Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Wiesz alus222 czuje sie tak samo jak ty, naczytalam sie za duzo w necie, a poza tym studiuje cos zwiazanego z medycyna, i moze przez to swiruje, nie wiem sama, wiem tylko, ze tak samo jak u Ciebie jak za duzo mysle to wpadam w panike i mysle "Boze ja to mam, to jest napewno tego objaw, niedlugo umre". A najgorsze jest to ze tez mysle o tym, ze nie dozyje wielu rzeczy i nie doczekam. Np bardzo lubie dzieci i chce je miec, i jak np patrze na matki z maluchami, to sobie mysle "ja tego nie doczekam, nie bede mama". To jest najgorsze, i sie sama nakrecam ;/ wiem, ze tak nie mozna, bo sie w koncu zwariuje, a takie myslenie do niczego dobrego nie doprowadzi... wiem alus222 ze jest bardzo ciezko, ale trzeba na przekor temu co jest w naszej glowie, przestac o tym myslec, i powiedziec sobie (ew powtarzac) ze ze mna jest wszystko oki..moze to kiedys pomoze, a i ja np sie modle by jakos to bylo ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam juz tak gruba dokumentacje medyczna, ze wydam ja w trzech tomach :mrgreen:

 

Co smieszniejsze lekarze naprawde wykrywali u mnie choroby, ktore nagle same mijaly:)

 

1. zespol Gilberta- podwyzszony stan blurbiny zabraniajacy mi praktycznie

wszystkiego oprocz oddychania-stwierdzony medycznie-

od 5 lat wyniki ok

2. Astma- stwierdzona przez specjaliste pulmunologa na podstawie

dusznosci i uczulenia na kurz na granizy normy- podawane

sterydy- przytycie 10 kilo w ciagu 3 miesiecy- od 4 lat brak

objawow pomimo pdstawienia lekow po 5 miesiacach i ciaglym

paleniu

 

3. Wrodzona wada przegrody miedzyprzedsiakowej- zle natlenienie krwi w

sercu i mieszanie sie

krwi natlenionej z

nienatleniona-

stwierdzone medycznie

planowany zabieg-

wykluczone po zbadaniu

na nowoczesniejszej,

dokladniejszej maszynie-

od 3 lat bez objawow

 

4. 5 guzkow w piersi- stwierdzone przez idiote a nie lekarza- wykluczone po

zbadaniu na dokladniejszym sprzecie

 

5. problemy neurologiczne- podejrzenia po objawach i badaniu odruchow-

wykluczone po rezonansie- objawy praktycznie

ustapily

 

pozdrawiam :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich i na wstępie chciałem powiedziec że choc sam mam objawy nieuzasadnionego lęku o swoje życie a nawet zdrwie to jednak nie piszę w swojej sprawie. Mam żone która już naprawdę długi czas boryka się z tymi dolegliwościami i naprawdę widzę ze sobie kompletnie z tym nie radzi, ja np mam różnego rodzaju stresy ale jakoś sobie z tym radzę co nie było łatwe na samym początku ale ona wręcz przeciwnie. Chcemy powiększyc naszą rodzinkę mamy córeczke ale chcielibyśmy jeszcze jedno dziecko, problem polega jednak na tym że ona boji się że w ciązy nie powstrzyma się przed braniem tabletek uspokajających w razie nagłego ataku stresu. Czytałem trochę waszych wypowiedzi i z większością się oboje utożsamiamy, czy ciąża wogle wchodzi w grę przy takich stresach czy lepiej sobie naprawdę darowac? Może jakaś terapia, tylko jaka i gdzie można o nią pytac. Mam nadzieje że ktoś mi odpiszę. pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitty 341 ja mam powiekszone wezly chlonne na szyi (podzuchwowe), bola mnie od dluzszego czasu (pare miesiecy), i sa spore, wczoraj bylam u normalnego chirurga (ktory wymacal je) i stwierdzil ze mam to prawdopodobnie po przebytej anginie, ze czasem takie wezly moga zostac w tym stanie juz na dlugo (nawet przez kilka lat), lub moga sie wchlonac, sprawdzal mi rowniez wezly pachwinowe (one byly ok), kazal mi sie nie martwic (mimo ze napierd... jak cholera czasem, nawet jak ide, albo potrzasne glowa :(:(), tez sie boje, dal mi skierowanie na usg szyi, i ide jutro i zobaczymy co dalej, oczywiscie byl ze mna moj chlopak i lekarz stwierdzil ze bedzie dobrym mezem, bo sie o mnie troszczy ;););) jedna dobra wiadomosc ;D ;D ;D

