Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Roza wspolczuje kuzynce :(. Cos takiego nas hipochodrykow moze dobic, ale moze akurat to nic strasznego? Trzeba myslec pozytywnie mimo wszystko. No i piszesz, ze nie ma objawow, ale oslabienie i wymioty? I zle wyniki krwi? U Ciebie wszystko z tym ok przeciez.

Zestresowana ja dzis staralam sie myslec pozytywnie, ale ten brzuch nie daje mi o sobie zapomniec, pobolewa to tu to tam i po obiedzie bol brzucha i biegunka, oszalec mozna. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie bez zmian, glowa daje sie w znaki caly czas, nie potrafie o tym nie myslec. Wczoraj sprzatalam caly dom to jakos na chwile zapomnialam a dzis od rana to samo. Caly czas mam w myslu ze za chwile dostane diagnoze i calkiem bedzie masakra.

Nie wiem czy tutaj bez lekow sobie pomoge a chcialabym kozystac z zycia, smiac sieb po prostu zyc tylko jak tu byc pewnym ze nic nie jest skoro glowa boli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Roza00 napisał:

Ania, dziękuję, mam straszną huśtawki nastrojów. Raz myślę, że nic mi nie jest. A za kilka chwil już totalny dół. Niestety, byłam u babci i dowiedziałam się czegoś okropnego... Mojej kuzynce wyszedł pod pachą twardy guz wielkości śliwki. Domyślacie się co to jest... Wyniki krwi również nie wyszły za ciekawe. I idzie na wycięcie tego węzła do badania. Zadzwoniłam do niej od razu i zapytałam co i jak. No i ona mówi, że wyczuła to podczas kąpieli, wcale nie musiała szukać. Zresztą czuje jak ja coś tam uwiera. Pytałam o objawy. A ona, że oprócz tego nic się nie dzieje. Żadnych potów, gorączek. Jedynie to słabo się czuję i wymiotuje.... Na usg ma okrągły kształt i nieprawidłowa strukturę. 

Ja po prostu oszaleje. 

Współczuję jej naprawdę :( Można wiedzieć ile ta kuzynka ma lat? 

Ale zobacz, że u Twojej kuzynki od razu na usg wyszło cos nie tak no i ta krew. A Ty masz przecież wszystkie wyniki ok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Issaa, Biedronka, Zakazana, co u Was? Dziewczyny napiszcie jak tam samopoczucie? Jest cos lepiej? Ja walczę z nerwami i głupimy myślami. Raz jest lepiej, raz gorzej. Wczoraj z mężem i rodzinka byliśmy na kajakach i nawet się troche odstresowalam ale dzis juz mnie brzuch z nerwów boli 🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po wizycie u hematologa byłam dużo spokojniejsza w sprawie chłoniaka, ale teraz powoli dopadają mnie wątpliwości znowu...Mam wrażenie, ze lekarze widzą młodą dziewczyne to od razu z góry zakładają, że zdrowa, bo przeciez mloda i bagatelizują mnie :/ Jak by mi chociaż ta kulka na szyi zniknęła...W dodatku martwie sie tymi komorkami luc w rozmazie automatycznym. Nigdy mi czegos takiego nie pisali. Co prawda zawsze robiłam badania w innym laboratorium, a w tym pierwszy raz. Hematolog powiedziala, ze mam sie tym nie przejmować, ale dziwne to jest dla mnie. Myslicie ze jak mam te komórki luc w automatycznym, a w ręcznym nie mam ich to bład maszyny? Czytałam, ze te komórki luc to takie, ktorych automat nie rozpozna, a pod mikroskopem ich nie było...Martwie sie znowu tym :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, laveno napisał:

Trochę mnie tu nie bylo a tu takie zmiany. Staszne to forum, nie moge znalezc tak jak w starym watki w których pisalam ...

hej. czytalam wczesniejsze Twoje posty.  Jak u Ciebie samopoczucie i nerwica.. Ja jestem poczatkujaca w temacieb poki co przerobilam nowotwor jelita. Teraz jestem an etapie codziennego bolu glowy (wiadomo o czym mysle i nienweim jak sobie pomoc)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem w szpitalu.... Wczoraj wieczorem dostałam silnego boku brzucha i plamien. 

Poronilam. Jestem załamana już tym wszystkim. Lekarz mówi, że to przez stres. Ta informacja o mojej kuzynce rozłożył mnie na łopatki. Lekarz powiedział, że załatwi mi szpitalna konsultacje psychologiczna widząc mój stan. Ja już nawet nie mam siły żyć 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Roza00 napisał:

Jestem w szpitalu.... Wczoraj wieczorem dostałam silnego boku brzucha i plamien. 

