Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Ellwe, ja wczesniej czasem tez uzupelnialam sobie tabelke o atakach paniki. A teraz juz dawno nie mialam - wiec teraz mam taki zeszyt w ktorym zapisuje jakie emocje w jakiej sytuacji sie pojawily :) I w sumie jak zaczelam to robic, to sie duzo lepiej poczulam. Tylko teraz to zaniedbalam.. hmm moze jakos powroce do tematu i bede sie starala codziennie uzupelniac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, ja wczesniej czasem tez uzupelnialam sobie tabelke o atakach paniki. A teraz juz dawno nie mialam - wiec teraz mam taki zeszyt w ktorym zapisuje jakie emocje w jakiej sytuacji sie pojawily :) I w sumie jak zaczelam to robic, to sie duzo lepiej poczulam. Tylko teraz to zaniedbalam.. hmm moze jakos powroce do tematu i bede sie starala codziennie uzupelniac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ataków paniki nie mam od dawna i z lękami też sobie dobrze radzę. Z atakami paniki sobie poradziłem bez psycho, ale i tak podjąłem terapie, bo się pojawiły lęki natury egzystencjalnej. Czasem nie wiem co było gorsze, ataki paniki czy te lęki natury egzystencjalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ataków paniki nie mam od dawna i z lękami też sobie dobrze radzę. Z atakami paniki sobie poradziłem bez psycho, ale i tak podjąłem terapie, bo się pojawiły lęki natury egzystencjalnej. Czasem nie wiem co było gorsze, ataki paniki czy te lęki natury egzystencjalnej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, tzn. pisalam np.

- czulam lęk jak szłam spotkac się z szefem

- czułam radość jak zrobilam zakupy

itd. Czyli i negatywne i pozytywne. Nawet wydrukowalam sobie zestaw emocji, zeby miec w czym wybierac :P

Oczywiscie na jeden dzien pisalam tam kilka glownych, ktore zapamietalam akurat (bo zazwyczaj nie udawalo mi sie pisac w momencie wystapienia)

 

To jest dobre, jak ktos ma nerwice wlasnei z powodu problemow z emocjami (a czytalam nawet dzisiaj, ze duuuzo osob ma wlasnie przez to), bo wtedy czesto cos przezywamy, ale albo tlumimy, albo spychamy gdzies na bok, i to sie pewnie potem objawia jako lęki. A jak wszystko jest podane na talerzu, kazda emocja uswiadomiona - to wtedy i lęk nie ma sie z czego brac :) I powiem Ci, ja na sobie to sprawdzilam nie raz i dla mnie to naprawde dziala.

 

-- 30 mar 2014, 21:55 --

 

Tomcio Nerwica, ja chyba tez mam czasami takie egzystencjalne :-/ W sumie atak paniki pomeczy i przejdzie, a takie egzystencjalne to nie wiem? Jak po terapii, lepiej jest pod tym wzgledem? Bo ja mam wrazenie, ze takie lęki po prostu są i że ciężko z nimi cokolowiek zrobic :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, tzn. pisalam np.

- czulam lęk jak szłam spotkac się z szefem

- czułam radość jak zrobilam zakupy

itd. Czyli i negatywne i pozytywne. Nawet wydrukowalam sobie zestaw emocji, zeby miec w czym wybierac :P

Oczywiscie na jeden dzien pisalam tam kilka glownych, ktore zapamietalam akurat (bo zazwyczaj nie udawalo mi sie pisac w momencie wystapienia)

 

To jest dobre, jak ktos ma nerwice wlasnei z powodu problemow z emocjami (a czytalam nawet dzisiaj, ze duuuzo osob ma wlasnie przez to), bo wtedy czesto cos przezywamy, ale albo tlumimy, albo spychamy gdzies na bok, i to sie pewnie potem objawia jako lęki. A jak wszystko jest podane na talerzu, kazda emocja uswiadomiona - to wtedy i lęk nie ma sie z czego brac :) I powiem Ci, ja na sobie to sprawdzilam nie raz i dla mnie to naprawde dziala.

 

-- 30 mar 2014, 21:55 --

 

Tomcio Nerwica, ja chyba tez mam czasami takie egzystencjalne :-/ W sumie atak paniki pomeczy i przejdzie, a takie egzystencjalne to nie wiem? Jak po terapii, lepiej jest pod tym wzgledem? Bo ja mam wrazenie, ze takie lęki po prostu są i że ciężko z nimi cokolowiek zrobic :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, co masz na mysli piszac leki egzystencjonalne? Rozumiem sens ogolny ale jak to u Ciebie wygladalo?

