Skocz do zawartości
Nerwica.com

Brzydota


owsik

Rekomendowane odpowiedzi

Ja nie jestem nieśmiały. Uwierz mi osoba zainteresowana, która nie robi sobie jaj wysyła do Ciebie wiadomość, gdzie się przedstawia to jest oczywiste. Ja żadnej wiadomości nie dostałem. To była próba pokazania innym, że mam branie, że sam sobie jestem winny i marnuję takie sytuacje, a prawda jest taka, że ta osoba nie chciała się spotkać tylko chciała mnie upokorzyć. Uwierz mi przez tak długi czas prób i w realu i Internecie dość łatwo wyczuwam takie sytuacje. Wyrobiła mi się, gdzieś intuicja.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kotek em mi napisała, że mnie bardzo przeprasza, bo sobie ze mnie zażartowała. Jak ja mam się niby czuć teraz, szczęśliwy? Gdy mówię, że wiem jak podrywać, że umiem rozmawiać z kobietami. Tylko, że nie mam szans przez brak urody, że wiem kiedy kobieta robi sobie jaja, a kiedy teoretycznie miałbym szanse to nikt mi nie wierzy. Niestety brzydota mnie zniszczyła odebrała mi szczęście, zabrała możliwości i niby jak mam się z tym pogodzić.

Gdybym był przystojny nawet z tą osobowością co mam to ja bym był wstanie poderwać modelki takie prawdziwe i mieć pracę jako menedżer. A tak jestem przegrany na starcie, bo tak moja uroda mnie skreśla. Wygląd to jest coś cennego, a brzydota to istne piekło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owsik, no to co zamierzasz począć ze swym życiem dalej? Skoro żadna kobita nie jest Tobą zainteresowana, to co dalej? Nie zamierzam Cię pocieszać, bo o ile z twarzy nie uważam Cię za brzydala , to faktycznie wzrost byłby elementem dyskwalifikującym. Tak już mam, że źle się czuję przy mężczyźnie niższym od siebie. Nie musi być 180, ale te 170 musi być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ludzie ,, ukamienowali" brzydką osobą, za to, że się żali. Po czym by stwierdzili, że to winna brzydkiej osoby, bo była brzydka. Panuje taka totalna hipokryzja, znieczulenie, niezrozumienie w stosunku do brzydkich osób, że chyba nie ma takiej grupy, która była by tak pokrzywdzona i jednocześnie istniało by takie społeczne przyzwolenie na śmianie się z takich ludzi. Dlatego brzydota to piekło bardzo często skazująca na samotność. Nikt by nie chciał być wiecznie nie w typie. Nikt by nie chciała być wiecznie tym, który się nie podoba i jest bez szans nawet na 1 spotkanie nie ważne jak się stara. Większość jednak stwierdzi, że to żaden problem. A to jest straszny problem, bo on skazuje mnie na samotność i nigdy się to zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owsik, no to co zamierzasz począć ze swym życiem dalej? Skoro żadna kobita nie jest Tobą zainteresowana, to co dalej? Nie zamierzam Cię pocieszać, bo o ile z twarzy nie uważam Cię za brzydala , to faktycznie wzrost byłby elementem dyskwalifikującym. Tak już mam, że źle się czuję przy mężczyźnie niższym od siebie. Nie musi być 180, ale te 170 musi być.

A co mam zrobić? Udawać, że jest dobrze, że to jest ok odpadać przez brak urody.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owsik, ja nie uważam tego za brak problemu... Ja mam niskie poczucie wartości, mimo, że na brak zainteresowania nie narzekałam. Gdyby mi jeszcze faceci dokopywali, że nie jestem w ich typie, to nie wiem w jakim stanie byłabym dzisiaj. Piszę zupełnie szczerze. Masz przejeb... ale czy masz w takim układzie plan B.?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam planu B. Nie ma na to planu B ponieważ nie da się, go wypracować, Tylko obecnie dzięki mediom i samej ludzkiej świadomości z chorych już nie wypada się śmiać ze smutnych jeżeli przez to pojęcie rozumiemy osoby z depresją to już też raczej nie wypada. Z brzydkich i ich problemów można się śmiać bezkarnie wręcz nawet jest na to zachęta przyzwolenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owsik, teraz jest taki klimat, że tylko uśmiechnięci i przebojowi się przebijają.

ja kiedyś byłem smutny to mi ciągle dziewczyna mówiła uśmiechnij się tak napastliwie, że później aż patrzyłem na swoją twarz w lustrze.

