość istotne, chyba, że się preferuje białe małżeństwo :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...... nie chodzi o pozycję społeczną
chodzi o stabilizację w życiu, zaradność, chodzi o to, że powierzasz komuś swoje życie, starasz się ze wszystkich sił i oczekujesz, że ta osoba będzie dla ciebie oparciem tak jak Ty jesteś dla niej, tak dlatego liczy się jego stosunek do siebie, czy się szanuje, czy chce coś zmienić dla ciebie, czy będzie się starał.....

No ale powiedziałaś dokładnie to samo, tylko w innych słowach. :mrgreen: Intuicja semantyczna działa u kobiet jakoś inaczej, niż u facetów. Nie kleje tego osobiście.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka, Nie zrozumiałaś mnie w ogóle, ja uważam że to naturalne że dla kobiet jest najważniejsza zaradność życiowa, stabilność finansowa faceta plus sprawność seksualna i bardzo dobrze, tylko że były tu wątki na forum nie ten akurat że dziewczyny deklarowały że nie ważne czy biedny, czy doświadczony seksualnie ważne że kocha, wspólne zainteresowania i inne 3-rzędne rzeczy ja temu zaprzeczałem a one dalej w to brnęły i potem widzę te same osoby i piszą łe bezrobotny, robiący za minimum rzuć go, nie stoi rzuć go i to nie jest pierwszy raz kiedy takie coś widzę i strasznie mnie to drażni bo wcześniej te osoby pisały co innego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

potem widzę te same osoby i piszą łe bezrobotny, robiący za minimum rzuć go, nie stoi rzuć go i to nie jest pierwszy raz kiedy takie coś widzę i strasznie mnie to drażni bo wcześniej te osoby pisały co innego.

No ale to jest może akurat przypadek fatalnie rokujący, wiesz, każda taka sytuacja, jeśli już, wymaga indywidualnego rozpatrzenia. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Luktar,

anna.anakaia, chyba te wszystkie elementy plus seks wzięły się do kupy i uderzyły mną gromem. Nie mam ochoty bawić się w matkę, opiekunkę etc.

Ja rozumiem, że u większości ludzi w pewnym momencie kończy się patrzenie przez zakochane okulary i nadchodzi moment, że zaczyna się dostrzegać to co do tej pory funkcjonowało na zasadzie "jakoś będzie". Tylko wiesz, teraz patrzysz na to "na gorąco" bo facet nie spełnił Twoich oczekiwań. Dajcie sobie chwilę i myślę, że najlepiej byłoby porozmawiać na spokojnie, tylko nie przez gg ale na żywo, bez wyrzucania sobie "a ty to, a ty tamto" tylko skupcie się na danym problemie. Jeśli Wam na sobie zależy to dojdziecie do porozumienia. Rozumiem Twoja frustrację, ale każda sprawa wymaga analizy i przemyślenia.

Póki co zaproponowałam, że możemy kontynuować znajomość i dam mu wsparcie jeśli zdecyduje się na terapię.

Może daj mu trochę czasu, chyba zdajesz sobie sprawę, że czasem go potrzeba na przyjęcie do siebie tego że mamy problemy. Nie stawiaj go od razu pod ścianą, daj mu jakiś określony czas niech się zastanowi na czym mu zależy. Ja szczerze mówiąc też byłabym oporna na ultimatum "decyduj teraz".

 

 

Edit.

Już doczytałam, że kuniec.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anna.anakaia, napisałaś: Może daj mu trochę czasu, chyba zdajesz sobie sprawę, że czasem go potrzeba na przyjęcie do siebie tego że mamy problemy. Nie stawiaj go od razu pod ścianą, daj mu jakiś określony czas niech się zastanowi na czym mu zależy. Ja szczerze mówiąc też byłabym oporna na ultimatum "decyduj teraz".

 

Pewnie masz rację, sama muszę się uspokoić i dać nam obojgu czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×