 

nerwa, cos podobnego mam w tym dzienniczku, ktory mam prowadzic, ale chyba dodam jej takie cos od siebie, tzn. bede spipsywala najrozniejsze emocje:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio Nerwica, co masz na mysli piszac leki egzystencjonalne? Rozumiem sens ogolny ale jak to u Ciebie wygladalo?

 

nerwa, cos podobnego mam w tym dzienniczku, ktory mam prowadzic, ale chyba dodam jej takie cos od siebie, tzn. bede spipsywala najrozniejsze emocje:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, ja to jeszcze staralam sie wypelniac taki "typowy" - ze najpierw wpisujesz emocje, potem mysli jakie sie pojawaija. Potem rzeczy ktore potwierdzaja te mysli, potem rzeczy ktore potwierdzaja, ze te mysli sa bledne. I na koncu racjonalne mysli.

Tylko to zajmowalo mi strasznie duzo czasu, i jakos niezbyt czesto udawalo mi sie wypelniac - wiec doszlam do wniosku, ze takie proste z emocjami bedzie z pozytkiem wiekszym , bo czesciej bede wypelniac ;)

A takie rozbudowane - jak jakas grubsza sprawa jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ellwe, ja to jeszcze staralam sie wypelniac taki "typowy" - ze najpierw wpisujesz emocje, potem mysli jakie sie pojawaija. Potem rzeczy ktore potwierdzaja te mysli, potem rzeczy ktore potwierdzaja, ze te mysli sa bledne. I na koncu racjonalne mysli.

Tylko to zajmowalo mi strasznie duzo czasu, i jakos niezbyt czesto udawalo mi sie wypelniac - wiec doszlam do wniosku, ze takie proste z emocjami bedzie z pozytkiem wiekszym , bo czesciej bede wypelniac ;)

A takie rozbudowane - jak jakas grubsza sprawa jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, Jeszcze terapii nie skończyłem, więc nie wiem czy te lęki po niej ustąpią ;) U mnie w domu był taki problem, że jak byłem dzieckiem, to ojciec codziennie powtarzał, że zostało mu kilka dni życia ( do tej pory cierpi na hipochondrię) co spowodowało u mnie spory lęk przed śmiercią. Myślę, że można sobie z nimi poradzić, ale trzeba dokopać się do przyczyny. Ostatnio jak zaczęliśmy na terapii cofać się do przeszłości, jak miałem z 8 lat, to nagle poczułem się jakbym miał zemdleć i w ogóle nie rozumiałem co terapeuta do mnie mówi. Zrozumiałem, że raca nad atakami paniki, to dopiero początek, póżniej zaczynają się schody.

Ellwe, Lęk przed śmiercią, lęk przed przemijaniem itd ;) Nie potrafię żyć tu i teraz, tylko ciągle się boję, że obudzę się któregoś dnia mając 60 lat z lękiem, że nie wiele czasu mi już zostało na ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwa, Jeszcze terapii nie skończyłem, więc nie wiem czy te lęki po niej ustąpią ;) U mnie w domu był taki problem, że jak byłem dzieckiem, to ojciec codziennie powtarzał, że zostało mu kilka dni życia ( do tej pory cierpi na hipochondrię) co spowodowało u mnie spory lęk przed śmiercią. Myślę, że można sobie z nimi poradzić, ale trzeba dokopać się do przyczyny. Ostatnio jak zaczęliśmy na terapii cofać się do przeszłości, jak miałem z 8 lat, to nagle poczułem się jakbym miał zemdleć i w ogóle nie rozumiałem co terapeuta do mnie mówi. Zrozumiałem, że raca nad atakami paniki, to dopiero początek, póżniej zaczynają się schody.

Ellwe, Lęk przed śmiercią, lęk przed przemijaniem itd ;) Nie potrafię żyć tu i teraz, tylko ciągle się boję, że obudzę się któregoś dnia mając 60 lat z lękiem, że nie wiele czasu mi już zostało na ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak samo mam, ciagle boje sie, ze jestem coraz starsza, zycie przelatuje i nagle bedzie koniec i nic wiecej :( I ze tez bliscy umieraja itd. I ze czlowiek nie jest wieczny tylko ogolnie wszystko sie konczy. Ehhh ciezkie to jest.