Poronilam. Jestem załamana już tym wszystkim. Lekarz mówi, że to przez stres. Ta informacja o mojej kuzynce rozłożył mnie na łopatki. Lekarz powiedział, że załatwi mi szpitalna konsultacje psychologiczna widząc mój stan. Ja już nawet nie mam siły żyć 

Nawet nie wiesz jak mi przykro ;( 

Musisz byc silna, chociaz wiem, ze to boli ;( Trzymaj sie kochana. Moze psycholog choc w malym stopniu cos pomoże.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakazana88 dziękuję, wiem, że muszę się wziąć do kupy, ale ciężko. Tym bardziej, że widzę że wszystkim jest ciężko. Moim rodzicom, narzeczonemu. Każdy się tak cieszył. W tym ja. 

Trafiłam tu na cudownego lekarza, który naprawdę chcę mi pomóc i to widać. Bardzo się przejął moim stanem. Pytał też od czego się zaczęła moja nerwica. I mimo, że jest ginekologiem i nie jest to jego dziedzina to powiedział, że załatwi mi gruntowe badania. Powiedziałam o tych węzłach, samopoczuciu. I o tym, że od grudnia miałam podwyższona temperaturę. I to pierwszy lekarz, który powiedział, że codzienne stany podgorączkowe 37,3 to nie jest rzecz normalna. I że nie ma co sobie tego tłumaczyć nerwica. I powiedział, że wcale nie jestem tak gruntownie przebadana, bo brakuje kilku ważnych badań. Na bolerioze na przykład, pasożyty, wymaz z gardła itp. I, że tomografia klatki też jest potrzebna. I to, że mam nerwice nie oznacza, że nie mam prawa chorować. Powiedział, że w przyszłym tygodniu mam wrócić na badania, a jutro wyjdę do domu. 

W tych przykrych okolicznościach mam iskierke nadziei, że może w końcu coś się wyjaśni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Roza00 napisał:

 

W tych przykrych okolicznościach mam iskierke nadziei, że może w końcu coś się wyjaśni. 

Przeżyłam podobna rzecz :(

Mam nadzieje ze jednak wszystko okazesie tyljo niepotrzebnym, zabijajacym nas stresem a niebjakos powazna choroba.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Roza00 napisał:

Jestem w szpitalu.... Wczoraj wieczorem dostałam silnego boku brzucha i plamien. 

Poronilam. Jestem załamana już tym wszystkim. Lekarz mówi, że to przez stres. Ta informacja o mojej kuzynce rozłożył mnie na łopatki. Lekarz powiedział, że załatwi mi szpitalna konsultacje psychologiczna widząc mój stan. Ja już nawet nie mam siły żyć 

Róża, baaaardzo mi przykro :(

Trzymaj się tam jakoś. Kto by się spodziewał, że cos takiego się wydarzy. 

Róża może w tej całej okropnie przykrej sytuacji, coś się w końcu wyjaśni. Spotkalas super lekarza, który może w końcu konkretnie weźmie się za Twoja diagnostyke, chociaz wierzę, ze jesteś zdrowa i wszystko będzie dobrze!

Trzymam mocno za Ciebie kciuki, żeby wszystko było dobrze. Nie znamy sie osobiście ale na prawdę życze Ci wszystko dobrego 🙂 😘

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, zakazana88 napisał:

Jeszcze chce mi sie plakac, nie moge sobie znalezc miejsca i nie wiem co ze soba zrobic. Musze zajmowac sie corka ale nawet to nje pomaga mi zapomniec bo bol glowy caly czas jest i natlok mysli ;(

Zakazana, Ty też się jakoś trzymaj. To trudne, bo wiem, ze ciężko jest nie myśleć o tym, ze cos nam dolega.ja np zjadlam obiad i juz podświadomie czekam na jakas rewolucje jelitowa. To jest straszne...moze kiedyś uda nam sie z tego wyjśc? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roza00😥 bardzo mi przykro....

Ja dalej zmagam się z tym mięsakiem. Już jestem pewna że to on. Bez przerwy o tym myśle cały czas się denerwuje. Płakać mi się chce . Od rana bardzo źle się czuje cały czas nerwy drgania roztrzęsienie ogólne ..... już myślałam ze rano cis na uspokojenie wezmę .  Nie wiem czy iść z tym do chirurga czy nie .... boję się . Bardzo ...😭 A jak mi powie ze tak to może być ten mięsak to ck wtedy ....... Boże nawet sobie tego nie wyobrażam 😧

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Róża, mi również bardzo przykro :( mam nadzieje, że jakoś się trzymasz...Dobrze, że w końcu jakiś lekarz nie bagatelizuje Twojego problemu.