 

Jeszcze wczoraj bylam u stomatologa bo mi dziaslo przy osemkach jakos dziwnie spuchlo, i myslalam ze przez to te wezly chlonne na szyi mnie tak nawalaja, w ogole ta lekarka powiedziala ze mi sie osemki wyzynaja, i musze zrobic pantomograf, i wtedy chirurg stwierdzi czy bede miala wycinane dziaslo (kawalek), czy raczej usuwane osemki (2:(), boje sie jak cholera. Wczoraj jak wracalam od stomatologa to bylo mi wszystko jedno. A na dodatek stomatolog rowniez macala mi te wezly i stwierdzila, ze nie wie czy to sa wezly chlonne... to juz w ogole przezylam szok ... pomyslalam sobie a co to kurde ma niby byc ... eh lekarze czasami mnie wkurzaja, bo Cie boli cos a oni twierdza ze wszystko jest ok... no dobra moze ja jestem jakas przewrazliwiona, sama juz nie wiem ;) wiec kitty 341 masz sie nie przejmowac, ja rowniez podobnie przezywam to co ty, ale nie mozemy sie wiecznie zamartwiac... jak juz bedzie usg szyi zrobione, i nie wyjdzie nic groznego, to nie bedzie trzeba robic biopsji szyi (mam nadzieje, ze nie bedzie robiona:)), a jak cos nie tak bedzie to przejde sie jeszcze do laryngologa... no nic, jestem duchowo z Toba,

 

pozdrawiam Margaret

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaret111, ja dzis bylam u laryngologa, czuje sie swietnie!!:) powiedzial mi ze nie mam sie czym martwic :mrgreen: w ogole dzis mam swietny dzien odkad wyszlam od tego lekarza, od razu bylam na rtg zatok i wszystko tez okey :mrgreen: aaach! jak dobrze byc taka niezamartwiajaca sie choc na chwilke osobka!!:) i tak jutro cos znowu mnie najdzie :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaret111, współczuję Ci bardzo tych osemek!! ja mialam wyrywana 6 do aparatu niedawno, bardzo niemile uczucie!! jesli mieszkasz w wawie moge Ci polecic najlepszego stomatologa - chirurga, jest nie dość, ze przystojny to jeszcze bardzo dobry w tym co robi, nic prawie nie bolalo!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam hipochondrie psychiczna, czyli zdarza sie ze przypisuje sobie bardziej choroby psychiczne.. podejrzewalem u siebie: PTSD, Depresje, Schizofrenie, Psychoze maniakalno-depresyjna, rozne zaburzenia osobowosci, OCD i moze jakies jeszcze.. ogolnie to mam nadzieje ze mam tylko nerwice lekowa (tak jak zdiagnozowal lekarz psychiatra)

 

Z takich bardziej typowych chorob to bralem pod uwage cukrzyce i HIV

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kitty 341 staram sie nie martwic poki nie ma diagnozy, mimo ze odczuwam bol (choc moze to byc wywolany bol u mnie przez myslenie o tym i dolowanie)...oj o ilu ja chorobach myslalam, to juz nawet nie chce mowic, bo byscie sie troszke posmiali ;) no nic, dzisiaj o 18 usg i zobaczymy ;) a do stomatologa to dopiero na poczatku lipca, bo nie chce wybulac znowu kasy, a tak to poczekam i zapisze sie na NFZ ;) heheheh

 

Kitty 341 bardzo sie ciesze, ze wszystko OK z wizyty u laryngologa, wiedzialam ze bedzie dobrze. Trzeba tak myslec, bo nie ma innego wyjscia. I prosze sie tam NIE DOLOWAC, zrozumiano ??! ;) Buziak w pysiak od Margaret.