jak ktoś ma zaburzenia lękowe nikt nie będzie pytał o to tylko powiedzą, że jest dudek,

introwertycy też są pogrzywdzeni, no są grupy różne w tym brzydcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Śmiać to się za bardzo już nikt nie śmieje, ale były takie przypadki raz nawet z tego powodu byłem zaatakowany fizycznie. Chodzi mi o takie nie zrozumienie co ty piszesz co ty mówisz, to nie prawda. Jesteś debilem, wygląd się nie liczy, To przez to, że nie masz pewności siebie, bo inaczej miałbyś powodzenie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko kto to rozumie. Przegrałem życie z takim wyglądem. Mam tego dość, też chciałbym mieć związek powoli układać sobie życie. Nawet psycholog stwierdziła, że moje poczucie wartości jest niszczone właśnie przez brak dziewczyny. Bo w innych dziedzinach, gdy się zaczyna grzebać, to się okazuje, że jest ono nawet wysokie. Ale co z tego jak brakuje mi związku jakieś powodzenia u kobiet, a nie książek. Ja już nie mam pojęcia co ja mam robić. A teraz jeszcze bardziej zbrzydłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owsik, a tutaj nie możesz się wyżalić? Ja właśnie to robię na forum, bo w realnym życiu też nieraz mnie wyśmiewano z powodu fobii. Tutaj też czasem mi ktoś pociśnie ale jednak aż tak mnie to nie rani, niż to jak przykładowo na forum znajomych wyśmiewa mnie mój brat.

Zresztą ludzie spieprzają od ludzi wiecznie niezadowolonych, smutnych i zrzędzących. Każdy ma swoje kłopoty, problemy. Czasem można pogadać z zaufaną osobą ale jak wałkujesz jakiś temat po raz tysięczny, druga osoba nie jest Ci w stanie fizycznie pomóc, pociesza, Ty to wypierasz, no to też się nie dziw, że może to wkurwi.ać. Ja zdaje sobie sprawę z tego, że czasem muszę przymknąć się zwyczajnie, bo jakbym tak chciała non-stop płakać nad sobą, to kaplica.

Życie sprawiedliwe nie jest i co zrobisz? Nic. Jedni są ładni, drudzy brzydcy , jedni są chorzy psychicznie, inni zdrowi >. Jesteś 30letnim facetem i zapewne Twoi znajomi mają swoje życie, problemy i też trochę zrozum ich. Są bezradni na Twój problem. Pocieszenie jeszcze bardziej Cię wkurza ale tak na serio co innego im pozostaje? Ileż można słuchać o czymś na co nie ma się wpływu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, ale mnie to podwójnie wkurza. Bo przecież chodziłem do psychologa biorę psychotropy i jakoś gówno to daje w ostatecznym rachunku. Bo nie potrafię się z tym pogodzić, że jestem brzydki, że przez to, aż tak przegrywam, Że nie mogę nic zrobić i jestem z góry skazany na porażki w kwestiach miłosnych, a nawet nie raz okazywało się, że jak szukałem pracy mój wygląd też mnie dyskwalifikował. Ludzie to jest koszmar.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zrobiłem sobie nawet bardzo dobre zdjęcia i co nic to nie dało. Nadal byłem nie w typie na randki. Brzydka osoba przegrywa już na samym starcie, a ja mam już tego dość. Nie mam z kim szczerze o tym porozmawiać, ale tak naprawdę, a nie w stylu znowu się żalisz przesadzasz. Nawet przez to człowiek potrafi się pokłócić chociaż szanuje te drugie osoby, ale ta ignorancja niezrozumienie też rani i denerwuje. Na to nie ma lekarstwa, bo niby pogodzenie się z tą sytuacją naszej brzydoty jest możliwe, ale to bardziej polega na samooszukiwaniu, czyli lubię coś tam jestem dobry w tym. Ale przecież świadomość, że nie mam tej dziewczyny przez brak wyglądu prędzej czy później zawsze wypływa, a potem dół zaczyna się odnowa.

Zastanów sie nadtym co ci napisałem w prywatnej wiad. Pamiętaj kicha i pompa! Warto jeszcze ubierać się jak gracz a nie wyglądac jak czesiek .... nie twierdze że tak wyglądasz ale pomyśl o tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

,,AniołekStróż co na wzrost proponujesz"? Dziewczyno odczep się ode mnie, bo zrobiłaś sobie ze mnie jaja, a teraz udajesz niby kogo wielką pomocnice sypiącą farmazonami. Mam naprawdę tego dość, że przegrywam i przygrywam, że nie mogę nawet raz skutecznie poderwać dziewczyny. Ponieważ jestem tylko nie w jej typie za niski itp. Jak, gdzieś mam okazję pogadać z dziewczynami to potem się okazuje, że i tak moje starania nie miały znaczenia, bo one widzą we mnie kolegę. Bycie brzydkim to jest wieczne przegrywanie to jest ciągłe kosztowanie smaku porażki. Niestety to się nigdy nie zmieni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

owsik.chcesz zostać majciarzem i polecieć na ochronki?zamiast znależć sobie pasje lub kota do głaskania ty uparcie chcesz od kobiet więcej niż bycia koleżką.już był taki jeden Bartosz K. z podobnym problemem.nie znalazł sobie pasji bo miał ogromny popęd seksualny spowodowany wysokim stężeniem testosteronu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×