Ja dzisiaj czuję się źle. Od rana mnie mdli i kręci mi się w głowie. Wczoraj wyszłam na piwo i wypiłam tylko dwa, po czym wróciłam do domu i zwymiotowałam...Słyszałam, ze chłoniaki mogą się umiejscawiać tez w jamie brzusznej...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, bmm napisał:

Roza00😥 bardzo mi przykro....

Ja dalej zmagam się z tym mięsakiem. Już jestem pewna że to on. Bez przerwy o tym myśle cały czas się denerwuje. Płakać mi się chce . Od rana bardzo źle się czuje cały czas nerwy drgania roztrzęsienie ogólne ..... już myślałam ze rano cis na uspokojenie wezmę .  Nie wiem czy iść z tym do chirurga czy nie .... boję się . Bardzo ...😭 A jak mi powie ze tak to może być ten mięsak to ck wtedy ....... Boże nawet sobie tego nie wyobrażam 😧

Idź do lekarza. To na pewno nic groźnego a jak nie pójdziesz to tylko się bedziesz zadręczać. Im szybciej to wyjasnisz tym szybciej będziesz miala spokój :) Ja tez sie panicznie boje wszystkich badań. Przed usg węzłów byłam wrakiem człowieka i nic nie jadłam na 3 dni przed badaniem. Jak poszłam do hematologa to myslałam, ze bedą musieli mnie reanimować w poczekalni, a badania krwi mi chłopak sprawdza, bo ja nie mam siły na to...Teraz bede robila usg brzucha i rtg klatki i juz na samą myśl o tym mi słabo, także rozumiem Cię, że się boisz. Ale z drugiej strony takie wizyty u lekarza są uspokajające bardzo, przynajmniej na jakis czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Roza bardzo  mi przykro 😥 Dobrze, ze trafilas na takiego lekarza, kurcze moze sie cos wyjasni? A mialas jakis epizod z kleszczem? Bo jesli nie to borelioza jest malo prawdopodobna, ale pasozyty albo jakas bakteria? To mogloby wyjasniac te temperature i przesuniecia w morfologii?

U mnie srednio, ostatnio to juz sama nie wiem czy boje sie raka jelita czy czegos innego? Jestem przekonana, ze jakims nowotworze ukladu pokarmowego, jelito, zoladek, watroba, trzustka? Dolegliwosci mam doslownie wszedzie, spie spokojnie, a jak tylko wstane to sie zaczynaja rozne pobolewania, klucia to tu to tam, problemy z wydalaniem itp. Generalnie czuje sie jakby cala moja jama brzuszna zyla swoim zyciem, najchetniej przespalabym reszte zycia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Issaa napisał:

Róża, mi również bardzo przykro :( mam nadzieje, że jakoś się trzymasz...Dobrze, że w końcu jakiś lekarz nie bagatelizuje Twojego problemu.

Ja dzisiaj czuję się źle. Od rana mnie mdli i kręci mi się w głowie. Wczoraj wyszłam na piwo i wypiłam tylko dwa, po czym wróciłam do domu i zwymiotowałam...Słyszałam, ze chłoniaki mogą się umiejscawiać tez w jamie brzusznej...

 

Issaa zaden chloniak! Zwykle zatrucie pewnie albo grypa zoladkowa. 

Bmm nie masz miesaka, one bardzo szybko rosna i z tego co kojarze to bola, nie da sie tego raczej przeoczyc. A to jest Twoj pierwszy wkret czy nie?

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, biedronka napisał:

 😥

U mnie srednio, ostatnio to juz sama nie wiem czy boje sie raka jelita czy czegos innego? Jestem przekonana, ze jakims nowotworze ukladu pokarmowego, jelito, zoladek, watroba, trzustka? Dolegliwosci mam doslownie wszedzie, spie spokojnie, a jak tylko wstane to sie zaczynaja rozne pobolewania, klucia to tu to tam, problemy z wydalaniem itp. Generalnie czuje sie jakby cala moja jama brzuszna zyla swoim zyciem, najchetniej przespalabym reszte zycia :(

Biedronka, jak przeczytalam to, co napisałaś, to jakbym siebie widziała.

Ja juz tez nie wiem właściwie czego się boje. Po prostu czuje, dzień w dzień taki ogólny niepokój. Serce wali jak szalone, puls mam wysoki, żołądek scisniety ..a jeszcze moja ciocia byla na gastroskopii i wyszło, ze ma polipy. A polipy to pierwszy krok do raka i lekarz jej powidzial, ze przyszla w ostatnim momencie na badanie. A objawami tego sa właśnie a to biegunka, a to zatwardzenie a to cos tam. .absolutnie nikogo nie chce straszyc, chce tylko napisać czego sie dowiedzialam i co wzbudzilo we mnie jeszcze większy lęk. Mnie tez Biedronka ciągle cos pobolewa, a to zakłuje, a to mnie pieką czasem jelita albo mam zgage...masakra. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×