 

Zadowolony ja podobnie sie martwie, ale pamietaj ze to sa nasze urojenia. Martwimy sie, a to martwienie przeradza sie w strach, i to w strach nie ten fizjologiczny, ale juz w ciagly strach, o tym, ze cos nam bedzie, niestety. Nie jest to mile uczucie, wiem po sobie, raz mam dobre dni, a czasem tak beznadziejne, ze leze w lozku i placze, ten strach jest destrukcyjny, ja panicznie tez sie boje ze moze mi cos byc. Ale wiesz ze to mysli sa, ktore jak nam sie wbija do glowy to nie chca wyjsc. Dlatego jak sobie nie umiemy radzic z tym sami, to nalezy udac sie do specjalistow (psycholog i psychiatra). Widze po Twojej wypowiedzi ze juz byles. I co przepisal Ci jakies leki, czy byc moze uczeszczasz na terapie ??? Nie martw sie, pamietaj ze nie jestes sam, masz tutaj Nas na forum, zawsze wesprzemy, porozmawiamy. Pamietaj ze my mamy podobne problemy, wiec nie bedziesz czul sie nieswojo. Trzymaj sie, pozdrawiamy Cie cieplutko.

 

Margaret

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam nadzieje, przepraszam ze tak pozno Ci odpisuje, ja ogolnie nie znam sie na rzeczy, w tym temacie psychologow i psychiatrow, ale sadze, ze zanim zdecydujecie sie na dzidziusia (czego Wam z calego serca zycze ;)) to powinniscie udac sie do psychologa, porozmawiac, powiedziec jaki jest Wasz problem. Studiuje Biologie i wiem, ze stres niekorzystnie moze wplynac na płód, szczegolnie taki destrukcyjny. Moze poleci Wam wspolna terapie, i po tej terapi Twoja malzonka inaczej bedzie na wszystko patrzec, mniej sie denerwowac itd. Moim skromnym zdaniem potrzebna jest Wam terapia, bo to moze Wam pomoc. A Ty postaraj sie zawsze byc przy zonie, wspieraj ja, i powtarzaj ze bedzie dobrze. Wiem z doswiadczenia, ze wsparcie drugiej, kochajacej osoby, jest w tym wypadku bardzo wazne i pomaga, moze nie do konca tak jak bysmy tego chcieli, ale zawsze to cos ;) Pozdrawiam, i pamietaj ze mozesz zawsze na Nas liczyc ;)

 

Margaret

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaret dziekuje za wspacie.. bylem juz u psychiatry, mam zaburzenia lekowe od 5 lat. Obecnie od miesiaca biore seronil, ktory rok temu tez bralem 6 mieiecy i byla znaczna poprawa. Probowalem isc o psychoterapeuty, ale (patrz czarna lista lekarzy) zawiodlem sie na pierwszej wizycie, chociaz zdaje sobe sprawe ze psychoterapia jest bardzo wana zeby z tego wyjsc, moze kiedys..

 