I szczerze mowiac, nawet nie potrafie sobie wyobrazic, jak to moze byc - nie bac sie tego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tak samo mam, ciagle boje sie, ze jestem coraz starsza, zycie przelatuje i nagle bedzie koniec i nic wiecej :( I ze tez bliscy umieraja itd. I ze czlowiek nie jest wieczny tylko ogolnie wszystko sie konczy. Ehhh ciezkie to jest.

I szczerze mowiac, nawet nie potrafie sobie wyobrazic, jak to moze byc - nie bac sie tego :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio są przypadki, jak nie większość, w których przyczyny nerwicy nie mają znaczenia w leczeniu, tzn. wiedza o tym skąd ma się lęki nie pomoże. Tak jest np. u mnie. Wiem skąd mi się to wzięło i po prostu muszę się nauczyć z tym radzić, bo przyczyny nie naprawię.. mam nieuleczalną chorobę.

 

Ech nerwa nic nie mów. Ja miałam tyle planów i marzeń, a tu nici.. nie jestem w stanie tego teraz realizować i to mnie baaardzo boli. 30 lat, czas biegnie coraz szybciej.. następne 10 przeleci niezauważalnie.. to straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tomcio są przypadki, jak nie większość, w których przyczyny nerwicy nie mają znaczenia w leczeniu, tzn. wiedza o tym skąd ma się lęki nie pomoże. Tak jest np. u mnie. Wiem skąd mi się to wzięło i po prostu muszę się nauczyć z tym radzić, bo przyczyny nie naprawię.. mam nieuleczalną chorobę.

 

Ech nerwa nic nie mów. Ja miałam tyle planów i marzeń, a tu nici.. nie jestem w stanie tego teraz realizować i to mnie baaardzo boli. 30 lat, czas biegnie coraz szybciej.. następne 10 przeleci niezauważalnie.. to straszne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo. Tylko niestety u mnie jest to jakby zamkniety krag. chcialabym osiagnac w zyciu jak najwiecej, jednak moje leki mnie blokuja. Mija kilka miesiecy okazuje sie, ze gowno zrobilam i nie ruszylam z miejsca nawet o milimetr i leki sie poglebiaka...Tez boje sie, ze kiedys majac lat jak napisal Tomcio 60 obudze sie nagle i striwerdze, ze nic nie osiagnelam...lub, ze nagle okaze sie, ze jestem chora i wtedy juz nic nie zrobie :hide:

 

-- 30 mar 2014, 23:22 --

 

evvelinka, mam nistety tak samo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam tak samo. Tylko niestety u mnie jest to jakby zamkniety krag. chcialabym osiagnac w zyciu jak najwiecej, jednak moje leki mnie blokuja. Mija kilka miesiecy okazuje sie, ze gowno zrobilam i nie ruszylam z miejsca nawet o milimetr i leki sie poglebiaka...Tez boje sie, ze kiedys majac lat jak napisal Tomcio 60 obudze sie nagle i striwerdze, ze nic nie osiagnelam...lub, ze nagle okaze sie, ze jestem chora i wtedy juz nic nie zrobie :hide:

 

-- 30 mar 2014, 23:22 --

 

evvelinka, mam nistety tak samo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ja mam to samo :-/ Niby wiem, ze jedyne co pozostaje to wykorzystac ten czas jak najlepiej, korzystac z dnia, robic jak najwiecej, zeby potem za pare lat moc powiedziec, ze chociaz sie przezylo zyc tak jak sie chcialo. A ja ciagle schorowana albo bez sił, w efekcie trace dni kompletnie na nic!!! przelatuja dni, tygodnie, miesiace i potem sie okaze, ze pare lat stracilam zupelnie na niczym :( to mnie dobija.

I tez sie boje, ze teraz tak szybko zlecą te lata i bedzie jzu starosc :(

 

-- 30 mar 2014, 22:39 --

 

ja np. lata na studiach to jestem zadowolona, jakies mam takie poczucie, ze fajnie mi sie zylo, korzystalam z zycia, duzo sie nauczylam i tak wykorzystywalam dni. A teraz - np. ostatni rok, to jest masakra. Nie mam poczucia ze zrobilam cokolowiek :-/ tak jakby caly rok na straty poszedl w ogole... a przeciez rok, to naprawde sporo czasu!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×