To ze placesz to ja to widze jako cos pozytywnego.. ja bardzo bardzo bardzo rzadko placze.. czasem mam ochote, ale czuje taka pustke w srodku ze nie moge ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma za co Zabawny (przepraszam pomylilam we wczesniejszym poscie Twoj nick). Jestesmy na tym forum od tego, aby wzajemnie sobie pomagac. Pamietaj mysl pozytywnie, spedzaj duzo czasu ze swoimi znajomymi, to jest wazne, bys nie byl sam, bo wtedy duzo mysli roi sie w glowie (znam to z autopsji ;)). Trzeba miec rowniez duzo szczescia by trafic na odpowiedniego lekarza, niektorzy chca tylko zedrzec kase, a inni naprawde pomoc. Moze lepiej przydalaby Ci sie jakas terapia np. grupowa, bo nie wiem czy branie tabletek roznego rodzaju (pewnie w wiekszosci sa to psychotropy wyjdzie na dobre Twojemu zdrowiu), ale nie mnie to oceniac, bo ja nie jestem lekarzem. Sama staram sie jakos walczyc z tym stresem i lekiem. Duzo mi pomaga moj chlopak, mam nadzieje, ze Ty rowniez masz osobe bliska, ktorej mozesz o wszystkim powiedziec i z ktora dzielisz swoje wszystkie zmartwienia. Pamietaj nie mozna z tym zostac samemu, trzeba sie z kims tym podzielic, bo wtedy o wiele lepiej sie poczujesz. A przede wszystkim jestes ZDROWY, i sprobuj sie nie martwic. To nasza CHORA psychika wmawia nam ze cos jest nie tak, a tak naprawde nic zlego sie nie dzieje. Uwierz w to, to jest jedyna droga, by z tego wyjsc. Chodzenie po lekarzach z jednej strony moze byc dobre, ale z drugiej strony nie. Czasem moga znalezc w nas choroby, ktore tak naprawde nie sa chorobami (przykladem moze byc wczesniejszy post naszej kolezanki, u ktorej zdiagnozowano pare chorob, po czym one samoistnie znikly ;)). Pamietaj przede wszystkim pozytywne myslenie, i wylaczenie mysli typu "jestem chory", pomysl sobie "zycie jest piekne, jaki ja jestem, ze ciagle mysle o chorobach, tyle rzeczy wokól mnie pieknych sie dzieje, jaka ladna pogoda, koniecznie musze wyjsc na spacer itd"... mysl o samych dobrych rzeczach i ciesz sie zyciem, bo nie mozna sie ciagle dolowac. Wiem, ze to jest ciezkie (latwo napisac), sama to wiem, ale ja staram sie tak myslec, spedzac czas w gronie osob mi bliskich, wmawiac sobie ze jest i bedzie ok, ze musi byc, bo zycie tyle przed nami jeszcze stawia, jeszcze trzeba przezyc te paredziesiat lat zycia i pozniej opowiadac swoim dzieciom, jacy my bylismy ze sie zamartwialismy. Napewno bedzie dobrze, trzeba tylko w to uwierzyc i nie dopuszczac zlych mysli do glowki. Wiesz, ze masz tu Nas i o wszelkich troskach i zmartwieniach pisz tutaj, napewno odpisze i pomoge. Po to sa ludzie by sobie pomagac, i nie zostawiac innych ludzi w potrzebie, gdy potrzebuja naszego wsparcia. Jesli takiego oparcia nie masz wsrod rodziny czy innych znajomych, to napewno znajdziesz je tutaj. Wierze ze wyjdziesz z tego, bede sie o to modlic, bo jestem religijna osoba, i wiem ze tam na gorze ktos nad nami czuwa i nie chce bysmy cierpieli. Serdecznie pozdrawiam i sciskam.

 

Margaret

 

P.S. Usmiechnij sie i glowka do gory, bo ja wierze, ze bedzie dobrze ;););)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabrzmialo bardzo optymistycznie, dziekuje jeszcze raz. Mam bliska osobe, ale nie rozmawialem z nia na ten temat, ciezko mi sie przelamac. Wiem, ze ludzie nie rozumieja co jest jest nerwica/depresja dopoki sami tego nie doswiadcza. Licze na wasze wsparcie i od siebie moge zaoferowac to samo :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaret111, dziękuję pysiaku :* niestety teraz mam jeszcze inna mysl - wezly mi przeszly (choc niestety powracaja) ale od jakichs 3 godzin(od kiedy dowiedzialam sie ze mojego kolegi mama umarla na raka trzustki kilka dni temu) mysle ze mam tego wlasnie raka. boje sie jak cholera!! a co jesli go mam?! wole nawet nie czytac na necie objawow bo chyba oszaleje i nie zasne! :cry::cry::cry:

zeby nie bylo ze jestem wstretna - strasznie mu wspolczuje, jemu i jego bratu ktory jest mlodszy ode mnie o rok(ma 20 lat).. rok temu umarl im ojciec.. w ogole nie wiem czy powinnam to tutaj pisac, jestem cholernie podkrecona po piwie i sami rozumiecie, musze sie wyzalic;(

myslicie ze moge miec raka trzustki??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adam_s, kurczę adam! wez mnie nie stresuj! skad wiesz ze pod pacha masz powiekszony?? jak to sie sprawdza?? mi tez sie zdaje ze cos mi sie tam dzieje bo czasem mnie boli! nawet jak chodze i w ogole.. i to wszystko odkad sie dowiedzialam ze wezly chlonne sa tez pod pachami!! ale oczywiscie mysle ze mam raka wezlow chlonnych, teraz doszedl tez lekki lek przed rakiem trzustki. TO JEST CHORE WIECIE?! ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No da się wymacać taki mniejszy on jest niż te za uszami a że mnie boli tam coś i jest taki chocby guzek więc to na pewno węzeł. Na razie zwalam to na alergię a jutro akurat mam wizytę u alergologa to powiem co jest. Boję się, cholera!

kitty341, to naprawdę jest chore! :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adam_s, a pisalam Ci juz, ze ja tez dostalam skierowanie do alergologa? bede miec badania robione wiec moze mamy to samo, alergie na to samo.. oby tylko nie rak.. ech ja sie tak boje sie juz sama nie wiem co robic... I proszę, napisz mi jutro cos pozytywnego okey? jak wrocisz od tego lekarza.. :roll: powodzenia i wszystko bedzie dobrze, tylko sie nie stresuj! jestem z Toba duchem i kciuki bede trzymac(caly dzien dla pewnosci):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zabawny, nie boj sie o tym powiedziec bliskiej osobie, to bedzie oznaka Twojej szczerosci i zaufania do niej, ja powiedzialam mojemu chlopakowi o tym, poszlismy wczoraj razem na USG i wszedl ze mna do gabinetu, nie wiem czy sama bym to zrobila... lekarz powiedzial ze nie musze jeszcze pisac testamentu ;), powiedzial ze wezly mam odczynowe, ze nic powaznego sie nie dzieje, wiec biopsji nie trzeba robic, ale co z tego, jak i tak bol nie zniknal (moze za duzo o tym mysle dlatego mnie boli)...

 

Kitty 341 i adam, nie martwcie sie, wystarczy zlapanie jakies alergii, czy drobne przeziebienie, a wezly moga napuchnac, tam niszczone sa wszelkie zarazki, i to jest oznaka, ze organizm walczy z jakims swinstwem...ja mam powiekszone wezly na szyi, bola mnie, ale jak juz wspomnialam lekarz robil mi wczoraj usg i powiedzial ze to sa wezly odczynowe, nic powaznego.. wiec prosze przestancie sie martwic, bo i ja zaczne :)

 

Kitty 341 nie masz zadnego raka trzustki, to Twoja psychika i lek przed choroba podsylaja Ci takie mysli do glowy, przestan o tym myslec, i nie doluj sie niepotrzebnie, powinnismy sie martwic tylko wtedy, gdy wykryja u nas cos zlego, przestanmy nakrecac sie na sile, bo naprawde niedlugo przezyjemy wszelkie choroby na sobie. To jest naprawde chore, trzeba sie wziac w garsc, bo tak dluzej nie mozna, szkoda naszego zdrowka a przede wszystkim nerwow. Nie mozna tak, jak nachodza nas jakies zle mysli, powinnismy myslec o czyms innym. Kitty 341 bylas u laryngologa kazal sie niczym nie martwic, wiec przestan. I wybij sobie tego raka z glowki, bo to nic zwiazanego z rzeczywistoscia.

 

Adam jeden lekko powiekszony wezel pod pacha nie oznacza raka wezlow chlonnych. Jest to oznaka oslabienia organizmu, stresu, a stres oznacza zmniejszona odpornosc organizmu (mowi Ci to studentka Biologii, wiec wiem co mowie ;)).

 

Denerwujemy sie ze cos nam jest, boimy sie, nasz lek jest destrukcyjny, sami siebie nakrecamy, to powoduje u nas stres. A co oznacza stres - spadek odpornosci organizm (nie oznacza to ze nam cos jest). Spadek odpornosci moze wiazac sie ze zlym samopoczuciem, bolem glowy, bolami miesni i stawow itd (to normalna reakcja organizmu na przeciazenie jakim jest stres). A i dodam, ze wiele jestesmy sobie w stanie wmowic i uwierzyc w to ze cos jest nie tak, do tego momentu, az przestaniemy to kontrolowac, i lek przed choroba jakakolwiek nas zdominuje.

 

Ja tez nie zbyt dobrze sie czuje, odczuwam bol, ale staram sie myslec, ze to niedlugo minie, bo nie moge sie cale zycie nakrecac. Musze jakos z tym zyc, ze jestem nadwrazliwa osoba, i nerwowa, przejmujaca sie nazbyt. Nie zmienie tego, kim jestem, ale moge zmienic swoje nastawienie, zaczac pozytywnie myslec a przede wszystkim patrzec na swiat. Nie mozemy zmarnowac swoich najpiekniejszych lat na zamartwianie sie.

 

Musze Wam troche oddac swojego optymizmu, zebyscie zaczeli w ten sam sposob myslec jak ja.

 

Buziaki moje sliczne Pysie ;)

 

Pozdrawiam Margaret

 

P.S. Pamietajcie, ze jestem duchowo z Wami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaret111, jesteś boska! dziekuje za Twoj optymizm! :lol: troche mnie boli pod pachami ale nie wiem, zmienilam antyperspirant i mam tam zaczerwienienie, a ja mam strasznie wrazliwa skore wiec moze dlatego boli, nie wyczuwam zadnych guzkow(tak mi sie wydaje, lekarzem jednak nie jestem) moze sie przejde a moze dam sobie spokoj.. za bardzo sie zamartwiam i boje. Margaret masz calkowita racje ze stres dziala oslabiajaco.. ech. tak bym chciala sie kiedys moc nie stresowac jakimis chorobami!! niestety jak tylko cos uslysze o jakies chorobie ze ktos mial to od razu wmawiam sobie ze ja tez moge to miec.. :/

 

adam! jak wrocisz od tego lekarza koniecznie napisz jak i co!

buziale!! :*

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margaret111, dzieki za to co napisałaś dzięki Tobie jest mi trochę lepiej i już się tak nie boję :smile:

 

kitty341, byłem u tego alergologa. Co do węzłów to powiedział że może być z alergii ale w razie gdyby dłużej pobolewało mam się zgłosić do lekarza ogólnego. A na alergię standardowo zyrtec dostałem i jakieś dwa inhalatorki na duszności. Zimą prawdopodobnie będę odczulany ( już drugi raz bo poprzednie przerwałem ). No więc w miarę dobrze jest :)

gorąco pozdrawiam! ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ludzie!!! ile ja sobie chorób przypisywałam :shock: staram sie z tym walczyć, ale sie nie udaje...ostatnio raka skóry i ciągle oglądam pieprzyki i znamiona, raka, guza mózgu też i mam mieć rezonans magnetyczny, a miałam już EEG głowy i pewnie by wykazało, a wynik był ok :), dalej...guzka piersi, po tym jak koleżanka miała :/, dalej...woreczek żółciowy do wycięcia sobie wkręcałam jak mnie jajnik bolał, co dalej...hymmm...dalej to już nie będę wymieniać, bo po co:) ale ze mnie hipochondryczka...zdaję sobie z tego sprawę, a ciągle cos wymyślam :( Pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adam_s, ja wlasnie jutro jade sie zapisac do alergologa bo juz nie moge wytrzymac z tymi wezlami. cholera! niby mi laryngolog powiedzial ze nie mam sie czym martwic ale to jest silniejsze ode mnie! caly czas mysle o raku wezlow chlonnych i chyba mi to nie przejdzie za szybko.. a teraz to juz sama nie wiem co mnie boli czy wezel czy jeszcze cos innego. dziwne i chore to wszystko. :roll:

a Wy, wmawiacie sobie cos dzisiaj?? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×